a u mnie skrzypiał właśnie któryś kieliszek w drążku. Też zalewałem olejem, nawet rozbebrałem puszkę z wd40 i wstrzyknąłem. A skrzypiało niemiłosiernie dokładnie tak jak piszecie wyżej. pomogła dopiero wymiana drążka i końcówek. Gość który to robił rozebrał jeden kielich od drążka i pokazał mi co w środku było. Jak jest jakiś "tani" drążek to do środka pchają najtańszy towot a ten po kilku miesiącach robi się jak piasek i do tego tak szczelnie zapycha szczelinki że choć i lejesz olej do środka to on i tak nigdzie tam nie wlezie (no chyba że już masz tak rozwalony ten kielich że luz na milimetry wtedy przynajmniej skrzypieć przestanie... W każdym razie zmieniłem i drążek i końcówki przy okazji i teraz mnie nic skrzypieniem nie wk...denerwuje :)