Gaśnie po odpaleniu, chyba że przegazuję.

Od jakiegoś czasu trapi mnie dziwny objaw. Gdy uruchamiam zimny silnik muszę go lekko przegazować, bo inaczej zgaśnie. Po przegazowaniu silnik chodzi idealnie. Nie wiem co może być przyczyną. Zauważyłem że kołnierz na silniczku krokowym wchodzący do kolektora, jest jakby zbyt luźny. Po prostu bardzo lekko wychodzi. Ale potem silnik działa już świetnie. Gdy silnik jest ciepły działa super. Czasem zauważam, że po nocy temperatura silnika nie jest idealnie na 0 lecz tak jakby silnik był odrobinę rozgrzany. Czy to wina czujnika temperatury? Gdzie ten czujnik się znajduje?

Mam podobnie. Zdarza sie raz na kilka porannych odpaleń. Ja za przyczynę obstawiam walniety wtryskiwacz lub regulator., bo coś chlapie na tyle dużo benzyny, że na wolnych obrotach korekty od wolnych lecą nawet do -10 ale na tyle mało, że drugie korekty nie wariują. Poza tym jeżdżąc na LPG zauważyłem zwiększone zużycie benzyny. Obstawiam, że przez noc naleci trochę do kolektora i po odpaleniu jest zalany.
Oczywiście twój przypadek może być inny.
U mnie przy "złym" odpaleniu obroty są baaardzo małe i mocno przebiera. Raz dodam trochę gazu i juz jest Ok.

Obstawiam źle wyregulowaną LPG. Parametry mapy benzyny są rozkopane. Proponuje z 200-300 km pojeździć na Pb i niezwłocznie potem jechać porządnie ustawić junkersa.
Do czasu regulacji lpg w ogóle nie włączać.

Otóż nie. Korekty o których piszę są na benzynie. Poza tym od razu uprzedzam, że na temat LPG mam wiedzę gruuuuubo ponad przeciętną.
Problemem jest układ benzynowy.

I mnie LPG speawdzone i ustawione bardzo profesjonalnie.

Nie wiem jak to się nazywa w waszych silnikach , ale przeczyść regulator wolnych obrotów przy przepustnicy.

Też tak pomyślałem. Dziś go wrzucę na noc w benzynę. Swoją drogą zauważyłem że długo odpala. Kiedyś wystarczyły 2-3 obroty rozrusznikiem a teraz z 8-10. Po odpaleniu zachowuje się jakby nie palił na wszystkie gary. Naciśnięcie gazu czasem spowoduje "zduszenie" silnika i trzeba odpalać znowu. Ale po dosłownie chwili wszystko wraca do normy i auto chodzi idealnie. Zobaczę jak zachowa się jutro po czyszczeniu krokowca. A swoją drogą, czy ma ktoś jakiś patent na uszczelnienie podłączenia silniczka krokowego od strony kolektora? Trochę za luźno mi tam wchodzi i podejrzewam że stamtąd bierze lewe powietrze.

Ale jak przerzucisz na benzynę to niech pochodzi chwilę a jak zgasisz to spuść gaz z węża co idzie do wtryskiwaczy. W ten sposób wyeliminujesz w 100% LPG jako winowajcę.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Instalacja jest nowa i sprawdzona. Usterka wystąpiła dłuższy czas po jej założeniu. Ale sprawdzę mimo to.

Dziś zauważyłem że reduktor KME TWIN ma dosyć dużą nieszczelność. Po prostu w czasie pracy zauważyłem spory wypływ gazu i zamrożoną część nadkola przy którym jest zamontowany. Reduktor wyjąłem i wysłałem na gwarancję. Zobaczę co będzie po jego powrocie, ale myślę że to to było powodem tego dziwnego odpalania.

Nareszcie rozwiązałem tą zagadkę :-) Powymianie reduktora dokonałem paru przeróbek w mocowaniu zaworu odpowietrzenia oraz silniczka smarowania przepustnicą. Silniczka połączony jest z nią poprzez linkę ukrytą w pancerzu. Nie wiem czemu tego wcześniej nie zauważyłem, ale linka ta była zbyt mocno zacięta poprzez oparcie pancerza o obudowę filtra oleju. Kilka dni temu zmieniłem jej położenie i nagle problem zniknął. Co więcej, bunia zaczęła lepiej się zbierać. Tak więc wygląda na to, ze powodem była przycinająca się linka przepustnicy.

Ech co to były za czasy. Przepustnica na linkę. Teraz wszędzie prąd,światłowody itd :highly_amused:

Cytat:

---

Zamieszczone przez miro

Ech co to były za czasy. Przepustnica na linkę. Teraz wszędzie prąd,światłowody itd :highly_amused:

---

Pewnie dlatego te auta jeszcze jakiś czas pojeżdżą, odwrotnie niż ich młodsi bracia ;-)

Pewnie tak jak ich rdza nie zeżre :highly_amused: A tak na poważnie,to zasada jest prosta...jak kto dba tak ma :smokin:

Tys prowda. Ale z tymi nowoczesnymi jest już tak, że nawet najlepiej zadbane są tak skonstruowane, żeby jak najszybciej zniknąć z drogi. A z rdzą to prawda. Tylko na szczęście w siódemkach blacha jest mocna.

No niestety,pewne rzeczy trzeba wymieniać co w starszych autach było nie do pomyślenia. Dla mnie osobiście to pierwszy przełom był w 2000 roku ale największa tragedia to po 2005 roku nastąpiła. Ekonomia,ekonomia i jeszcze raz ekonomia.
Aaaaaa no i ekologia do tego wszystkiego. Teraz to naprawdę wszystko z gowna i papieru toaletowego robią no i oczywiście z pustych butelek po napojach :becky:

Mam podobny problem, ale nie chcę zakładać nowego tematu dlatego napisze tutaj.
Sprawa wygląda tak, że problem występuje tylko w niższych temperaturach poniżej 6-8C. I tylko przy porannym odpaleniu później jest ok. Odpalam auto łapie obroty nagle spadają i gaśnie. Tak ze 2-3 razy. Za 3-4 razem odpalam obroty spadają do 200obr/min prawie gaśnie, ale załapuje i obroty rosną do normalnej wartości. Teraz auto musi pochodzić z minute bo jak od razu wrzucę D to gaśnie, ale zapala wtedy już normalnie. Jak postoi chwilę to brak problemów później mam z odpalaniem. Obroty nie falują. Dodam, że problem trapi mnie od tamtego roku. Mechanik stwierdził, że do wymiany czujnik położenia wałka. Wymieniony na oryginał myślałem, że pomogło. Ale wymiana zbiegła się z wiosną i cieplejszymi dniami i było wszystko w porządku. Problem powrócił niedawno wraz z chłodniejszymi dniami. Gdzie zacząć szukać przyczyny? Jakieś pomysły?

Jest może LPG ?

Jest właśnie. Niedawno odpaliłem jest dość ciepło i auto nie zgasło na chwilę obroty spadły, ale od razu poszły w górę. Po przełączeniu na benzynę obroty spadły poniżej 500 i bardzo kulawo chodził. Na gazie dużo lepiej. Pochodził tak kilka min na benzynie i jest wszystko ok. Obroty się ustabilizowały na ten sam poziom na gazie i benzynie. Teraz nie ma różnicy na jakim paliwie jest zasilany. Nie ma odczuwanych różnic.

Napisz jaki masz sterownik LPG i czy masz do niego wgląd.

Sterownik KME Nevo. Wgląd tzn. masz na myśli czy mam program do niego?

Sprawdz cisnienie pompy paliwowej i czy sie uklad nie zapowietrza.
Sprawdz jak szybko rosnie Ci cisnienie na listwie od momentu pierwszego krecenia.

Cytat:

---

Zamieszczone przez kociniak08

Sterownik KME Nevo. Wgląd tzn. masz na myśli czy mam program do niego?

---

Tak chodzi o to czy możesz w nim grzebać.
I jeszcze pytanie jakie wtryskiwacze tam masz i jaka jest temperatura przełączania na gaz.

Mam nieszczelnosc w baku. Nie mialem sie tym kiedy zajac, a nie przeszkadzalo mi to bo jest dosc wysoko i ponad polowe moge miec w baku paliwa bez wycieku. Czy to moze powodowac zapowietrzenie? Nieszczelnosc nie jest duza paliwo nie cieknie ciurkiem tylko sie saczy. Nie mam mozliwosc grzebac nic przy gazie. Wyryski Hana.Przelaczanie jest ustawione chyba na 30C.

Chodzi mi bardziej o to ze:

- pompa paliwa moze juz nie domagac ze wzgledu na swój wiek, przez co po dłuższym postoju zanim dobije cisnienia do 3.5 bara uplywa zbyt wiele czasu.
- jesli gdzieś masz jakis sparciały przewod paliwowy albo oring na regulatorze cisnienia to gdy auto stoi może w miejsce paliwka wchodzic powietrze a co za tym idzie kazde odpalanie auta przestanego dluższy czas powoduje dlugie krecenie i niedomaganie do momentu az pompa pozbedzie sie całkowicie powietrza z układu paliwowego.

Ps. jesli objaw sie nasila w miare spadku temp. to znaczy że wszystkie przewody paliwowe (gumowe) trzeba wymienić.
Do sprawdzenia cisnienia na listwie proponuje zakupić dowolny manometr do ciśnienia oleju - ja testowałem swój układ paliwowy na czujniku z T25 (ciagnik made in ZSRR)

Ok dzięki za rady. Sprawdzę ciśnienie na listwie. I wymienię przewody profilaktycznie może pomorze:) Jak nie będę dalej szukać.

Mozesz tez dolac denaturatu do paliwa - raz juz pomoglo moze i tym razem wina wody w ukladzie paliwowym.