Wersja do druku
Witam.
chodziła ,chodziła i zdechła.... :razz: nie odpala na amen. kręci jak wściekła ale nie odpala...
Powiedzcie mi jak sprawdzić iskrę co odkręcić i co przyłożyć.... to samo tyczy się paliwa... co i w którym miejscu mam odkręcić żeby zobaczyć czy idzie paliwo....???
Iskra:Ściąg którąś fajke ze świecy włóż do niej jakąś świece przyłóż świece np do pokrywy zaworów gwintem ( trzymając za fajke , a jeżeli nie posiadasz żadnej świecy do wykręć z silnika) i niech ktoś obruci rozrusznikiem na chwilke a ty zobaczysz czy jest iskra.
Pompa: ściąg wężyk sasilający wtryski włóżdo jakiegoś słoika ,butelki i nich ktoś obruci rozrusznikiem bo w e32 735i pompa nie dobija ciśnienia przy zapłonie ( zaczyna przy rozruchu)
dzięki.. a co w końcu u Ciebie było???
http://www.realoem.com/bmw/showparts...75&hg=13&fg=15
czy wykręcam przewód przed regulatorem cisnienia czy juz za????
Jak te zabiegi nie pomogą to zdjąć kopułkę i poczyścić styki delikatnie i palec.
hej.
kopułka,palec,przewody maja może najechane 500km.
1U mnie zawiesiła sie pompa po rozebraniu przeczyszczeniu działała ale sprawiłem sobie nową bo nie wiadome kiedy by się znowu zawiesiła ( a zreszta to jest BMW a nie jakiś ...)Cytat:
Zamieszczone przez bmwe
2moim zdaniem obojętne czy przed czy za regulatorem ( aczkolwiek nie jestem pewny boja sprawdzałem pompe po wyjęciu z baku)
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu na drogę
dziś rano już miałem holować do warsztatu więc z biegu wsiadłem i na próbę przekręciłem kluczyk i odpaliła od razu...
Więc linke odczepiłem i o własnych siłach dojechałem do mechanika.... szła ładnie wkrecała się na obroty żadnych problemów... zajechałem pod brame warsztatu i nagle zgasła.. nie da się znów odpalic...... k...wa zgłupiałem... co to może byc???? mam nadzieje że dojdą o co kaman bo mam ochotę wrzucic do środka auta koktajl mołotowa i zrobic grilla...
:D to kiedy przyjechać z kiełbaskami? ;D
A tak na serio to na pewno jest coś z elektryką. Kiedyś miałem coś takiego w omedze i okazało się że cewka zapłonowa się grzała i traciła napięcie .
właśnie dzisiaj o tym myślałem.... że cewka może padać po nagrzaniu się....
grill jak kiepsko pójdzie w Wielką Sobotę...
;D może akurat to cewka, podmień ją i zobaczysz czy będzie ok.
dziś rano mechanik zajrzał do buni.... i co???
Po pierwsze odpaliła bez problemu... po drugie po 4 godzinach odpalania,gaszenia,jazdy,"katowania" nawet nie myślała przestać działać... jestem załamany... mechanik nie był w stanie nic zdiagnozować skoro auto jest ok.... dla mnie to koszmar ... boje się nią gdzieś wybrać dalej bo pewnie padnie.... czy ktos ma jakiś pomysł... czy to jakaś fanaberia mojego sprzętu....
Ok.. drukuje liste Assistance 7er i w Polskę.... :P
Następnym razem jak zaniemówi. Sprawdź czy jest iskra i paliwo. Jeśli nie ma ani jednego ani drugiego to czujnik położenia wału sprawdź.
Co do sprawdzenia paliwa to albo przewód na pompie albo ten co idzie do listwy wtryskowej. Na regulatorze masz powrót paliwa i podciśnienie.
http://img151.imageshack.us/img151/599/fule.jpg
A - Powrót paliwa.
B - Zasilanie.
Widziałem w innym temacie że powstała teoria spiskowa na temat cewki. Jeśli chcesz mogę Ci zamieścić instrukcje sprawdzenia cewki w języku angielskim.
he.. dzieki kolego... na razie chyba nie zamierza się zepsuć.... ale cenna wskazówka... przygotowałem się do przerobienia tematu...
No to na 99% mam przyczynę gazszenia się auta podczas jazdy lub nie odpalania...
Dziś zrobiłem kilkunastu kilometrową rundkę testową i wszystko ok... przyjechałem pod dom zgasiłem silnik... miałem włączony zapłon i otwarte drzwi ,maska, szyber w którym smarowałem prowadnice... i nagle dioda alarmu ni stąd ni zowąd zamigała dwa razy i dwukrotnie zapiszczała... ehh... pomyślałem zrobię test...kręcę motorem... i kicha.... nie odpalił... więc rzut pod maskę ISKRA z cewy jest taka że prawie sfajczyłem furę... but po śrubokręt i odłączam zasilanie paliwa... pech... motor tak nagrzany że przy ściąganiu przewodu pare kropel rozbryzgało się i dostały samozapłonu... w panice udało mi sie tylko z powrotem naciągnąć przewód na króciec.... dobrze że pod ręka miałem płyn od chłodnicy to od razu zalałem przewody paliwowe żeby nie zapalił się...uff.... więc zakręcam jeszcze raz motorem i nic... kicha.... więc mówię k...wa na pewno nie ma paliwa więc znów lecz już ostrożnie sciągam ten przewód w asyscie kolegi mam... mały słoiczek na paliwo juz czeka... palcem drugiej ręki zatykam metalowy króciec gdyż zaczęło paliwo ściekać z listw wtryskowych więc mówię do kolesia wal do fury i zakręć koleś wpada do fury w panice włącza wycieraczki,kierunki i....za nim zakręcił alarm robi "pip" ale już tylko raz... zakeca samochód odpala ale po sekundzie gaśnie.... słoiczek do połowy napełnił sie paliwem... zakładam przewód na króciec auto pali.... więc mam... micha się cieszy alarm samoczynnie rozbroił sie na chwilę przed odpalaniem.... Teraz szukam kogos kto zna się rewelacyjnie na Alarmach i pomoze mi odłączyc z głową alarm ALFA-1 z anty napadem i anty porwaniem.
Jeśli to nie jest żaden oryginalny alarm znajdź centralkę i idź za kablami do oryginalnej wiązki. Przywróć oryginalną wiązkę do fabrycznego stanu. Gotowe.
Pewnie bym to zrobił tylko musze przekopać całą deskę gdyz mam centralke ale kable walą w głąb podszybia i boje sie że wiecej szkód narobie niz odłącze ten alarm...
Po za tym nie mam miejsca a na ulicy rwac dechy nie bede :razz:
W 535i na południu Włoch w nocy na parkingu przy pomocy telefonu który służył jako latarka, dwóch śrubokrętów i nożyczek do paznokci wyrwałem chwasta.
T :D o miałeś przygodę.
szukałem,, szukałem i znalazłem takie coś... czy ktoś wie czy to może by centralka alarmu??? to jest pilot antynapadu od tego alarmu... może znacie dokładnie model tej centralki :) ??? gdyż papiery mam od alarmu ALFA1 a piloty wskazuja na SKORPIONA...
Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum.
jak moge je tutaj wkleic???
umieszczaj fotki np. na picassa lub fotosik.pl i dajesz linki :)
Neuf wielkie dzięki bo też miałem z tym problem . :)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...58294f2b6.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...aace7f342.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...a26879656.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...1db5ddfbd.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...8cf7c0be9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...d969a25bc.html
To fotki
więc tak... alarm odłączony... ten co go zakładał to jakiś psychol.... ale.... samochód dalej ma takie same objawy... odpala po nocy, i po chwili gaśnie...i już nie odpala ... ogólnie bez reguły....w środę podłączam go pod kompa ale już elektryk typuje czujnik położenia wału.... wiecie może ile kosztuje takowy???
"Włoszczyzna" 100-150zł, BMW 350zł, kiedyś były jeszcze hella ale teraz już nie do dostania. Chyba że jakiś odział helli by ściągnął. Ceny w zależności od źródła i posiadanych rabatów.
mam w inter-cars praktycznie maksymalne zniżki...
sądzicie że czujnik położenia wału moze tak w balona lecieć.. pali nie pali... gasi auto podczas jazdy???
Miałem tak że czasem palił za ósmym razem, a czasami od kopa. W końcu zakończył żywota. Jak masz możliwość to podmień/zamień od kogoś.
Czujnik położenia wału w IC:
http://sklep.intercars.com.pl/result...sk=&lang_id=PL
Odejmij rabat i masz cenę.
uff... nawet bez rabatu to nie jakis przerażający wydatek.... niestety nie mam nikogo na podmianę ale wierzę w tego elektryka.. który odłączając alarm ściągnął cała deskę, pół auta wymontował w poszukiwaniu wpięcia alarmu, bepieczników które były poukrywane w progach i takie tam.. :razz: ... jakiś czub go montował... facet widzę ma pojęcie i nie ściemnia...
problem w tym że zasugerowałem mu alarm oraz antynapad który kiedys sprawiał podobne problemy jednak wtedy brzeczał beeper a teraz tak jak by to robił po cichaczu... tak myślałem a facet wykonał kawał dobrej roboty i ZONK.. fura dalej nie pali....ale cóż... człowiek uczy się na błędach....
co mi sie podoba.... diagnostyka to 60 pln a nie 250 pln.... nie naciąga i tyle...
Widocznie elektryk a nie hydraulik :D
żebyś wiedział.... :D ale ostateczną ocenę wystawie w połowie przyszłego tygodnia :) jak bedzie już palić.... taka mam nadzieję...ze wzgledu na opór ludzi w jego warsztacie i tak wziął mnie awaryjnie....
Mam mam mam mam mam.... nie ja tylko elektryk.... przekopane całe auto... dosłownie kabelek po kabelku....na przewodzie plusowym od akumulatora idzie przewód zasilania wyłącznie na komputery (takie rozwiązanie jest u mnie) na którym jest bezpiecznik (blaszka) który w moim przypadku pękła i tak jak zwierało tak palił.... izolacja która był pokryty bezpiecznik nagrzewała się i fajczyła.... auto chodzi jak nigdy.... występowały czasem problemy w nagłym sekundowym spadkiem mocy... teraz chodzi jak rakieta.... w końcu trafiłem na elektryka z prawdziwego zdarzenia a nie piekarza.... z czystym sumieniem polecam jak ktoś potrzebuje elektryka z Wrocławia który "myśli" to na PW....
co najciekawsze znalazł przy okazji przycisk awaryjnego odłączania alarmu :P którego znalezienie zajęło dzień.... :razz:
zamykam temat....
Podepnij go w polecnych /nie polecanych.