M52B28 - problem po wymianie uszczelki głowicy

Witam.
Od kiedy sprzedałem E34 i zostało mi E38 mam same kłopoty z tym autem. Fundusze pchnąłem w auto, w tym wymieniłem uszczelkę pod głowicą wraz z planowaniem, spr. szczelności i nowymi szpilkami oczywiście. Była wydmuchana między komorą spalania 6cyl a płaszczem wodnym.


Sytuacja z wczoraj czyli po poskładaniu:


Silnik po remoncie zaczął potwornie kopcić na niebiesko oraz temperatura 3/4 - tak wyglądała 1 jazda próbna.


Wjechałem na kanał, okazało się, że bagnet jest nie dokręcony i dmuchnąłem profilaktycznie 3 razy w odpływ odmy w bagnet. Odpalił, puścił dymek i przestał :) Ale odkryłem, że dolna chłodnica jest zimna, wyrzuciłem termostat, jazda próbna, zagotował się pod czerwone, zgasł na autostradzie na wolnych obr. na pasie awaryjnym. Ściągnęli mnie na warsztat (gdzie pracuję i chłopaki robili tą uszczelkę).


Po 40sek kręcenia odpalił.
Pojechałem się przejechać, temp ok, na światłach zgasł, ale na LPG załapał, szybko na CPN, tankowanie i już koniec. Kichnął w dolot i spaliny szły w filtr powietrza.


Dziś:
Odpalił na strzała, chodził ok. Poprzednie błędy: czujnik wału, czujnik wałka, ustawienie vanosa. Zeszły po skasowaniu.
Na wolnych na zimnym vanos od 40-60. Rozgrzał się i zgasł, wskoczył czujnik wału. Jego kable wyglądają na nieciekawe to zamówiłem nowy VDO, będzie we wtorek.
Potem znowu odpalił, sytuacja taka sama, bije w dolot, max obr to 1100. Kol. wydechowy nagrzany do czerwoności. Wartość vanosa -25*.
Dopiero po wypięciu czujnika wałka odżył, lecz po czasie zgasł. Teraz już nie chce wgl odpalić, czujnik wału aktywny a jak odpali (błąd dalej jest), to grzeje się wydech, max obroty to 1100 i wydech czerwony.


Wielka prośba do ludzi, co się coś w tym orientują:
Teraz teorie mam dwie:
1. Czujnik wału jemu miesza, że vanos ledwo chodzi stąd takie cyrki, złe spalanie mieszanki skutkujące przegrzewaniem się silnika.
2. Źle ustawiony rozrząd, błędna usterka czujnika wału spowodowana złym ustawieniem rozrządu, złe spalanie mieszanki skutkujące przegrzewaniem się silnika.


Jak myślicie? Bardzo proszę o jakieś wskazówki, nie znam jeszcze dobrze M52.
PS. Vanos tylko na ssącym.

Od razu widać że coś poważnie namieszane z rozrządem... Po co go tyle razy odpalałeś !! Od razu trzeba było znowu rozebrać jak widziałeś że coś jest nie halo. Od padniętego czujnika położenia wału takich cyrków byś nie miał. No kuźwa jak spaliny Ci szły w filtr powietrza !!!!

Myślałem, że jest zapowietrzony czy coś. Stąd 3 jazdy próbne. Mam nadzieję, że uszczelki nie wywaliło.
Dobra, czujnik się wymieni, bo się kable przytopiły, trzeba vanosa we wtorek poprawić.

Pytanko, jeżeli znaki będą ok, to moja Texa ma możliwość adaptacji vanosa, nie robiłem tego na tym czujniku i na tym ułożeniu rozrządu, by nie namieszać bardziej. Po spr. rozrządu można profilaktycznie od nowa go zaadaptować?

Poważnie, cofa wszystko w puchę filtra, buczy i jak się zżuci rurkę co idzie do błotnika to widać spaliny jak idą.

Jeśli nie poskładałeś rozrządu na blokady i vanosów na tzw okular to marne szanse że ten silnik będzie dobrze chodził. Poprawnie ustawiony rozrząd to 90% sukcesu :)

Po takich próbach to marne szanse że on będzie poprawnie pracował. Ale to się jeszcze okaże. :pride: Jakieś metaliczne dźwięki nie wydobywały się przy pierwszym odpaleniu ?

Pozdrawiam.

Nie, nie było żadnych dźwięków.

Tylko napisz koniecznie jak sprawa się potoczyła. :wink-new: Działa już ?

Pozdrawiam.

Poprawił rozrząd, poprawiło się, ale zanikał zapłon i dawkowanie paliwa. Nowy czujnik wału VDO i auto jak nowe.
Ale dalej się grzeje. Po jeździe próbnej zauważyłem, że syczy z odpowietrznika termostatu, zrobię to + pominięcie reduktora.
Potem jak nie pomoże będę chciał pominąć ogrzewanie, bo pompka i tak nie działa.

Jak się grzeje, to może masz układ chłodzenia zapowietrzony?

A termostat wymieniałeś?? Zawsze po przegrzaniu auta należy go wymienić. No i porządnie odpowietrz układ chłodzenia. Najlepiej zaparkować pod dużą górkę i wtedy odpowietrzać. Potem jeszcze porządnie przegonić i drugi raz odpowietrzyć.

Jeżdżę bez i to samo. Odpowietrzany kilkukrotnie i po przegonieniu też. Dalej to samo, obecnie jestem w trakcie pomijania reduktora i ogrzewania, kombinuję jak połączyć jeden wąż.

Ale dlaczego jeździsz bez termostatu?...Wsadź ten termostat...najlepiej nowy i wtedy kombinuj bo tak to będziesz się miotał jak dziecko we mgle...Życzę Powodzenia...

Jest nowy, na próbę.
Ominięte ogrzewanie i reduktor. Dwa razy odpowietrzany (przed i po jeździe próbnej), zaraz wpadnie kumpel co ma swoją dobrą metodę na 3 odpowietrzenie by mieć 100% pewność, o 22 kończę pracę, jadę na A2 zobaczyć, co się będzie działo.

Jak teraz się znowu zagrzeje to już tylko blok pozostaje.

a nie dałeś za cienkiej uszczelki po planowaniu ? jak się grzeje to może pompa wody coś nie bardzo ? Visko sprawne ?

Dałem nadwymiar. Pompa SKF 2 miesięczna, visco roczne Sachsa z ex E34 (ta co była to ori i padła).
Kolega odpowietrzył, poszedł mały pęcherz powietrza i już jest na 100% odpowietrzona. Z głowicy płyn leci prosto na rurkę, ominięta pompka elektrozaworów z chłodnicą oraz reduktorem. Cały system chłodzenia jest już szczelny. Korek też z ex E34, dobry na 100%.

EDIT:

Zrobione, pompa SKF jest pół metalowa/pół plastikowa. Nie wytrzymała któregoś przegrzania, już zrobiłem 150km i jest super :)