Odcina połowe silnika

Panowie, wiem że podobny temat kiedyś już był przerabiany, ale nie idzie mi go odszukać, dlatego proszę bez bicia.

Otóż sprawa wygląda tak. Odpaliłem rano auto, dałem mu chwilę popracować aby złapał temp i wyjechałem. Po przejechaniu 2,3 km, przy wyprzedzaniu dałem mu trochę więcej gazu niż zwykle. Nagle silnik zaczął nie równo pracować, mam wrażenie że połowę garów odcięło, oczywiście żadnego ciągu, auto jak muł. Przy tym pojawiły się jakieś strzały z rur i ogólnie dźwięk pracy silnika zbliżony do ciągnika rolniczego, a nie 4,4.

Oczywiście zaraz zatrzymałem auto, otworzyłem maskę, sprawdziłem stan oleju etc. Wszystko w normie, a więc odpalam auto i wszystko pracuje równo. Włączam się do ruchu temat powraca. Ledwo doturlałem się z powrotem do domu. Dałem mu ostygnąć i spróbowałem ponownie, znów problem się powtórzył.

Dodam że świeczki wymieniłem jakieś 3 miesiące temu (NKG Platyna), mniej więcej w tym samym czasie cewki zapłonowe (Bosch). Wymienione są również uszczelki pod pokrywami, a ostatnio (2,3 tygodnie temu) olej silnikowy i filtr (Mobil1 10W40 Super - na takim auto lata od kilku lat).

Proszę o poradę, w czym szukać przyczyny i na co być nastawionym przy naprawie.
(Nie obraził bym się też, za jakiś patent co zrobić by dało się nim jeździć do poniedziałku, nim warsztaty otworzą :P )
__________________________________________________ ______________
Przypomniałem sobie jeszcze jeden, być może istotny szczegół. Objaw występuje zarówno gdy auto pracuje na benzynie, jak i gazie (gaz sekwencja dobrej klasy, zakładana w marcu zeszłego roku). Natomiast gdy nie pali na wszystkie gary gaz też się wyłącza i pokazuje tryb awaryjny.

Wybacz pytanie ale zdziwiło mnie to że sprawdzałes poziom oleju po przejechaniu kilku km. Jak wiadomo olej rozszedł się po układzie więc w misce jest go mniej niż przy zimnym silniku. Jak to sprawdziłeś?

Sprawdzałem na ciepłym silniku. Zwykle zresztą tak robię. Silnik był rozgrzany mimo przejechania 2,3 km, bo zawsze przed jakąkolwiek jazdą daje auto chwilę by złapał temp na wolnych obrotach, poza tym auto nie stoi pod chmurką, a w garażu podziemnym, w którym jest +,- 15-20 stopni. Później porównywałem też i na zimnym... Nadal nic zaskakującego. Poza tym co to wnosi do sprawy? Jeśli masz mi coś sensownego do przekazania to proszę zrób to, a jeśli nie umiesz mi pomóc to nie widzę sensu zaśmiecania forum.

Zauważyłem kolejny objaw tej nietypowej sytuacji. Otóż przy postoju na D, lub R falują obroty i autem strasznie rzuca, gdy przestawiam w pozycję neutralną, lub parking drgania ustają. Być może będzie to też jakąś wskazówką.

Panowie liczę na wasze cenne uwagi. Chciał bym mieć jakieś rozeznanie, oddając auto na serwis, tym bardziej że nie mam czasu na czekanie, na wolny termin w porządnym serwisie, a więc będę musiał oddać gdziekolwiek gdzie szybko usuną problem.

Trzeba podpiąc pod komputer i zobaczyć jakie są błędy. Zwróciłbym też uwagę na stan sond (czy prawidłowo pracują), ale to powinno wyjść na kompie jako błędy na na odczytach ich pracy na żywo. Najbardziej bym jednak stawiał na zakłócenia pracy od komputera gazu lub nawet jego awarię.

Cytat:

---

Zamieszczone przez WojtekE_32

Najbardziej bym jednak stawiał na zakłócenia pracy od komputera gazu lub nawet jego awarię.

---

Czy dobrze rozumiem, że ewentualna awaria instalacji LPG, może rzutować na takie zachowanie auta, nawet gdy gaz ręcznie wyłączam i problem dalej pozostaje? Jeśli chodzi o sondy to z tego co się orientuje, mógłby być taki problem w sytuacji gdyby auto chodziło na PB, przy gazie sprawność sondy chyba nie ma większego znaczenia? Co oczywiście nie oznacza, że jeśli którąś szlak trafił to jej nie wymienię.

Mimo wszystko, na pewno w poniedziałek podjadę podpiąć się pod komputer, myślałem jednak ze może ktoś przerabiał podobny problem i może znać ewentualne jego podłoże. Tym bardziej że jazda nim w tym stanie, gdziekolwiek jest wyjątkowo upierdliwa. Robi dużo hałasu i udaje że jedzie ;)

Cytat:

---

Zamieszczone przez ginspirations

Jeśli chodzi o sondy to z tego co się orientuje, mógłby być taki problem w sytuacji gdyby auto chodziło na PB, przy gazie sprawność sondy chyba nie ma większego znaczenia? Co oczywiście nie oznacza, że jeśli którąś szlak trafił to jej nie wymienię.

---

Przy gazie sprawność sond ma takie samo znaczenie. Czas pracy wtryskiwaczy gazowych jest wprost zależny od czasu pracy wtryskiwaczy benzynowych. A te z kolei są sterowane przez ECU między innymi w oparciu o wskazania sond. Inna sprawa, że instalacja gazowa dość poważnie ingeruje w instalację wtryskową pojazdu. Niesprawność centralki gazowej może przenieść się na niedyspozycję układu benzynowego (choć w opisywanym przez Ciebie przypadku raczej nie tu leży problem). Musisz zacząć od diagnozy komputerowej, może coś się da na podstawie odczytów wywnioskować.

Cytat:

---

Zamieszczone przez sylwekk

Niesprawność centralki gazowej może przenieść się na niedyspozycję układu benzynowego (choć w opisywanym przez Ciebie przypadku raczej nie tu leży problem). Musisz zacząć od diagnozy komputerowej, może coś się da na podstawie odczytów wywnioskować.

---

No niestety do poniedziałku jestem uziemiony. Jedyne co mogę zrobić w niedzielę, to podjechać na diagnostykę do norauto, ale to chyba nie jest dobry pomysł? Podejrzewam że wiele z ich diagnostyki się nie dowiem?

Mialem podobny przypadek na poczatku mojej instalki w e65 735i.
Tez takjakby odcinalo mi 4 gary.Okazalo sie ze zle podpieli sondy,oraz zle bylo chlodzenie woda w instalacji gazowej.Po naprawie tego wyregurowali mi jeszcze raz czasy wtryskow gazu i problem ustal.

Podjechałem dzisiaj do na diagnostykę do norauto. Niestety, tak jak się spodziewałem, nie otrzymałem żadnych cennych informacji, ale plus dla firmy że nie wzięła ode mnie ani złotówki, bo jak sami stwierdzili, "nie są wstanie przeprowadzić poprawnej diagnostyki, a ich oprogramowanie nie radzi sobie z tym autem, a zatem błędy w większości są fikcyjne". Ma to w sumie sens, bo z początku w ogóle nie chciał się połączyć, później wyrzucił ponad 20 błędów, a po ich skasowaniu nie znajdował już żadnego.

Tak jak napisałem, wywaliło mi ponad 20 błędów zapłonu, ale w norauto nie potrafią powiedzieć które są prawdziwe.
-Obwód jednej sondy (być może realny bo do tego tematu się nie zabierałem).
-Błąd zapłonu na wszystkich cylidrach (wydaje mi się nie możliwe, aby wszystkie cewki nagle szlak trafił, tym bardziej w jednej chwili, oraz tym bardziej że niedawno wszystkie wymieniłem na NOWE)
-Wypadanie zapłonu również na wszystkich cylindrach.
-Wypadanie zapłonu związane z gazami wydechowymi.
-Zbyt małe napięcie akumulatora (sprawdzili alternator, jest w porządku, a akumulator jest nowy, także być może nie chce się ładować, ze względu na to że auto nie wchodzi na obroty)
-Adaptacja mieszanki addytywnej 1-4 cylindry Osiągnięty został limit sterowania prędkość obrotowa biegu jałowego :shock:

Także niestety nadal nie wiem w czym problem. Jeśli znacie kogoś w Toruniu, kto zna się na rzeczy i można się do niego na szybko dostać, prosił bym o namiary.

W zeszłym tygodniu miałem taki numer: silnik na benzynie pracował jak traktor i mocy nie miał w ogóle. Pojechałem do STANDO na komputer i wyszło m.in. brak zasilania na sondach oraz korekcje wtrysków 1 do 4 w okolicy '6', co jest chyba 3 krotnym przekroczeniem normy. Elektryk przed jakimikolwiek naprawami zalecił odłączenie komputera oraz klem (czyli po naszemu reset). Wjechałem na podnośnik, odłączyłem DME i klemy, podniosłem auto. Okazało się, ze jakiś yntelygent wyciął katalizatory wraz z pierwszymi sondami (stad brak napięcia) oraz rozłączył wtyczki od drugich sond. Połączyłem je, poskładałem wszystko i odpaliłem silnik. Na początku nie widać było różnicy, ale jak się chwile nagrzał, to od razu zaczął pracować równo. Nie strzela z rury i ma moc. Nie podłączałem jeszcze pod komp, zęby się upewnić co tak naprawdę się przestawiło, ale może Ci to w czymś podpowie. Moim zdaniem rozjechały się wtryski przez brak korekty ze strony sond.

To w miarę dobrze zdiagnozował, czyli sprawę trzeba zacząć od sond. Własnie efektem niedziałnia sond są problemy z zapłonem na cylindrach.

No cóż, kwestia niesprawnej sondy jest dalece prawdopodobna. Tak jak mówiłem, odkąd mam E38 (a minęło już jednak co najmniej z pół roku) nie dotykałem się do nich, choć i serwis nic nie wspominał aby były niesprawne. Podpowiedzcie mi proszę, jaką sondę kupować, bo na allegro, czy w intercarsie spory rozrzut. Myślę że najlepszy wybór to Bosch lub NGK, co o tym myślicie? Ewentualnie, czy ktoś się może orientuje jakie pierwotnie wkładała fabryka? Z tego co wiem, to w nowych BMW dostawcą jest Bosch, ale nie wiem jak jest w przypadku E38.

Czy w miarę dobrze zdiagnozowali... raczej nie bo sami powiedzieli że pomiar prawdopodobnie jest błędny. Coś przebąkiwali że przy BMW często mają tak, że błędy tworzą im kolejne i stąd zamieszanie. Na pewno cewki są w porządku, mimo że komputer pokazał co innego. Nie uwierzę, że nowe cewki tak szybko szlak by trafił.

Nie bardzo też rozumiem ten błąd:

Cytat:

---

Zamieszczone przez ginspirations

-Adaptacja mieszanki addytywnej 1-4 cylindry Osiągnięty został limit sterowania prędkość obrotowa biegu jałowego :shock:

---

... podejrzewam że to też tyczy się niesprawnej sondy?

Cytat:

---

To w miarę dobrze zdiagnozował, czyli sprawę trzeba zacząć od sond. Własnie efektem niedziałnia sond są problemy z zapłonem na cylindrach.

---

A czy efektem niedziałającej sondy/sond może być brak mocy i odcięcie cylindrów? (według diagnozy norauto ok 3,4 cylindrów jest wyłączonych przez komputer).

Witam,

odepnij sondy i zobacz co sie bedzei dzialo.

Silnik bez sond lambda powinien chodzic w trybie awaryjnym na wszystkich garach, jezeli problem sie powtorzy - bedzie to oznaka ze to nie sondy.

Mialem u siebie w e38 kiedys taki sam problem - okazalo sie ze na 1 cylindrze siedzial wtrysk benzyny.

Elektronika odlaczala wszystkie 4 cylindry wlasnie na tej stronie.

Diagnoza konkretnym sprzetem to podstawa.

Cytat:

---

Diagnoza konkretnym sprzetem to podstawa.

---

Niestety w niedzielę nie było możliwości, aby dostać się na konkretny sprzęt.

Dzięki za podpowiedź, spróbuje tak zrobić z tymi sondami i zobaczę co będzie.

Jeśli chodzi o sondy, to zdecydowanie odradzali te uniwersalne z kwadratowymi wtyczkami.
"Działają do pierwszej zimy" jak to ujeli. Niestety dedykowane z jakiegoś powodu są 2 razy droższe.

No niestety/lub "stety" nie jest to sprawka sond. Serwis sprawdził i są w porządku, a po podłączeniu do ich komputera nie pokazuje błędów sond. Owszem powiedzieli że raczej ich czas niebawem dobiegnie końca, ale na razie są ok. Na porządnym sprzęcie wyrzuciło błędy zapłonu na cylindrach 5,6 i 7, oraz jakiś problem z mieszanką. Jak jak już wspominałem cewki i świeczki są nowe (NGK Platyna i Bosch). Serwis także uważa że nie w nich należy szukać przyczyny. W środę stawiam u nich auto, rozbiorą i będą szukać, bo na razie nic nie są w stanie powiedzieć. Przebąkiwali coś że może to być problem z komputerem, ale na razie nie chcą mnie straszyć, a wręcz uspokajają że nie to podejrzewają za winowajcę zamieszania. Wszystko wyjaśni się w środę i na pewno dam znać co było nie tak...

Gdyby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie, to będę wdzięczny za wszelkiego rodzaju wskazówki.

Tak jak mowilem wczesniej - typuje ze siedzi ktorys wtrysk benzyny.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Sebek

Tak jak mowilem wczesniej - typuje ze siedzi ktorys wtrysk benzyny.

---

Miałeś rację... siedzi, a raczej siedzą 4 ... cała lewa strona.

TERAZ OGROMNA PROŚBA, POTRZEBUJE NA GWAŁT JE KUPIĆ. NAJCHĘTNIEJ UŻYWANE Z RACJI KOSZTÓW. SŁYSZAŁEM ŻE NOWE DOSTĘPNE SĄ JEDYNIE W ASO.

JEŚLI KTOŚ MA WTRYSKI PASUJĄCE DO M62B44 ZE STYCZNIA 98' (PRZED LIFTEM) TO PROSZĘ O PW, LUB TEL. 515132131 (do 22 odbieram zawsze).

Znalazłem na allegro coś takiego i tutaj pytanie czy podejdzie do mojego?
http://www.allegro.pl/item889766374_...7_e38_98r.html

lub:
http://www.allegro.pl/item905148324_...listwa_v8.html

Ja mam podobny problem,kupiłem sondy marelli jedna juz siadła,więc będzie z górnej półki,jadę za tydz. do katowic i tam podepniemy pod kompa ,bo po zresetowaniu hula,a po 130-150 km,idzie na połowie tak jakby,ale wiem ,że jedna sonda budzi się po kilku minutach i to chyba główny problem,wymieniłem czujnik ruchu wału,założyłem nowe uszczelki pod pokrywami zaworów,zmieniłem dwie cewki i nic, raz idzie raz nie,a jak nie idzie to też strzela po rurach ,dopiero jak zrobię kick d. to się za chwilę zabiera i to ostro,wszystko się okaże za tydzień,mało kto się na tych problemach V8 zna ,dlatego sam komp mechanikowi nic nie powie,musi być fachowiec od tych silników niestety...mam takiego w mysłowicach kolo gieldy..

Raczej nie narzekam na swojego mechanika i nie sądzę aby się nie znał. Robię u niego samochody od kilku lat, połowa mojej rodziny przyjeżdża do gościa z Warszawy więc coś w tym jest. Problem jest zdiagnozowany, wczoraj cały dzień maglowali mi auto (nie mówimy tylko o diagnostyce komputerowej), krok po kroku każdy element sprawdzali. Cewki i świeczki są nowe, ale na wszelki wypadek też je sprawdzili, uszczelki pod pokrywami wymieniali jakieś 2,3 miesiące temu. Sondy są w porządku, choć przewiduje że jedną niedługo będzie trzeba wymienić. Komputer też ok, ale stoją 4 wtryski i koniec. Zamówiłem nowe i jutro montują.

Cieszę się ,że masz problem z głowy,ja dopiero jadę z problemem,myślę ,że Szymon z Mysłowic da temu radę ,jeden chyba z 2 mechaników robiących tylko BM,wiem ,że ją okiełzna""-bo jak nie "to się chyba rozchoruję" ,dość długo mi się nie udaje naprawić usterki , dlatego gonię aż 200 km na Śląsk...pzdr... :>

Cytat:

---

Zamieszczone przez jerzyw

Cieszę się ,że masz problem z głowy,ja dopiero jadę z problemem,myślę ,że Szymon z Mysłowic da temu radę ,jeden chyba z 2 mechaników robiących tylko BM,wiem ,że ją okiełzna""-bo jak nie "to się chyba rozchoruję" ,dość długo mi się nie udaje naprawić usterki , dlatego gonię aż 200 km na Śląsk...pzdr... :>

---

Też miałem problem z diagnozą przyczyny. Tym bardziej że problem zaczął się w sobotę. Po wyprzedzaniu kolumny tirów (ze słuszną prędkością na liczniku) odcięło mi połowę silnika. Zdurniałem ale stanąłem na poboczu zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie i było ok. Dopiero w niedzielę rano odpalając auto już zaczęło kuleć. Diagnostyka komputerowa w norauto (nic innego nie było czynne) nic sensownego nie wykazała. Poniedziałek kolejna diagnoza również bez rezultatu, po południ następna z decyzją że auto wstawiam w środę i po kolei będą sprawdzać wszystko. Z racji że auto robię tylko tam to wiedzieli co i kiedy było wymieniane. Diagnoza myślę że słuszna, ale na wszelki wypadek dziś byłem w jeszcze jednym warsztacie i powtórzyła się decyzja że wtryski do wymiany. Jutro rano mają mi je dostarczyć, o 12 odstawiam auto na serwis i wieczorem ma być do odbioru. Jeśli wszystko będzie w porządku, a tak sądzę to dam wam znać.

Wymienili cały rząd wtrysków, ale nadal stoją. Już 3 warsztat przerabiam i nie mogą znaleźć przyczyny. Teraz to już jestem załamany, tego się nie spodziewałem :(

__________________________________________________ _____________________

Kolejny warsztat i kolejna diagnoza. Katalizator do wymiany. Proponują mi założenie strumienicy, że będzie to tańsza rozwiązanie, a efekt i trwałość identyczna. Czy ktoś mógłbym się wypowiedzieć na ten temat? Czy faktycznie to może być przyczyna usterki, oraz czy warto kupować strumienice, a nie katalizator, czy nie wpływa to na stan auta, moc etc?

No ciezko stwierdzic co u ciebie jest grane z autem.Mi sie jednak wydaje ze to komp cos ci miesza.Podmienił bym kompa zamiast tego co masz i wtedy moze sprawdz, bo tu ewidentnie widac ze jest cos nie tak ze sterowaniem skoro odcina ci połowe garow, a powymieniałes tyle czesci i problem nie zniknął.Podmien DME na inny jakis i przynajmniej wykluczysz ze to on jest winowajcą.Im wiecej wykluczysz tym blizej bedziesz przyczyny :] .Czasami wydawac sie moze ze wszystko działa , a moze tak nie byc :) .Głowa do gory!!
A co do strumienic.Pisali tu chłopaki ze autko super chodzi po ich montazu, ale tylko u tych , którzy mieli w swoim aucie sondy przed katalizatorem, bo ci co maja za nim to raczej nie bedzie pozytywnych efektów, poniewaz sonda bedzie odczytywac inne parametry ze spalania mieszanki.

Zapchany katalizator moze takze sprawiac problemy, ale czy az takie ?

Jestem takze zdania zebys podmienil DME.

Odlaczales sondy lambda i przeplywke tak jak pisalem wczesniej ?

Cytat:

---

Zamieszczone przez Sebek

Zapchany katalizator moze takze sprawiac problemy, ale czy az takie ?

---

Oj, może być aż tak źle. Kiedyś Grabol miał podobny problem. Auto nie miało mocy, wypadały zapłony. Podmiana DME nic nie dała. Okazało się, że katalizator był zapchany.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Sebek

Zapchany katalizator moze takze sprawiac problemy, ale czy az takie ?

Jestem takze zdania zebys podmienil DME.

Odlaczales sondy lambda i przeplywke tak jak pisalem wczesniej ?

---

Ja nie, ale serwis przy mnie tak. Jako że nigdy u nich nie robiłem auta, to nie mam zaufania więc jak debil siedzę i patrze na ręce. Po wyjęciu sond nadal lewa strona stała. Wykluczyli też gaz, wyjęli bezpiecznik i bez rezultatu, a zatem komputer gazu jest ok. Wymienili wtryski i również bez rezultatu. Dziwne bo zauważyłem że świeczki mim że mają ze 3 miesiące, już zachodzą osadem... Przypomnę NGK Platyna 4 elektrodowe. Pomierzyli też ciśnienie, posprawdzali cewki wszystko ok. W końcu musiałem wracać do biura i zostawiłem auto, po półtorej godzinie dzwonili że katalizator stoi, a drugi też wygląda kiepsko. Komputera nie podmieniałem, bo nie mam drugiego. Ryzykować i w ciemno kupować nowy, wydaje mi się absurdalne (z racji kosztów), używka też raczej bezsensu, bo cholera wie na jak długo starszy.

Wracając do katalizatorów.
Jeden już wybebeszyli, jutro drugi (podobno już chodzi na wszystkich cylindrach, ale auto odbieram jutro w południe, a więc sam się przekonam). Na razie mają wstawić kawał rury, zostawiając obudowy. W przyszłym miesiącu będę zmuszony kupić nowy katalizator (podobno coś koło 3tyś?), potem kolejny :(

ehh

Cytat:

---

Zamieszczone przez sylwekk

Sebek napisał/a:
Zapchany katalizator moze takze sprawiac problemy, ale czy az takie ?


Oj, może być aż tak źle. Kiedyś Grabol miał podobny problem. Auto nie miało mocy, wypadały zapłony. Podmiana DME nic nie dała. Okazało się, że katalizator był zapchany.

---

Po wymianie wszystko ruszyło? Jak rozwiązał problem? Wywalił katalizator i wstawił zwykła rurę, wstawiał strumienice?

Przy okazji, czy orientujesz się jaki wpływ na silnik (jego zniszczenie, awarie, moc) ma wywalenie katalizatora? Czy jest się czego obawiać, czy może 2,3 tygodnie tak się przebujać, czy lepiej nie ryzykować?

Cytat:

---

Zamieszczone przez ginspirations

Po wymianie wszystko ruszyło? Jak rozwiązał problem? Wywalił katalizator i wstawił zwykła rurę, wstawiał strumienice?

---

Napisz PW do grabola, ja bliższych szczegółów nie znam. A co do wpływu na silnik usunięcia katalizatorów - myślę, że poza lekko zwiększonym dymieniem nic groźnego się nie stanie.

Z tego co ja doświadczyłem w innym modelu,to głośniejsza praca,podobno nadpalają się zawory wydechowe,ale nie wiem czy to do końca tak jest,przy "gazie' w aucie zwiększona jest możliwość właśnie nadpalania[wyższa temp. spalania mieszanki] ...ja kupiłem bez katów i zaraz zamówiłem w GB. teraz mam cichutko jak jadę 200 to tylko syczy-he he...

No i problem faktycznie rozwiązany. Lewy katalizator wywalili i chodzi równiutko na wszystkich garach. Czy głośniej? hm... ciężko mi powiedzieć, jeśli to nieznacznie. W marcu będę zamawiał nowy katalizator, jak zamontują to zobaczę czy jest jakaś różnica. W warsztacie powiedzieli mi że równie dobrze mógłbym jeździć bez tego katalizatora i nie wpływa to na silnik, etc. Stwierdzili że bardzo gaz mu szkodzi jak jego brak.

Po tygodniowej walce z jędzą wreszcie jest spokój, a ja jestem lżejszy o jakieś 1200zł. Tylko dzisiaj zabuliłem 650zł za wywalenie katalizatora i całodniowe diagnozowanie auta. Czuje się okradziony przez gnojów, ale to już mój błąd że nie ustaliłem na wstępie kosztów. Ehh.. :/ Jak by ktoś potrzebował to mam też na zbyciu 4szt wtryskiwaczy do M62B44 i M62B35, mogę je oddać za 35zł sztuka.

Dziękuje wszystkim za cenne wskazówki i rady

Cytat:

---

Zamieszczone przez ginspirations

Czuje się okradziony przez gnojów

---

I tu zaczynają się schody. Czemu czujesz się okradziony? Usterka została usunięta, auto jest sprawne. Ile wg Ciebie powinna kosztować taka usługa? 30 zł? Nie ma przymusu naprawiania aut w warsztatach. Ale to wymaga doświadczenia, wiedzy, zdolności, inwestycji w sprzęt. Mnie ta cena nie szokuje. Dodatkowo stwierdzę, że nazywanie mechaników w sposób, jakiego użyłeś, nie najlepiej świadczy o Tobie. Uszanuj czyjąś pracę i ją doceń. Oni z tego żyją.

Dałeś im 650zł + oni do tego wybebeszyli ci wkłady katalizatorów i sobie je sprzedali - czyli w sumie mogli na tej naprawie zarobić dobrze ponad 1tyś zł !!! Paranoja i złodziejstwo .


A te wtryski, dla dla ścisłości, pasują także do m60b30 i m60b40.

Cytat:

---

Dałeś im 650zł + oni do tego wybebeszyli ci wkłady katalizatorów i sobie je sprzedali - czyli w sumie mogli na tej naprawie zarobić dobrze ponad 1tyś zł !!! Paranoja i złodziejstwo .

---

Właśnie o to mi chodzi. Poprosiłem ich aby dali mi wkłady z katalizatorów i wtryski które ode mnie otrzymali do zamontowania w aucie. Zdębieli, chyba liczyli że im je zostawię. Oddali mi tylko wtryski twierdząc że katalizatory już pojechały na złom (a za dwa dni pewnie wypłyną na allegro po 500zł sztuka). Poza tym dwa dni wcześniej wzięli ode mnie stówę, za diagnozę komputerową która nic sensownego nie wykazała, a mimo to skasowali mnie, twierdząc że ze względu na brak realnych błędów, dają mi 5 dych zniżki. Przypominam że auto naprawiali w Toruniu, a nie Warszawie. Nie przypominam sobie abym w Warszawie dał kiedyś więcej jak stówę za podłączenie do kompa, a co dopiero w Toruniu. Poza tym co to za filozofia wybebeszyć katalizator... wystarczy mieć kanał. ehh

Cytat:

---

Zamieszczone przez sylwekk

I tu zaczynają się schody. Czemu czujesz się okradziony? Usterka została usunięta, auto jest sprawne. Ile wg Ciebie powinna kosztować taka usługa? 30 zł?

---

Gdyby oddali mi wkłady z katalizatorów myślę że skłonny był bym dać za tą usługę nie więcej jak 400zł, ponieważ już wcześniej byłem u nich na diagnostyce i też wzięli kasę. Przy założeniu że katalizatory "pojechały na złom" uważam że został okradziony i prawdę mówiąc nie wiele interesuje mnie co ty o tym sądzisz. Prawda jest taka, że zarobili na mnie z półtora tysiąca, kosztem 2,3 godzin raczej lekkiej pracy. Niestety ale muszę mieć też pretensje do siebie, bo powinienem był ustalić kwotę, na jaką godzę się zapłacić. Mam nauczkę na przyszłość.

a tak dla scisłosci to co to za zakład był?żebym czasami ja do nich nie trafił :-D

Cytat:

---

Zamieszczone przez radosss88

a tak dla scisłosci to co to za zakład był?żebym czasami ja do nich nie trafił :-D

---

Niestety nazwy nie pamiętam. W każdym razie na grudziądzkiej obok stacji BP, także łatwo poznać. Właściciel łysy kark, 30-35łat jeździ względnie świeżą trójeczką w dieslu. Naprawdę niezły cwaniaczek. Nie wiem czy źle robią, ale na pewno nieźle kręcą, także trzeba uważać i wszystko ustalić przed robotą.

Takiego cwaniaka jak Ty przerobili ... niemożliwe

współczuje, nauczka na przyszłość

Warto mieć jednego sprawdzonego mechanika

Cytat:

---

Zamieszczone przez sennapowieka

Warto mieć jednego sprawdzonego mechanika

---

Dobry mechanik to terminy. Mam serwis w którym robię auta od kilu lat, ale nie ma szans do niego dostać się z miejsca. Przynajmniej tydzień wyprzedzenia, którego w tej chwili nie mam. W przyszłym tygodniu przeprowadzam się z powrotem do Warszawy, a zatem oba auta muszą być siłą rzeczy sprawne.