[mechanika] m30b30 faluje i klekocze

Witam,
Zaczne od poczatku. Pare dni temu wysiadl mi rozrusznik, iwec byla potrzebna jego wymiana i odlaczenie akumulatora. Po tym zabiegu silnik zaczal dziwnie chodzic, a mianowice zaczal falowac na obrotach. Czy to moze byc wina zabrudzonego silnika krokowego, zabrudzonej przeplywki, czy moze lewe powietrze gdzies dochodzi i komp zle dobiera parametry. Czasem nawet lubi zgasnac. Gaz kiedys w niej byl, ale od ok. 8 miesiecy odkad ja mam to go nie ma. Swiece i zawory zrobione jakies 2 miesiace temu.
Czy kto mial kiedys podobne dolegliwosci silnikowe?

pozdrawiam

Dodam ze takie troszke dziwne klekotanie dochodzi do mnie po tym jak obroty spadna do ok. 500 obr/min.
jak zlapie 900 to chodzi rowno, nie szarpie i nie klekocze.

Edytuj posty!

Wracam do sprawy falujacych obrotow w mojej e32 z siulnikiem m30b30. Jestem po wymianie czujnikow temperatury (wymienilem obydwa), wyczyscilem silnik krokowy. i chyba nie pozostaje mi juz nic innego jak sonda lambda. Co o tym myslicie?
Sprawa druga czy ma ktos informacje jaka opornosc powinien miec czujnik polozenia prtzepustnicy? bo tez zaczynam ten czujnik podejrzewac.
Dodam ze jak jest autko zimne to zalatuje benzynka i komp pokazuje spalanie chwilowe ok 4-5 litrow/godzine. Jak sie zagrzeje to spada do ok. 2,7 - 3,5 litra/godzine. A jakie jest u Was spalanie na jalowym?

Prosze o info bo zaczyna mnie to troszke wkurzac, a szczegolnie te falujace obroty.

Pozdrawiam

Oporność jest bez znaczenia. Po podłaczeniu zasilania 5V na wejście na pinie wyjściowym napięcie powinno płynnie zmieniać się prawie od zera aż do 5V wraz z otwieraniem przepustnicy.

Jeśli nie masz EML to potencjometr jest odczytywany tylko przez skrzynię biegów - informacja o położeniu przepustnicy nie jest w żaden sposób przekazywana do ECU. Motronic widzi tylko krańcówkę zamknięcia i krańcówkę pełnego otwarcia.

Dzieki za odpowiedz Skalpel. Tak nawiasem mowiac to ja mam manualna skrzynie i nie wiem czy jej sa potrzebne te sygnaly z czujnika przepustnicy.

Natomiast dzisiaj walczylem dalej z autem i obrotami. Zakupilem caly kompletny dolot - wszystkie rury gumowe w BMW, lacznie z rurka wlotu zimnego powietrza do filtra - stare przy wymianie rozadly sie w reku, ponadto wymienione czujniki plynu chlodzaceo i dalej to samo. Zaczynam sie zastanawiac nad nowym silnikiem krokowym. Przeplywke nidawno wymienilem z auta ktore nigdy nie widzialo gazu, u siebie zreszta tez wywalilem.

Czy ma ktos jeszcze pomysly co mozna sprawdzic lub ewentulanie wymienic?

pozdrawiam

Może głupie pytanie ale: regulowałeś zawory?

Zawory reguluje systematycznie co wyamiana oleju - czuli ok. 8 000 km - 10 000 km. Ostatnio sie troszke pobawilem przez weeknd dolotem i zauwazylem znaczna poprawe - mniejsze falowanie, mniejsze spalanie - pozostaje juz chyba tylko silnik krokowy - po umyciu nie jest do koca az tak dobrze.

Witam po raz kolejny,
poczynilem pewne postepy jesli chodzi o falowanie - jak juz wspomnialem uszczlniony jest dolot i faktycznie mniej faluja obroty a czasem nawet zanika to falowanie.
Natomiast jak juz zafaluja obrotu to lubi zgasnac silnik. W czym panowie i panie moze tkwic problem. Prosze o inforacje.

mój samochód po odłączaniu aku tez chodzi jak kosiarka.Auto gaśnie nie trzyma obrotów itd. jednak z biegiem kilometrów stabilizuje się i powraca do normalnego stanu.
Problemem ponoć jest komputer który po odłączeniu aku gubi ustawienia i z biegiem kilometrów znów łapie parametry na nowo się ustawiając. Wiem że można tego uniknąć np: po przez wgranie ustawień w kompa ale ile to kosztuje to nie wiem.
U mnie to pukanie poniżej 500/400 obrotów to dwu masa.

Zobacz kolego jeszcze przepływkę, czy się nie przycina,czy na całej skali na płytce jest styk na blaszkach, zresetuj kompa i potem pojezdzij spokojnie :cool: może pomoże :medit:

Cytat:

---

Zamieszczone przez bmwe

Problemem ponoć jest komputer który po odłączeniu aku gubi ustawienia i z biegiem kilometrów znów łapie parametry na nowo się ustawiając.

---

To troszkę odwracanie kota ogonem :P
Problemem jest po pierwsze po części zużyty silnik a po drugie i najważniejsze zużyte czujniki i układy wykonawcze. Po twardym resecie lub zaniku zasilania komputer wraca do ustawień idealnych dla nowego silnika. Im gorzej chodzi po takim resecie tym gorzej świadczy to o stanie czujników i silnika bowiem oznacza to, iż ich parametry są już mocno odległe od fabrycznych. Dobrodziejstwo adaptacja polega właśnie na tym, że wraz ze zużywaniem się silnika, czujników i elementów sterowanych komputer nadąża za ich zmianą parametrów i nie jest konieczna okresowa regulacja i strojenie. Dzięki temu rzadziej musimy zaglądać pod maskę :) Po resecie tracimy te informacje i potrzeba czasu na ponowne dopasowania się do tego co już jest zużyte.

Cytat:

---

Zamieszczone przez gilu_e32

Tak nawiasem mowiac to ja mam manualna skrzynie i nie wiem czy jej sa potrzebne te sygnaly z czujnika przepustnicy.

---

o ile dobrze wyczytałem to w wersji z manualną skrzynią biegów nie jest w ogóle zamontowany czujnik położenia przepustnicy.

troszkę kilometrów mam na mysli jakieś "10km". Wczoraj specjalnie sprawdzałem :)

Dzieki Panowie za odpowiedzi.
Co do czujnikow to praktycznie wszystkie zostaly wymienione na nowe lub sprawdzone stare pod wzgledem parametrow pracy i sa ok.
Dzisiaj z ciekawosci odlaczylem aku na jakas godzinke i silnik przestal szalec na wolnych obrotach. Dzisiaj jeszcze sprawdze przy opkazji szczelnosc kolektora dolotowego i sprawdze przeplywke. Silnik moze i faktycznie jest zuuzyty w jakims stopniu ale z drugiej strony nie wierze ze po odlaczeniu aku az tak mu sie pogorszylo.

Bede opisywal dalsze postepy prac.

Jest poranek. Autko po calej nocy postoju pod chmurka odpalilo bez trudu - zreszta jak zawsze i obroty nie faluja - ogolnie nic sie nie dzieje. Chodzi jak zegarek na wolnych obrotach.

Mysle ze watek zostal juz w tym temacie wyczerpany poniewaz wszelkie dolegliwosci ustaly.
Dzieki wszystkim za pomoc.

pozdrawiam

Witam,
Temat wrocil jak boomernag juz po ok. 1 tygodniu. Autko po ostatnim odlaczeniu aku jezdzil jak zloto - zero falowania i rowne obroty trzymal.
Wczoraj znowu cos mu sie podzialo i zaczal swirowac na obrotach a na dodtaek jak mialem wlaczona klime to komp ze spalania chwilowego pokaz mi nawet 8l/h i w lustreku zobaczylem za soba delikatne dymienie z wydechu. Dojechal na parking odlaczylem aku, wlaczylem go ponownie za jakis czas i dzisiaj rano znowu wszystko ok. Parcuje rowno - nie faluje na obrotach.
CO sie moze dziac?

Prosze o informacje.

Objaw uszkodzonej sondy lambda. Na przykład.

Sonda wymieniona na bosch - oryginal - poprzednia wypalona do zera - chodzi jak zloto:)