Amor nie ma cały czas takiego samego tłumienia.
Zakładając krótszą sprężynę, automatycznie amor pracuje w innym miejscu(tłok amora w pozycji zero jest niżej i niżej potrafi dobić). Kolejna sprawa, to sportowe sprężyny są twardsze i amor nie radzi sobie z tłumieniem odbicia takiej sprężyny.
Efektem tego jest podskakiwanie na nierównościach itp.
Inna sprawa, to fakt, że nie ma co sugerować się trzepakiem na stacji diagnostycznej. Mój zawias wykazuje 80% tłumienia, a mam amory do wymiany(sprężyny low-tec + amory spax)
Ten sprzęt nie nadaje się do żadnego auta, niezależnie czy to golf, kadett, calibra czy 7er. To zawias dla tych, którzy chcieliby mieć auto niżej i nic poza tym. Tyle, że sportowy zawias nie po to został stworzony. Wystarczy popatrzeć na takie zawieszenia jak KW, Koni sport, Spax itp. To są zawiasy często dedykowane do maks -40mm. Dlatego, że w sporcie za niskie auto nie jest dobrym wyjściem.Zamieszczone przez mrekor
Ci co chwalą sobie sprzęty firmy Jamex, TA Technix, MTS, GT Cupline, to ludzie, którzy nie mieli do czynienia z porządnym zawieszeniem i myślą, że jak zawieszenie jest twarde, to znaczy że jest dobre, a to, że auto podskakuje na nierównościach to po prostu znak, że trzeba zwolnić.
Miałem okazję przewieść się autem z zestawem KW Kit. Amory + sprężyny KW, 60/40mm. Auto było twarde(jak chciało się nacisnąć na błotnik, żeby wcisnąć zawias, to był problem), ale nie podskakiwało na nierównościach, a sporo ich tłumiło, dając gwarancję, że jak wezmę łuk za szybko to nie wylecę z niego, bo podskoczyłem na nierówności.




Odpowiedz z cytatem