Szlachetna paczka 2016?

Działamy?

Dane do przelewu wyślę na priv :) dane w sumie się nie zmieniły więc jak kto ma niech przelewa :D
Proszę o info przez priv ile poszło.
Finał jest 9-10.12.2016r.
Zbieramy do 8?

Sorki, że tak późno ale maga sporo różnych spraw/problemów zwaliło się na głowę ale od kilku dni znów działam w Szlachetnej jako wolontariuszka.

Pomyślałam, że się do Was odezwę i zapytam, czy włączamy się tradycyjnie w pomoc jako forum?

Myślę, że nawet kilkanaście osób z forum, nieduża zbiórka i nawet kupeczka węgla dla wielu rodzin to bardzo duże wsparcie :D

Mam 2 rodziny na oku.

1. Znajoma jako firma organizuje pomoc dla jednej z rodzin i myślę, żeby się dołączyć i jej pomóc.
2. Rodzina, w której jestem wolontariuszem (tutaj nie odważę się kliknąć i zarezerwować tylko dla nas rodziny ale dodatkowy węgiel zawsze SPOKO no i będę przy dostarczeniu wraz z darczyńcą i opowiem Wam wszystko sama :) ) My będziemy jako współdarczyńcy.
3 opcja jest taka, że możemy podzielić zbiórkę na obie rodziny.

RODZINA NR 1. ( w 2 poście będzie 2 rodzina ;)
"Pani Regina (39 l.) i pan Piotr (40 l.) mieszkają ze swoimi dziećmi Klaudią (17 l.), Wiktorią (9 l.), Konradem (7 l.) oraz wnuczką Hanią (5 miesięcy), córką Klaudii.
Rodzina radziła sobie nieźle przed trzema laty. Pani Regina i pan Piotr pracowali wówczas oboje, wychowując dzieci i remontując po trochę mieszkanie. Trudna sytuacja pojawiła się niespodziewanie około dwa i pół roku temu, kiedy ich piętnastoletnia córka uciekła z domu. Długo szukali swojego dziecka, nie tracąc nadziei, ale kiedy je odnaleźli, musieli walczyć o prawa do opieki nad dziewczyną, ponieważ sąd chciał ją zamknąć w ośrodku opiekuńczym. Niedługo po tym, jak wróciła do domu, urodziła córeczkę, Hanię. Teraz pani Regina i pan Piotr muszą znów się sądzić - tym razem o prawa do opieki nad wnuczką. Co się z tym wiąże, pani Regina musiała zrezygnować z pracy, żeby zająć się małym dzieckiem, co znacznie obciążyło budżet rodzinny. Teraz rodzinne przychody stanowią wyłącznie zarobki pana Piotra i 1000 zł z programu "500+". Po odjęciu wydatków na opłaty na jednego członka rodziny przypada niecałe 300 zł. Pan Piotr musi się dodatkowo zmierzyć z remontem i dostosowaniem dwupokojowego mieszkania do potrzeb dużej wielodzietnej rodziny.
Mimo wielu doświadczeń od losu rodzina dzielnie się wspiera. Wspaniale radzą sobie pracowici i zaradni rodzice, którzy starają się dać swoim dzieciom wszystko, czego im potrzeba. Pan Piotr pracuje ciężko od świtu do nocy, a w wolnych chwilach remontuje mieszkanie. Pani Regina zajmuje się domem i dziećmi. Szczególnie dużo uwagi wymaga teraz mała Hania. Chociaż ucieczka córki była dla nich traumatycznym przeżyciem, to przebaczyli sobie, wciąż się kochają, cieszą się, że są razem, nie wyobrażają sobie, żeby było inaczej. Pan Piotr powiedział, że teraz nie ma wiele czasu, ale jego marzeniem jest, żeby za 5-10 lat nie martwić się niczym, siąść w ogródku, objąć żonę i patrzeć na wnuki.
Pierwszą potrzebą, którą wymienił pan Piotr są drzwi na korytarz. Są nieszczelne i wpuszczają zimno do mieszkania. Kolejne najbardziej potrzebne rzeczy to środki czystości oraz kołdry, koce i poduszki, które przy tylu domownikach są bardzo często używane."
Żywność trwała:
Podstawowe produkty żywnościowe: Herbata, Kasza, Cukier, Kawa, Makaron, Olej, Konserwy rybne, Ryż, Mąka, Dżem, Warzywa w puszkach
Produkty dla niemowląt: mleko modyfikowane (Bebiko 2), soczki, słoiczki, przeciery
Inne: płatki, mleko
Środki czystości i artykuły higieniczne
Potrzebne środki czystości: Proszek do prania, Płyn do mycia naczyń, Mydło/żel myjący, Pasta do zębów, Płyny czyszczące, Szampon, Szczoteczka do zębów
Artykuły dziecięce: pieluszki 4-9 kg, chusteczki nawilżające, chusteczki higieniczne, krem, oliwka
Obuwie:
Konrad zimowe obuwie rozmiar: 31
Wiktoria zimowe obuwie rozmiar: 31-32
Materiały szkolne:
Zeszyty, Farbki, Papier kolorowy, Bloki, Klej, Nożyczki, Przybory do pisania, Kredki, Plastelina, Piórnik
Wyposażenie mieszkania:
Kołdra, Koc, Ręczniki, Pościel, Poduszka
Inne: kojec dla dziecka, garnki, patelnie
Brakujące sprzęty gospodarstwa domowego: kuchenka gazowa, drzwi z futryną (są nieszczelne, ciepło ucieka)
SZCZEGÓLNE UPOMINKI:
dzieci - pluszaki, Pani Regina - kosmetyki, pan Piotr - zestaw narzędzi (klucze), dla wszystkich - wycieczka do ZOO
INNE POTRZEBY:
kurs na wózek widłowy

RODZINA NR 2. Kod rodziny: DOL- 2286- 415141 http://www.szlachetnapaczka.pl/uploa...71da5fcc9.jpeg Barbara
Wolontariusz, opiekun rodziny


Część 1. PRZEDSTAWIENIE RODZINY:Pani Maja (35 l.) i pan Krzysztof (37 l.) wychowują troje dzieci: Wojtka (9 l.), Adasia (5 l.) i Stasia (3 l.).

Część 2. HISTORIA RODZINY:

Pani Maja i pan Krzysztof z wykształcenia są geologami. Po studiach zaczęli pracę w tej samej firmie. Wówczas ich życie wyglądało zupełnie inaczej niż dziś. Oboje zarabiali bardzo dobrze. Firma, w której pracowali zaczęła mieć trudności finansowe, zarobki zmniejszyły się drastycznie, więc pan Krzysztof postanowił założyć własną działalność, która niestety również nie przynosiła dużych dochodów. Zaczęli popadać w długi i brać pożyczki na bieżące potrzeby. Długi ciągną się do dzisiaj. W międzyczasie pojawił się kolejny syn, Adaś. Rodzina musiała opuścić wynajmowane mieszkanie. Przeprowadzili się do rodziców pana Krzysztofa, następnie do babci. W tym czasie pan Krzysztof intensywnie szukał pracy jako programista, dużo się uczył, dokształcanie podjęła także pani Maja, przez jakiś czas pracowała na zlecenie. Pan Krzysztof nie dostał wymarzonej nowej pracy, musiał zamknąć działalność, która nie przynosiła dochodu, w dodatku babcia wymówiła im mieszkanie. Pani Maja w tym czasie z 2 dzieci trafiła do Domu Samotnej Matki, a koszty utrzymania, które musieli pokryć były tak wysokie, że pochłaniały 80% dochodów pana Krzysztofa, który znalazł pracę na drugim końcu Polski. Na swoje utrzymanie pozostawało mu 600 zł. Po pół roku postanowił to zmienić i wrócił, by być razem z rodziną. Znaleźli mieszkanie w innej miejscowości i tu urodził się Staś. Od tamtej pory pan Krzysztof nie mógł znaleźć stałej pracy. Największym problemem, z jakim zmaga się rodzina, jest trudna sytuacja materialna i mieszkaniowa. Żyją w bardzo skromnie umeblowanym jednym pokoju z kuchnią i łazienką. Brak w nim miejsca i panuje chłód, bo na węgiel stale brakuje pieniędzy. Obecnie ich głównym źródłem utrzymania są dochody z dorywczych prac pana Krzysztofa osiąganych m.in. z tworzenia stron internetowych i programowania, zasiłku rodzinnego i świadczenia z 500 plus. Po odliczeniu bardzo skromnych rachunków, na życie zostaje im ok. 460 zł na osobę.
Część 3. PIĘKNO RODZINY:

Pan Krzysztof bardzo stara się, aby zapewnić godny byt rodzinie. Łączy dorywcze prace z inwestowaniem w siebie, we własny rozwój. Postawił sobie cel i jest bardzo zdeterminowany, by zdobyć pracę o której od dawna marzy. Rozpoczął intensywną naukę języka angielskiego i inne kursy związane z programowaniem, dzięki czemu jest już "dosłownie milimetr od tego, by znów stanąć na nogi". Pani Maja od września, kiedy Stasia przyjęto do przedszkola, rozpoczęła poszukiwanie pracy - takiej, która umożliwi godzenie sprawowania opieki nad dziećmi. Podczas 6 lat pracy w firmie geologicznej nabyła bardzo duże doświadczenie w laboratorium badania gruntu. Była to praca, w której czuła się bardzo dobrze. Marzy o powrocie do pracy, która sprawiała, że czuła się spełniona. Kilka lat temu podjęła próbę przekwalifikowania się i zdobycia wiedzy jako księgowa. Myśli, że taką pracę byłoby o wiele łatwiej znaleźć, niż w wyuczonym zawodzie. Najwięcej siły w trudnych momentach dają im dzieci. Wojtek jest świetny z matematyki. Bierze udział w konkursach i chwalił się, że otrzymał dyplom mistrza mnożenia i dzielenia. Rodzice z dumą opowiadali, że 90% prac z polskiego, które pisze Wojtek, dostaje ocenę "wyśmienita", a to chyba głownie z tego powodu, że bardzo lubi czytać - komiksy "takie dynamiczne, przygodowe". Adasia bardzo interesują dinozaury. Marzy o wycieczce do parku dinozaurów. Mały Staś już interesuje się pociągami. Nie narzekają na swój los. Twierdzą, że sami to mogą mieszkać nawet w namiocie, ale "chodzi o tych małych ludzików". To dla nich chcą stworzyć jak najlepsze warunki. Wiedzą, że tylko dzięki pracy będą w stanie skonsolidować i spłacić zadłużenie, które spędza im sen z powiek. Marzą o tym, żeby w przyszłości postawić własny, nieduży dom. Wierzą, że przyjdzie taki dzień, że wszystko się ułoży, że znów będzie dobrze.
Część 4. NAJWAŻNIEJSZE POTRZEBY RODZINY

Najważniejszą potrzebą, którą wymienili jest praca. Oboje stwierdzili, że nic im właściwie więcej nie trzeba. Ale z potrzeb materialnych obecnie najważniejszą jest żywność. Na drugim miejscu wymienili łóżka - te które posiadają nie spełniają swojej funkcji i są mocno zużyte, a 5 osobowa rodzina mieszka w 1 pokoju, więc tata musi spać na podłodze w kuchni. Piętrowe łóżko zaoszczędziłoby dużo miejsca. Rodzinie brakuje też funduszy na wymianę zużytej i za małej odzieży, szczególnie dla pani Mai, która nie bardzo ma w czym wyjść szukać pracy. Takiej, która pomogłaby z wiarą w siebie pójść na rozmowę kwalifikacyjną, a później choć do pierwszej wypłaty.

Potrzeby rodziny: I Żywność (z powodu braku miejsca zainteresowanym prześlę na priv)
Potrzebne środki czystości: Proszek do prania, Mydło/żel myjący, Pasta do zębów, Płyny czyszczące, Szampon, Szczoteczka do zębów Artykuły dziecięce: Pasta do zębów najlepiej bez fluoru. Uważają, że ma szkodliwe działanie. Inne: Używają mydła szarego.

III ODZIEŻ I OBUWIE

Odzież

Lp	Imię	Rodzaj (letnie/zimowe/ przejściowe)	Kategoria (bluzka, spodnie, kurtka itp.)	Rozmiar	Sylwetka	Uwagi
1	Wojtek	zimowe	spodnie	146	szczupły
2	Wojtek, Adaś i Staś	zimowe	rękawiczki	odpowiednie do wieku
3	Maja	każda	każda umożliwiająca poszukiwanie pracy i ubieranie się do pracy znalezionej pracy. Podnosząca wiarę w siebie i samoocenę. W tej chwili garderoba posiadana właściwie służy do tego, by funkcjonować w domu.	M/ 167 cm	szczupła
4	Maja	zimowa	kurtka	M/167 cm	szczupła
5	Maja	przejściowe	bluzki	M/ 167 cm.	szczupła
6	Krzysztof	przejściowe	sweter (nie ma garderoby na rozmowę rekrutacyjną jednak mówi, że "nie chodzi o to, żeby ktoś się kosztował". Może być odzież używana.		wysoki bardzo szczupły

Obuwie (dla rodziców r. 39 i 45)

Zeszyty, Papier kolorowy, Plecak, Bloki, Klej, Przybory do pisania, Plastelina Inne: Plecak dla Wojtka (byle nie dziewczyński ;) nie różowy. Może być zielony, niebieski czarny)

V Wyposażenie mieszkania: Pościel Inne: ze 2 komplety z prześcieradłem. Ta którą posiadają jest mocno zużyta.


VI Brakujące sprzęty gospodarstwa domowego: łóżko piętrowe umożliwiające spanie 3 dzieci (na dole 2 miejsca, takie wysuwane) ze względu na to, że rodzina mieszka w 1 pokoju. Tata śpi na karimacie w kuchni ze względu na problemy z kręgosłupem. Bardzo potrzebna jest też sofa/kanapa. Ta która mają jest dość wiekowa i jak mówią (pan Krzysztof powiedział "czuć stęchlizną i mimo, że wiem, że to trzeba kupić postanowiłem najpierw zainwestować w rozwój. Jak już zdobędę pracę to zarobię i kupimy")

VII. INNE POTRZEBY: Pomoc w znalezieniu pracy dla pani Mai umożliwiającej pogodzenie sprawowania opieki nad dziećmi. Na umowę o pracę. Pomoc w znalezieniu i sfinansowaniu kursu (najlepiej takiego, który umożliwi naukę w domu/przez internet itp.) z zakresu księgowości dający wiedzę i kwalifikacje ułatwiające rozwój w tym zawodzie. Węgiel (1-2 tony), drzewo.

VIII Szczególne upominki: Pani Maja - kosmetyki (tusz do rzęs, podkład, może coś z kolorowych kosmetyków (naturalne barwy). Teraz spędza bardzo dużo czasu w domu i nie ma żadnych. Od dawna się nie malowała. Pan Krzysztof - ciepła zimowa czapka. Wojtek - dinozaur, który przemienia się w pistolet (taki w sklepie Dino). Wojtek uwielbia czytać - najbardziej komiksy. Powiedział "takie książki dynamiczne, przygodowe". Adaś - długo myślał i powiedział, że marzy o samochodziku (taki trochę większy niż hot wheels nie chodzi o resoraka tylko bardziej jakąś maszynę budowlaną, traktorek). Staś bardzo lubi pociągi.

Działamy :) Wybieramy konkretną rodzinę czy pomagamy obu ?

Może zacznijmy robić wpłaty, wtedy się zobaczy ile uzbieramy i komu warto z taką kwotą pomóc.

Dane do przelewu wyślę na priv :) dane w sumie się nie zmieniły więc jak kto ma niech przelewa :D
Proszę o info przez priv ile poszło.
Finał jest 9-10.12.2016r.
Zbieramy do 8?

Dane do przelewu wyślę na priv :) dane w sumie się nie zmieniły więc jak kto ma niech przelewa :D
Proszę o info przez priv ile poszło.
Finał jest 9-10.12.2016r.
Zbieramy do 8?

Basiu spokojnie do 8 wystarczy, kto będzie miał zamiar wpłacić i tak wpłaci. Wyślij mi dane na PW. Pozdrowionka

Cytat:

---

Zamieszczone przez Jakub

Basiu spokojnie do 8 wystarczy, kto będzie miał zamiar wpłacić i tak wpłaci. Wyślij mi dane na PW. Pozdrowionka

---

Tak dokładnie :) dzięki za odzew!

Basiu podeślij i mi dane do przelewu . Przepraszam że tak późno ale dopiero dzisiaj weszłam

Zbieramy na rodzinę nr 2 i jak pisałam będzie to na węgiel lub na łóżko piętrowe dla dzieci. Dla 3 :)
Szukam na olx okazji ale jak nie znajdę to po finale kupię nowe :)

Jak się sprawy mają? Udało się coś uzbierać??

DZIĘKI wielkie!
Mamy razem 524,06 zł i ....
no właśnie mamy je :D
bo dziś odzyskałam konto. Zmienili mi system logowania i musiało to potrwać

Do rzeczy :)
Rodzina otrzymała pomoc, bo w systemie SZP kliknęła ją moja znajoma i wspólnymi wysiłkami osiągnęliśmy taki stan:
Rodzina czeka na łóżko piętrowe (będzie po świętach) wczoraj doszedł węgiel (tona za 550 zł)

Jak się skupię to opiszę wrażenia :)

Propozycja jest taka, żeby z naszej zbiórki zamiast węgla kupić kurs z księgowości ewentualnie jakiegoś kompa. Węgiel mogą (jak braknie) kupować po trochę.
Żeby korzystać ze szkoleń w domu (e-learning) pani Maja potrzebowałaby jakiegoś kompa.
Może ktoś z nas ma jakiegoś starego do oddania? Albo kogoś zna kto ma?

Mają starego lapka z odzysku na linuxie i używa go do nauki i pracy pan Krzysztof.

chciałabym im pomóc stanąć na nogi bo w mojej opinii jest to bardzo możliwe, żeby mogli znów funkcjonować tak jak kiedyś :) kiedy oboje mieli dobrą pracę.
Po prostu normalnie :)

Do tej pory pomogli w tym roku:
1. DORKA
2. Epul
3. JAKUB
4. YAZ
5. EVAN

:clap2:

<3

Kilka tysięcy użytkowników i 5 wpłat
Brawo Wy :ohwell::ohwell::ohwell::ohwell:

Evan ja i tak jestem w szoku a rodzina mega wdzięczna :) Nie spodziewali się, że zostaną zakwalifikowani do projektu. Ot taka zwykła rodzina jakich wiele.
Mnie jednak bardzo ujęła ich postawa. Działają, by znów żyć godnie, nie jakoś. Dziś sobie odmawiają, by w przyszłości było lepiej.

DZIĘKUJĘ WAM za ogromne zaufanie jakim mnie obdarzacie, a co do ilości wpłat to zapewne w dużej mierze jest to moja wina :( późno no i może słabo się rozliczam ;) poprawię się o ile życia starczy na poprawę :D


Przekaż Wam kilka słów od rodziny skierowanych do nas, do ludzi, którzy chcieli ich wesprzeć w trudnym dla nich czasie:
"Bardzo miło nam poznać takich wspaniałych ludzi. Jesteśmy zszokowani ilością prezentów. Nie zapomnimy Wam tego i chcemy się kiedyś odwdzięczyć. Bardzo ciepło o Was myślimy i życzymy wszystkiego dobrego.
Jesteście bohaterami"

Pani Maja nie jest wylewną osobą więc zdziwiła mnie długość tej wypowiedzi.

Pan Krzysiek jest niezłą gadułą (nie wiem czy nie większą niż ja ;) ale go troszkę zamurowało, kiedy podjechaliśmy. Śmiał się, że to jakiś konwój, chociaż przyjechaliśmy tylko 4 autkami, w tym w 3 były dla nich prezenty. Kiedy zobaczyli, że coś za oknami się dzieje zeszli i czekali na nas przed domem.

Po chwili, kiedy wszyscy wszystkim się już przedstawili zabraliśmy się do noszenia paczek. Nie bardzo mogę dźwigać więc stałam w kuchni z dzieciaczkami i mogłam obserwować jak Wojtek i Adaś nie mogli się nadziwić ilości wnoszonych paczek. Cudownym uczuciem było tak stać i obserwować to radosne zamieszanie. Pięknie opakowane, kolorowe paczki, większe i mniejsze i te ogromne, ustawiane jedna na drugiej, zajmowały już większą część kuchni. Wojtek świetny z matematyki, ciągle się gubił w ich zliczaniu i do końca naszej wizyty nie był pewny ile ich było. Wspólnymi siłami udało nam się stworzyć coś na prawdę fantastycznego. Nie licząc tony węgla i łóżka piętrowego, które dojedzie do rodziny po świętach okazało się, że było to 27 kartonów. Na informację, że to jeszcze nie koniec, że w poniedziałek lub wtorek dojedzie węgiel, że będzie jeszcze wymarzone piętrowe łózko dla wszystkich dzieci pani Maja z niedowierzaniem zwróciła się do męża "Słyszałeś?"

Pani Maja długo nie mogła dość do siebie, a pan Krzysztof zabrał się za zrobienie herbatki dla wszystkich. Myślę, że i Wam coś ściskało się w gardełkach i czuliście ciepło w sercach patrząc na radość i niedowierzanie rodziny, że wszystko jest przygotowane specjalnie dla Nich, z myślą o Nich. Pani Maja nie jest wylewną osobą, więc tym bardziej obserwowanie jej radości i wzruszenia było dla mnie bezcennym przeżyciem. Myślę, że Kasiu, Ewo i Olu wiecie o czym mówię i mam nadzieję, że podzielicie się swoimi emocjami i wrażeniami ze wszystkimi osobami, które dołożyły część swojego serca do stworzenia pomocy.

Ze swojej strony ciągle mam przed oczami obrazek, jak przez większą część wizyty Adaś czyta książeczkę o dinozaurach, jak Staś słodko śpi, a Wojtek ekscytuje się ilością paczek i układa równiutko książki na półkach zaraz po okrzykach radości na widok komiksów. Rzadko widzi się dzieci, które bardziej cieszą się z książek, jak z innych zabawek.
Ten uśmiech na twarzach nas wszystkich, zarówno darczyńców jak i rodziny, długo pozostanie mi w pamięci. Obraz małej słodkiej Milenki wręczającej każdemu szczególny upominek, która doskonale wiedziała, co komu wręczyć był bardzo wzruszający. Wtedy właśnie pan Krzysztof ze wzruszeniem powiedział "będę to zawsze pamiętał".
Długo będę pamiętała też to, jak pan Krzysztof pobiegł do lusterka, by zmierzyć czapkę, jak mierzył garnitur, a pani Maja podekscytowana wybiegła do łazienki zmierzyć spodnie, które okazały się idealnie dopasowane. Nie zdjęła ich już z siebie do końca naszej wizyty. I to ciągle niedowierzanie, że wszystko jest tylko dla nich i specjalnie dla nich. Okazało się, że te szare buciki sportowe dla pani Mai pasują idealnie. Pan Krzysztof podzielił się z nami tym, że oglądał podobne w sklepie. Chciał kupić żonie ale nie miał pieniędzy. Pan Krzysztof nie krył swoich emocji i zaskoczenia oraz niedowierzania. Ciągle powtarzał "ja nie mogę", "to starczy nam na rok lub dłużej". A ja ciągle myślałam, gdzie będą trzymali tą dużą ilość spożywki, chemii i zabawek ��.

Chyba nikt z nas nie chciał tego dnia wracać do domu lecz zrobiło się tak późno więc nie mieliśmy wyjścia. Kiedy zawiozłam paczkę do jeszcze jednej rodziny, w czym pomógł mi Pan Krzysztof zajrzałam jeszcze na momencik. Dzieci jeszcze nie spały, a było już dobrze po 22 ;) rozłożyły kolejkę i wołały tatę bo nie wiedziały jak ją włączyć. Pani Maja wciąż miała w oczach łzy wzruszenia.

Następnego dnia pani Maja ciągle nie mogła się uporać z rozpakowywaniem paczek :) Pisałyśmy ze sobą i napisała mi tak "ja poszłam spać ok. 2 w nocy �� Teraz jeszcze ogarniamy ciuchy, a jedzenie nie mieści się w szafkach. Teraz możemy oszczędzić na jedzeniu i wykupić kurs. Chyba spróbuję z tej strony, którą Pani podesłała - podstawy rachunkowości ��. Muszę wrócić do ogarniania paczek ��. Zapraszamy po Świętach ��".
Pomyślałam, że nawaliłam troszkę jako wolontariusz :( nie pomyślałam o to, by spytać (widząc wiekowego laptopa na stole przy którym pracował pan Krzysztof), czy nie potrzebują jakiegoś używanego komputera. Dopiero przy wręczaniu paczek ta myśl zaświtała mi w głowie i okazało się, że ten wiekowy laptop daje radę bo jest na linuksie i służy głównie dla pana Krzysztofa do nauki i pracy.

Została nam jeszcze nasza zbiórka, z którą mocno myślę co zrobić, czy dołożyć do jakiegoś komputera, czy zainwestować w jakieś szkolenie :)Dam znać. Decyzję podejmę wspólnie z rodziną.

Super !!! :)

Basiu nie obwiniaj się,że za późno odezwałaś się w tym temacie. Jeśli ktoś by chciał wesprzeć Szlachetną Paczkę to zdążyłby na pewno.Kwestia tylko chęci.
Pamiętajmy jednak ,nie wiadomo kiedy to My będziemy prosić o pomoc - i co wtedy?? Nie życzę tego nikomu i oby nikogo to nie spotkało.
Basiu dla mnie jesteś osobą której bezgranicznie ufam, choć niestety nie miałam przyjemności poznać -szkoda.Dzielić życie prywatne i pomagać innym nie jest łatwe.
Dziękuję Tobie Basiu ,że dzięki twojemu zaangażowaniu mogłam dołożyć się do radości tej rodziny.

Cytat:

---

Zamieszczone przez basik107

DZIĘKI wielkie!


Do tej pory pomogli w tym roku:
1. DORKA
2. Epul
3. JAKUB
4. YAZ
5. EVAN

:clap2:

<3

---

Tu nawet szkoda cokolwiek pisać...

Hejo hejo :)

pieniądze zebrane dotąd są na moim koncie :) Pani Maja nie mogła znaleźć kursu dla siebie odpowiedniego za te pieniążki więc zdecydowała, że przeznaczy je na dokształcanie męża na kurs języka angielskiego. Proponowałam zakup węgla ale wolą szkolenie :)

Jak zrobię przelew zaraz wkleję potwierdzenie :)

Z dobrych nowin pani Maja od września idzie do pracy. Będzie im lżej :) No i zgłosiła się po niedługich namowach na wolontariuszkę w tej edycji, a ja wracam do liderowania :) więc będę na bieżąco.

Jeśli chcecie można spróbować otworzyć zbiórkę na edycję 2017 :D

Można spróbować, ale sądząc po frekwencji na Zlocie nie możemy niestety spodziewać się jakiś ogromnych kwot :/ Niemniej chciałbym się w tej kwestii zdziwić ;)

Czekamy Basiu na rozpoczęcie, zawsze coś się uzbiera. Irek, też chciałbym się zdziwić ! ;)

No dobra 😀Przelew poszedł muszę tylko wywiązać się z danego słowa i wrzucić tu przelew. Została 100 która im przekazałam w gotowce na spornie dla najstarszego dziecka i buty do szkoły . Rachunku nie prosiłam. Korespondencje mejlową w tej sprawie dla zainteresowanych posiadam 😀

Aż tak zle z frekwencja było ? Może to takie czasy są ze kryzysy w modzie ?

Cytat:

---

Zamieszczone przez basik107

No dobra ��Przelew poszedł muszę tylko wywiązać się z danego słowa i wrzucić tu przelew. Została 100 która im przekazałam w gotowce na spornie dla najstarszego dziecka i buty do szkoły . Rachunku nie prosiłam. Korespondencje mejlową w tej sprawie dla zainteresowanych posiadam ��

Aż tak zle z frekwencja było ? Może to takie czasy są ze kryzysy w modzie ?

---

co to??? Jakiś czas mnie tu nie było ale myślałem że czas jeszcze na zbiórkę ;/

I jak tam zbieramy sie ?? Nie mam żadnej informacji na PW a czas ucieka .Posty które teraz przeczytałam troszke mnie zasmusiły .Jednak wierzę ,że troche sie uzbiera kasiurki,moze nie tyle co kiedyś .Jak co to prosze Basiu o info ;) Trzeba optymistycznie i z przytupem ;)

Rozumiem ,że nic w tym temacie nie będzie .Szkoda :(
Pozdrawiam .

Raczej już nie ruszymy, zresztą odzew widać w postach... na forum są ważniejsze tematy jak zbiórka już od X czasu a szkoda ;/.

Jak chcecie możemy dołączyć do pomagania. Założę wątek. Przepraszam - nie ogarniam w tym roku wszystkiego. Za dużo się dzieje :D