E38 M73 + KME - samoczynne przełączanie na benzynę

Witam,
Mam zestaw 2 x stare sterowniki KME 6 cyl + pojedynczy reduktor KME Gold + wtryskiwacze MagicJet.
Z początku układ gubił informację o wtryskach i trzeba było restartować silnik żeby dalej jechać ale po regeneracji sterowników u producenta jest ok.

Teraz jedyny problem to wyłączanie się gazu i przełączanie na lpg w następujących okolicznościach:
- spokojna jazda z prędkością 60-120 z minimalnie muśniętym pedałem gazu
- dogonienie jakiejś łajzy
- odpuszczenie gazu do zera

- delikatne i stopniowe przyspieszenie celem ominięcia łajzy i tu bach - przełącza na benzynę zanim zacznie przyspieszać
albo
- gwałtowne przyspieszenie - przełącza na benzynę zanim zacznie przyspieszać

Czasami przełączenie zdarza się również przy lekkim przyspieszaniu pod górkę albo w czasie jazdy jednostajnej.
Co ciekawe, gdy po nocy rano ruszam w świat - niezależnie od sposobu jazdy udaje się niekiedy i 30-60 minut jechać na lpg bez żadnych problemów (nawet do 200 km/h), potem gdy już zacznie się wyłączać to robi to co chwila w sytuacjach opisanych powyżej.

Po przełączeniu na benzynę wystarczy odczekać minutę i znów można do następnego przełączenia jechać na lpg.

Filtry oba wymienione, na benzynie nie ma żadnych problemów. Reduktora nie mogę obejrzeć bo jest zabudowany pod zderzakiem.
Wydaje mi się, że czasem czuć gazem spod maski.

Czy poza wymianą /regeneracją reduktora tudzież sprawdzeniem podłączenia go do obiegu chłodnicy macie jakieś pomysły?

Z góry dzięki
VR

trzeba podlączyć kompa i podczas jazdy zobaczyc jak zachowuje sie cisnienie gazu.

Zle ze masz zalozony tylko jeden reduktor. Tak naprawde z tego co sie orientuje jeden parownik REALNIE obsluguje 200-250 km MAX.
Z tego co rozumiem po Twoim poscie to tak jakby brakuje mu poprostu cisnienia. Przy tym silniku powinny byc dwa parowniki.
A druga sprawa moze czasami jezdzisz normalnie przez kilkadziesiat km i jest ok dlatego, ze ta membranka w parowniku zaczyna pracowac a jak sie spowrotem zawies to sie przelacza na pb bo brakuje mu cisnienia. Jesli nie chcesz zakladac dwoch parownikow to moze zregeneruj jeden.
Tu jak cos masz zestaw naprawczy http://nagaz24.pl/zestaw-naprawczy-r...3713,p,pl.html
Pamietaj, ze moja opinia to jak wrozenie z fusów bo tak naprawde przez internet to mozemy sobie pogdybac, ale z tego co piszesz ja ide tym tokiem myslenia.

Mam co prawda V8, ale też KME i Golda i u mnie podobnie objawiał się uszkodzony map sensor. Najlepiej będzie jak znajdziesz jakiś ogarnięty warsztat. Fakt, że 1 Gold na te 300KM to trochę mało, ale w codziennej jeździe powinien mimo wszystko dawać radę. A regeneracja Golda swoją drogą. Tylko że później trzeba instalację wyregulować, więc tak czy siak, dobry warsztat jest potrzebny.

Dzięki za podpowiedzi i namiar na zestaw naprawczy, sprawdzę to przy najbliższej okazji a zestaw kupię tak czy siak.

Gazownik jeszcze sugeruje, że źródłem problemu będzie na 100% temperatura i tzw. duży obieg płynu chłodzącego. Podczas procesu parowania gazu ponoć potrafi reduktor zamarznąć. Jeśli go układ nie ogrzeje może to powodować mój problem. Jak wspominałem gdy rano ruszam nie jestem w stanie doprowadzić do samoczynnego wyłączenia lpg a potem jak bym nie kombinował to się wyłącza.

Tak czy owak sprawdzę jutro obieg płynu a dziś pojeżdżę z testem nr 7.

PS
M73 nie da się jechać normalnie przez kilkadziesiąt kilometrów :hippie:

Temperaturę wyeliminowałem. Niezależnie od ogrzewania wnętrza, postoju w korku czy 220 km/h waha się w zakresie 90-95 stopni Celsjusza.

W OSG w Opolu chłopaki rozebrali i zregenerowali reduktor. Nie było jakiejś tragedii ale membrany nieco zmęczone, prawdopodobnie nie był też całkiem szczelny. Na razie 50 km i wszystko działa ok.

na 100% masz o 1 reduktor za mało

do pieca 5,4 litra musisz mieć 2 solidne reduktory

i dlatego ja kdodasz gazu przełącza na benę bo gazu jest za mało

So far so good jak to mawiają anglosasi. 100 km i zero wyłączeń. Wynik - przyczyną był w tym przypadku zużyty reduktor.

Niestety.

Pierwsza dłuższa dalsza jazda na lpg i dziwny objaw - ubywa paliwa na wskaźniku benzyny ale auto jedzie na gazie. Nie działa też wskaźnik poziomu gazu (ten na przełączniku). Po wyczerpaniu gazu instalacja przełącza się na benzynę. Tankowanie lpg i problem - nie przełącza się na gaz - nie podaje w ogóle gazu. Po restarcie samochodu poziom benzyny na wskaźniku wrócił do góry.

Diagnostyka instalacji wykazała, że nie powstaje ciśnienie gazu w stanie lotnym. Zawory oba (ten w butli i przy silniku) pracują.

W czasie regenracji reduktora mechanik zwrócił uwagę, że iglica która porusza membraną momentami ciężko pracuje.

Pytania za 100 punktów:
1. Co może być powodem, że w czasie owej jazdy na lpg "ubywało" benzyny wg wskaźnika? (wcześniej w czasie jazdy na lpg benzyny nie "ubywało")
2. Czy powód ten może mieć związek z brakiem podawania gazu w fazie lotnej?

Może jakiś czujnik się zawiesza?

Jeśli nic innego nikt nie wymyśli wymienię reduktor albo tę iglicę (reduktor w sumie po regeneracji więc chyba nic innego tam do psucia nie ma prócz tej iglicy).

Z góry dzięki

Przecież wskaźnik poziomu paliwa w BMW jest dynamiczny I nie określa ilości paliwa w baku, tylko predykcję na ile wystarczy.

Zrób traskę, potem zjedź do miasta I natychmiast wskaźnik poleci w dół. I vice versa, ale musi to być rozłożone w czasie, ponieważ algorytm bierze pod uwagę spalanie chwilowe.

Temat wiele razy poruszany. Ilość paliwa w litrach w baku jest w e32 w ukrytym menu, pewnie w e38 też się to gdzieś znajdzie, koledzy pomogą.

Jesteś z Krapkowic. Jeśli chcesz to dam Ci nr do Caniggi z lpg-forum i umówisz się z nim na naprawę instalacji w Opolu. Koleś mocno kumaty i przede wszystkim normalny, a nie jakiś cwaniakowaty "fachowiec" albo bajarz, który wymieni pół instalacji zanim znajdzie przyczynę.

To fakt. Wskazowka nawet podczas jazdy na lpg opada. Po zgaszeniu i odpaleniu wraca w pozycje poczatkowa. Ilosc paliwa w litrach jest w ukrytym menu. To akurat nie ma wplywu na rak cisnienia fazy lotnej. Zaworki dzialaja wiec gaz dociera do reduktora i to on jest odpowiedzialny za dalszy brak cisnienia.

wytaptane z galaxy note 4

Problem rozwiązany. Wymiana reduktora LPG sprawiła, że jeździ na gazie w sposób określany jako "lodzio-miodzio" :heh:
PS
1 x KME Gold daje w M73 radę.
Na razie testowane do 3.0 TDI :deadhorse:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Velocityraptor

1 x KME Gold daje w M73 radę.

---

Nie.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Velocityraptor

Na razie testowane do 3.0 TDI :deadhorse:

---

Tak się nie testuje reduktorów :)

hmm, a jakich objawów "niedawania rady" mam wypatrywać :) traskę 3200 km zrobiłem bez problemu tydzień temu

1 x Gold do stałej prędkości 140-150km/h powinien się obronić (np. tempomat na autostradzie). Powyżej 150km/h po jakimś czasie "zamarznie". Oczywiście, wiele zależy od ustawienia składu mieszanki...

To oczywiście tylko moje przypuszczenia wynikające z obserwacji 1 x Gold w moim M60, który u mnie zamarza powyżej 180 chyba.

tez nie wierze, że jak depniesz to tak mały parownik obrobi 5,4 litra pojemności

M73 to fabryka gorąca. Nie wiem czy coś jest w stanie przy nim zamarznąć. W Niemcowni przy szybkiej jeździe ciągłej też nic się nie działo.
W górach powyżej 1000 m n.p.m. i +30 stopniach Celsjusza jakby auto słabło powyżej 150 km/h, ale to pewnie z braku tlenu :) (albo może przyzwyczajenie do ciągu)