Kolektor Ssący E65 3.0d FL

Witam.
Wiem że wiele jest już na ten temat postów.. Ale chciałbym trochę odświeżyć ten temat.... Mianowicie przymierzam się do przegladniecia moje kolektora.... I mam kilka pytań... Czy w tym kol. Po fl. Urywają się klapki? Jak wyciągnę kolektor czy mogę zweryfikować stan klapek nie ściągając ich z kol. I czym się przy weryfikacji kierować... Oraz jeśli ktoś wymieniał ile zapłacił bo w serwisie gronau Westfalen DE powiedzieli mi 612 euro a na starych postach pisali że płacili po 380 euro.
Dziękuję proszę o odp.

W kolektorze w E65 FL klapki również się urywają, aby to zweryfikować należy zdemontować kolektor i sprawdzić luz, który na nich powstał - oczywiście zakładając, że żadna jeszcze się nie urwała. Jeżeli luz jest już duży istnieje wielkie ryzyko, że klapka się urwie i spowoduje uszkodzenia w silniku.

Na forum znajdziesz zwolenników i przeciwników wywalania klapek. Ja swoje wywaliłem i śpię spokojnie ale nie wymagały tego bo po około 200tys km rocznik 2007 wyglądały naprawdę bardzo dobrze tylko oblepione całe. Nie zauważyłem jakich skutków ubocznych po zabiegu juz 2 lata wszystko jak należy.

A jak ze spaniem u ciebie po usunięciu klapek

A jak ze spalaniem po usunięciu klapek....u mnie średnio 8 l. ....tempomat 130 ----7.3

Jak ty jeździsz😲😲😲 u mnie spalanie średnie to 12.5. Na trasie 8
A w 2007 czasem nie poprawili tych klapek?

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

Spalanie to naprawdę indywidualna sprawa nie zauważyłem zmiany bo odrazu wywaliłem dpfa bo był skończony i zrobiłem chipa. Wiec średnio mam około 10l bez oszczędzania jak mało jeżdzę po mieście to koło 8.5 sie zamyka. A jak głownie miasto to cieżko poniżej 12. Rekord miałem na trasie 400km praktycznie cały czas 130 wyszło 6.4l

Ale ktoś weryfikowal stan tego dpfa bo normalnie to mi też wyskoczył komunikat że na 200 tys do wymiany .....ale w ukrytym menu zrobiłem że go wymieniłem... Tu nie mam kanału jak będę w Polsce to mam zamiar go ściągnąć i obejrzeć.... W aso DE powiedzieli mi żadna regeneracja tylko wymiana ale nie chcieli nawet sprawdzić w jakim jest stanie... A cena w DE 3000euro na allegro nowy zamiennik 1200 zł

Tak sam sprawdziłem był tak zawalony ze proces wypalania sie rozpoczynał co kilkaset kilometrów i cały czas przybywało oleju. Decyzja mogła byc tylko jedna.
Jeżeli nie masz podobnych objawów co ja i regularnie jeździsz odcinki kilkudziesięcio kilometrowe i co najważniejsze sprawne termostaty to dpf długo pożyje

Cytat:

---

Zamieszczone przez Leppernsm

Witam.
Wiem że wiele jest już na ten temat postów.. Ale chciałbym trochę odświeżyć ten temat.... Mianowicie przymierzam się do przegladniecia moje kolektora.... I mam kilka pytań... Czy w tym kol. Po fl. Urywają się klapki? Jak wyciągnę kolektor czy mogę zweryfikować stan klapek nie ściągając ich z kol. I czym się przy weryfikacji kierować... Oraz jeśli ktoś wymieniał ile zapłacił bo w serwisie gronau Westfalen DE powiedzieli mi 612 euro a na starych postach pisali że płacili po 380 euro.
Dziękuję proszę o odp.

---

Sam kolektor jako nowy to koszt 500EUR, bo jest tylko oryginał, więc te 380EUR to bujda według mnie, chyba, że za ich wyciągnięcie i zakorkowanie. Same klapki nie występują jako część zamienna; trzeba wymieniać cały kolektor.

Klapki łatwo zdiagnozować jak ściągniesz kolektor. Jak poruszasz klapkami, to będziesz czuł która jest obluzowana. Poza tym warto dobrze wyczyścić wszystko, jeśli planujesz z powrotem to poskładać, a syfu tam często się zbiera bardzo dużo. Musisz pamiętać, żeby sprawdzić dobrze mechanizm i gumki wokoło klapek - lubią się uszczerbiać. Klapka najczęściej jednak ulega uszkodzeniu gdy jest tam bardzo dużo brudu. Wtedy klapka ciężko pracuje i w końcu się ukręca wałeczek sterujący od wajchy. Jak klapka jest zamknięta, to dajesz mocno w palnik i ssanie jest tam silne, że wciąga klapkę do komory spalania, a tam robi jesień średniowiecza.

Nie ma z tym dużo roboty, ale najwygodniej i najszybciej rozebrać podszybie. Nie trzeba się wtedy męczyć. Robiłem to już kilkadzieścia razy u siebie jak walczyłem ze słynnym "cieknącym kolektorem" (wyciek oleju).

Klapki nie zakłócają regeneracji DPF. Monitoruję to u siebie na bieżąco i wszystko jest OK, a zrobiłem już 17.000km od ich wyrzucenia. Nie zauważyłem żadnych objawów ich wyciągnięcia, poza tym, że kolektor w końcu przestał mi cieknąć.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Leppernsm

A jak ze spalaniem po usunięciu klapek....u mnie średnio 8 l. ....tempomat 130 ----7.3

---

U mnie komputer też takie farmazony pokazywał. Złapałem go na przekłamywaniu 1,3-1,5l. Zrobiłem kalibrację i dalej leci w kulki o 0,5-0,8l. Będę musiał jeszcze raz go poprawić. Wtryski przy tym mam niemal idealne - korekcja wg ISTY jest od -0,5 ... +0,3, więc bardzo dobrze (dopuszczalny od -4 ... +5). Dla zainteresowanych jak sprawdzić sobie wtryskiwacze zapraszam do posta dzięki wysiłkowi kolegi twin7 w dziale INSTRUKCJE - LINK.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Leppernsm

W aso DE powiedzieli mi żadna regeneracja tylko wymiana ale nie chcieli nawet sprawdzić w jakim jest stanie... A cena w DE 3000euro na allegro nowy zamiennik 1200 zł

---

Jasne, że żadna regeneracja, a w szczególności nie chemiczna. Chemia zmienia strukturę wkładu i później bardzo szybko się on ponownie zapełnia. Takie rzeczy można doraźnie zrobić. Nowy DPF do e65 nie jest jakimś wielkim kosztem i wymiana to relatywnie prosta sprawa, więc nie rozumiem po co kombinować, stąd absolutnie popieram wymianę na nowy.
Jak ktoś chce przedłużyć żywotność DPF i nie tylko, dobrze jest lać prawdziwe pełne syntetyki, a nie hydrockracki (nie ważne, że na butelce napisane jest "Full Synthetic" - to kłamstwo regulowane prawnie tylko w Niemczech) i lać paliwa premium. Widziałem test ADAC, gdzie było napisane, że zasyfienie spalin paliw premium jest nawet 40% niższe, niż stadnardowego ON. Najlepiej poszukać danego oleju silnikowego na niemieckim sklepie internetowym i zobaczyć, czy na butelce jest "HC", czy "Full Sythese".

Cytat:

---

Zamieszczone przez lukassolski

Jeżeli nie masz podobnych objawów co ja i regularnie jeździsz odcinki kilkudziesięcio kilometrowe i co najważniejsze sprawne termostaty to dpf długo pożyje

---

Dokładnie, Łukasz ma rację. Ja jeżdżę sporo w mieście. Czasami nawet i po dwóch tygodniach jadę gdzieś w trasę np. 20km. Jak do tej pory nie mam problemów z DPFem i nawet zauważyłem, że w mieście mi się regeneruje (widzę po m od regeneracji w kompie; poziom oleju silnikowego mi nie wzrasta). Od termostatów ważniejsza jest przepustnica. Z tymi termostatami to dyskusyjna sprawa, bo ja jeżdżę czasami na niedogrzanym silniku, a mimo to regeneracja zachodzi. Wcześniej jeździłem też na zepsutych obu termostatach i silnik mi się grzał do max 74'C. Zanim się zorientowałem przejechałem dobre kilka tysięcy. Wyczytałem, że do zajścia regeneracji nie musi być określona temperatura silnika, ale temperatura spalin ma być powyżej 200'C, co jest relatywnie proste - dla jasności, jest to temperatura inicjacji - wtedy jest załączana regeneracja i temperatura w DPF wzrasta do temperatury wypalania wsadu (800'C).
Zaznaczam przy tym, że w silniku mam co 15.000km niskopopiołowy prawdziwie syntetyczny Motul 5W40 i tankuję tylko paliwa premium - może to ma u mnie rózwnież wpływ na bezproblemową eksploatację.

Właśnie jestem po zdemontowniu kolektora....Wnioski --na klapkach wyciek oleju dość spory, na szóstym tłoku duży luz ale najgorsze że na trzecim klapka a dokładnie ten plastikowy oblew -utracony kawałek wielkości centymetr na cztery milimetry grubość ok milimetr max dwa... Myślę że stało się to dużo wcześniej bo na tym utraceniu był już spory naga.... Czas jaki zajęła mi ta operacja ok godziny robiłem to pierwszy raz.....mam zamiar wymienić na nowy a przy okazji świece i sterowniki świec i tu mam dwa pytania gdzie dokładnie znajduje się owy sterowniki i jeszcze raz pytanie jeśli ktoś kupował kolektor to proszę napisać gdzie kupował i ile zapłacił bo tak jak pisałem tam gdzie teraz przebywam 612 euro i nie wiem czy to ich wymysł czy ogólnie tak jest cena.. DZIEKI WIELKIE POZDRAWIAM

Nie opłaca się zakładać nowego kolektora, ja przy 300kkm moje klapki wywalałem (były jak nowe tylko lekko brudne) zamontowałem zaślepki i auto chodzi tak jak chodziło, nawet mi spalanie lekko spadło.

Cytat:

---

Zamieszczone przez LogiHuś

... nawet mi spalanie lekko spadło.

---

Na pewno nie spadło w wyniku usunięcia "klapek".

Cytat:

---

Zamieszczone przez Zbichu

Na pewno nie spadło w wyniku usunięcia "klapek".

---

Mogło spaść bo przecież samochód sie lżejszy zrobił😂

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

Rzeczywiście. Nie wziąłem tego pod uwagę :) Rozpatrując jednak to, jakie zadanie mają klapki taka zmiana wagi całkowitej pojazdu nie rzutuje na zmianę spalania, a już tym bardziej osiągów. Tu spodziewałbym się efektu odwrotnego.

Witam
ja moją e65 3.0d z 2007r salon pl, odkupiłem od starego troszkę te auto zapuścił, dpf ciągle zapchany przez zepsutą elektronikę przepustnicy ,błąd 43e2 siłownik zaworu przepustnicy uruchomienie , kupiłem od rogera z nysy po regeneracji ,tydzień było ok a potem lipa kolejna przepustnica zalana olejem z dolotu ,przy 160tkm wywaliłem dpf i włożyłem zaślepki z allegro do kolektora nic się nie dzieje auto śmiga tak jak miała 10tys km ,dpf musiałem usunąć bo dziennie mam 3km do pracy w jedną stronę

Moja E65 ma już 340tys km (od początku w jednych rękach), samochód w dalszym ciągu posiada DPF jak i kolektor z klapkami (kolektor wymieniony 40 tys km temu) - nic nie cieknie, spalanie w normie - żadnych problemów, błędów czy podobnych sytuacji. Myślę, że jeżeli masz 3km do pracy to szkoda 7er męczyć :P

Tak na marginesie dodam, że osoby, które decydują się na usunięcie klap wirowych w M57N2 muszą liczyć się z znacznie szybszą wymianą (usunięciem) filtra cząstek stałych.

Zbichu - jakaś argumentacja w temacie? Z tego, co wiem, to klapki praktycznie cały czas są otwarte. Sterowane są podciśnieniem, więc tylko jak dodajesz gazu, to się otwierają. Zamykają się tylko na wolnych obrotach i jak odejmujesz gazu - ale dopiero jak spadnie ciśnienie. Głównym dławieniem (podnoszenie temperatury spalin) jest tutaj przepustnica. Być może czegoś nie wiem, także rzuć jakimiś konkretnymi informacjami, bo warto się doszkolić.
https://www.youtube.com/watch?v=BJ0M5cxz_tQ

Cytat:

---

Zamieszczone przez Leppernsm

mam zamiar wymienić na nowy a przy okazji świece i sterowniki świec i tu mam dwa pytania gdzie dokładnie znajduje się owy sterowniki i jeszcze raz pytanie jeśli ktoś kupował kolektor to proszę napisać gdzie kupował i ile zapłacił bo tak jak pisałem tam gdzie teraz przebywam 612 euro i nie wiem czy to ich wymysł czy ogólnie tak jest cena.. DZIEKI WIELKIE POZDRAWIAM

---

Sterownik świec masz na środku pod kolektorem dolotowym. Taki prostokąt pod rurą chłodzenia. Będziesz widział po kablach, które idą do świeczek.

Niektórzy na forum wymieniali to bez ściągania kolektora. Ja natomiast sporo się namęczyłem mimo jego demontażu, także trzeba być mega sprytnym, żeby to ogarnąć na skróty. Póki jednak działa, to ja bym nie wymieniał. Jakby było z nim coś nie tak, to byś miał błąd w kompie. Pamiętaj, że świece się dokręca koniecznie z momentem zadanym przez producenta. Jak dociągniesz zbyt mocno, to później przy demontażu je ukręcisz. Natomiast jak za słabo, to nagar wejdzie w gwint i efekt końcowy będzie taki sam. W specyfikacji każdej ze świec masz też moment ukręcenia, więc jak odkręcasz, to też koniecznie kluczem dynamometrycznym. Nie będzie chciało iść, to lepiej to dać do speców, co mają do tego odpowiedni sprzęt.

Z ceną za kolektor, to zależy co Ci będą chcieli zamotnować - zamiennik na eBay widziałem za 380EUR, nowy za 500-600EUR. Zamienników nigdy nie widziałem na żywo, także trudno ocenić ich wartość funkcjonalną, a stawka jest dosyć wysoka, bo jak będzie lipa, to sporo kosztów narobi.

Tak w skrócie. Klapy wirowe mają za zadanie jak sama nazwa wskazuje doprowadzić do zawirowania zasysanego powietrza poprzez zmianę długości kanału dolotowego w silnikach wielozaworowych. Celem jest lepsze wypełnienie cylindrów mieszanką w niskim zakresie obrotów co skutkuje lepszym spalaniem i co za tym idzie lepszą skutecznością silnika w zakresie do około 2000 obrotów. Wiem, że ludzie różnie czują i opisują jak zachowuje się auto po usunięciu, lub programowym wyłączeniu klap, ale nadwrażliwcy jak i hamownie zgłaszają obniżenie momentu obrotowego w low part load czyli 0-2000rpm. W silniku M57 nie jest jakaś poważna różnica, ale np. w silnikach TFSI nawet gruboskórny ignorant zauważy różnicę siedząc za kółkiem. Jeśli chodzi o Dpf, to auta z M57xx po usunięciu klap puszczają tzw. "bąka" podczas raptownego przyspieszania z niskich obrotów, a filtr to wyłapuje jeśli jeszcze jest. Każdy użytkownik 3.0d BMW pozna po kilku gaszeniach auta czy kolektor został pozbawiony klap, zakładając nawet, że koło pasowe jest w szczytowej formie :) Klapy nie były najlepszym pomysłem BMW, ale zakładając, że przeciętny użytkownik serwisuje auto do max 200 tkm. to ich trwałość nie ma już takiego znaczenia. Zresztą wypuścili chyba biuletyn, w którym zalecają wymianę kolektora po 150 tkm. Natomiast klapy pełnią kilka funkcji i współpracują z takimi podzespołami jak egr czy turbina więc nie są jakimś zbędnym dodatkiem. Oczywiście jeśli są w kiepskim stanie i budżet nie pozwala na wymianę kolektora, to lepiej, bezpieczniej, (taniej) jest je usunąć.

Taka argumentacja ma sens. O "bąku" to wiedziałem przy demontażu klapek, choć i one nie sprawią, że go unikniemy. Fakt jednak, że będzie on w jakiś sposób zredukowany, co z pewnością wpłynie na żywotność DPF. Po prostu dieslem nie można "kopać" i to niezależnie, czy ma się klapki, dpf, czy nie. Chura syfu szkodzi również zmiennej geometrii turbiny (zachodzi syfem, który zacina łopatki, albo łopatki tak ciężko chodzą, że dochodzi do uszkodzenia nastawnika - szczególnie jak jest ten z membraną, a nie elektroniczny), w przypadku, gdy nie przeganiamy auta co jakiś czas. Nie wspomnę, że te ponad pół tysiąca Nm przy niskich prędkościach obrotowych odpowiednio zużywa przeniesienie napędu.

Z tym gaszeniem silnika, to faktycznie czuć nieco większe wibracje przy gaszeniu. Bardziej jednak odczuwają Ci, co nie mają przepustnicy. Tam motor fest skakał przy wyłączaniu.

Różnicy w mocy specjalnie nie czujemy, bo automat o to dba. Ja zrobiłem test na poszczególnych manualnie włączonych przełożeniach po wyciągnięciu klap i ja różnicę odczuwam na niekorzyść (choć nie jest to jakiś efekt mocno zauważalnego zamulenia), ale auto nie służy mi do wyścigów, manualnego trybu nie używam, bo szybkość jego działania to jakieś nieporozumienie, więc trochę gorsza charakterystyka mi nie przeszkadza, bo de facto automat pilnuje, żeby jej nie odczuwał. Moc wykorzystuję tylko na autostradzie i przy wyprzedzaniu, a wtedy klapy chyba nie mają aż takiego znaczenia. Na co dzień jeżdżę bardzo spokojnie.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Zbichu

Natomiast klapy pełnią kilka funkcji i współpracują z takimi podzespołami jak egr czy turbina więc nie są jakimś zbędnym dodatkiem.

---

Z pewnością są one istotne i bez znaczącej przyczyny nie zalegają w silniku. Nawet jeśli jest to ekologia, to ma ona bezpośrdni wpływ na awaryjność DPF. Temat podobny, jak sens usuwania dwumasy w autach z manualem, czy DSG.

Witam jestem po wymianie kolektora... Zrobiłem to już w czwartek ale nie miałem zabardzo czasu napisać... Sprawa się przedstawia się następująco ...co do ceny to kosztuje ok 600euro ja zapłaciłem 617 w Niemczech.... I zastanawiam się bo np. Do e60 kosztuje 3.0d kosztuje 350 euro tylko że nr seryjny bmw końcówka 585 a w e65 --584.....co do sensu wymiany to na pewno jest większy niż usunięcie klap. Ponieważ wystarczy zobaczyć na kanały z klapami jak i bez ...te bez strasznie zabrudzone nagarem i to samo będzie na całym kol. Po wyciągnięciu klap .....efekt mniej powietrza w całym zakresie obr. Pozdrawiam

Klapki wywaliłem dosyć dawno temu. Dzisiaj postanowiłem zarzucić je ponownie i zobaczyć jakie wrażenie na mnie zrobi ewentualna zmiana pracy silnika. Jestem właśnie po 100km, trochę w mieście, więcej na autostradzie.

Moje spostrzeżenia są następujące:
1. Ciut jakby głośniej i nie zależy to tyle od obrotów, co od obciążenia silnika. Kiedyś opisywałem chyba przypadek, że jakbym miał słonia pod maską i efekt po wrzuceniu klapek powrócił.
2. Przyrost mocy jak się butuje raczej żaden. Nie zauważyłem, żeby auto lepiej przyspieszało jak daje pełny gwizdek. Jest za to spora różnica jak się spokojnie jeździ. Faktycznie jakby dołu przybyło i auto bardziej gładko sobie radzi ze spokojnym rozpędzaniem i jazdą pod górkę, którą bardziej opiszę w następnym punkcie.
3. Skrzynia znacznie łagodniej zmienia biegi z 1-2 i 2-3 przy spokojnej jeździe (przy mocnej też, ale wcześniej też tak było - nie ma zmian przy butowaniu). Wyżej u mnie zawsze było bardzo gładko, ale to, jak teraz skrzynia mięciutko mi te niskie biegi zmienia, to sam jestem zaskoczony. Przypuszczam, że ciśnienie w kolektorze ssącym, z racji zamkniętej jednej strony kanałów kolektora, jest podwyższone i przez to bardziej pasuje do mapy programu skrzyni biegów (skrzynia biegów bierze stan obciążenia na podstawie ciśnienia w kolektorze ssącym).
4. Skrzynia bardziej rozsądnie dobiera przełożenia. Zachowuje się bardziej przewidywalnie, jak wcześniej zdarzyło się jej nieco za późno zredukować, tak teraz robi to właśnie tak, jakbym chciał. Nie jest to jakiś bardzo duży uchyb, ale jednak jest.
5. Auto sprawniej przyspiesza przy spokojnym dodawaniu gazu. Jak nie używasz kick-down, a chcesz spokojnie sobie przyspieszyć 140-160km/h, to lżej/chętniej mu idzie.
5. Spalanie jest faktycznie nieco niższe. Jak zawsze miałem 8,4l/100km, tak dzisiaj trzymało się 7,4-7,7. Tego punktu bym jednak nie brał do końca na poważnie, póki nie zrobię kilku tankowań do pełna pod rząd.

... żeby było jasne - nie są to jakieś wyraźne polepszenia warunków (no, poza skrzynią, która według mnie zauważalnie lepiej chodzi 1-2, 2-3). Jakbym wsiadł do nie mojego auta, to bym raczej tego nie rozpoznał. Samą pracę silnika mógłbym porównać do tym jak auto jeździ na zwykłej Pb95 i na Shellu 100+.

Powiem Wam, że po dzisiejszej jeździe, już klapek nie wyrzucę, chyba, że będą z nimi jakieś problemy. Niby szczegóły, ale ja na takie zwracam uwagę i dzisiaj jazda moim autem znowu odświeżyła moje zadowolenie.

Podbiję temat, bo mam ponowne spostrzeżenia jeśli chodzi o klapki.

Po przejściu z 5W40 na 5W30 pojawił mi się znacznie większy wyciek na ośkach klap wirowych kolektora ssącego. Jako, że nie jestem 100% pewny, że to one, więc ponownie zarzuciłem korki, a było to też trochę z ciekawości i z racji, że słońce rano przyświeciło i ręce mnie zaczęły świerzbić, żeby podłubać przy aucie ;).

Potwierdziły się moje odczucia co do dynamiki jazdy z klapkami i bez. Teraz, przy zdemontowanych klapach auto na niskich obrotach stało się nieco bardziej ospałe. Wyraźnie brakuje mu wigoru z czasów, jak klapki były na miejscu. Różnica według mnie jest znacząca i nie da się jej nie wychwycić.

Zauważyłem jednak, że jak klapki są na miejscu, to podczas nagłego głębszego wciśnięcia gazu efekt turbodziury był wyraźnie bardziej zauważalny. Objawiał się on wyraźnym chwilowym opóźnieniem w reakcji na głębsze wciśnięcie gazu, jakby silnik chwilę się zastanowił. Ma to sens, bo wciskam gaz, "krótki układ dolotu" (klapki zamknięte) się wypełnia, a nagle jest otwarcie klap, które najwyraźniej nie jest wystarczająco szybkie i pojawia się dodatkowa przestrzeń do nabicia ciśnienia (gazy są ściśliwe: większa przestrzeń = strata nabitego ciśnienia). Bez klap lag turbodziury nie jest tak bardzo odczuwalny (najwyraźniej jest zamaskowany przez ospałość).

Kolejny efekt, który nieco mnie zdziwił i musi jeszcze zostać sprawdzony - spalanie. Bez klap spalanie jest ok. 1l... niższe. Ostatnio, na mojej relatywnie regularnej weekendowej trasie spalanie wychodziło w okolicy 9,2l/100km. Dzisiaj wyszło 8,2l/100km. W mieście jeszcze nie sprawdziłem, ale ostatnio z klapami na bardzo krótkich odcinkach wyskakiwało mi 16-17l/100km. Dam znać, jak sprawdzę.
W kwestii spalania muszę to jeszcze poobserwować, bo wcześniej też mi się wydawało, że auto mniej pali. Najlepiej to sprawdzić na trasie do Polski, którą mam plan pyknąć niebawem. Zastanawiam się, czy to nie jest przypadkiem zasługa "tricku 25-sekundowego", bo zawsze go stosuję, jak takie zmiany robię w silniku.

Faktycznie silnik bez klap wydaje się być cichszy.

Ze skrzynia jeszcze muszę też posprawdzać, bo nie jeździłem za dużo w mieście, a wtedy najwięcej jest efektów.

Nie chcę zakładać nowego wątku a mam pytanie, bo na pewno ktoś będzie wiedział: Do czego w 730d jest ten gwint w głowicy pod kolektorem ssącym? Zastanawia mnie to, bo jest to jedyny pusty gwint u mnie w tamtych miejscach, nigdy tego nie zauważyłem ale wydaje mi się, że coś tam chyba powinno być. Zaznaczone czerwoną strzałką na zdjęciu i w powiększeniu na drugim.
https://www.szybkiplik.pl/Yo4F6DU64i
https://www.szybkiplik.pl/o32ew5nbCf