e32 750iL 170 tys przebiegu za 4.5 tys

Wrzucam poniekąd jako "kontre" do tematu z autem o takim samym przebiegu za 17 tys zł.

http://olx.pl/oferta/bmw-750-il-1987...tml#566ff9b54b

Na wypadek gdyby nagle zniknęło:

"BMW 750 IL z automatyczną skrzynią biegów - NIE NA CHODZIE. Samochód nie jeździł od 1996 roku. Od tego czasu do jesieni zeszłego roku samochód stał w wiacie, trochę stał w ogrzewanym budynku. Samochód w warunkach atmosferycznych używany był ok 9 lat od nowości. Samochód nie zajeżdżony a zaniedbany z oryginalnym przebiegiem ok 170.000km.
Samochód przestał być użytkowany od chwili uszkodzenia skrzyni biegów (uszkodzenia nie zdiagnozowano). Blacharka w bardzo dobrym stanie. Wg mnie doskonały materiał dla pasjonata. tel 607 614 337 "

Mogę oglądnąć to auto dla kogoś kto naprawdę chce je kupić. Widziałem już takich 750tek kilka i troche przestało mnie to jarać.

Kilka lat temu pewnie dałbym się pokroić za e32 które 18 lat przestało w garażu.

Widząc jednak że takie samo 750iL po pełnym serwisie WSZYSTKIEGO łącznie z remontem skrzyni, zawiasu, hebli i większości rzeczy które są bólem V12, nie może się sprzedać za czternastaka, to troche mi przechodzi wiara w to że ktokowiek chce takie siedem ratować.

Jakby ktoś potrzebował to mam do Łagiewnik do przejechania dwa skrzyżowania, zdecydowaną większość aspektów e32 mam przewałkowane do pożygu.

Prawdopodobnie pójdzie na części, niestety. Chyba, że cud nastąpi...

albo impex albo go cud uratuje. nie moge na chwile obecna po to wyruszyć bo wypiłem browce juz

No Adam startuj ,Ty dobrze kupujesz 7ki w KrK :heh:

Ja sam się zastanawiam nad nią :positive:

Sfinięty fotel kierowcy mnie zaintrygował bo przód samochodu jest cały wiec why?

Cytat:

---

Zamieszczone przez ManiacDrifting

Sfinięty fotel kierowcy mnie zaintrygował bo przód samochodu jest cały wiec why?

---

BO 15 LAT TEMU to nie był lans tyko MEGA LANS ze aż fotel wygieło taki miał wózek driver, ciekawe co se myslał w główce jak pomykał przez krk.
Ciekawe czy szyba lewa przód działa od zimnego łokcia.

Dla mnie to lans jest do tej pory bo sztuką jest o to auto zadbać i zalać żeby jeździło i wyglądało E32 ma taką sylwetkę że tylko całkowity ignorant motoryzacyjny przejdzie obok takiego klasyka obojętnie. : ) ALe 15 lat temu to nie jest to do wyobrażenia prowadzić 750 w longu. Gdzie prestiżem było posiadanie golfa 2.

Nie powiem 4500 to jest dobra kasa ale jedyne czego możemy oczekiwać że powinno być lepsze niż w jeżdzonym na codzień E32 to blacha pozatym raczej sporo roboty by było z zawiasem niwo i silnikiem nie nalerzy tez zapominac o skrzyni.

Ciekawy egzemplarz. Chetnie posłuchałbym historii tego auta. Natomiast co do ratowania to nie wiemy co może się w nim kryć. Chociaż z drugiej strony znajomy ostatnio wyciągnął z krzaków Lexa LS400 po 11-letnim postoju i po małych zabiegach pielęgnacyjno-serwisowych auto normalnie jeździ.

Także może nie być tak źle.

Jeśli stał w suchym miejscu nic mu nie będzie.Silnik pewnie odpalany co jakiś czas.Jakiś idiota kupi na częsci,powyjmuje trochę gratów reszta pójdzie na złom,pasjonat wszystko ogarnie i na pewno na tym nie straci.Fajna,gdyby siedziało w niej m30 już bym jechał.

Jeżeli blacharka jest w BDB stanie to nie ma się co zastanawiać w jakim stanie jest zespół napędowy bo ewentualna wymiana i tak wyjdzie taniej, niż gdyby robić blachy. Tym bardziej, że to long....

dostać vin i zobaczyć co siedzi , cena raczej mała tak jak pisze Ula , jeśli blacha zdrowa jest do ogarnięcia , ciekawe jak lakier czy do odratowania ..... wnętrze to za grosze można wymienić

Jeżdżę sobie co czwartkowy wieczór na KKN (Krakowskie Klasyki Nocą)- spotkania właścicieli i miłośników samochodów zabytkowych i youngtimerów. W ubiegły czwartek ktoś mi wspominał o tym aucie. Niby że przebieg autentyczny, samochód od jednego z dyrektorów Huty Lenina ;) Tak jak w ogłoszeniu- po padnięciu skrzyni auto zostało postawione pod domem i od tamtej pory stoi :) Mogę w najbliższy czwartek podpytać czy ktoś coś wie więcej, mogę też podjechać i obadać, jakby ktoś był zainteresowany

Cytat:

---

Zamieszczone przez Jey

Niby że przebieg autentyczny, samochód od jednego z dyrektorów Huty Lenina ;) Tak jak w ogłoszeniu- po padnięciu skrzyni auto zostało postawione pod domem i od tamtej pory stoi :)

---

Lubię takie historie. W weekend majowy jestem w Krk i zastanawiam się, czy nie podjechać i nie obejrzeć.

Hmm, jak coś to dzwoń 660-301-522. Możemy podjechać i obczaić :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Jey

Jeżdżę sobie co czwartkowy wieczór na KKN W ubiegły czwartek ktoś mi wspominał o tym aucie samochód od jednego z dyrektorów Huty Lenina ;)

---

Powtórz bajarzom z KKN że w 1996 kiedy to 750iL padło, nie mogło już należeć do dyrektorów Huty Lenina, gdyż od 6 lat już tej huty nie było, kombinat od 1990 widniał już pod szyldem Huty Sendzimira.

Ja byłbym zainteresowany tym autem. Mógłby ktoś dla mnie je obejrzeć zanim ktoś podkupi ?

Cytat:

---

Zamieszczone przez sz4l0ny

Powtórz bajarzom z KKN że w 1996 kiedy to 750iL padło, nie mogło już należeć do dyrektorów Huty Lenina, gdyż od 6 lat już tej huty nie było, kombinat od 1990 widniał już pod szyldem Huty Sendzimira.

---

Nie bajarzom, bo znam tam kilka osób dość dobrze. Specjalnie napisałem "Lenina" zamiast "Sendzimira" ;)

Dzwoniłem do tego sprzedającego dowiedziałem się tylko tyle,że auto wogóle nie było przepalane,nie ma akumlatora, fotel jest uszkodzony (oparcie) bo jezdził ktoś słusznej wagi
więcej się nie dowiedziałem ponieważ osoba z ogłoszenia nie jest włascicielem nic konkretnego nie potrafi wiecej powiedzieć nawet czy są wszystkie dokumenty zdaje się,że przejeli ten samochód za długoletnie garażowanie ..auto stoi na terenie jakiegoś ośrodka nie pamiętam nazwy .

I jak ? Oglądał ktoś z bliska i zbadał to auto ? Sam bym obejrzał i wypytał, ale mam coś koło 400 km...

Kluczowe pytanie skoro przejęli za długi to czy mają papier na auto i czy mają umowę świadczącą o tym, że są właścicielami auta czy może poprzedni właściciel dokumenty ma ze sobą. Jeżeli nic nie mają to bez dogadania się z poprzednim właścicielem nie ma szans na rejestrację i może być pod paserstwo podciągnięte bo w końcu sprzedający nie ma prawa własności pojazdu czyli sprzedaje nie swoje. a jak jeszcze by wyszło, że poprzednik umarł to... sprawa spadkowa i takie inne pierdoły przez które to auto nie jest warte nawet tyle ile waży. Przerabiałem to z zabytkiem i zajęło prawie rok pomimo, że spadkobiercy byli życzliwi.

A ja od 3 dni się nie mogłem do pana dodzwonić. Rozmawiałem z nim minutę temu i stwierdził że ogłoszenie nieaktualne