Wersja do druku
Witam, mam takie pytanie, nie orientujecie się ile mniejwiecej wyszła by akcyza za e38 2001r. 3L diesel? I jak to teraz jest z tymi rzeczoznawcami? Mój kolega miał przypadek, że powołał swojego rzeczoznawce który wycenił mu auto tanio a w urzędzie nie przyjęli mu tego i powołali swojego z urzędu który wycenił mu na dużo więcej...i akcyza wyszła kilka tys. więcej. Jak to jest?
Cześć
Z tego co się orientuję to 18,6% od wartości auta. Wartośc ustalana jest według eurotax.
Urzędnika nie obchodzi wartość na umowie zakupu lub fakt. Urzędnik sam ustala średnią według tabeli eurotax i ma w dupie czy kupiłeś to za cenę x czy y. Możesz się oczywiście odwołać i powołać swojego rzeczoznawcę który zrobi ci wycenę ale to walka z wiatrakami. Niestet żyjemy w złodziejskim kraju gdzie jesteśmy okradani na każdym kroku pobierając od nas coraz to nowe i wyższe daniny, podatki od podatków, nielegalne akcyzy itd... :razz:
@Volumax - generalnie tak, z tym że nie do końca celnik ustala cenę.
Sekwencja jest taka:
- Twoją deklaracją za ile kupiłeś jest cały czas umowa lub faktura,
- celnik weryfikuje czy wg niego Twoja cena jest realna (robi to na podstawie Eurotaxu, z pewną tolerancją w dół)
- jeżeli cena jest ok lub wyższa, to płacisz akcyzę dokładnie od tej ceny (wniosek z tego, że nie warto kupować aut drożej niż średnie ceny rynkowe w PL... ;) )
- jeżeli cena na umowie/fakturze okazała się niższa, to wtedy zaczynają się cyrki z rzeczoznawcami, itp. (wniosek - nie warto też kupować aut dużo tańszych niż średnie ceny rynkowe w PL...)
Odpowiadając na pytanie - akcyza za takie E38 na pewno rzędu kilku (obstawiam 5-7) tysięcy PLN.
kurde... no 5tke jeszcze bym przyjął na klate z 7demką było by gorzej...
a jak widzicie jazde na przeglądzie i ubezpieczeniu?
Powiedziałem orientacyjnie, wnioskując na podstawie rocznika i modelu. Być może wyjdzie np. 5885 - żeby wiedzieć dokładnie, musisz dotrzeć do cennika Eurotax.
A o co chodzi z przeglądem? Nie powinno być kłopotu, nie sprowadzasz przecież fury z Ameryki.
Chyba że masz na myśli zwolnienie z przeglądu zerowego (nowa opcja). Tu nie jestem pewien - ale to chyba działa pod warunkiem, że zagraniczny przegląd jest ważny tyle ile byłby ważny polski. Czyli nie np. dwa lata dla 14-letniego auta.
chodzi mi o jazde na samym ubezpieczeniu i przeglądzie do czasu opłacenia akcyzy i rejestracji samochodu w kraju. Czyli czy mogę jeździć na niemieckich blachach (chyba nie waznych) ale z polskim przeglądem i wykupionym ubezpieczeniem do czasu az oplace akcyze i zarejestruje auto?
Witam serdecznie cliłem ostatnio mondeo 1997 rok 2,5v6 zapłaciłem akcyzy 1100zł jeśli pojazd posiada ważny przegląd za granicą (unia europejska) nie musimy robić już w kraju a co do cennika to mają kilka(3) mądrych książek i wyliczał śrędnią wartość
pojazdu ,akcyza 18,3% porażka co do rzeczoznawcy to robimy najpierw jeśli autko jest uszkodzone zlecamy rzeczoznawce z okolicy cena około 500zł i wystawia nam dokument ile autko jest warte i z tym dokumentem do urzędu celnego i liczą akcyzę od wystawionej ekspertyzy w łodźi nie ma problemu w innych regionach podważają opinie a nie powinni i zlecają swojego biegłego rzeczoznawcę .Pozdrawiam serdecznie Robert.
9
Tu akurat robiłem gruntowne rozpoznanie.Cytat:
Zamieszczone przez szu730
Jeżeli chodzi o jazdę na niemieckich tablicach po upływie ich okresu ważności, to nie jest to legalne. Jest to równoznaczne z jazdą niezarejestrowanym pojazdem, nawet jeśli masz polski przegląd i/lub ubezpieczenie OC.
Możesz zatem:
- zaryzykować (niektórzy tak robią),
- wykupić maksymalnie długie tablice w Niemczech (max to chyba nawet 3 miesiące, jednak sporo to kosztuje),
- starać się wszystko załatwić jak najszybciej i po prostu nie jeździć autem po upływie rejestracji niemieckiej a przed otrzymaniem polskiej.
Za jazdę na nieważnych blachach czyli takich gdzie wyszedł ich termin ważności w pionie data po prawej stronie na tablicy wyjazdowej 2 lata temu był domiar jakieś 600 PLN i lawetto delasporto + opłata za holowanie + za każdą dobę postoju na parkingu policyjnym także nie radzę bo jak trafisz na trepa to masz problem. Przykład z życia wzięty kolega stał sprowadzonym golfem pod marketem w Kutnie podjechali panowie i nie było przebacz. Skończyło się 500 do kieszenie i pół godziny gadki.
ale nie mam tablic tych zjazdowych z przekroczonym terminem, tylko mam niemieckie te niebieskie blachy tylko ze z wygrapanym kółkiem od ubezpieczenia 8/ czyli pewnie tak samo są nie ważne... a nie orientujecie się ile kosztują blachy na 3mies. w niemczech?
Miesiąc około 130 ojro http://www.sfd.pl/ubezpieczenia_na_%C5%BC%C3%B3%C5%82te_i_czerwone_t ablice_niemieckie_!_tanio-t431988.html nie wiem czy aktualne?!!! poszukaj w necie bo link nie działa!
A ja bym ich nagrał telefonem i oddał do sądu ;D i do TVCytat:
Zamieszczone przez Volumax
Co prawda auta bym już stamtąd bez (własnej) lawety nie zabrał ale ich bym po gonił w ...
Parking pod marketem nie jest drogą publiczną a więc władza milicji kończy się na wjeździe na parking!!!
:hah:Cytat:
Zamieszczone przez szu730
Jak masz "wydrapane kółko" w normalnej tablicy - to jest ona tym bardziej nieważna! To jest przecież urzędowe "niszczenie" tablic przy wymeldowywaniu samochodu.
Co do kosztu tablic czerwonych (Ausfuhrkennzeichen) jak i żółtych (Kurzzeitkennzeichen) - to trudno powiedzieć, bo oprócz długości zależy też od regionu.
Idziesz do urzędu celnego i płacisz coś ok 120zł za blachy te z czerwonym paskiem (ważne miesiąc). Potem do PZU po OC dla aut sprowadzonych, 99zł niezależnie od marki rocznika itp - to jest tylko jednorazowo na miesiąc. Drugi raz takiego OC nie dostaniesz i podejrzewam ze blach też. To tyle a jak 3 miechy jeździć to nie wiem niestety.
Tylko pamiętaj o zgodzie osoby nagrywanej na rejestrację jej głosu.... :faint:Cytat:
Zamieszczone przez coboss
Jakiego głosu nagrałbym film. Rejestrowałbym materiał dowodowy, panowie milicjanci w tym momencie dokonują minimum wykroczenia jak nie przestępstwa... nie będę się nad tym skupiał. Po prostu smerfy nie mają nic do auta które nie porusza się po drodze publicznej.Cytat:
Zamieszczone przez sylwekk
I tu jesteś w błędzie Coboss - każde auto zarejestrowane pozostawione na parkingu nawet unieruchomione nawet uszkodzone ale stojące w miejscu publicznym musi być ubezpieczone. Uważasz że jak przejedziesz mochera na parkingu pod marketem to policji nic do tego ?? Po drugie na jaki h..j mam ich nagrywać po co takie ceregiele i robienie sobie problemów. Generalnie w zaistaniałej syt chodziło o to żeby ukręcić łeb sprawie i meć św spoks a nie się bujac po sądach a przy okazji być samemu oskarżonym o dawanie łapówek.
Chciałem zwrócić uwagę na słowo "zarejestrowane". Jeżeli auto jest sprowadzone i NIE jest zarejestrowane to jego też się to tyczy?Cytat:
Zamieszczone przez Volumax
A przejechanie kogoś pod marketem to już jest zabójstwo. Nie można tego tak porównać, tak samo jakbyś mówił że nie możesz mieć auta bez OC i przeglądu na swojej posesji - bo co jak kogoś tam przejedziesz to też Ci nic nie zrobią? Całkiem różne sytuacje nie mieszajmy dwóch światów..
P.S. nie wiem czy może stać auto bez OC na parkingu marketu bo na prawie się nie znam, chciałem tylko zaznaczyć że ten przykład nie jest trafny :P
Oczywiście masz rację ale tereny przy marketach nie są publicznymi parkingami ale prywatnymi ;) to Ci potwierdzi nawet policja, że w razie stłuczki itd oni nic nie mogą zrobić. Jeżeli trafi się debila który nie przyzna się do uszkodzenia auta trzeba uzbierać materiał dowodowy i dochodzić roszczeń przed sądem cywilnym :( na szczęście takie sytuacje to rzadkość.Cytat:
I tu jesteś w błędzie Coboss - każde auto zarejestrowane pozostawione na parkingu nawet unieruchomione nawet uszkodzone ale stojące w miejscu publicznym musi być ubezpieczone.