Wersja do druku
Witam wszystkich mam pytanie...Jutro jadę oglądać e65,od właściciela który używa autka tylko wiosna i latem a jesień i zimę stoi w garazu,tutaj w holandi dużo ludzi tak robi z autami lub camperami...Auto nie było odpalane od zeszłego roku od wrzesnia,moje pytanie to na co mam zwrócić uwagę przy kupnie auta?,jakieś specjalne uwagi gdy auto tak długo stało...I wogole czy to jest dobrze dla silnika???
Masz ogloszenie?
Jak dla mnie auto które stoi psuje się więcej od tego co jeździ :)
sprawdzaj wszystko - dosłownie wszystko
Hej,
Nie ma reguły na wpływ nieużywania na stan pojazdu. Jeśli stało w ogrzewanym garażu to nic się nie powinno dziać (poza brakiem prądu). Jeśli stało w kałuży na dworze to zwróć uwagę na: korozję pod spodem, stan opon (lubią parcieć), nieprawidłowe dymienie i nierówną pracę silnika, zgnite uszczelki, grzyba w tylnym schowku (autentyk z moich niedawnych poszukiwań) ew. smród stęchlizny wewnątrz (jeśli nie ma skórzanej tapicerki to trudno to potem opanować). Tak czy owak dobre pole do negocjacji cenowych.
Znajomy kupił Mazdę z 2008 roku, która przestała się do zeszłego czerwca z przebiegiem 6000 mil i nic złego się w sumie nie działo, ale auto stało pod dachem.
Kwestia tylko jaki to postój "zimowy"......? Jeżeli 7er podłączona jest pod "inteligentny" prostownik i właściciel co jakiś czas ją odpala to nic złego w związku z postojem nie powinno być. Natomiast jak stoi kilka miesięcy zupełnie bez dotknięcia to strach się bać ;-).
A jak stało w nieogrzewanym garażu to co się miało stać. A jak nie będzie podpięte pod prostownik to co się ma stać, akumulator padnie?
Zamiast pisać bzdury, potrzymajcie najpierw auta po kilka miesięcy bez ruszania, a potem zaczniemy dyskutować. U mnie mój ojciec zawsze miał kilka aut i niektóre czasem stały nawet rok, podobnie u mnie, mam dwa takie auta i co z tego? Silnik ostatnio kupiłem, który ponad 15 lat nie widział paliwa, rozebrałem i jest jak nowy.
To e21, które niedawno było na allegro z przebiegiem 16 tyś, stało zapomniane przez ponad 20 lat, auto jak nowe. Podobnie e39 z przebiegiem 7.500 km, z którym miałem epizod, a ostatnio tak szeroko tutaj dyskutowane.
Nie podawaj chłopakom ogłoszenia, bo malkontenci odradzą Ci materiał na forum, a potem sami polecą kupić.
Tak, daj je trollowi to na bank kupi przed Tobą buahahhahahaha :nod:Cytat:
Zamieszczone przez ttrol
Już widzę te tłumy lecące po to auto do Holandii :)
pierdu pierdu będzie wiosna
Ja bym się nie przejmował tym ,że auto stało.
Moje e32 stała dwa miechy bez aku , dzisiaj je odpaliłem i działa jak zawsze dobrze,wiem ,że słabe porównanie z e65 ,ale ja bym tym staniem bym sie nie przejmował puki nie zobaczę samochodu.
Tak jak napisał Troll ,nie słuchaj forumowych gawędziarzy jedz i oglądaj wszystko :distracted:
Koledzy nie krzyczcie od razu......wiecie że E 65 to nie golf z 90tego roku i jest bardzo czułe na brak prądu i nawet słaby akumulator powoduje różne dziwne historie więc brak go przez kilka miesięcy może ale oczywiście nie musi powodować różne usterki.
Ja bym nie kupil auta tej klasy ktore jest malo jezdzone a tym bardziej nie odpalane od roku. To bedzie skarbonka i zaloze sie ze poczatkowy wklad bedzie duzy + pozniejsze niespodzianki jak sie zesra w trasie 374 km od domu. E65 to taki woz, ze im wiecej jezdzi i im wiecej ma najechane tym lepiej. Moje zdanie i nikt nie musi sie z tym zgadzac :)
Cytat:
Zamieszczone przez FAZI
IM więcej tym lepiej no to już jest najlepsza teoria jaka słyszałem wiec pewnie jak jechałeś swój samochód to szukałeś z przebiegiem 400 bo 200 to auto szrot ludzie przestańcie takie bzdury pisać ........... jedna jest prawda ze jak się nie używa aut to też nie dobrze lepiej jak jest użytkowane na bieżąco
Czytałeś to przed wysłaniem??
Po co gdybać jak nie wiadomo jak jest z tym autem.Jak stało a było zasilone prądem raz na jakiś czas to nic sie nie stanie.Bedzie widać co świeci sie na desce i tyle.Jak ma dobry aku to może długo stać bez ingerencj prostownikiem.Poprostu elektronika sie usypia w 100% i auto nie czerpie prawie prądu.
Trzeba jechać i oglądnąć - nic nie jest regułą. Przy słabym akumulatorze niestety w E65 może być kilka błędów - ten typ tak ma .Sam kupiłem egzemplarz ,którym gość zrobił 10 tys.km przez 3 lata i auto sporo stało. Do wymiany akumulator na wejściu i opony .Autem dojechałem do domu i nic wielkiego się nie dzieje.
Powiem tyle: zesraj sie. Nikt cie nie prosil o zaangazowanie sie w moja odpiwiedz. CZYTALES CO NAPISALEM ?? To moje zdanie i nikt nie musi sie z tym zgadzac.Cytat:
Zamieszczone przez stremol
Jakos wszystkim wszystko pada w tych samych przedzialach km, gdzie sa tematy z przebiegami 400-500? Ale ty koluniu widze ze kupujesz auto przebiegiem licznikowym, dlatego kazdy robi wal przed sprzedaniem bo jak widza 400 to nie ma szans na sprzedaz.
Jak w kazdym temacie kur..wica, nikt nie moze wyrazic swojego zdania bo zawsze jakis baran musi byc madrzejszy.
@FAZI
podejrzewam że czerwony test został napisany przez moda i skierowany do stremol'a. Rzeczywiście jego wypowiedzi nie da się normalnie przeczytać..
5 zadań czy cholera wie ile ich jest i 10 kropek rzędem w środku. Takie wypowiedzi na prawdę źle się czyta, a potem konieczność kombinowania który wyraz do którego zdania należy..
Na prawdę warto czasami użyć kropki i przecinka, żeby dało się zrozumieć co autor posta chce powiedzieć.
druga sprawa że stremol, wg mnie, ma rację. Można kupić e65 z ori przebiegiem 100kkm i 500kkm. Jeśli oba były porządnie serwisowane to chyba oczywiste że trzeba wybrać te z 100kkm przelotu (o ile stać nas na takie).
Witam wszystkich,widzę że nawiązała się piękna rozmowa...Wiec autko kupiłem dzisiaj,jest piękna w wersji Individual 745 z 213.000 auto jak nowe no nie ma się do czego przyczepic,stało cały czas w garazu i podłączonym prądem przy mnie była odpinana...
Do domu dojechałem 240km i nic się nie dzieje...Jedno co zauważyłem to czasami trochę faluje na obrotach,wie ktoś może co to może być???Jutro lecę do mechanika podpiąć ja pod komputer i cala dokładnie sprawdzić.
Jak będę wiedział coś wiecej to dam znac;)
Szyna to teraz pokaż tego Indyviduala z chęcią polukamy ;-) a co do tego falowania to nie chciałbym być złym prorokiem ale jest sporo wątków o tym na forum nie stety :-(
Cytat:
Zamieszczone przez MC1
Pokaże fitki naoewno musze trochę czasu znaleźć ,bo teraz nocki jadę ,ale jak tylko znajdę wolna chwile to wrzucę foty napewno...Z tym falowaniem to jest tak ze czasami trochę się kołysze, ale minimalnie , czasami ma 500 obr a czasami 1000...Chciałbym dodać że przez ostatnie dwa lata nie był wymieniany olej,bo to auto jeździło tylko latem i wiosną.I baran nic nie robil.Moze to jest przyczyną,ale jestem umówiony juz w serwisie na wymianę oleju i wszystkich filtrow oraz płynu hamulcowego...Zobaczymy co będzie wtedy...Fotki wkrotce...pozdrawiam wszystkich.
Zapodaj od razu nowe świece,odmy i wtedy można coś dalej szukać co z obrotami.
Szyna czekamy na fotki tego zniszczonego do cna przez postój w garażu auta :) Moja E32 przestała ponad rok w nie ogrzewanym ale suchutkim garażu...odpaliła bez najmniejszych problemów i nic się nie zepsuło...to tak na marginesie hehe...Pozdrawiam.
Śmiać mi się chce jak czytam te bzdury, że niby auto stojące bardziej się psuje od jeżdżącego. Od wielu lat mam w domu auto, które nie jeździ zimą i przez parę miesięcy w roku nie jest używane. Jedyne zasady, których pilnuję to takie, żeby odstawiać auto po dłuższej jeździe, z porządnie wygrzanym wydechem i dbać o to, żeby nie rozładował się akumulator. I tyle. Trzymałem w garażu ogrzewanym i nieogrzewanych - nie ma to znaczenia byle było sucho.
Jeszcze nigdy nie miałem usterki ani nie zaobserwowałem większego zużycia jakiegokolwiek elementu auta po zimowym postoju. Nic też nie rdzewieje.
Dokładnie, ewentualnie od bardzo długiego stania opony będą do wymiany i tyle.
Nic poważnego nie powinno się dziać,
aczkolwiek, elementy uzębione , które przy normalnym użytkowaniu pracują w oleju, mogą nosić ślady korozji co może mieć wpływ na ich pracę i wytrzymałość, poza tym, wszystkie łożyska toczne, które zbyt długo nie są "obracane" mogą odkształcić się pod wpływem jednostajnego obciążenia w tej samej pozycji, ale do tego potrzeba minimum 2 lat z tego co się orientuję. Więc jak autko raz na pół roku jest używane, nawet na krótkim dystansie to powinno być okej.
orzeł_man...ciekawe to co piszesz bo ja kupiłem tutaj W124,która 7 lat przestała w garażu...wydmuchana uszczelka pod głowicą i kobieta nie zdecydowała się na naprawę,aż wreszcie odsprzedała auto...jedyne co musiałem wymienić to popychacze zaworowe bo na zimnym stukały dosyć głośno ale w M103 wymiana popychaczy to nic trudnego wiec wymieniłem je sam.Poza tym auto chodziło idealnie...żadnych zdeformowanych łożysk czy innych niespodzianek...Pozdrawiam.
szyna1pl@wp.pl 17:21 Dzisiaj
Witam.Mam pytanko,czy mógłby ktoś opisać slynna rurkę w e65 745,może ma ktoś jakieś zdjęcia???
Po oględzinach auta na moście zauważyłem mały wyciek płynu chłodniczego z dość grubej rury która idzie do chlodnicy,zastanawiam się czy to nie jest slynna rurka o której dużo się mówi na tym forum...jeżeli ktoś może pomóc byłbym bardzo wdzieczny;)pozdrawiam wszystkich
Prawdopodobnie ten samochod za dlugo stal nieuzywany. Teraz jak motor bedzie sie krecil to wszystkie gumki, gumeczki, oringi, uszczeleczki, rureczki dadza o sobie znac. Naszykuj sie na uszczelniacze za kilka tkm lub nawet wczesniej.