http://www.allegro.pl/show_item.php?item=876786037
Wersja do druku
I kit gosć musi to sprzedać zata kase nawet jakby sie odwoływał to nie moze gratulacje kupic BMW 7 za niecałe 30zł:D:D
Sprzedający się załamie :)
Gośc wcale nie musi sprzedac za te pieniadze i na dodatek nikt nic mu nie zrobi. Nie jeden taki przypadek był i nie jeden trafił do sądu a skończyło się unieważnieniem transakcji.
2 lata temu gość odemnie z Jarocina wygrał aukcje Mercedes Ml za bagatela 7500tys żłotych była sprawa i wygrał do dzi jezdzi mesiem za grosze!!!
Ciekawe kto jest szczęśliwym wygranym :D Jak dobrego adwokata będzie miał to za 30zł będzie miał auto. Została zawarta umowa kupa sprzedaży. To nie jest zabawa tylko wiążąca umowa. I nie można się bronić tym że się pomylił przy podawaniu ceny.
Głupio by mi było odebrać taki samochód i zapłacić komuś 22,80.. no ale cóż, nie wszyscy ogarniają allegro. Pozatym nigdy nie widzialem przecinka po 22 tysiącach :)
A ja twierdzę że nawet jak sobie weźmie 3 adwokatów to będzie widział to auto za te pieniądze jak świnia niebo. Kataniarz ktoś Ci bajek naopowiadał. Nieopłaca się nawet sprawy zakładac bo gucio zrobisz klientowi i każdy sąd na pierwszej rozprawie umorzy sprawę ze względu na fakt ewidentnej pomyłki. Było jakiś czas głośno o cwaniaczkach co szukali takich okazji na allegro i zakładali sprawy sądowe i g ztego wyszło. Co najwyżej koleś który wystawił taką aukcję jak trafi właśnie na takiego cwaniaczka może narobic sobie kłopotów związanych z ciąganiem go właśnie po sądach ale nikt go nie przymusi do sprzedaży jeśli on sam nie bedzie chciał. Piszę tu o sytuacji gdzie od razu wida że jest to ewidentna pomyłka. Co innego w sytuacji gdzie ktoś wystawia przedmiot na aukcję po rynkowej cenie.
Volumax, nie masz racji, nie raz słyszałem o takiej sprawie i ludzie kupujący wygrywali. Jedna głośna była z jakimś Jeepem opisywali nawet w gazecie. Niestety aukcja to forma umowy kupna-sprzedaży i sprzedający jest zobowiązany sprzedać samochód za te pieniądze. Kto powiedział, że musi być sprzedany za cenę rynkową? Może w momencie wystawiania aukcji sprzedający mial kaprys i chciał się pozbyć auta za 22,80 ale potem zmienił zdanie.
I tak pewnie dogadają się, że ten daje mu 5 tyś i zapomina o sprawie..
http://zielonagora.gazeta.pl/zielona...2,3916408.html
odsyłam również do najnowszego numeru tygodnika Angora nr2/2010 w którym tak się akurat składa że jest artykuł o Allegro :)
potwierdzam. Facet nie miał tego jeepa i bodajże musiał wiząść kredyt by go kupić i potem sprzedać za kilkaset złotych. Naprawdę przerąbana sprawa. Sprzedającemu chyba jedynie pozostaje nastraszyć kupującego bo drogą prawną ma auto w dupę....Cytat:
Zamieszczone przez mrekor
Ale w tych przypadkach były to aukcje bez cen minimalnych. A ja mówię tu o sytuacji kiedy jest opcja kup teraz. To są zupełnie inne sytuacje. Przy aukcji klient mógł osiągnąc każdą cenę od 1zł do 10000000000000 i tak dalej i tu nie ma dyskusji. Inna para butów jestCytat:
Zamieszczone przez Supermen
przy opcji kup teraz jeśli jest ewidentna pomyłka każdy sad uchyli transakcje.
A jak zakończył aukcje, kiedy była złożona oferta za 1zł to też pomyłka a jednak w świetle prawa nie jest to ważne.. zresztą artykuł dużo mówi, musi sprzedać mu auto które jest w opisie i na zdjęciach za 22,80 i koniec.
Volumax ma racje z tego co ja wiem a miałem taką sytuację też z "Kup teraz" przy czym ja byłem sprzedającym a gość kupił i potem się wycofał. Po dłuższych mailach i telefonach z nim i potem z Allegro niestety jedyne co mogłem mu zrobić to podjechać i spuścić łomot.
Niestety koledzy Volumax i Joe - nie macie tu racji.
A ty Joe White dałeś się naciągnąć na koszty prowizji, które zgodnie z regulaminem allegówno ma Ci zwrócić i obciążyć tym kupującego (nie licząc ewentualnego zadośćuczynienia - kary umownej za zerwanie umowy.
Zgodnie z ogólnymi warunkami allegro i obowiązującymi przepisami, kliknięcie zamykające tranzakcję na allegro (czy to kup teraz, czy zakończenie licytacji dla najwyższej oferty) jest równoznaczne z podpisaniem prawomocnej umowy kupna-sprzedaży.
A że są takie mendy, co tylko czyhają na "nierozważnych sprzedających" i pasożytują na cudzej krzywdzie .... no cóż, z siekierą nie będziemy ganiać po portalu aukcyjnym.
hehe tak Ci opowiadał? :)Cytat:
Zamieszczone przez kataniarz
Nie ma takich rzeczy sąd przyzna mu rację jeżeli cena będzie w miarę odzwierciedlała wartość zakupionego przedmiotu.
Jeżeli jego wartość rynkowa była 70 tys zł to za 50-55tys mógłby kupić i w tedy wygra sprawę ale nie za 7,5tys żaden sąd by mu tego nie uznał.
Ariel, a na jakiej podstawie to stwierdzasz aż z takim przekonaniem.
Sąd ma za zadanie się kierować "literą prawa" a nie skrupułami.
A przysłowie "kto ma miękkie serce - ten ma twardą du.pe" to raczej idzie za zamkniętymi drzwiami przy negocjowaniu ugody.
No właśnie litera prawa tak mówi. Nie mam teraz czasu (firma) na opisywanie przepisów.
Są to wytyczne takie same jak ubezpieczenia. Każda, rzecz materialna ma swoją cenę.
Nie można sprzedać takich rzeczy za inne wartości (skrajne wartości) bo takie prawo byłoby korupcogenne itd.
Wiesz... robisz wałki! Wpadają na twój trop i mógłbyś sprzedać dobra warte 10 milionów za 1000zł koledze :) nie ma takich rzeczy :)
kolego coboss-była taka akcja pisalo u nas w gazecie !ten mesiu jest do dzis w Jarocinie u tego samego właściciela !
http://www.allegro.pl/item842675165_842675165.html
ta sama sytuacja i ten sam kupujący ,komentarz za tą aukcje nawet jest u kupującego
"Dziękuje za zrozumienie. pozdrawiam" - taki komentarz dostał kupujący od właściciela busa. Pewnie tak jak mówiłem bierze kilka tyś i zapomina o sprawie.. albo ma dobre serce:) ale dobry jest 2 auta wychaczyl w takim czasie :DCytat:
Zamieszczone przez neon
Możliwe :) nie mówię, że nie :)Cytat:
Zamieszczone przez kataniarz
Jak by Ci to powiedzieć. Są Radcy Prawni co biorą za rozprawę 300-500zł a są mecenasi co biorą 15 tysięcy za to samo :)
Już wiesz o co chodzi ;)
Ja nie wiem o co Ci chodzi?Cytat:
Zamieszczone przez coboss
Co ma radca prawny czy mecenas do wyroku sądu?
Pewnie cobossowi chodzi o rodzaj i jakość bajerowania przed sądem :/Cytat:
Zamieszczone przez EVAN
No tak :) Są jełopy co mają papier i 0 w mózgu. I są wybitni mecenasi którzy nie dość, że znają kompletnie prawo to jeszcze fenomenalnie je interpretują.Cytat:
Zamieszczone przez Damias
Moją firmę obsługują 2 bardzo dobre i drogie kancelarie. W przeszłości korzystałem z usług kancelarii przeciętnych lub uważających się za przeciętne i uwierz mi że wiem jaka to jest przepaść :) nawet bardziej niż proporcjonalna w kosztach!
Hubert, prowizje mi zwrócili także jedyne co straciłem to nerwy.
No to przynajmniej na tyle dobrze wyszło.Cytat:
Zamieszczone przez joe white
Ja miałem kiedyś okazję stać po drugiej stronie barykady:
moja żona kupiła coś *** na moje konto w allegro...i zależało nam na czasie dostawy, a sprzedający niestety mimo zarzekania się ...zapomniał wysłać towar, a właściwie jego żona wysyłając paczki hurtowo mnie pominęła w zestawieniu.
W efekcie po paru rozmowach, sprzedający okazał się bardzo rzetalną osobą i się zreflektował na.... co i uczynił - przesłał towar i zwrócił pieniądze, mimo że ja chciałem tylko zwrot kasy już bez przesyłki :cool:
No ale tu to mamy temat z pasozytami internetowymi, co tylko szukają zabieganych, nieuważnych ludzi by ich próbować naciągnąć.
Coboss skoro masz takie super kancelarie to popros ich zeby ci wytlumaczyli co to jest umowa cywilno-prawna zawierana poprzez Allegro i jakie zasady niesie z ta forma polaczony kodeks cywilny! :]Cytat:
Zamieszczone przez coboss
Jesli juz to sad wogole nie wnika w cene sprzedazy tylko sprawdza umowe pod wzgledem kodeksu, dla sadu i nie stanowi czy sprzedales wiezowiec warty 10mln za 5zl czy 7zl lub za 10mln :P
Spoko ja wyraziłem swoje zdanie i dałem swoją opinię.
Skoro ktoś nie chce to niech jej nie czyta lub niech ją traktuje jak chce.
Ale gdy kiedyś będziesz miał DUŻY problem to odkop ten temat i przeczytaj jeszcze raz ;)
Nie wiem co ma sąd do kancelarii i na odwrót. Skoro pisze, że oni wiedzą jak to wiedzą!
Gdyby takie umiejętności mieli wszyscy i prawo było by posegregowane w szufladki nie było by WYBITNYCH Mecenasów ;)
ok. To nie takie proste z polskimi urzędami. Przyjmijmy że gość kupił po rozprawie sądowej za taką kwotę 7er 22,80. Idzie do US zapłacić podatek a oni mu mówią że cena auta jest zaniżona... i co znów sprawa sądowa??? Żyjemy w polsce, nie ma łatwo.
Powiem wam panowie jaką sytuacji miał mój brat.
Wystawialiśmy A4 2005r za 62.000zł. Wszytko pięknie foteczki git. Wystawił aukcje. Za 5minut patrze się ale jest cena 6200zł. Wołam go i mówię że nie dodał jednego zera... Trochę śmiechu że jest analfabeta poprawiamy cenę z 6200 na 62.000zł. Cena poprawiona idziemy zaa dom nagle telefon. Dzwoni gówniarz przez słuchawke słychać że zesr*** ma może z 20lat i mówi że kupił auto ale nie ma pieniędzy żeby sfinalizować zakup... Po prostu widział cenę 6200 a jak już kupował co w tym czasie zmieniliśmy cenę na 62.000zł...
Jak by brat był chamski powiedział by że ma przyjechać po auto i go to nie obchodzi co nie?
Odczekaliśmy 2 tygodnie napisaliśmy do allegro że transakcja nie doszła do skutku oddali nam prowizje za sprzedanie i na tym się skończyło...
No nie ma łatwo. Nie płacimy w Polsce podatku od kwoty transakcji tylko od wartości przedmiotu. To dopiero bezsens :DCytat:
Zamieszczone przez ROBERTO
bo to jest wyzsza szkola jazdy - ty mozesz kogos oszukac - ktos moze ciebie - a urzad skarbowy okrada wszystkich na ile sie da i to w majestacie prawa 8/Cytat:
Zamieszczone przez Wiktor
Cytat:
Zamieszczone przez Jordi
Każdy kupujący może zrezygnować z zakupu towaru a także zwrócić towar w ciągu 7 dni ( jeśli zakupił go w sklepie z ręki do ręki ) lub jeśli kupił towar przez internet w ciągu 10 dni bez podania przyczyny, może powiedzieć że sie nie podoba i tyle.
22,80 za 7er plus ewentualne koszty transportu - jakieś 21tys i będzie ok.
Ewidentna pomyłka i mam nadzieję że mnie jako sprzedającego nie spotka.
Znowelizowali ustawę. Dzisiaj jak kupujesz w zwykłym sklepie (jest to bardzo kontrowersyjne) sprzedawca nie musi uznać zwrotu! Skrócono także czas zakupu przez internet. Nie wiem do ilu czy do 3 czy do 7 dni... nie czytałem ustawy info odbite od ucha z rozmów ludzi zajmujących się handlem!Cytat:
Zamieszczone przez bitek-bitek
Bitek to co przytaczasz dotyczylo tranzakcji Firma - osoba fizyczna, tu nie obowiazuje kodeks cywilny tylko prawo konsumenckie :]Cytat:
Zamieszczone przez bitek-bitek
Wracajac do przypadku opisywanego przez Jordi- kij ma 2 konce :] wiec tak samo jak sprzedajacy jest zobowiazany sprzedac auto za 100zl tak samo kupujacy ktory zawarl umowe za 100tys ma obowiazek sie z niej wywiazac- wlasnie dlatego Allegro jest przeznaczone dla uzytkownikow DOROSLYCH ponoszacych odpowiedzialnosc za swoje czyny. W kazdym servisie aukcyjnym jest punkt regulaminu:
SPRZEDAJACY JEST ODPOWIEDZIALNY ZA TRESC SWOICH AUKCJI
Mowiac skrotem - podpisales umowe bez dokladnego przecztania jej tresci TWOJ problem, (glupota/niewiedza/pomylka od niczego nie zwalnia) przed sadem nie ma to tamto jesli zaden z paragrafow umowy nie lamie kodeksu cywilnego to ma ona moc prawna!
Takze Jordi ten "lepek" mogl wam narobic niezlego bigosu jakby zdazyl kupic auto za 6200zl
p.s: jedynym przypadkiem gdzie umowe mozna prawnie uniewaznic jest niepoczytalnosc czyt. zolte papiery :D
Zalezy jak bardzo zna sie na prawie gosc ktory wylicytowal auto... ;) Jak zna to za 2dychy z hakiem sprzedales E38 :DCytat:
Zamieszczone przez Michał525i
ta "pomylka" to z reguly chec oszczedzenia 5zl oplaty za cene minimalna.... :faint:
7 lub 10 dni masz na oddanie towaru zakupionego przez internet/telezakupy. Jeżeli coś kupisz w sklepie (np. spodnie) to jeżeli sklep nie wyrazi dobrej woli to nie możesz tego oddać - takie jest prawo. Niektóre sklepy zgadzają się na oddawanie, inne na wymianę a niektóre na nic.Cytat:
Zamieszczone przez bitek-bitek
Tak jest, miałem ostatnia taką sytuację zrobiłem awanture w sklepie że nie chcą przyjąć spodni itp a oni nawet się nie ruszyli.. poszukałem w internecie i to prawda niestety.
To prawo jest głupie ale nic na to nie poradzimy. Chora sytuacja - przychodzi delikwent do sklepu kupuje telewizor za 15 koła i za tydzień przychodzi oddaje i mówi że mu się nie podoba - chora sytuacja. Gdyby do mnie przyszedł taki koleś to by na kopach wyjechał ze sklepu (może i miałbym kłopoty ale i satysfakcje) Generalnie w dzisiejszych czasach kładzie się kłody pod nogi ludziom prowadzącym biznes znam to z autopsji - klient ma wiele praw i rzecznika za sobą a biznesmen ma g...o. Idąc dalej pracownik ma szerokie prawa i może robic w ciula pracodawcę który zawsze jest na straconej pozycji a pracodawca musi to znosi płakac i płacic bo nic nie może zrobic (straszni krwiopijcy ci nasi pracodawcy). Tylko tak dalej a małego i średniego biznesu w Polsce nie będzie zostaną tylko zachodnie korporacje a nas zapędzą do kołchozu wtedy to dopiero będziemy mieli Amerykę.