podswietlenie wnetrza cały czas lekko sie swieci

witam , wszystkie lampki w środku mam przerobione na ledowe , i dwa lata nie było problemu , ale ostatnio jak jest ciemno i sa zagaszone wszystkie swiatła to widac ze wszystkie swiatła w środku lekko sie świeca , jest taki obrys poprostu jakby .

w stanie uspienia też świeca , generalnie to cały czas tyle ze w dzien tego nie widac i akumulatora w dwa dni też nie rozładuje.
jesli wyjme bezpiecznik od lampek to gasną.

panowie gdzie szukać ? lampkę w suficie sprawdzałem i jest ok

Problem pewnie w tych ledach. Daj normalne żarówki i problem zniknie oraz ładniej będzie.

nie mogły wszystkie naraz pasć, poza tym eby led lekko świecił musi byc okolo 8-9v wiec zwykła zarówka tez bedzie sie żażyć

Cytat:

---

Zamieszczone przez neo386

nie mogły wszystkie naraz pasć, poza tym eby led lekko świecił musi byc okolo 8-9v wiec zwykła zarówka tez bedzie sie żażyć

---

No to zostaje raczej tylko moduł komfortu.

problem ma pewno leży w ledach, zwykła żarówka jest 12V więc nie będzie się żarzyć :)
led potrzebuje mały prąd żeby się świecić ;)

To jest ten sam efekt jak w niektórych autach, gdzie ledy nawet po wyłączeniu delikatnie mrugają, w poprzednim aucie vectra b tak miałem w świetle podsufitki, po wlutowaniu oporniczka wszystko było ok

Dokładnie, potrzebny jest opornik. W Astrze G było tak samo, wrzucenie leda w sufit powodowało że żarzył się ciągle, nawet na zamkniętym aucie. Chłopaki na forum dawali oporniczki i było po problemie. Najlepsze rozwiązanie to wywalić te ledy i wsadzić żółtą fabrykę - bo 7er to nie Golf ;)

opornok mówicie... hmmm dobry pomysł ! mam tylko nadzieje ze moduł komfortu nie siada , bo samo swiecenie mi nie przeszkadza bo nawet to wyglada jak by celowo bylo tak zobione i aku nie rozładowuje .

zastosowanie opornika nie wpłynie na "ściemniacz " przy gaszenu samoczynnym ?

Gdyby były żarówki to by pewnie rozładowywały akumulator i byłby pewnie kolejny temat o ginącym prądzie a że ledy "biorą mało prądu" to i problem wydaje się mniejszy.

Cytat:

---

Zamieszczone przez xedossfm

Gdyby były żarówki to by pewnie rozładowywały akumulator i byłby pewnie kolejny temat o ginącym prądzie a że ledy "biorą mało prądu" to i problem wydaje się mniejszy.

---

No,jakoś mi sie nie wydaje abyś miał rację :)

Uzasadnij. Ja twierdzę, że mam rację.

Nie masz racji. Cytuję ze strony http://joemonster.org/art/32129
W przypadku gdy masz automat ściemniający, aby uniknąć żarzenia pomiędzy plus a minusy połączonych rezystorów musisz wlutować rezystor 385 ohm 2W. Czyli bezczelnie zewrzeć plus z minusem. Nie bój się - nic złego się nie stanie, a rezystor się nie będzie grzać. Prąd popłynie przez diody, a tylko te małe prądy, które powodują żarzenie, po zamknięciu autka wytracą się na rezystorze 385 ohm. Czyli jak lampka się żarzy - koniecznie dolutuj taki rezystor. W zasadzie można powiedzieć, że w każdym aucie wyprodukowanym po roku 1995 (posiadającym ściemniacz) rezystor jest konieczny.

Cytat:

---

Zamieszczone przez neo386

... i dwa lata nie było problemu , ale ostatnio jak jest ciemno i sa zagaszone wszystkie swiatła to widac ze wszystkie swiatła w środku lekko sie świeca...

...w stanie uspienia też świeca , generalnie to cały czas tyle ze w dzien tego nie widac...

---

Pytanie.
Autor miał coś uszkodzone przez dwa lata i teraz mu się naprawiło czy odwrotnie?

Nikt nie zmierzył napięć i prądów dlatego stwierdzenie, że wlutowanie rezystora rozwiąże problem jest
co najmniej mało optymistyczne, bo skoro jeszcze niedawno na zasilaniu oświetlenia było zero a teraz
ledy żarzą to nie wiadomo co będzie później ale wiadomo że w GM coś nie tak się dzieje.
Pojawienie się napięcia tam gdzie go na pewno być nie powinno raczej nic dobrego nie wróży.
No ale skoro jest to sprawdzony sposób na usunięcie tego problemu to czemu nie.

Cytat:

---

Zamieszczone przez xedossfm

Pytanie.
Autor miał coś uszkodzone przez dwa lata i teraz mu się naprawiło czy odwrotnie?

Nikt nie zmierzył napięć i prądów dlatego stwierdzenie, że wlutowanie rezystora rozwiąże problem jest
co najmniej mało optymistyczne, bo skoro jeszcze niedawno na zasilaniu oświetlenia było zero a teraz
ledy żarzą to nie wiadomo co będzie później ale wiadomo że w GM coś nie tak się dzieje.
Pojawienie się napięcia tam gdzie go na pewno być nie powinno raczej nic dobrego nie wróży.
No ale skoro jest to sprawdzony sposób na usunięcie tego problemu to czemu nie.

---

Szczerze,to wg mnie mało optymistyczne jest to ,że w E38 są ledy w podświetleniu. :)

będe miał chwile czasu to zmierze ile dokładnie v dochodzi na zgaszonych ledach.

no własnie mnie to dlatego zastanawia ze długi czas było ok , tak jak byc powinno a od jakieś czasu , bez żadnych ingerencji sie tak stało ze sie żarzą..

może i bym miał żarówki , ale dorobiłem sobie światła pod nogami z tyłu i pod nogami z przodu jak to jest np. w 750 (odrazu zaznacze ze wszystko jest jak ori. w oryginalnych miejscach i oprawkach) i bardziej pasuje mi do podswietlanych klamek , czy do zabudowy audio w bagazniku bo też jest poswietlana na zimny biały