M60B40, syczenie z okolicy kolektora ssącego

Witam, potrzebuję pomocy, nie mam pojęcia co to może być a nie wiem do czego to przypasować, nigdzie nie znalazłem czegoś podobnego.
Otóż występuje u mnie coś w rodzaju szumu lub syczenia z okolicy lewej strony kolektora, dosyć głośne gdyż słychać go nawet siedząc w środku.
Podczas zwyczajnego dodawania gazu syk ustaję na bardzo krótką chwilę po czym przybiera na sile, a przy energicznym dodaniu gazu słychać głośne syknięcie i nagłe ucięcie go jak by przytkało owy dźwięk po czym wraca z powrotem. Syk jest zazwyczaj ciągły lecz czasem po dodaniu gazu kilka razy zaczyna go nieregularnie przerywać (można usłyszeć na filmiku jednak w rzeczywistości to przerywanie jest o wiele wyraźniejsze).

Link do filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=MQAxM4OutoQ

Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam

sam jestem ciekaw od czego to jest bo czytałem gdzieś ze nie jeden miał z tym problem.

Pod kolektorem jest aluminiowa rurka którą wkłada się w zatrzask w odmie. Biegnie spod przepustnicy do odmy która jest po stronie ściany grodziowej. Po drodze jest kilka oringów które mogą ciągnąć lewe powietrze. Nie wiem czy u mnie jest aż takie syczenie ale pamiętam że jak szukałem dziur w dolocie których nie znalazłem to zwróciłem uwage na to że kolektor w tym aucie jest dosyć głośny - a to było po wymianie wszystkiego co jest odpowiedzialne za szczelność.

Po sprawdzeniu nieszczelności na podciśnieniu sprayem nie zanotowałem żadnych nieszczelności na wierchu, za to doszedłem teraz do tego że syk jest umieszczony centralnie pod kolektorem i słabnie mocno gdy wyciągnę bagnet od oleju (zaczyna cichnąć i przerywa), lecz wtedy pojawia się lekkie siorbanie i bulgotanie z rurki bagnetu, sprawdziłem czy zasysa mocno, przyłożyłem palec lecz nie ma tam żadnego ssania, także myślę że to musi być niewielka nieszczelność bo raz że obroty trzyma bardzo ładnie, nie kopci. Za to zauważyłem że strzela lekko z wydechu jak schodzi z obrotów 1-3 lekkie strzały. Wnioskuję że muszę zdemontować kolektor ssący i sprawdzić co z tą aluminiową rurką która prowadzi do odmy tak?

Generalnie to kolektor ssący M60-ki jest głośny sam z siebie. Aczkolwiek ja bym się w tym przypadku skłaniał ku wymianie odmy z tyłu kolektora.

Ale chyba odma sama w sobie by tak nie syczała, wiem jak wcześniej chodził i teraz jest w ciul głośniej zresztą słychać że coś jest rozszczelnione, odma raczej jest dobra.

mi się odma rozwarstwiła na dwie części (sic!) to syczało i buczało jak cholera ;)

Kolego Andriey jak wymontujesz odmę i ją rozłożysz na części wtedy będziesz mógł stwierdzić czy jest "raczej" dobra. Wymień odmę choćby profilaktycznie jeśli tego nigdy nie robiłeś i nie wiesz kiedy było robione a założę się że problem ustanie. Uchyl delikatnie korek od wlewu oleju na pracującym silniku. Jak nie będzie wyraźnej reakcji silnika to odpowiedź jest prosta....Pozdrawiam

Cytat:

---

Zamieszczone przez SkeYT

Kolego Andriey jak wymontujesz odmę i ją rozłożysz na części wtedy będziesz mógł stwierdzić czy jest "raczej" dobra. Wymień odmę choćby profilaktycznie jeśli tego nigdy nie robiłeś i nie wiesz kiedy było robione a założę się że problem ustanie. Uchyl delikatnie korek od wlewu oleju na pracującym silniku. Jak nie będzie wyraźnej reakcji silnika to odpowiedź jest prosta....Pozdrawiam

---

Cześć, z racji iż posiadam identyczny problem a nie zostało przedstawione rozwiązanie w temacie syczącego kolektora pozwolę sobie odświeżyć temat :)

Pacjent: BMW E38 740iA 1994r, silnik M60B40 z 3 letnim gazem STAG, reduktor KME Gold, wtryskiwacze Barracuda

Sprawa wygląda u mnie identycznie, z kolektora wydobywa się identyczny dźwięk syczenia, który ustaje po gwałtownym dodaniu gazu na czas wzrostu obrotów, po czym ponownie powraca.

Co zdążyłem zaobserwować:
1. Dźwięk nie jest jednostajny, bardziej występuje efekt falowania, jakby coś zamykało i otwierało dopływ lewego powietrza (jakkolwiek to zabrzmi)
2. Syczenie nie zwiększa częstotliwości względem rosnących obrotów silnika
3. Po odpięciu silniczka krokowego syczenie przestaje "falować", staje się cichsze i jednostajne
4. Nie wiem czy to syczenie/lewe powietrze ma wpływ na wolne obroty ale u mnie występuje efekt wypadania zapłonu i delikatnego falowania obrotów
5. Podczas gdy silnik chodzi na wolnych obrotach i próbuję gwałtownie dodać gazu, zanim wskoczy na obroty delikatnie się potknie.
6. Występują lekkie strzały z wydechu podczas schodzenia z obrotów gdy silnik pracuje na benzynie.
7. Silnik nie reaguje na jakiekolwiek psikanie plakiem, samostartem, benzyną ekstrakcyjną po kolektorze oraz króćcach
8. Po odpięciu przepływomierz, silnik zaczął równo stać na obrotach, przestał falować (efekt syczenia oraz wypadania zapłonu występował dalej)

Co zdążyłem zrobić:
1. Wymieniłem odmę w raz z uszczelką pod nią (była mocno zgnieciona, nie wystawała)
2. Uszczelniłem aluminiową rurkę idącą pod kolektorem (nowe o-ringi)
3. Wymieniłem świece na NGK BKR6EK, stare świece były lekko białe
4. Wymieniłem komplet cewek
5. Wymieniłem silniczek krokowy
6. Podmieniany na próbę był przepływomierz, nie odnotowałem zmian w pracy silnika

Auto zrobiło się żwawsze, do setki przyspiesza znacznie lepiej niż przed wymianą natomiast syczenie nie ustało.
Proszę o pomoc! :)

Sam przerabiałem temat i u mnie taki sam dźwięk. Dolot rozebrany i poskładany, odma w miarę świeża i sterta innych rzeczy zrobiona. Może tak to po prostu powinno brzmieć. Zastanawiam się, czy nie jest to dźwięk powietrza puszczanego przez zawór biegu jałowego (to chyba przez krokowiec). Skoro dźwięk cichnie, jak się depnie i pojawia się, jak zawór znów musi się otworzyć. Z innych tropów, znajomy z forum podrzucił mi kiedyś temat przerabiania odpowietrzenia skrzyni korbowej w M60 na tą z M62. Ponoć to się w M60 potrafi zapchać syfem i zmienianie samej odmy niewiele pomaga.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Prezeslaw

Z innych tropów, znajomy z forum podrzucił mi kiedyś temat przerabiania odpowietrzenia skrzyni korbowej w M60 na tą z M62. Ponoć to się w M60 potrafi zapchać syfem i zmienianie samej odmy niewiele pomaga.

---

Nie mam niestety możliwości skonfrontowania mojego silnika z innym M60B40 tak żeby posłuchać ich pracy i zorientować się czy to syczenie jest normalne, natomiast nie brzmi to zbyt dobrze :)
Myślałem o samej wymianie tego zaworu odmy, tylko podobno problem z dostępem do niego, bo znajduje się pod pokrywą rozrządu (nie wiem na ile jest to prawdą). Może to on jest zapchany i powoduje to nadmierne syczenie.

Może być. Można jeszcze ze stetoskopem warsztatowym posłuchać dokładnie, skąd to słychać.

a tej odmy mie masz na kolektorze ssącym od strony skrzyni biegów ?? w e34 540i i w e38 740i zmieniałem odmy i tam były.Nic nie przerabiaj bo po co ????Niech znajomy sie ogarnie troche

Odma to jest jeden koniec kija i sypie się najczęściej. Ale jest połączona z resztą układu z drugiej strony silnika i tam po dłuższym przebiegu coś potrafi się zatkać. Ponoć dużo syfu się tam zbiera i mało kto w ogóle się tym interesuje.

Odświeżę/podepnę się pod temat. Pacjent E38 735 przellift, bez vanosów. U mnie syczy jak na filmie. Ponoć cała kompletna odma wymieniona, silnik uszczelniony, rozrząd wymieniony.
https://www.youtube.com/watch?v=44to...&feature=share
"Mechanik", który to robił twierdzi, że pierwszy raz spotkał się z takim dźwiękiem, syczeniem. Dobrał się po raz kolejny do kolektora i znalazł nieszczelne zawory ssące. Nagrał krótki film, na którym potraktował zawory WD40
https://www.youtube.com/watch?v=sPdB...&feature=share
Silnik ogólnie ma humory. Utrata mocy na zimnym, szarpanie, gaśnięcie, czy nawet po odpaleniu ponad 2500 obrotów.
Szukam źródła tego dźwięku. Odpięcie krokowca powoduje, że syczenie staje się równomierne, stałe, jednostajne. Silnik pracuje równo i sporo ciszej. Pomimo wymienionej odmy tej z tyłu silnika(febi) cały kolektor ssący po przejechaniu około 2000 km jest w środku uwalony olejem, cały równomiernie. Rurka plastikowa w kolektorze ta z logo BMW przy grzybku od strony przepustnicy ma mały prostokątny otwór 1x2 cm. Wygląda to tak jakby czegoś tam brakowało. Na bmwstore.pl nie widzę, na rurce otworu, ale to tylko rysunki.
Moje śledztwo w toku, kolektor na stole.
I jeszcze pytanie dodatkowe. Co powinien pokazywać miernik na wtyczce od krokowca? Czarnym dotykam masy na kielichu, ustawiam na volty i czerwonym na piny po kolei. Pokazuje na skrajnych 6-8 volt, środkowy 12,4 a na pracującym silniku ponad 14 volt. Czy to prawidłowe wskazania? Może ktoś to sprawdzić na zdrowym organizmie?

Cześć,
wracam do badań nad syczącym M60 :P

Zauważyłem, że gdy odepnę akumulator na 10-15 minut, silnik chodzi cudownie, nie faluje, nie potyka się i co najważniejsze SYCZY JEDNOSTAJNIE, NIE FALUJE, czyli podejrzewam tak jak powinno to mieć miejsce.
Czy Wy - posiadacze M60 z tymi samymi objawami macie założony gaz LPG?
Podejrzewam, że może to mieć związek z rozjeżdżającą się mapą paliwową przez LPG.

Sondy + przepływomierz do sprawdzenia na początek ;)

Mam jeszcze dwie opcje. Uszczelki kolektora nie są odpowiednio dociśnięte, tzn. na stronie meeknet czy jakoś tak gość zwrócił uwagę, na tulejki z gumkami mocujące kolektor, gdzie użył podkładek 2mm aby kolektor bardziej siadł na uszczelkach, bo te tulejki trzymają stały dystans, a gumy na nich siadają po czasie i nie doszczelnia dobrze kolektora. Druga sprawa to rurka odmy w środku łącząca się z przepustnica. Myłem 2 miesiące temu kolektor i zerknąłem do środka rurki, tam miałem zatkane 2/3 przewodu, może tam się robi coś w rodzaju gwizdka stąd wrażenie że pod kolektorem coś gwiżdże, ewentualnie oring na tej rurce. Może wystarczy zacisnąć wężyk na przepustnicy po lewej stronie na wysokości tej rurki i będzie coś wiadomo.

Sondy + przepływka nie pomogły. Poskładanie na nowo plus nowy krokowiec poprawiły sytuację, ale nie zamknęły tematu na 100 %. U mnie ta sama sytuacja m62b35, film na youtube kilka postów wyżej. Auto jeździ ok, robi licznikowe 240, oczywiście w DE. Dodam, że silnik ma teoretycznie ok. 360 tyś., nie wiem ile zrobił na gazie. Obecnie gaz wyrzucony. Auto spala od 9 po trasie przy ok 90 km/h do 16 przy 160-180, miasto 17-20. czyli chyba normalnie.

Co do kolektora, zrobiłem „próbę dymną”, która wykazała nieszczelności na uszczelce przepustnicy i kolektora. Wymieniłem wszystko na oryginał włącznie z orygnalna odmą i uszczelką pod nią. Rurka była dokładnie czyszczona oraz zostały na nią założone nowe oringi.
Sytuacja pozostaje bez zmian, dalej syczy. Obstawiam przepływomierz lub sondy, ale z tego co widzę wyżej nie wiem czy to dobry trop.

No to kombinujmy dalej. Moja propozycja to uszczelki wtryskiwaczy. Wymienione rzeczy, które nic nie wniosły do sprawy to odma z tyłu, uszczelki kolektora dwa razy, przegląd i uszczelnienie przepustnicy i wszystkiego z przodu kolektora. Kolektor innych otworów już chyba poza wtryskami nie posiada. Spróbuję w wolnej chwili.