Wersja do druku
Bardzo prosty problem. Przestało mi myć ksenony. Zawsze jak mi wyświetlało komunikat o zbyt niskim poziomie płynu, to psiknąłem najwyżej kilka razy i zjeżdżałem na najbliższą stację się dotankować. Co kilka psiknięć na szybę słychać ten charakterystyczny dźwięk jaki jest przy myciu ksenonów (jakby sie załączał kompresor wytwarzający ciśnienie do mycia lamp), ale nic nie leci z dysz. Macie pomysły jak sie z tym uporać?
Jeśli słychać pompkę, to problem będzie w rurkach doprowadzających płyn do spryskiwaczy. Spróbuj wykonać próbę spryskiwania na postoju i zobacz, czy nie zostaje gdzieś jakaś plama.
Nie widać żeby gdzieś wyciekało. Mam tak od jakiś 4 dni. Jest szansa żeby się te rurki aż tak zapowietrzyły?
dokladnie, czesto spada przewod/y ja musialem pozabezpieczac opaskami
a ja ci powiem ze moglo ci cos przymarznac i dlatego nie leci
Mi tak spadł przewód z dyszy na masce i płyn lał się do wlotów powiertrza :) A jak spada jeden przewód to spada ciśnie w całym układzie. Przejżyj wszystkie węże i znajdziesz problem. Najlepiej sprawdzać jak Ci ktoś drugi będzie psikał co jakiś czas.
Ok, będę szukał po przewodach. Co do zamarznięcia, to chyba mało prawdopodobne bo już od ok 2 tyg zalewam się płynem z BP który nie powinien zamarznąć przy -3, -4 stopniach.
Smaczny? :DCytat:
Zamieszczone przez Jey
Myślę że na zamarznięcie płynu to jeszcze faktycznie za wcześnie. Przejżenie przewodów powinno coś wyjaśnić :) Proste zabiegi są najlepsze na początek.
Przesiadł sie z Daci na Bmw i juz nawet na najtańszą wódke go niestatc ehh biedactwo :(Cytat:
Zamieszczone przez Jey
Ja zalewam co popadnie :)
O przepraszam, przed E38 miałem E34 ;) A w Dacii wogóle nie było spryskiwaczy <lol>
Problem chyba się rozwiązał. Popsikałem dzisiaj trochę no i pod lampą od strony pasażera została spora kałuża płynu. Więc chyba tak jak pisaliście, spadł jakiś wąż. Niestety nie miałem czasu szukać gdzie dokładnie sie leje. Poza tym jutro auto ląduje na małym serwisie, więc usterka zostanie usunięta.
u mnie jest podobnie tzn od jakiegos czasu nie mam spryskiwaczy xenonow...a silniczek slychac .. pseudo "lakiernicy" ktorzy mi robili zderzak wlozyli mi go tak zapewne ze nie podpieli tego urzadzenie ;) luz...na wiosne chcialbym oddac go do lakieru ale tym razem do fachowca a nie "sasiada" ;)
W lecie to jeszcze jakoś da sie bez tego przeżyć, ale przy takiej pogodzie jest masakra. Jechałem teraz obwodnicą Krakowa i trochę ciemno miałem przed autem :/