Wersja do druku
Mam pytanie jak w temacie, w instrukcji obslugi mętnie kluczą w tej sprawie. Do tej pory, jak np.wyjeżdżałem z garażu podziemnego lub ruszałem z kimś na holu zawsze włączałem program/bieg pierwszy w automacie. W siódemce jest w to miejsce dwójka, czy mam tą pozycję traktować jako odpowiednik?
Zależy mi na tym, żeby prawidłowo używać skrzyni, w dotychczas posiadanych autach wynagradzane mi to było bezusterkową pracą mimo, że w chwili zakupu skrzynie nie zawsze wyglądały na idalne.
pzdr
Dwójka to odpowiednik drugiego biegu, nie pierwszego. Przy ruszaniu pod stromą górkę możesz spokojnie go używać. No i raczej to lepsze niż piłować go na pierwszym biegu.
Dzięki za dobre chęci Kolego ale niewiele mi pomogłeś. Przypuszczam, że program 2 to są dwa biegi, jedynka potem dwójka i nic dalej, czyli jazda górska, jeśli tak to znaczy, że dobrze kombinuję. Gdyby to było ruszanie z dwójki to to by było właśnie "piłowanie" czyli gorzej niż na D. Program/bieg pierwszy w automatach na sztywno blokuje skrzynię co powoduje mniejszy uślizg, zwiększa moment na kołach i przy okazji oszczędza skrzynię w chwilach gdy trzeba dużej siły by ruszyć z miejsca.
pzdr
Ciekawa teoria.... Wydawało mi się, że pierwszy bieg jest do tego, żeby właśnie skutecznie przenieść moment (no i nie przeciążać jednocześnie mechanizmów).Cytat:
Zamieszczone przez ginspirations
Dokładnie tak, tylko gdzie znaleźć taką ZBLOKOWANĄ jedynkę w siódemce, skoro u mnie programy zaczynają się od 2?
Ja bym się nie przejmował. Dajesz "D" i na przód.
I tak ruszasz z jedynki, program "2" używa 2 biegów - czyli 1 i 2. Jeśli silnik jest pod obciążeniem - czyli ruszanie pod stromą górę czy holowanie to i tak nie wbiję 2 biegu.Cytat:
Zamieszczone przez paweł_wawa
Ale ja podobnie jak Sylwekk wbiłbym D i Do przoDu :D
Nie wiem jak to zadziała w siódemce, jeszcze jej nie czuję ale w innych automatach ruszanie na zblokowanej jedynce wyraźnie przebiega inaczej niż na D. Czuć sztywne, bezpoślizgowe połączenie kół z silnikiem, zdjęcie nogi z gazu daje też efekt jak w manualu. Ruszanie na tym programie jest zalecane także przy starcie z zatrzymanego gdy chce się być pierwszym ze świateł. Dla mnie jednak najwazniejszy jest aspekt ochrony skrzyni biegów na każdy dostepny sposób stąd moje pytanie. Tak czy owak sam to wypróbuję ale może ktoś ma na ten temat trochę wiedzy.
Byłem przekonany że jak wrzucisz 2, to ciągnie od razu z drugiego biegu. Zwykle tak chyba jest... :| ja mam skrzynię ze steptronickiem i u mnie jest tak, że jak wrzucę 2, to rusza z 2, wrzucisz 3, to odpowiednio pójdzie z 3 itd.Cytat:
Zamieszczone przez EVAN
Dokładnie tak samo uważam... Wydaje mi się że dla takiego silnika, wjazd pod górkę nie jest większym wysiłkiem i z pierwszego biegu. Z drugiego biegu lepiej bo nie ma zagrożenia ewentualnym poślizgiem.Cytat:
Zamieszczone przez sylwekk
D i nic więcej. Ja bym nie machał dźwignią, nie ma tekiej potrzeby.
Dokładnie - elektronika sama wie na jakim biegu utrzymać auto. Możesz sobie przestawiać dźwignię, ale nie jest to niezbędne.Cytat:
D i nic więcej.
Co innego jak zjeżdżasz z górki - Redukując biegi na 4-3-2 uzyskujesz efekt hamowania silnikiem, co już jest uzasadnione.
Zgadza się, jeżeli chcesz naprawdę chronić skrzynię i nie mieć z nią problemów, to holuj i ruszaj pod górkę na D...
A tak na powaznie to jak chcesz jak najdluzej cieszyc sie sprawna skrzynia to najlepiej UNIKAJ holowania kogokolwiek :]
1. Automat nie jest stworzony do holowania.
2. Skrzynia biegów BMW jest inteligentną skrzynia i sobie poradzi, reszta dodatków np manual w steptronicu to tylko gadżet do zabaw.
3. We wcześniejszych skrzyniach blokowane biegi są maksymalnymi jakie skrzynia wrzuci.
W steptronicu wygląda to inaczej, auto ruszy z biegu który się ustawi.
Ja nie wiem nad czym te konwersacje.
Jeśli masz pod butem te 200 pare KM to żadne górki nie stanowią problemu.
To nie toyota yaris z automatem gdzie moc jest na wagę złota.
Ludzie. 7er jest tak skonstruowana żeby kierowca nie musiał myśleć o takich sprawach.
Wbijasz D, alleluja i do przodu aż do celu.
A co do holowania - Volvo FH12 również wyposażą się w automaty. :-) a tym autom czasem zdarza się coś holować. :-)
pozdro
Kurde, o czym w ogóle jest ten wątek??? :razz:
Pierwszy raz słyszę pomysły, żeby pod górkę podjeżdżać w jakiś specjalny sposób. Oczywiście że na dużej pochyłości warto przytrzymać hamulec po wrzuceniu DRIVE dopóki nie naciśniemy gazu - ale to wszystko.
Ogólnie widzę, że wiele osób lubi "błyszczeć" powtarzając jakieś niewiadomo gdzie zasłyszane stwierdzenia - ale unikają jak ognia spędzenia 15 min. na Google w celu poszukania rzetelnych informacji... To już zbyt męczące i nie przynosi "sławy" :roll:
Ale spoko - dowiedziałem się przynajmniej, że automatem nie można holować. Co za pech, miliony Amerykanów o tym nie wiedzą, holują lawety, łodzie, przyczepy kempingowe i co tam kto ma - i jak wiadomo zmieniają skrzynie 2 razy do roku. :what:
Bez urazy ,ale dla mnie to pytanie z księżyca wzięte :shock:
No tak, nie pojawił się na tym wątku nikt kto wie po co w naszych bmkach zrobiono coś więcej niż tylko PRND. Przepraszam jeśli kogoś drażni moje pytanie, a ciekawych o co chodzi zapraszam do lektury poradników, np: http://automat.pl/readarticle.php?article_id=6
ps fakt, ze mojej żonie nigdy nawet nie próbowałem tłumaczyć dlaczego ma wyjeżdżać z podziemnego garażu na 1 czy L(jeździmy od zawsze automatami i tak to się tam nazywało, ten post był pytaniem o to jak to się nazywa w 7-ce)ale nie wiedziałem, że i facetów oblatanych w końcu co nieco może to tak drażnić ;-)
pozdrowienia dla Szanownych Kolegów
Gdybyś uważniej przeglądał forum, to znalazłbyś wątek, gdzie na temat innych pozycji niż PRND było całkiem sporo informacji.Cytat:
Zamieszczone przez paweł_wawa
I to jest wreszcie jakiś konkret, widocznie słabo szukałem, dzięki i pozdrawiam!
Sorki ze się wtrącę ale 234 czy 123 w zwykłym automacie nie semptronicu nie służy tylko do hamowania biegami ale właśnie do tego ze gdy jest duży podjazd lub wleczemy coś ciężkiego za sobą należy używać tych biegów . 123 są mocniejszymi biegami a dlatego że włączając np. 1 w trybie manual olej dostaje się do sprzęgieł innymi kanałami o większej średnicy dzięki temu sprzęgła mniej ślizgają a jest to ważne przy holowaniu lub ciężkich podjazdach . Jeśli włączysz np 3 w trybie manual to auto będzie ruszać z trójki a jak zrobisz to w trybie economy to auto ruszy z jedynki ale będzie zmieniać biegi tylko do trzeciego biegu .
ginspirations, problem (nie tylko w tym temacie) w tym że nie czytasz jaki kto ma rocznik, Kolega ma stary automat gdzie nie ma ręcznej jedynki! :faint:
Co do hamowania biegami to uważam że jest to bez sensu, co więcej słyszałem opinię że jest to szkodliwe bo obciążany jest zbyt mocno (lub gwałtownie) mechanizm rozrządu. I wydaje mi się to logiczne.
A to dość ciekawą teorię podsuwasz. Może byś tą myśl rozwinął? W jaki sposób rozrząd jest tak mocno obciążany? No i na czym polega bezsens hamowania silnikiem? Czy sensowniejsze jest zagotowanie płynu w układzie hamulcowym podczas długiego zjazdu na hamulcu?Cytat:
Zamieszczone przez RockR
W górach oczywiście że tak, miałem na myśli sytuację gdy jedziemy 120km/h widzimy w oddali swiatła i wrzucamy dwójkę zamiast puścić gaz lub/i przyhamowywać (niektórzy tak robią widziałem parę razy).
Co do obciążania rozrządu to może się mylę ale usłyszałem tą opinię od chłopaka który dość agresywnie jeździ (na codzień mechanik) i przemyślałem w domu że jeżeli damy nagle tak duże (jak w przykładzie powyżej) obciążenie na wał korbowy, on gwałtownie przyspiesza i równie gwałtownie naciąga łańcuch rozrządu. Wał gwałtownie wymusza szybszą prace pozostałych elementów, nie ma znaczenia czy cylinder dostanie paliwo czy nie (hipotetycznie). Wydaje mi się że to jest co innego niż np. gwałtowne dodanie gazu bo wówczas praca całego rozrządu jest przyspieszana płynniej a prędkość obrotowa wału jest zależna od pracy układu (np wałka rozrządu) i podawania mieszanki. Wystepuje wówczas pewna korelacja zdarzeń a nie wymuszenie.
Ja chyba wiem o co Koledze chodzi z tym rozrządem. Podchodzi mi to trochę pod (szkodliwe)odpalanie manuala na holu, przy nagłym szarpnięciu obrotów silnika od 0-do np.2000 obciążany jest mocno rozrząd ale przecież przy hamowaniu silnikiem nie ma tak gwałtownych przyrostów obrotów no chyba, że ktoś by bawił się sprzęgłem przy zjeżdżaniu z góry. No ale ten wątek dotyczy skrzyń automatycznych w więc nie ma o czym mówić.
Wracając do tematu mi nie chodzilo o wjeżdżanie po górę tylko pod ekstremalnie stromy podjazd, a jeśli chodzi o pozycję D to wiem, że w przeciętnych warunkach ona jest wystarczająca, ale można pooszczędzać asb używając jej bardzie inteligentnie a przecież w Naszych autkach to ona najbardziej dostaje w kość z racji dość mocnych silników-one sobie poradzą z najcięższymi warunkami.
pzdr
2T auto, dobra przyczepność i bardzo długi łańcuch rozrządu który ma już swoje najechane...
Hmm nie wydaje mi się aby w trybie M sprzęgło zdążyło "zamortyzować" taki przyrost prędkości? Ten tryb wydaje się mieć charakterystykę stworzoną do ostrej zabawy, bardzo żwawo łapie kolejne biegi.
Aż tak inteligentna byłaby to skrzynia?
No takie zabawy mogą kosztować, to już lepiej S zapodać, (i podłoga, bo ja zamulam ją jeżdżąc spokojnie, skrzynia adaptacyjna chyba jest nie dla mnie) przynajmniej w mojej skrzyni niż ręcznie 2, ale w steptroniku to chyba można dowolnie w zakresie oczywiście prędkości obrotowych silnika. Ja mam zupełnie inne motywy tworząc ten wątek, mnie chodzi właśnie o oszczędzanie, głównie skrzyni. Jak wyjeżdżam z podziemnego moją maximką albo mam kogoś na holu, jak to tej zimy już się zdarzało wyjątkowo dużo razy to ruszam właśnie z jedynki, czuć wyraźnie różnicę względem D, obrotomierz idzie bardziej sztywno z prędkościomierzem, szczególnie to czuć jak trzeba w połowie podjazdu stanąć bo brama sie za wolno otwiera a potem ruszyć. Jest tak stromo, że na D autka się cofają bez hamulca, dlatego bardzo nie lubię mieć ręcznego w nodze ;-)
pzdr
W automaciku jest sprzęgło hydrokinetyczne (konwerter), więc przyrosty prędkości obrotowej silnika po redukcji nie są tak gwałtowne jak w manualu.
A co do hamowania biegami - nie unikam, stosuję z umiarem. Czasem jak mam niskie obroty, to sobie na M przełączę i zredukuję. W instrukcji przeczytałem:
Czyli skrzynia z ATC sama redukuje biegi na zjazdach.Kod:In order to take driving conditions into account, ATC registers corners and both uphill and downhill gradients.
(...)On downhill gradients, ATC shifts down when the speed of the vehicles increases
Ale "ręczny" zwalniasz ręką a tylko zaciągasz nogą ;) Dla mnie jest łatwiej niż w manualu - daję gazu, po chwili zwalniam hamulec "ręczny" i jadę.Cytat:
Zamieszczone przez paweł_wawa
Co do wchodzenia na "ręcznym" w zakręty, to rzeczywiście wymagałoby wirtuozerii :D
Ja mam zwykłą asb i akurat w temacie redukcji pozostawiam jej pole do działania, zresztą 7-ka to nie subaru impreza żeby się wściekać :-)
Właśnie to zwalnianie w "nożnych ręcznych" lub pomocniczych jak kto woli jest do nieczego bo nie można zwalniać z wyczuciem tylko działa to zerojedynkowo, dla mnie klapa, tego właśnie najbardziej nie lubiłem w autach amerykanskich ale jakoś trzeba się pogodzić reszta zalet siódemi mi to wynagradza no i w końcu automat rzadko się cofa na stoku przy włączonym D.
pzdr