Ile ma nigdy nie wiadomo... Zastanawiam się czy jest szansa zrobić to samemu czy lepiej oddać do warsztatu. W M52TU regenerowałem vanosy samodzielnie wg procedury Beisana, ale V8 to już całkiem inna zabawa.
Ile ma nigdy nie wiadomo... Zastanawiam się czy jest szansa zrobić to samemu czy lepiej oddać do warsztatu. W M52TU regenerowałem vanosy samodzielnie wg procedury Beisana, ale V8 to już całkiem inna zabawa.