Facet opisuje swoj "pojazd"??
http://img13.imageshack.us/img13/431/ijaktusie.jpg
Wersja do druku
Facet opisuje swoj "pojazd"??
http://img13.imageshack.us/img13/431/ijaktusie.jpg
No masz :faint: Się Kolega ładnie uzewnętrznił, ale sporo w tym prawdy -::
biuti ;D
dobre dobre :)
Szczerość jest w cenie :)
Kiedyś to czytałem to na innym forum jako wypowiedz ... więc gdzieś jest plagiat ;D
To stare jak nie wiem co - ma kilka lat, ale niezmiennie dobre :P :hah: :hah:
Widocznie od lat ludzie mają podobne doświadczenia z budyniem ;D ;D Nic się nie zmieniło ;D
buhahaha ;D
Fakt jest faktem, że komercha przedkladana jest na jakość i koniec!! Robią nas w karolka na kądym kroku, a my możęmy kupować gó.. :x lub nie kupować wcale bo lepszego nie ma :?Cytat:
Zamieszczone przez Damias
Fenomenalne. I sporo w tym prawdy...
Dawno chyba mamuśki nie odwiedziłeś ;) jeszcze dziś zadzwoń, że wpadasz na weekend i ma Ci zrobić smakołyki jak za czasów kiedy byłeś dzieciakiem...Cytat:
Zamieszczone przez radoshb
Od czego są nasze Mamy :D
Wypowiedź jest jak komedie pana Barei
...troche stara, ale bardzo aktualna - a i za 20 lat będzie na czasie
Za 20 lat mało kto będzie rozumiał ten tekst ;) Już teraz ja nie mam pojęcia o czym on pisze, jakieś margaryny za komuny, oranżady w proszku? :P A co dopiero następne pokolenia ;)
Co Ty gadasz jestem sporo młodszy nie pamiętam komuny ale margarynę Palmę co strzelała wszędzie jak po...na że aż matka rzucała po całej kuchni słowami których dziecko nie powinno słyszeć to nawet ja pamiętam. I oranżadę w butelkach, już nie mówiąc o tej w proszku :) No i ta rewelacyjna grodziska :) kurde smak tej wody był niepowtarzalny ;]
Dokładnie - i te w lecie "oranżady" w woreczku do picia przez słomkę, sprzedawane z budek na ulicy. czerwone i żółte, bez żadnej chemii smakowej, smak identyczny jakbyś wodę z kranu posłodził cukrem pudrem.Cytat:
Zamieszczone przez coboss
no te soczki w woreczku to pamiętam ze sklepiku szkolnego.... ale o oranżadzie w proszku pierwsze słysze :P
ja za to nie pamiętam oranżady w woreczku :D coś mi lekko świta jak wyglądała ale raczej wybierałem zawsze tą w małej butelce :)
Jak można nie pamiętać tej w saszetce? :D tak jak w opisie pewnie nikt jej nie rozcieńczał tylko każdy jadł paluchem :D nie da rady zapomnieć tego syczenia i kwaskowatego smaku :)
wyglądała jak teraz mleko w woreczku, tylko woreczek był 100% przezroczysty i chyba 0.25L (?)Cytat:
Zamieszczone przez coboss
Zdarzały się w miarę dobre, ale często można było trafić wodę z cukrem w smaku :mad:
chociaż ze wszystkim było marnie - w jednej z mniejszych miejscowości, pewna rodzinka mieszkająca w pobliżu mojego kuzyna dostawała paczki z francji (w latach 80-tych).
W paczkach bzz m. in. puszki mięsne z nadrukiem <rysunek psa> - nie skojarzyli że to karma dla psa....sąsiedzi też nie mieli pojęcia.