Jestem zainteresowany tą 7. Może ktoś coś o niej wie?? albo był i widział??
https://www.olx.pl/oferta/bmw-e38-73...tml#41841f3a9c
Wersja do druku
Jestem zainteresowany tą 7. Może ktoś coś o niej wie?? albo był i widział??
https://www.olx.pl/oferta/bmw-e38-73...tml#41841f3a9c
Może Tuczi się wypowie na temat tego auta bo to jego strony.
Felgi wygladaja na breytony. Jeśli tak, to niemal połowa wartości tego auta to felgi. Kup coś na zwykłych felgach o połowe taniej. Ewenutualnie jeśli już dysponujesz takim budżetem to nie pchał bym się w blisko 20 letnie auto. Pewnie za kolejne 20 lat ktoś powie że to ciekawy klasyk ale dziś te strucle budzą tylko politowanie wśród kierowców nowszych aut.
Ta cena jest bez tych felg cytat z ogłoszenia :
CENA BEZ FELG 19'' BREYTON SPIRIT auto oddam na ori 16'' zima
- FELGI Z OPONAMI +3000PLN.
To faktycznie cena duża , ale czasem jak naprawdę igiełka to warto za e38 dać
Te "strucle" przejeżdżą jeszcze nie jedną nową puszkę po browarze bo z tego chyba te nowe auta co poniektóre są klepane , miałem dużo nowsze auta , wierz mi że nie z najniższej półki i wróciłem do e38 nie dlatego że jest to klasyk ale jak wsiadam do niego to wiem że jestem jego właścicielem a nie komputer .
A Twoje nie? :D
A tak serio to w Namysłowie od ponad 2 lat nie mieszkam na stałe, a i tak nigdy jakoś specjalnie nie kumplowałem się z tutejszym środowiskiem beemkowskim, bo stan ich umysłu doskonale obrazuje zdjęcie główne z tej aukcji...
Odnośnie samego auta, to nie zapłaciłbym takich pieniędzy za 735, choćby była w świetnym stanie. W mojej opinii to najgorszy wybór wśród E38.
Haha.... a ja myślałem, że to się jakiś popup z reklamą tak wyświetlił, a to faktycznie jest całość :D
No i przebieg do uzgodnienia, bo przecież to niemożliwe, że trzeba było robić rozrząd po 200k km, czyli szybciej, niż w nowożytnych silnikach zrobionych (podobno) z gównolitu :D
Nie tyle najgorszy, co mało korzystny, jak kupować E38 z V8 to najlepiej 740, koszty utrzymania te same co 730/735, spalanie bardzo podobne, a mocy więcej.
Jak nie zależy Ci na mocy to kupuj 728.
Zresztą, poświęć kwadrans i wszystko znajdziesz na forum, funkcja szukaj Ci pomoże :)
No i Tequilla wszystko wyjaśnił ;)
Spoko dzięki. 728 raczej odpada bo mocy raczej zaraz braknie.
Najpierw przejedź się, a potem oceniaj. O braku mocy w 728 zazwyczaj opowiadają ci, którzy nigdy tym autem nie jechali. Nie jest to demon prędkości i np. dla mnie, właściciela B40, spadek mocy przy wyprzedzaniu jest odczuwalny, niemniej wynika to z faktu, że to ja mam w miarę mocne auto, a nie, że 728 to muł ;)
Jeździłem autem z silnikiem 2.8 i o ile w serii 3 daje radę w serii 5 jakoś jedzie to w7er nie może być mocniejszy. I nie powiedziałem że jest słaby tylko że za chwilę będzie mi brakować mocy. Wcześniej jeździłem 3er o podobnej mocy i zmieniam auto miedzy innymi bo tej mocy mi brakowało i zawsze marzyłem o v8
Spoko dzięki za podpowiedzi tteraz coraz bardziej myślę o przedlifcie 4.0 albo 4.4 nv
To i ja dorzucę swoje 3 grosze na temat tego auta, ponieważ w zeszły weekend zostałem jego nowym właścicielem :)
Na wstępie napiszę, że szukałem auta 1,5 roku. Początkowo miało być 740, tylko z M60, potem zacząłem brać pod uwagę 728, bo najmniej awaryjny silnik. M62 nie daj Boże z vanosami nawet nie brałem pod uwagę. Ilość obejrzanych aut sprawiły, że odpuściłem trochę temat E38, bo stan tych aut u nas w kraju jest zazwyczaj tragiczny...I nie ma reguły czy auto kosztuje 10, 15 czy 20 tysięcy.
Z racji tego, że z Wrocławia do Namysłowa miałem 50 km, mówię przejadę się ją obejrzeć. Obejrzałem ją, przejechałem się i wróciłem do domu z niczym, bo przecież to M62 z VANOSAMI, więc to nie wchodzi w grę ;)
Myślałem intensywnie co zrobić, bo przecież to "tylko" 3.5 na dodatek z Vanosami, jednak ilość pracy włożone w auto, na dodatek serwis w bdb warsztatach we Wrocławiu, które specjalizują sie w BMW sprawiły, że postanowiłem jeszcze raz pojechać do Namysłowa pogadać i ponegocjować z właścicielem. Wziąłem auto na stację diagnostyczną, obdzwoniłem ludzi z forum BMW Wrocław (auto było na forum Maxbimmer oraz serwisował je mechanik, który sam jeździ M62b44Tu) i doszedłem do wniosku, że nie ma co marudzić i się bać tylko brać, bo fura na prawdę w moim mniemaniu w minimum dobrym stanie.
Rozrząd zrobiony, całe zawieszenie zrobione, silnik suchy jak pieprz, jeździ na pełnym syntetyku Motula. Porządnie uszczelniony, nie jest ulany jak większość V-ałek, klima ogarnięta, gaz na bardzo dobrych komponentach, a do tego wszystko co chciałem mieć jest na wyposażeniu, a na dodatek wszystko działa...
Blacharka w bdb stanie, wiadomo ogarniane były tylne nadkola, dwoje drzwi w dolnych partiach i malowana maska...szpachli brak. Auto proste, trzyma linie, skrzynia działa na prawdę dobrze, kick down działa, biegi wchodzą gładko...
Urok M62, czyli słychać Vanosy, ale nie ma tragedii, auto ma moc, vanosy działają, ale je niestety trochę słychać. Dogadałem się z właścicielem i opuścił mi na ogarnięcie tego.
Podsumowując, w moim odczuciu auto było warte zakupu. Przy wyborze tego modelu trzeba iść na jakieś ustępstwa i liczyć się z poprawkami, no chyba, że ma się z 40 tysięcy, to wtedy można być wybrednym...
W każdym bądź razie ja, mając dość wycieczek krajoznawczych i słuchania bajeczek sprzedających kupiłem i nie żałuję, choć wiadomo, czas pokaże i zweryfikuje. Póki co cieszę się swoją pierwszą w życiu 7, a na dodatek pierwszą V8, bo wcześniej miałem tylko E34 z motorami M50.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości i cierpliwości w poszukiwaniu wymarzonej "siódemy" :)
Właśnie tak myślałem że to będzie całkiem dobre auto. Teraz po twoim wpisie jeszcze bardziej żałuje, że nie pojechałem go obejrzeć. No ale kto pierwszy ten lepszy. Oby się dobrze sprawowało. pzdr.
Powodzenia na nowej drodze! Bezawaryjności:encouragement:
Oj trzeba się najeździć bo na zdjęciach i w opisach sprzedawców to wszystkie są och i ach.