panowie jaki miernik polecacie...
warto miec taki luxus..
Wersja do druku
panowie jaki miernik polecacie...
warto miec taki luxus..
Ja polecam Ci kady zwzczajny miernnik magnetyczny dostepny np na allegro. Jesli chcesz go uzytkowac do weryfikacji przeszlosci auta :P , ktore chcesz kupic to w zupelnosci wystarczy. Jesli chcesz z tego zyc mozna na allegro za kwote do 200 pln zakupic dobry miernik elektroniczny. Dzisiaj na Zeraniu jeden hadlarz mial taki za niecale 200 i powiem, ze byl calkiam OK. :D Tylko po co?! Magnetyczny wystarczy do stwierdzenia czy cos bylo i ktory element i o to chyba chodzi. :/
a jaki to magnetyczny itp...w czym jest roznica..
zapodaj cos ciekawego z allegro..
Magnetyczny
http://www.allegro.pl/item456929905_..._gwaracja.html
Elaktroniczny
http://www.allegro.pl/item453947358_...ru_mgr_10.html
80-100 mikronow to 1 warstwa
100-160 ľm to 2 warstwwy
pow. 160 ľm prawdopodobnie szpachla
przyklady:
- 130 ľm to prawdopodobnie druga warstwa nalozona jakis czas temu a grubosc zmniejszyla sie podczas myc i polerowania
- 110 ľm to moze oznaczac, ze malowany byl sasiedni element, a ten jedynie wycieniowany
Ale sie madrze :P
Ze dwa dni temu w robocie bawiłem się tym magnetycznym .W sumie fajna zabawa ,pare osób się troszku zdziwiło ;D . Więc za te cene można zaryzykować ;)
Miernik to nawet fajna sprawa chociaż jakoś stwierdziłem że handlując autami za kilkatysięcy to nawet jak je będę kupował to głupka jakoś z siebie nie chciałbym robić, a kupując auto dla siebie ehh to nowe czy też 2 letnie wiadomo że nie będzie, czy jest proste to widać na oko a czy tam było malowane ehh przeciez kupuje auto a nie powłoke lakierniczą - a jak dostane jej wiecej w gratisie to chyba dobrze, nie pognije tak szybko :D Wszystkie jakie miałem to napewno były a jak nie były to i tak w to nie wierze :) Noo Polonez niby miał ori bo mieliśmy go od nowosci ale też cholera go tam wie...
No tak Aldik, najlepiej jak tego lakieru jest tak grubo, że miernik nic nie pokazuje bo brakuje już zakresu ;D To ja dziękuję za taki gratis ;)
Uważam, że jak ktoś handluje autami, to miernik jest świetną sprawą, gdyż pozwala udowodnić opornym osobom, że ich auto nie jest zupełnie bezwypadkowe... ;)
Natomiast zakup dla siebie chyba mija się z celem...Szkoda kasy Krzychu... ;)
Chyba, że zamierzasz częściej zmieniać auta... ;D
30 plnów wydać ,a może się przydać ;)
a i oczywiscie ze sie kupi takie cos.. ;)
zawsze sie przyda
i na spocie sobie pomierzym ;D
Zawsze może ktoś się rozczarować ;)
juz sie boje 8/
Krzychu spokojnie :) Olejuska złapiemy z tym miernikiem :P
No nie wiem czy te mierniki za 27pln czy nawet za 139pln są coś warte...
Wydaje mi się, że można sobie nimi jedynie poprawić samopoczucie...
To już lepiej polatać z magnesem wkoło samochodu, będzie jeszcze taniej ;)
Miernik którym posługiwałem się kiedyś w komisie kosztował przeszło 2000pln, więc co może być wart taki za 139pln...?
Z drugiej strony piniądz nie wielki sprawdzić można... ;)
Sprawdzałem znajomej auto które na pierwszy rzut oka wydawało się 2 śladem i miernik tylko na dachu się chciał na końcu czerwonego wychylać ..... Jednak coś daje :D
NIe jest to urządzenie profesjonalne ,ale zawsze coś :D
Napewno dobre samopoczucie przy sobocie i spokonie wychylone pifko wieczorem ;D ;D
piniadz zaden...sprawdzic mozna... ;) jak powiedzialem..na spocie sie okaze czy to sciema czy to lepsze niz nic.. ;)
Tak jak pisałem wcześniej.. Miernik za 30 pln w zupełności wystarczy do stwierdzenia czy coś było i oto chyba właśnie chodzi. ;D
Umówmy sie.. 10-cio letnie auto bezwypadkowe to rzadkość, ale może być po małej stłuczce, a to nie dyskwalifikuje auta ;) Gdy w ładnym aucie stwierdzamy,że coś było i nadal chcemy je kupić to jedziemy na serwis. Jeśli okaże się, że to drobiazg i był dobrze zrobiony jest to argument do obniżenia ceny! :P
Panoiwie niekiedy jak czytam co wypisujecie to mi rece opadaja po cholere komuś miernik, żeby kupić 10 letnie auto ? A może są tacy naiwni, którzy twierdzą, że kupią nie bite, z pierwszej ręki, użytkowane przez dziadka w niedziele i to tylko przy ładnej pododzie ? E38 1994-2001 więc przy najlepszym układzie 7 letnie - to nie Salon, więc jak chcecie kupić z orginalną powłoką to do Dealera i inny model BMW. Takie gadżety po 30-100zł to zabawka i bryloczek do kluczy, a tak apropos ciekaw jestem czy ci którzy mierzą to mają pojecie jaka powinna być grubość orginalna ?
Zauważyłem, że wygłaszasz dość radykalne opinie, a wielu z Nas wolałoby poczytać wykład z Twojej strony na ten temat, a nie uszczypliwości :P Wiesz lepiej to napisz.Cytat:
Zamieszczone przez ArekLand
Właśnie o takich autach pisałem wcześniej. Nie ma takich aut, o których piszesz, a nawet jak są to sprzedawane są komuś z rodziny lub znajomemu. Takie auta nie trafiają do obrotu. ;)
Miernik za 30 pln wystarczy by zbić cenę i po to warto go mieć. Dokładniejszej weryfikacji należy dokonać u specjalisty. ;)
Aktualnie posiadam taki magnetyczny za 30 zł i nie uważam żeby to była super rewelacja, ale sprawdzałem go na dwóch e36 znajomych, w których wiem doskonale co było wymieniane, spawane, szpachlowane i malowane :P Na tej podstawie oglądając inne auta jestem w stanie stwierdzić czy dany element jest przykryty tylko lakierem czy też był szpachlowany (a jeśli tak to jak bardzo). Na temat ilości powłok lakierniczych ciężko się wypowiadać, bo trzeba się naprawdę skupić żeby zobaczyć czy miarka wysunęła się do 4tej czy 5tej kreski, ale jak lakiernik tradycyjnie położy na fabryczny lakier swój podkład, kilka warstw bazy i bezbarwnego to wychodzi to już przy mierzeniu nawet taką zabawką za te kilkadziesiąt zł. Natomiast jak było robione jakieś cieniowanie, polerowanie czy inne delikatne poprawki to raczej tego nie da się wykrać takim magnetycznym urządzeniem. Tylko czy komuś przeszkadza, że błotnik był cieniowany czy też polerowany? :P A co innego gruba warstwa szpachli na słupku :P
Wiktor- i wlasnie o to chodzi ;)
No widzisz kolego, a ja mam 15 letnie auto i lakier mam wszędzie oryginalny...Cytat:
Zamieszczone przez ArekLand
I jestem na tyle naiwny, że wierzę iż można taki samochód znależć, zresztą takiego właśnie szukałem i jakoś mi się udało...Dla mnie np. kwestie blacharsko-lakiernicze są priorytetem przy wyborze auta, bo wiem, że nawet najlepszy lakiernik nie polakieruje elementu tak jak to zostało zrobione w fabryce... ;)
a właśnie - zapomniałem dodać że też mam lakier w 100% oryginalny. Dlatego kupiłem e38 wtedy kiedy jeszcze tego nie planowałem bo trafiła się taka ;)
Szkoda tylko, żę mam wniotkę na drzwiach i błotniku przez co będę musiał zmienić ten stan rzeczy :(
Jak pisałem aż mi wstyd, jak widze krzywe auto to kicham to, jak widze ze krzywe to nie biore, jak malowane w miare ładnie a auto ma dobrą cene i wiem że ktoś tto kupi to co mi sie tu kłucić :) Jak będę handlować autami za kilkadziesiąt tysiecy to na pewno sobie sprawe takie coś ale teraz ehh poo co :) Zresztą na zlocie pewnie wszyscy będą mieli zdziwko - jak będzie kilkanaście aut to ja stawiam piwo temu co wyjdzie ze cały lakier ori :)Cytat:
Zamieszczone przez Słowik
A ogólnie co do malowanych aut to pisze całkiem poważnie, wazne nie jaka grubosć lakieru i chyba serio im wiecej tym lepiej :) natomiast ważne ile jest szpachli bo to Ona pęka z czasem i niszczy wygląd a o kasacji i tak nie świadczy, bo jakbyś zobaczył jak jeżdzi opiekunka dziecka mojej sąsiadki to byś wiedział że auto jest ok ale każdy krzaczek, mureczek chociaż raz zaliczyla :D - ale kupić warto:). Problem w tym że jak coś juz było max zgnite i ktoś zamiast wymienić np błotnik na nowy i pomalować to kupił 2kg szpachli i zalatał, bo wtedy mamy pewnosć że w niedługim czasie auto starci swój urok osobisty :) Choociaz bmw i tak nie gnije, miałem juz jedno na którym bylo troszkę szpachli, co śmiech zaliczyłem nim 255 na "autostradzie" i mozna bylo puścić kierownice a i świerze malowanie/szpachlowanie to nie było, ja zaliczylem zime, kumpel je odkupił ode mnie i dalej zero rdzy :) Wiem wiem szpachla nie pognije ale miejsca blaszane w jej okolicy tak :D
Kichaj nie maluj, potem marudery z 7er Ci przyjade o powiedzą ze po dzwonie :D:D:D:D (bez obrazy:D) :what:Cytat:
Zamieszczone przez Wiktor
Temat stary jak świat, ale zaryzykowałem odkop, gdyż myślałem założyć podobny a, że taki istnieje to było by bez sensu. Do rzeczy myślę tak coś nad zakupem miernika grubości lakieru, prze 8 lat technologia poszła do przodu i doświadczenia również, więc wpadła mi oferta taka: http://www.bluetechnology.pl/Miernik-lakieru-P-10-S-AL.
Ktoś testował, posiada, lub poleci coś lepszego może ?
Mam identyczny tylko że nie na aluminum i bardzo dobrze się spisuje. Tylko że ja za swojego na allegro dałem coś ponad 200zł a ten 400.
Ja ost dałem coś ok 250 i tez do alu - myśle że warto.