BMW E32 - napoleon777 - spełniające się marzenie

Witam, nazywam się Mateusz, od zawsze marzyłem aby mieć kiedyś dużą luksusową limuzynę taką jak Audi V8, Mercedes W126 / W140, lub BMW E32. Traktowałem to zawsze jako coś bardzo odległego ale wierzyłem że się spełni. Stało się to dosyć nieoczekiwanie nieco ponad tygodnia mam E32 3.0 197 KM z instalacja LPG "na śrubę" która zostanie przy pierwszej lepszej okazji zdemontowana (chyba nie muszę pisać dlaczego). Będzie to moje drugie auto, swoją Skodziankę którą dostałem 3 lata temu od dziadka oczywiście będę miał i to pewnie nie krótko. Auto przez ostatnie 2,5 roku dużo przeszło, między innymi zostało uratowane przed przerobieniem na żyletki, ale więcej szczegółów i historii auta i planów podam wam już w odpowiednim temacie. Na razie nie ma za bardzo co oglądać ale od czegoś trzeba zacząć (dlatego między innymi nazwa tematu jest w czasie teraźniejszym a nie przeszłym dokonanym), auto kosztuje 2500 zł, w 5 ratach po 500 zł, pierwsza już wpłacona, z zaufanych rąk od kolegi mojego szefa, a od jakiegoś czasu również i mojego kolegi. , na pewno ja i moi koledzy z pracy (pracuje w warsztacie samochodowym jako ekspedient) będziemy mieli dużo pracy. Mam jeszcze pytanie czy w blogach da się prowadzić luźną dyskusję na temat auta czy tylko właściciel auta może na nim dodawać wpisy oraz czy jest dział coś w stylu "inne auta użytkowników".


http://oi57.tinypic.com/24o25ie.jpg

http://i59.tinypic.com/2lxa61j.jpg

http://i57.tinypic.com/2qbuk39.jpg

http://oi61.tinypic.com/28jdsfs.jpg

http://i59.tinypic.com/10h7na1.jpg

http://i60.tinypic.com/16k8l10.jpg

http://i58.tinypic.com/23jj3ps.jpg

http://i57.tinypic.com/1zc1w7p.jpg


http://i57.tinypic.com/11ak975.jpg


http://i57.tinypic.com/2gu9o9g.jpg

Witaj,

zamiast bloga pisz o wszystkim tutaj. tak robi wiekszosc.

Witam życzę udanych prac nad autem. Fajnie, że są jeszcze ludzie, którzy ratują takie samochody przed zezłomowaniem :)

Może źle to ująłem, ale w razie czego sprostuje, auto nie ja uratowałem od złomu lecz wyżej wspomniany kolega, prędzej miał je jakiś typowy rolas który wsadził tam najtańsze LPG i tuningowe światła (z tyłu ponoć są ledowe ale osobiście nie sprwdzałem). Biszek, tak będziemy określać tego mojego kolegę, poprzedniego właściciela kupił auto za 500 zł (silnik trup itd), potem auto długo stało w garażu czekając na fundusze, ponad rok temu temu po zebraniu pieniędzy w warsztacie w którym teraz pracuje zostały wymienione za jednym strzałem uszczelki, pierścienie, rozrząd ((elementy napinające) wtedy nieco ponad 440000 km przebiegu), kable zapłonowe, wyczyszczona i zakonserwowana podłoga, tarcze, klocki, tłoczki, uszczelniacze zacisków amortyzatory, linki ręcznego i jako tako ustawione LPG. Reszta to znaczy blacharka zewnętrzna i wnętrze miały być zrobione w te lato, ale Biszek pieniądze które miały być przeznaczone BMW wykorzystał na zakup Mercedesa W140 w stanie nie wymagającym żadnej ingerencji.

Mogę jeszcze dodać że po po powrocie kolegi z urlopu dostanę oryginalne pomarańczowe kierunki i światła tylne, jeśli ktoś chciałby kupić te tuningowe to można już teraz zagadywać mnie o to na PW).

Witam i ja...:smug:
Autko fajne, ale dość mocno zapuszczone, więc pracy przy nim będzie trochę, ale życzę powodzenia w doprowadzaniu 7er do ładu...:peaceful:

Witam,

Dobrze że masz tyle chęci względem tego auta, będzie ci ich potrzeba jeszcze dużo więcej na kilka najbliższych lat.

Kilku ludzi z tego forum powie otwarcie "lepsze auta się cięło" i będą mieli racje.

Cytat:

---

Zamieszczone przez napoleon777

Reszta to znaczy blacharka zewnętrzna i wnętrze miały być zrobione w te lato, ale Biszek pieniądze które miały być przeznaczone BMW wykorzystał na zakup Mercedesa W140 w stanie nie wymagającym żadnej ingerencji.

---

Szkoda, bo W140 w kwotach poniżej 20 tys nie nadają się do niczego poza cotygodniowym dolewaniem płynów i nabijaniem kabzy w warsztacie.

Mówię z własnego doświadczenia, nawet dziś widziałem się ze znajomym od e32 (również z tego forum) i z perspektywy 5 czy 6 lat inwestowania w te samochody, byliśmy zgodni że 5 lat temu nasze wyobrażenie o tym ile się przez ten czas uda zrobić w tym autach - CAŁKOWICIE rozmija się z tym jak to naprawde wygląda.

Do większości inwestycji w te auta można stosować mnożnik x2 względem tego co się początkowo zakłada.

Witam kolegę z moich okolic. Podziwiam Twój zapał i życzę wytrwałości...

witam , również się cieszę że są ludzie odważni i zdeterminowani , początki czasem są trudne a ilość rzeczy do zrobienia duża, działaj bez pośpiechu a konsekwentnie , spełniaj marzenie i ciesz się autem ! autko widać wymaga miłości i dobrej ręki ale myślę że jeszcze wróci do fajnego stanu , powodzenia i czekam na rozwój sytuacji :)

Ja również się cieszę że działasz i jesteś pełen zapału, moje auto według niektórych z zacnego grona nie nadawało się nawet na części zamienne a jednak jeździ, działa i nawet zaczęło wyglądać, bo nie ważne co Ci mówią tylko ważne co Ty będziesz robił.

Witaj, za takie podejście życzę Ci spełnienia Marzenia w 100%. Pzdr

No kolego! Czeka Cię trochę zabawy, bo pacjent raczej trudny. Zasada jest prosta - trzeba pacjenta rozłożyć i złożyć na nowo :D Powodzenia! Trzymam kciuki. :RpS_smile: PS. Za kierownicą jakaś kuna jeździła czy co, że tak fotel zeżarła??

Dziękuję za miłe przyjęcie, chciałbym nieco bardziej siebie przedstawić teraz za pomocą mojego pierwszego auta, chciałbym wam pokazać moje podejście do pewnych kwestii.

Myślę że warto o nim wspomnieć, bo na nim uczyłem się i nadal uczę praktycznej mechaniki, czy to poprzez zdobycie teorii z książki Rene Mario Cedrycha czy z pomocą kolegów mechaników, gdyż jestem technikiem informatykiem z zawodu, a w warsztacie pracuje jako ekspedient jestem dobry tylko z teorii. Postaram się przedstawić wszystko w jak największym skrócie.

Jest to skoda Felicia z 1998, mam do niej wielki sentyment, siedziałem jeszcze w niej w salonie chwile przed zakupem, tak więc od 5 roku życia dosyć często podróżowałem ją, ba, nawet uczyłem się na niej jeździć. Auto dostałem w prezencie za darmo za dobre wyniki w nauce tuż przed skończeniem II technikum, na 2 miesiące przed zdaniem egzaminu na prawo jazdy. Autko posiada silnik 1289 cm³ (Š 781.136 M) o mocy 68 KM i 4 punktowym elektronicznym pośrednim wtrysku paliwa siemensa, jest to najbardziej wyżyłowany silnik 1,3, można nawet i powiedzieć że najlepszy silnik z całej gamy, gdyż silnik VW 1,6 (75 KM) mimo hydraulicznych zaworów i lepszej elastyczności jest cięższy i o wiele więcej pali. Wgłębiając się w szczegóły również jest to najbardziej ekonomiczny silnik (trasa 70 KM/h ~ 4L, 90 KM/h ~ 4,5L, mieszany cykl ~ 5,5L, miasto 6 - 6,5L), ma rozrząd na łańcuszku, głowica oraz obudowa skrzyni biegów odlana jest z aluminium, bardzo prosty w budowie i naprawach. Chciałbym mocno zaznaczyć że auto prócz akumulatora nie ma w sobie żadnego innego zamiennika, wszystko co było w niej wymienianie/naprawiane było to robione w ASO do 2003, a po tym okresie w zaufanym warsztacie dziadka ale na oryginalnych częściach zakupywanych z ASO (chociaż bardzo nie wiele było do roboty). Auto uczestniczyło w dwóch kolizjach (w 2001 z Ładą - uderzony przód i w 2003 z Fordem Escortem). Po 1 i drugiej przygodzie oczywiście remont w ASO. Po zderzeniu z ładą była wymieniana nawet podłużnica, a prócz niej, maska, zderzak, lewy błotnik, lewe przednie i tylne drzwi oraz szyby, czołowa i wszystkie boczne z lewej, w 2003 skończyło się na wymianie tylnego zderzaka i aluminiowej nakładki na tłumik.

Gdy go dostałem miał 45388 km, teraz ma nieco ponad 56000 i był to w bogatszej wersji wyposarzeniowej zwanej GLXi (zapalniczka, konsola środkowa, czteroramienna kierownica z airbagiem, reflektory przeciwmgielne przednie, centralny zamek, autoalarm, klamki i lusterka w kolorze nadwozia, pełne kołpaki, tapicerka z miękkiego weluru, rozpurka i nakładka aluminiowa na końcówkę tłumika). Auto prezentowała się tak:

http://img402.imageshack.us/img402/6079/fela5.jpg

http://img714.imageshack.us/img714/554/fela3w.jpg

Po pierwszej polerce Fela wyglądała już tak:

http://img571.imageshack.us/img571/8849/dscn1016m.jpg

http://img252.imageshack.us/img252/5873/dscn1117v.jpg

http://img571.imageshack.us/img571/9691/dscn1118b.jpg

Następnie miałem wyciek ze skrzyni biegów (uszczelniacz mechanizmu wybierania biegów), zostały wymienione wszystkie + przy okazji poduszki skrzyni + nowy oryginalny olej + w jednym miejscu wymienione poszczególne części wybieraka. Wszystko zdobyłem bądź do z ASO bądź w przypadku niektórych uszczelniaczy prostu od producentów pierwszego montażu za pomocą zaufanych sklepów klubowych. Na marginesie co widać na ostatnim zdjęciu przez to że w ETKA (odpowiednik REAL OEM) nie zauważyłem jednej tulejki, zostałem wstrzymany z pracą na ponad tydzień, przy okazji zakupiłem jeszcze gumową tulejkę od haka który trzyma uniesioną maskę. Przy naprawie pomagał mi mój zaufany kolega Grzegorz który w tamtym czasie miał praktyki w warsztacie w którym teraz pracuje. Z wyprzedaży udało mi się zdobyć za grosze kilka cennych części do silnika, na pewno się kiedyś przydadzą, cen już nie pamiętam, ale pamiętam że grzechem było by nie kupić tego.

http://img99.imageshack.us/img99/3628/94345561.jpg

http://img191.imageshack.us/img191/307/dscn1552b.jpg

https://imagizer.imageshack.us/v2/98...dscn1106tg.jpg

http://img513.imageshack.us/img513/2858/46941083.jpg

https://imageshack.com/i/j0dscn1106tgj

https://imagizer.imageshack.us/v2/98...2/52435627.jpg

https://imagizer.imageshack.us/v2/98.../dscn1333o.jpg

Późniejszy okres to doposażanie, udało mi się zakupić półeczki pod deskę rozdzielczą (wręcz unikat), lusterka elektryczne i podgrzewane (również rzadkość), alufegi (model Atlanta 13'), komputer pokładowy TC-6 oraz najlepsze dostępne w sprzedaży głośniki które były w standardzie montowane w wersjach wyposażeniowych Sport Line i najbardziej ekskluzywnej Laurin & Klement, posiadają one tweetery oraz mają przyjemniejszy bas, na zdjęciu porównanie ze standardowymi. Porządkując garaż dziadka w którym prędzej była trzymana Felcia natrafiłem na oryginalne dywaniki gumowe dla pasażerów z tyłu, oryginalny płyn chłodniczy oraz kratka reflektora przeciwmgłowego z lewej strony (to ta z pierwszego montażu po wypadku z ładą). Wybrałem się również raz na szrot i powyciągałem pewne przydatne rzeczy z kilku Felici co w lepszy stanie było, a które u mnie już straciły swoją dawną świeżość i powymieniałem.

http://img848.imageshack.us/img848/392/71171842.jpg

http://img705.imageshack.us/img705/9305/78748664.jpg

http://img94.imageshack.us/img94/1676/98225446.jpg

http://img607.imageshack.us/img607/7896/dscn1556n.jpg

http://img534.imageshack.us/img534/272/dscn1551x.jpg

http://img822.imageshack.us/img822/8838/3xy8.jpg

http://imageshack.us/a/img69/4163/dscn1560kopia.jpg

http://img854.imageshack.us/img854/854/dscn1563n.jpg

http://img515.imageshack.us/img515/7512/dsc00410ef.jpg

https://imagizer.imageshack.us/v2/98...90/35/tvko.jpg

http://img833.imageshack.us/img833/8721/dscn1587jv.jpg

http://img259.imageshack.us/img259/6530/pvnu.jpg

Poprzednie Lato to spore wypadki, Najpierw zakupiłem komplet wycieraczek BOSCH Aerotwin oraz kompletne zawieszenie na tył (udało mi się nawet zdobyć oryginalne Amotyzatory Ateso z Czech z 2000 roku). Wymieniłem czujnik temperatury cieczy chłodzącej (oryginał z wyprzedaży 34 zł), zdemontowałem wykładzinę podłogi do czyszczenia i przeglądnąłem blachy od środka, zero rdzy, stan idealny, fabryczny.

http://img17.imageshack.us/img17/2307/9npq.jpg

http://img835.imageshack.us/img835/7263/wt8m.jpg

http://img835.imageshack.us/img835/7263/wt8m.jpg

http://img838.imageshack.us/img838/3239/hsey.jpg

http://img703.imageshack.us/img703/9408/92k5.jpg

http://img689.imageshack.us/img689/3456/ehgd.jpg

http://img197.imageshack.us/img197/1334/5np1.jpg

Ten rok nie zacząłem zbyt przyjemnie. Zaczęło się od wpadki do rowu po pęknięciu opony przy około 50 km/h, skończyło się na nowych oponach i nowych końcówkach drążków kierowniczych (wybił się po prawej stronie podczas wycieczki do rowu). Opony oczywiście Matador, takie jak na pierwszy montaż, końcówki również, TRW. Potem też nie obyło się bez problemów, podczas podróży do Zabrza zapiekł mi się tłoczek. Po przeglądnieciu całego układu hamulcowego zdecydowałem się na wymianę prócz tłoczka tarcz i klocków (tak jak na 1 montaż kolejno TRW i Ferodo), oraz zestawu naprawczego zacisków hamulcowych na obydwie strony, tłoczek kupiłem tylko na jedną stroną, z drugiej ładnie wyszedł i 0 wżerów, wyglądał tak samo jak świeżo wypakowany z pudełka nowy oryginał. Ostatnie moje prace to niezwyczajna wymiana oleju, prócz standardowej płukanki Luqui Moly której używam za każdym razem zdecydowałem się na umycie silnika ropą od wewnątrz oraz misy olejowej. Olej Castrol Edge 5W/40 (na 1 montaż też był Castrol, tyle że ówcześnie Magnatec 5W40), filtr oryginał (zresztą jest raptem 50 groszy tańszy od polskiego Filtrona), wymiana filtra powietrza, przeciwpyłkowego i paliwa (też oryginały z ASO) oraz prawdziwa perełka i rzadkość, oryginalne radio, najlepsze z całej gamy, Grundig MS 401.

http://img29.imageshack.us/img29/4545/h21w.jpg

http://img163.imageshack.us/img163/3870/b817.jpg

http://imageshack.com/a/img197/9928/n0pe.jpg

http://imageshack.com/a/img801/8294/ylyb.jpg

http://oi58.tinypic.com/3093k06.jpg

Witaj i życzę powodzenia a z takim podejściem to czuje ze BMW bedzie naprawde dopracowane a z relacji bedzie mozna stworzyć książkę. Tak trzymaj!


Pozdrawiam również jako technik informatyk.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Cytat:

---

Po zderzeniu z ładą była wymieniana nawet podłużnica, a prócz niej, maska, zderzak, lewy błotnik, lewe przednie i tylne drzwi oraz szyby, czołowa i wszystkie boczne z lewej

---

Widzę, że grubsze naprawy nie są Ci obce :) Jestem przekonany, że poradzisz sobie też z siódemką. Liczę na podobną fotorelację z remontu.

Ja jednak uważam, że to e32 to trup i nie możesz tej odbudowy w żaden sposób porównywać z tą zadbaną skodą.

Trupa już nigdy nie doprowadzisz do porządku, pomijam już kwestię finansową, która w porównaniu do skody będzie porażająca. A jeżeli nadal będziesz się trzymał części z ASO w tym BMW to już będzie bardzo drogo.

Uważam za bezcelowe odbudowywanie e32 w takim stanie, nawet jeżeli dostałbyś je za darmo.

Witam

Odpuść sobie. Rdza ją wcina z każdej strony, po roku remontu strzelisz sobie w łeb jak w portfelu Ci ubędzie 10k a efektów nie będzie widać. No chyba, że masz no limit budżet to życzę powodzenia.

Nie chciałbym zniechęcać, ale radzę porządnie przemyśleć ten pomysł, zwłaszcza uwzględniając realne koszty. Może się okazać, że wpakujesz masę pracy i pieniędzy, a będziesz mieć zupełnie przeciętne E32, przy którym i tak jeszcze trzeba coś zrobić. W dodatku z tego co widzę, Twój egzemplarz zdaje się nie mieć żadnych mocnych stron, które mogłyby uzasadniać jego ratowanie - silnik załatwiony gazem, blacharsko chyba nienajlepiej, zmasakrowane wnętrze, a przynajmniej fotel kierowcy.

Z jednej strony nie warto, a z drugiej...
Jeśli podwozie całe, zawieszenie nie wymaga wymiany wszystkich podzespołów i wszystko co wypisałeś zostało wykonane poprawnie to auto może się aktualnie prezentować gorzej niż jest w rzeczywistości.
Sporym minusem jest skromne wyposażenie (swoją drogą rozkoduj i wrzuć tu vin), ale przecież w trakcie prac możesz ją sukcesywnie doposażać.
Prawdą jest, że w przypadku e32 proces będzie długi, drogi (chociaż sporo teili, nawet rzadkich, można kupić w dobrej cenie - kwestia cierpliwości) i kosztujący wiele wyrzeczeń, ale jeśli mimo tego jesteś pewien że chcesz i starczy Ci zapału to "go for it".

Podejście do Skody bez wątpienia zasługuje na szacunek.

Natomiast zgadzam się z osobami mówiącymi, że miejsce tej ruiny jest jednak na szrocie. Nie widzę żadnego argumentu - (porządna odbudowa = kilkadziesiąt tys PLN), aby był sens ratować to auto. Trzeba powiedzieć, że ceny w ASO do Felicii i E32 to dwie różne kategorie finansowe.


Poza tym nigdy nie odzyskasz tych pieniędzy - to będzie już na zawsze zwykła 730i z przebiegiem pół miliona km.

To już lepiej kupić coś bardziej rokującego i zająć się dopieszczaniem (które i tak zawsze pochłania duże kwoty).

Za kwotę, którą będziesz musiał włożyć w doprowadzenie tego E32 do jakotakiego stanu spokojnie kupisz E32 w dużo lepszym stanie niż ten, do jakiego doprowadzisz swoje za tą kasę ;) No chyba, że będziesz to konsekwentnie uparcie robił kroczek po kroczku kupując części tylko po okazyjnych cenach, dużo jeździł po szrotach itp ;) Ale baaaardzo dużo czasu i cierpliwości będzie to wymagać.
Zastanawia mnie jedno: Gdzieś tam się przewinęło zdanie "tego lata miałem duże wydatki" związane ze skodą ;) Weź poprawkę na to, że "duże wydatki" na skodę, to koszt jednej pierdółki do E32.

Tak jak kibicuję takiemu podejściu tak tym razem muszę zgodzić się z przedmówcami. Zaufaj nam, bardziej doświadczony w tym temacie i nie pakuj się w to. Tak jak już ktoś napisał - włożysz 10, a efektu możesz nie ujrzeć. Oczywiście zrobisz jak uważasz, ale pamiętaj, że ostrzegaliśmy Cię ;)

Dziękuje za obiektywine rady wynikające z doświadczenia., lecz chciałbym przypomnieć że z waszą pomocą przede wszytskim i moimi możliwościami może mi wyjść znacznie taniej, przypominam że pracuje jako ekspedient w warsztacie samochodowym, nazwy nie piszę bo nie wiem czy mogę, ale co się z tym wiąże, kosztu usług tańsze o zarobek dla szefa, pod warunkiem że omówię się z kolegami po godzinach, oraz o koszt eksploatacji sprzętu. Każdą rzecz którą zakupię nową, mam w cenie hurtowej, a jeszcze jakbyście mi powiedzieli jaki producent dla przykładu na 1 montaż dał załóżmy wahacz, i mówicie mi np leamforder, to mogę mieć go w całkiem dobrej cenie, a wiadomo że mam kilka hurtowni do wyboru albo jak weźmiemy duże zamówienie to i rabat będzie większy, kombinacji jest sporo, a jeśli wy lub ja nie damy rady, a z ASO będzie lipa z ceną (też hurt), to wybieram najbliższy zamiennik podobny jakościowo, np niech to będzie lesjofors, także można to tak obejść, jeszcze nie patrzyłem czy macie tutaj kogoś kto sprowadza części używane bądź z zapasów oryginalne, jak w Skoda Felicia Klub Polska i Skodovka mamy ludzi którzy mają dojścia nawet do zapasów czechosłowackich, od poważne duże części (np całe błotniki itd) po oryginalne żarówki TESLI. Na pewno ktoś się znajdzie, a co do wnętrza, zauważyłem że komplet beżowego jest 100 razy bardziej dostępny niż do Felici komplet skórzanego z podgrzewanymi przednimi fotelami i w dodatku cena niewiele wyższa.

Wspominaliście również o blacharce, jestem po wstępnej diagnozie z kolegą który jest lakiernikiem, błotniki z przodu na 99% zostają, drzwi na pewno się nadają do naprawy, raczej tylko tył będzie do poważnej pracy/wymiany, nie wiem jeszcze jak to jest w E32, musicie mi powiedzieć, bo np w Feli tylne błotniki są bez problemu zdejmowane jak przednie. Podłoga jest już zrobiona, silnik również poza pierdołami typu plastikowe rury i obudowa filtra powietrza, więc tragedii nie ma. Potem jak znajdę trochę czasu napisze wam dokładnie na czym polegał remont silnika bo się dowiedziałem międzyczasie ze szczegółami.

Przednie błotniki zostają?? Z prawego to raczej niewiele zostało. Zobaczysz, że jak zaczniesz czyścić z rdzy małą dziurkę, zaraz zrobi się wielka dziura. Wiem to z własnego doświadczenia. Kiedyś zajmowałem się podobnym przypadkiem. Efekt końcowy może nie był powalający (sam lakierowałem w garażu), ale wiedza przy tym zdobyta okazała się bardzo cenna. Dlatego jeśli chcesz ratować ten samochód, raczej widziałbym to jako projekt garażowy, gdzie wszystko robisz sam dla własnej satysfakcji, a efektem finalnym nie będzie w pełni odrestaurowany youngtimer.

Witaj kolego istotnie to E32 na dodatek cóż w mało prestiżowej wersji 730 nie było by to straszne gdyby nie brak wypo i okropny stan. Różnica jest jedna Skoda byłą mało używana i zapewne w jedych rękach od nowości na niedziele.
A co z E32 się działo wiedzą tylko starożytni rzymianie, ale do rzeczy nie martw się Wpakujesz trochę kasy jak w kaczą dupe ale zobacz tylko czy progi nie są pogięte i czy pas tylni cały i podłużnice jak tak to spoko E32 jak najbardziej do odbudowy w przeciwnym razie Ty włożysz kase a ją będzie zjadało w najgorszych miejscach i uznasz że to bez sensu i po co to było. Niestety gorsze się cieło ale jak to w życiu jedni lepsze tną drudzy w gorszych jeżdzą.
Elementy które są wymienne a są zardzewiałe wymienisz. a reszta no cóż każdy blacharz sobie poradzi z wykonaniem potrzebnych reperaturek i co? Wiele e32 było malowane x razy posiadają jakieś dziury czy gdzieś wstawiane reperaturki trudno to stare auto premium którymi jesteśmy x właścicielem i fura ma x przebiegu już. Tak że co sprawdź te elementy które ci opisałem bo to naprawdę ważne i teraz pozostaje ci regularnie napełniać swoją skarbonkę niestety wiem że ludzie z lepszymi często kończyli przygodę także nie jestem zbyt entuzjastycznie nastawiony ale jeśli z niej zrobisz coś sensownego to wysyłam do ciebie dobry trunek. Jeśli chcesz coś wogóle z niej zrobić licz się że 10 klocków zrobi tylko fru fru, jeśli myślisz że da się taniej no to cóż nie męcz siebie i tego E32. Do zrobienia przedewszystkim blacharka i lakier a to już wydatek Min 3-5 tyś można pomyśleć zostanie mi aż 5 jeszcze ale to bardzo mało niestety ale życzę powodzenia.
JA swoją niestety robię już 3 lata duzo się zmieniło ale napewno nie jest to efekt finalny a kasy poszło nie będę pisał nawet ile bo ktoś powie że za tyle to ze swojego by zrobił nowe a do dołożenia zostaje jeszcze suma tego co do tej pory co dało by mi w efekcie finanse na kupno nowego hathbacka niskiej klasy w przednim napedzie i z silnikiem 1.0:D heh wole E32 :)

Tylne błotniki nie są niestety zdejmowane jak w skodzie, blacharz na pewno sobie z tym poradzi.Auto jest do ogarnięcia,z częściami do e32 nie ma żadnego problemu,wszystko jest dostępne od ręki poza ASO,nie jest to amerykański zabytek z lat 50 tu dopiero zaczynają się schody.Masz zaplecze,zapał do pracy,działaj śmiało,czekamy na fotorelacje.

Masz chęci, to po prostu rób to auto. Jak Ci nie wyjdzie, to stracisz tylko trochę hajsu i czasu, ale wiedza jest bezcenna. Zdrówko.

Ja napiszę tylko ,że dla takiego egzemparza to miejsce jest tylko na szrocie w częsciach to właśnie przez takie auta jest zły obraz " starego BMW " lepiej było kupić coś co jeszcze będzie nadawało się do eksploatacji.....i pózniejszej Radości z jazdy.

Cytat:

---

Zamieszczone przez kubusss

Ja napiszę tylko ,że dla takiego egzemparza to miejsce jest tylko na szrocie w częsciach to właśnie przez takie auta jest zły obraz " starego BMW " lepiej było kupić coś co jeszcze będzie nadawało się do eksploatacji.....i pózniejszej Radości z jazdy.

---

No myślał by kto Tylko on ma szrot a reszta cacuszka, To nie jest GRAT tylko Gratka : P Gorsze mają i sobie chwalą.
Napoleon czekam na dobre wieści z napraw, bądź zdjęcia przeciętej na pół do góry kołami.

Cytat:

---

Zamieszczone przez kubusss

Ja napiszę tylko ,że dla takiego egzemparza to miejsce jest tylko na szrocie w częsciach to właśnie przez takie auta jest zły obraz " starego BMW " lepiej było kupić coś co jeszcze będzie nadawało się do eksploatacji.....i pózniejszej Radości z jazdy.

---

Zły obraz "starego bmw" spowodowany jest przez złych właścicieli - auto samo od siebie nie popada w ruinę, to właściciel doprowadza do takiego stanu. Najlepiej krytykować kogoś, kto ma choć odrobinę chęci na grzebanie, a chwalić tego, który kupi gotowca. To dopiero paradoks.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Zavoli

Zły obraz "starego bmw" spowodowany jest przez złych właścicieli - auto samo od siebie nie popada w ruinę, to właściciel doprowadza do takiego stanu. Najlepiej krytykować kogoś, kto ma choć odrobinę chęci na grzebanie, a chwalić tego, który kupi gotowca. To dopiero paradoks.

---

Zgadzam się, ale pamiętam też,że oczekujesz zmian zewnętrznych. To też paradoks,kiedy mechanika jest najważniejsza.
Powodzenia koledze w naprawach, efekt daje mega satysfakcję.

Cytat:

---

Zamieszczone przez warzo

Zgadzam się, ale pamiętam też,że oczekujesz zmian zewnętrznych. To też paradoks,kiedy mechanika jest najważniejsza.
Powodzenia koledze w naprawach, efekt daje mega satysfakcję.

---

Ja oczekuję zmian zewnętrznych...? Czegoś tutaj nie rozumiem.

Ot przypomniał mi się stary temat.

Nie prawda blacharka jest najważniejsza, mechanike zrobisz zawsze a blachy już nie. Dlatego mając rupiecia który ma być ładny trzeba zacząć od blachy. Wtedy wiesz na czym stoisz.

Cytat:

---

Zamieszczone przez ManiacDrifting

Nie prawda blacharka jest najważniejsza, mechanike zrobisz zawsze a blachy już nie. Dlatego mając rupiecia który ma być ładny trzeba zacząć od blachy. Wtedy wiesz na czym stoisz.

---

I tutaj masz rację. Warzo, zarzuć tym starym temat, skoro tak Ci się przypomniał :)

kurde czytam... to forum i zastanawiam się nad tym co niektórzy z was piszą... najlepiej kupić igle i nic nie robić... Gdzie tu jest pasja??? na szrocie... nikt mu nie karze zrobić auta w miesiąc dwa czy trzy.... niech robi nawet i 3 lata ma swoja skodę ma czym jeździć... ale jak zrobi to auto to będzie miał się czym pochwalić, wspominać a możne i niektórym z was na jego widok szczena opadnie... Naprawdę was nie rozumiem....

PS. Moja rada taka rób powoli solidnie nic na silę!nie masz kasy?niech poczeka na leprze czasy a i leprze będą graty....

Hej, długo nie pisałem ale chyba lepiej mi będzie robić mniej wpisów ale bardziej obszernych.

Z autem miałem dużo przygód, po zapłaceniu przeze mnie ubezpieczenia (613 zł) kiedy to było już pewne że nie mogę się wycofać BMW totalnie umarło, podejrzewam że to ze smutku względem poprzedniego właściciela, ale postaram się żeby u mnie miało równie dobrze, a może i jeszcze lepiej.

No więc jednego dnia w poprzednim tygodniu zapłaciłem ubezpieczenie i dostałem w końcu te oryginalne kolanko. Zostały sprawdzone wszystkie płyny, odebrałem wszystkie dokumenty od poprzedniego właściciela, przekazał mi oficjalnie zapasowe kluczyki, otwieramy maskę, montujemy kolanko i jeszcze na chama obudowę filtra powietrza na wkręty (inaczej już się nie da), wsiadam uradowany do auta, przekręcam kluczyk w obecności kolegi od którego kupiłem BMW i ....nic. Szybka diagnoza, aku, trochę śmiechu było, aku podładowane na następny dzień, dzielnie kręci ....ale nic poza tym (miałem włączoną benzynę), przełączam na gaz, no i w końcu zadziałał, szybko przełączyłem na benzynę, i niespodzianka, jakby nieco przerywał na jałowym, podczas jazdy moc jest, nie szarpie, ale na jałowym nie ciekawie to brzmi.

Potestowałem auto 3 dni na benzynie, prędzej spuszczając 95 i zalałem z BP przywiezione wcześniej w kanistrze 98 Ultimate, oraz sprawdzając je przed wykonaniem jak w firmie, stwierdziłem następujące rzeczy:

- są przepalone żarówki w podsufitce
- w trakcie przepaliła się żarówka kierunkowskazu
- auto szybko się nagrzewa, a nawet przegrzewa mimo rocznego płynu w odpowiedniej ilości
- nie odpala na benzynie po dłuższym postoju niż 5 minut, prawie prawidłowo tylko na ciepłym silniku
- na gazie odpala z trudem tylko po dodaniu pedału przyspieszenia
- drugi bieg nie włącza się najlepiej
- nie ma katalizatorów
- ma zdrową podłogę,
- ma wyżartą dziurę za tylną tablicą rejestracyjną (nikt o tym nie wiedział)
- po wykasowaniu błędów przejściowych nie wrócił żaden
- prawie wszystkie rury gumowe w silniku są do wymiany
- (idąc za real oem) brak większości opasek na przewodach gumowych w komorze silnika
- cały czas nawet po wyłączeniu zapłonu świecą (a może i bardzo słabo jarzą) przyciski od elektrycznych szyb (podobno tak ma być ???)
- po pierwszym dniu prób drzwi kierowcy zakleszczyły się na amen, wsiadam od strony pasażera i nie mam pomysłu co zrobić z tym fantem
- auto ma delikatnie walniętą zbieżność, kąty nie wymagały najmniejszych poprawek
- fotele grzeją bez zarzutu
- potrzebuje kupić w następnym miesiącu książeczkę (instrukcję) oryginalną, najlepiej po Polsku (potrzebuje podstawowych sprawdzonych danych chociażby)
- menu komputera jest po niemiecku, i trzeba to jak najszybciej zmienić bo nie rozumiem komunikatów które się wyświetlają
-klima świeżo sprawdzona pod kątem szczelności, nabita i odgrzybiona działa bezproblemowo

Po przeczytaniu różnych lektur (między innymi tu na forum) wstępnie stwierdziłem że mam uszkodzony czujnik położenia wału, bezpiecznik 80A kabla plus na akumulatorze lub coś w układzie zapłonowym (ale najpierw muszę sobie przeczytać budowę, zasadę działania i objawy uszkodzeń w przypadku układu na kable, bo nie jest to takie chop siup jak w przypadku Felci że śmiesznie łatwo jest stwierdzić że listwa zapłonowa padła) i dopiero potem mogę z kimkolwiek o tym gadać, bo na teraz bez żadnej wiedzy to nie ma sensu.

Masz sporo zabawy. Ja bym się poddał.

Co do instrukcji, nie ma wersji polskiej.

Sporo do zrobienia!
Przyciski od szyb po wyłączeniu zapłonu są podświetlone przez kilka minut i później powinny zgasnąć.

A kumunikaty pojawiające się na komputerze, masz przetłumaczone gdzieś na forum, lub poszukaj w google ;)

albo zmień sobie język na angielski, francuski, włoski lub hiszpański, całość zajmuje 3 sekundy a od razu lepiej się czyta ( choć u mnie wyskakuje co najwyżej " light on ? " lub " release parking brake " )