Albo na M73... :hah:Zamieszczone przez sylwekk
Albo na M73... :hah:Zamieszczone przez sylwekk
'00 BMW 740i, cosmosschwarz
Ex: '96 BMW 740i, cosmosschwarz
Ex: '91 Mercedes-Benz 560SEC, perlmuttgrau
[-------------
Ostatnio edytowane przez Damias ; 16-02-2011 o 11:53
[URL]http://7er.pl/showthread.php/9030-Damias[/URL]
Nawet zamiast "oszczędność" powiedziałbym "niezawodność" ;) (o niej przede wszystkim jest ten temat).Zamieszczone przez Damias
Oszczędność to w sumie szersze pojęcie - np. w sensie oszczędności czysto "eksploatacyjnej" (zużycie paliwa, koszty w stylu świece czy paski), M62 nie wypada znowu tak źle.
Gorzej w przypadku napraw - tutaj oszczędnie na pewno nie będzie, po pierwsze z racji cen części, ale po drugie także ze względu na częstotliwość awarii (na to głównie ten wątek ma zwrócić uwagę).
'00 BMW 740i, cosmosschwarz
Ex: '96 BMW 740i, cosmosschwarz
Ex: '91 Mercedes-Benz 560SEC, perlmuttgrau
Zamieszczone przez sylwekk
Nawet M51D25 dwa by można wsadzić ;D
Michal swietna robota !
niestety takie sa realia :(
Ja mam 4 znajomych z silnikami M62TUB44. Każdy grubo ponad 300tys i nic.
Ja mam 335000tys i zero problemowo wszystko 100% sprawne. A ja nie oszczedzam auta codziennie robi minimum 100km. Może poprostu pech albo zła eksploatacja (gaz też robi swoje) :D
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców.
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
Czasami aż ciężko ich wyprzedzić...
Michał, moim zdaniem, nie trzeba wcale szukać dobrego silnika za wielką wodą...Zamieszczone przez michal_5000
Wystarczy motor bezpośredniego konkurenta czyli Audi A8 z silnikiem 4.2 V8.
Co prawda biorą sporo oleju ( taka ich uroda ) i mają rozrząd na pasku, ale w zasadzie są wolne od wad i uchodzą za niezniszczalne ;)
Hm, ciekawe to co piszesz... Nie wspomniałem o A8, bo prawie nic nie wiem o tych autach - poza obiegową opinią, że skomplikowane i dużo droższe w serwisie od BMW (podobno).Zamieszczone przez Słowik
'00 BMW 740i, cosmosschwarz
Ex: '96 BMW 740i, cosmosschwarz
Ex: '91 Mercedes-Benz 560SEC, perlmuttgrau
Ja miałem trochę roboty przy m73n. Ktoś przed epoką Jey'a grzebał przy uszczelkach pod głowicami i albo dał stare śruby albo nie dokręcili głowic, bo uszczelki zaczęły przepuszczać. Co ciekawe, był wpis w książkę serwisową o tej naprawie i robiono to za zachodnią granicą. Ale tam też widocznie ćwoków specjalistów nie brakuje. Jey najwyraźniej jeździł delikatniej i uszczelki dały radę. Ja zrobiłem kilka tras i trzeba było rozbierać. Nie było problemu bo z racji urodzenia, przy silnikach grzebię od 6-ego roku życia, więc auto na hale i po 3-ech tygodniach wyjechał mrucząc. Interesujące było to, że głowice odkręciłem małą grzechotką:) Dobrze się stało, bo wiem co tam w środku siedzi:Zamieszczone przez Zdzira 850I
0 (słownie zero) nagaru na tłokach, zaworach; rozrząd jak nowy, gładzie tulei jak nowe, krzywki na wałkach rozrządu jak nowe, trochę było mułu w misce olejowej to wymyłem, dostał od razu nowe kable WN (sportowe kupiłem w USA), nowe świece, trochę uszczelek, nowe płyny i tyle. Całość kosztów to ok. 2000zł + własny czas. Byłem zaskoczony kondycją silnika przy 296 000 km. W środku naprawdę jak nowy.
Nie wiem dlaczego na warsztacie gdy zobaczą V12 to wpadają w panikę i patrzą jak zbyć delikwenta. Myślę, że właśnie dlatego silniki V8 cieszą się większym powodzeniem, chociaż są bardziej problematyczne przy naprawach (potrzebne są specjalne narzędzia), a V12 można naprawić mając trochę wiedzy i doświadczenia przy użyciu zestawu ruskich kluczy i kompletu małych grzechotek z odpowiednią ilością przedłużek:) No i przydaje się klucz dynamometryczny:) Ceny części w BMW całkiem przystępne. Początkowo trochę byłem w strachu właśnie o ceny części ale nie ma dramatu. Gdy zabierałem się za ten silnik to każdy kto o tym wiedział to łapał się za głowę i dawał zero szans na powodzenie tej operacji. Bo to przecież BMW i do tego V12:) A później szczęki opadły i jeszcze muszę kilka butelek łiskacza odebrać:) Konstrukcja silnika m73n jest niezmienna od niepamiętnych czasów. Tylko dziury rozwiercają na tłoki i dokładają elektroniki a sama konstrukcja ma ze 20 lat albo i więcej. I czego tu się bać? 12 cylindrów? Wystarczy umieć liczyć do 12-tu:) Czasami śmiać mi się chce gdy słyszę lub czytam o kosmicznej technologii BMW. Najlepszym przykładem jest silnik V12. Konstrukcja tak udana, że nie ma sensu wprowadzać większych zmian od 20-u lat:) Faktycznie jest trwały i bezawaryjny jeżeli poprzedni właściciele odpowiednio dbali o niego. Jeżeli nie zostanie przegrzany, to trudno jest mu zrobić krzywdę.
Amerykanie zresztą mają ten sam patent co BMW. Konstrukcja silnika HEMI pochodzi z lat 60-tych!! I jest tak udana, że tylko rozwiercają go i dokładają elektronikę. Obecnie rozwiercili do 6,1 litra. Po co zmieniać jeżeli trudno jest wymyślić coś lepszego:)
Ja wolę V12 ze względu na to, że łatwo jest go naprawić w przypadku awarii i nie potrzeba specjalistycznych narzędzi. Jakość i radość z jazdy też przemawia moim zdaniem na korzyść V12. No i dźwięk tego silnika. Gdy ruszasz spod skrzyżowania, to chociaż wydech jest cichutki, to i tak ma dźwięk jakby F16 startowało:) Fajnie też jest gdy ścigają się ze mną przeróżnej maści sprzęty po tiuningu. Jeszcze nie było żeby któryś nie spróbował. Na samochodzie nie ma oznaczeń i wydech też jest w oryginale, taka fajna limuzyna, a tu zonk. Jak ryknie to tiuningowe diody zaczynają mrugać ze zdziwienia lub strachu i kulą się w sobie. Ale tego już nie widzę dokładnie, bo mam roletę na tylnej szybie zaciągniętą, a nie będę się wracał, żeby nacieszyć się tym widokiem:) Trochę więcej paliwa potrzebuje ale jest to w granicach akceptowalności.
Dokładnie tak, Michal, jak piszesz. Miałem A8 to mogę potwierdzić, przynajmniej w części. Skomplikowane nie są, ale potrzebują dużo serwisu aby działały sprawnie. Praktycznie serwis to ich drugi dom. Kontrola co 15 000km, kontrola rozrządu co 30 000km i ciągle kontrola. Nie skontrolujesz to się sp....doli. Mniej palą benzynki od 740, od 750 też:) Moje A8 zawsze paliło 16l w cyklu mieszanym (większość miasto), powyżej 200 km/h to już 19-20l. Utrzymanie generalnie droższe niż BMW i to sporo. Blacha miękka jak papier. Dobrze chodzą silniki 4,2 V8, jeśli poprzedni właściciele je serwisowali, jeżeli są zapuszczone to kaplica i o remoncie nie ma nawet co myśleć. Nie dość że ekonomicznie nie opłacalne to i tak nigdy już nie będzie działał jak powinien. Po 200 000km wyciska olej spod uszczelek pod głowicami i cewki się sypią. Ale generalnie dobre silniki. Ja tam wolę 750 :)Zamieszczone przez michal_5000
monster_pl
Znajomy miał S8 prawie 3 lata i nie narzekał ;) Zrobił kpl. rozrząd na początku co kosztowało ok 2500 zł, ale potem spokój przez 80000 km...Generalnie wydaje mi się, że auto bardziej dopracowane w szczegółach, nie tak skomplikowane i bardziej niezawodne od E38 ;)