http://www.youtube.com/watch?v=pBVYX6tLqJc
17 rannych,w tym 4 ciężko.
Wersja do druku
http://www.youtube.com/watch?v=pBVYX6tLqJc
17 rannych,w tym 4 ciężko.
Barierki z ludzi ?
po 1 Norweg ten miał kilka aut wcześniej i doświadczenie w ich prowadzeniu oraz brał udział w GT w innych krajach
po 2 Spełnił wszystkie wymagane przez organizatora wymogi
po 3 dlaczego idiota??? bo stał się wypadek? a jak Ty pojedziesz i się Ci przydarzy wypadek tez mamy Cie nazywać idiotą? Co on chciał tego czy jak?
po 4 dlaczego ludzie (publiczność) stali tuz przy samej drodze gdzie jechały te auta? Nie pomyślałeś o tym że było to zabezpieczone marnie albo w ogóle? bo takie bariereczki to można na koncert Pani Cichopek postawić żeby jej napaleńcy nie zmacali i nie udusili ale nie na rajd,wyścig czy coś takiego
Dlatego nie rozumiem Twojego stwierdzenia "Norweski idiota za kierownicą"
po prostu zdarzył się bardzo nieszczęśliwy w skutkach wypadek i twierdze z całą stanowczościa że nie tylko kierujący jest w 100% za niego odpowiedzialny
Jak najbardziej źle zabezpieczona impreza. Jakoś inni migli oglądać z góry.
Powinni ukarać tego co odpowiadał za zabezpieczenie imprezy a nie norwega.
dokładnie. Impreza oficjalna, więc winę ponosi organizator. Chyba instnieje prawdopodobieństwo wypadku kiedy kilkadziesiąt samochodów zapiernicza przy rozstawionych jak pachołki ludziach...
Kierowca niewinny wiadomo jest publiczność to się trzeba pokazać, rzadko się zdarza ale jednak każdemu może wydarzyć się taka amplituda i wtedy nic nie zrobisz samemu mi zdarzyło się wpaść w amplitudę ze 3 razy ale to na terenie zamkniętym wiadomo, impreza fatalnie zorganizowana a ludzie myśleli że to gra i przyjedzie w razie co karetka jak w gta i zaraz powstają jak gdyby nigdy nic w przypadku właśnie kiedy ludzka bariera zostanie użyta.
Czyli wychodzi na to,że wszyscy są winni poza kierowcą.Z tego co zdążyłem doczytać za kierownicą siedział zwykły amator bez żadnych licencji rajdowych czy wyścigowych.Gościu ewidentnie pozbawiony wyobraźni,widząc tłum ludzi i kiepskie zabezpieczenia wprowadził auto w poślizg,nadrzucanie tyłem było zamierzone,nie twierdze,że wjechał w tłum specjalnie,chciał tylko się popisać,ale to co zrobił nie było mądre,gdybym ja kierował tym autem mógłbyś mnie spokojnie nazwać idotą.
piszesz bzdury i tyle - gdzieś to wyczytał??? wklej linki bo ja na onet.pl i wp.pl oraz z innych źródeł wiem że nie jest to przypadkowy człowiek tylko osoba jeżdząca nei 1 takim autem, startująca w innych edycjach GT poza granicami PL dobrze znana organizatorom i uczestnikom zawodów.
poza tym na chłopski rozum, kto da takie auto człowiekowi bez uprawnień itd??? sądzisz że takie auto kosztuje 5 tys zł i naprawdę każdy może takim sobie jeździć?
Przecież nie mogło być tak że kupił to auto przedwczoraj zapiął na lawetę i przyjechał do PL na taka imprezę - to niedorzeczne, to nie są ludzie przypadkowi
"Na łamach dziennika "Dagbladet" współwłaściciel szwedzkiej firmy Koenigsegg Norweg Bard Eker zdradził, że zna kierowcę i właściciela fatalnego samochodu. - To straszne i tragiczne, lecz takie rzeczy się zdarzają podczas pokazów szybkich aut; nie uczestniczą w nich zawodowi kierowcy, ale właściciele wyścigowych samochodów, którzy nie mają doświadczenia w jeździe wyczynowej i niestety odpowiedzialność leży po ich stronie ".Cytat raportu drogowego interia.pl.
Dalszy spór nie ma sensu,winny jest kierowca.To,że nie ma uprawnień kierowcy rajdowego nie znaczy,że nie może sobie kupić takiego auta.
Ale przecież nikt nie mówił że kierowca auta ma licencje kierowcy rajdowego ani wyścigowego :D
a to że ktoś mówi że winny jest tylko kierowca to nie znaczy ze tak jest i że taka decyzje podejmie prokurator
Winny jest ten kto zezwolił publiczności ustawić się tak blisko jezdni/pasa !! Czy podczas rajdów WRC kierowca który wypadnie z trasy i uderzy w tłum ludzi/dziennikarzy to też jego wina ?
jak dla mnie kilka czynników na pewno miało wpływ na to co się stało i na to dlaczego ucierpieli ludzie ....często po prostu jak to mówią ktoś nie miał szczęści i tyle,oczywiście winą nie można tylko kierowcy obarczać i podobnie z organizatorami.....oglądający ludzie też mają mózgi i też raczej wiedzą że to nie modele z papieru....stał się wypadek i ucierpieli ludzie, nie nam oceniać dlaczego stało jak się stało! mam nadzieję że wszyscy poszkodowani wrócą do zdrowia fizycznie i psychicznie
To że zdarzył się wypadek to jest jedno, ale druga sprawa: co zrobił organizator, żeby publiczność oglądała bezpiecznie pokaz ? NIC ! ŻADNYCH ZABEZPIECZEŃ. Zobaczcie ile metrów jest publiczność od toru na zawodach f1.. Takie rzeczy się zdarzają, jesteśmy ludźmi i każdy popełnia błędy,ale tutaj ewidentnie tor jest nie zabezpieczony, a za to ponosi winę nie kierowca, a ORGANIZATOR.
Twoje tłumaczenia są śmieszne.. Oczywiście przyznaję ci rację jeśli chodzi o zabezpieczenia - marne. Ale to jak bronisz kierowcy jest niedorzeczne.. Widziałeś filmik ze zdarzenia? Typ nie potrafił zawrócić tym Koenigssegiem (spin przy nawrotce), żeby się zrehabilitować wcisnął gaz w podłogę i nie opanował auta - tak robią tylko cymbały. Co to za tłumaczenie że miał wcześniej kilka sportowych aut? Skoro widać że niczego się nie nauczył. I co z tego że startował w innych edycjach? To jakiś wyznacznik dobrej jazdy? Proszę cię... Zwykły leszcz z dużą kasą, kierowca z mózgiem i jakimś doświadczeniem zrobiłby to inaczej (nie mniej efektownie).
Pozatym czysto teoretycznie na GT obowiązywały przepisy ruchu drogowego, problem w tym że ktoś zdecydował że kilka rurek to wystarczające zabezpieczenie widzów. Betonowe bandy załatwiłyby sprawę.
Panowie jestem skłonny stwierdzić,że każdy Norweski kierowca jest lepiej wyszkolony i przygotowany do różnych warunków pogodowych,czynników ludzkich i przestrzennej obserwacji terenu,niże 90% polaków.Proces szkolenia kierowców jest tu naprawde intensywny,i nikt nie zrobi prawka za przyslowiową kopertke.Nie wiem dlaczego ludzie sie czepiaja tego faceta,bo przecież takiego Koenninsega może sobie kupić kazdy smiertelnik z wystarczającą kwotą pieniedzy,i nikt sie go nie bedzie pytał czy ma licencje,doswiadczenie z 1000 konnym potworem i czy wie jak moze skonczyć nieodpowiedzialna jazda takim autem.Pewnie wina jak zwykle nie jest tylko jednostronna,ale moim zdaniem wieksza odpowiedzialność za ten nieszcześliwy wypadek ponosi organizator.Taka moja opinia na ten temat.
Dla mnie sprawa jest prosta:
Organizator winny, nie zabezpieczył trasy przejazdu tak jak powinien.
Kierowca winny, widząc że tłum stoi na chodniku powinien jechać prosto a nie bawić się w driftera.
Widzowie/poszkodowani winni, rozumiem ze ciekawość ludzka jest duża ale mając za sobą dość duży nasyp powinni na niego wejść i z odległości oglądać pokaz, przy takich prędkościach i tak nie wiele się z bliska zobaczy, tak przynajmniej myślący człowiek by zrobił, a widać że i tacy tam byli.
Ależ proszę Cię...mieszkam w tym kraju wystarczająco długo,żeby wyrobić sobie opinię o norweskich kierowcach...nagłe skręcanie bez kierunkowskazu to jest ich wizytówka...twierdzą,że są dobrze przygotowani do jazdy w zimie?...Owszem całe zycie na kolcach a nasi też przecież niejedna ostrą zimę przezyli i dali radę bez kolców a na kolcach to jest tutaj dla nas bułka z masłem...Powiem jedno...Norwedzy to kiepscy kierowcy ale jeżdżą wolno i to ich ratuje.
Zgadzam się zdecydowanie
poniżej artykuł mówiący o tym że już biorą się za ocenę prawidłowości zabezpieczeń podczas w/w imprezy:
http://motoryzacja.interia.pl/wiadom...kt,1932911,324
@ Seb00 - że ty się nie zgadzasz z moja opinia to nie znaczy że ja takiej mieć nie mogę :D
i na pewno nie uważam nadal że tylko kierowca tu jest winien ale również organizator jak i sami ciekawscy ludzie
aczkolwiek gdyby wszyscy stali na skarpie a auto wypadło z trasy nikt by nie ucierpiał poza autem i ego kierowcy czyli jak by nie patrzeć wina organizatora że nie pomyślał o tym
Czytając co niektóre Wasze opinie potwierdza się to że to MY Polacy jesteśmy najlepszymi kierowcami na świecie i ze szwagrem nie takie tematy żeśmy robili - trochę pokory i pojęcia o czym piszecie i uwierzcie jeden z drugim są lepsi kierowcy od was - mimo że wam się to w głowach nie mieści :cool:
Gdyby był to wyścig lub jazda na czas winni byliby organizatorzy,nie ma co porównywać pokazów samochodów do rajdów WRC,nikt mu nie kazał pałować ile wlezie,miał być to zwykły przejazd ,"wiedział co robi":
http://www.youtube.com/watch?v=iOr3OoRQVCs
przyjrzałem się bliżej na ten drugi filmik gdzie doskonale widać kolesia co nie potrafi zawracać i tak jak ktoś wcześniej napisał postawiło go bokiem i żeby się popisać zaczął świrować. Zabolało go że przed ludźmi w aucie 700KM wyszedł na bulwarowca. Nie zmienia to faktu, że ludzie zostali źle rozmieszczeni przez organizatora.
to jeszcze lepiej:p
Płock pokazał jak można zrobić bezpieczną imprezę w środku miasta. Przy takch barrierach nie było najmniejszego problemu.
http://tvnplayer.pl/programy-online/...E05,20905.html
Hehe podobno jedna taka bariera waży 2 tony.
Jeremy Clarkson już parę lat temu mówił że w tej furze brakuje spojlera z tyłu i go obraca...
Jestem ciekaw czy jak wy byście mieli takie fury to byście jechali 30km/h...
Wpadł w poślizg, był prawdopodobnie zdezorientowany w całej sytuacji i nie wyrobił...
BTW... nikt nie mówi o przyczynie technicznej... wiadomo, że w tych autach to raczej mało prawdopodobne, ale kto wie...
Wrzuciłem ten link bo się zgadzam z tym gościem.
Po pierwsze - gośc nie ogarnął samochodu- zdarza się. To nie jest Fiat 126p i nawet wytrawnemu kierowcymoże się zdarzyć wpadka. Ja wiem, że 99% Polaków to mistrzowie kierownicy i te 99% kierowców wyszłoby z tego poslizgu trzymając jeszcze komórkę w drugiej ręcę. Ale ja zaliczam się do tego 1% kierowców, którzy czasem błędy popełniają.
Druga sprawa to zabezpieczenie trasy, a raczej jej brak. Droga była idealna na taki pokaz- wysokie wały gdzie można było smiało ludzi postawić. Ale wiadomo, że najlepeij stanąć na krawężniku bo lepsze fotki na facebooku wychodzą.
Trzecia rzecz to świadomośc ludzi. Trzeba mieć trochę wyobraźni i nie pchać się do samej drogi. Wiadomo było, że te auta nie będą jeździć 30km/h bo nie po to te tłumy ludzi przyszły na ten pokaz. Każdy dawał w palnik bo tego oczekiwała publiczność. Jeśli był ktoś na Zlocie to pewnie też widział, że naewt na głupim lotnisku kilu osobom prawa noga ciążyła :D
Dlatego według mnie kierowca nieogarnął ale największą odpowiedzialnością obarczyłbym organizatora. Uczestnik takiej imprezy nie ma się zastnawiać co będzie gdy coś mi nie wyjdzie .... to ma przewidzieć organizator i ustawic ludzi tak, żeby to ryzyko zminimalizować.
To nie była prywatna ustawka kilku osób tylko zgłoszona impreza....
dzisiaj w radio mówili, że zostaną mu postawione zarzuty, jeden z nich (a jeszcze to sprawdzają) czy przekroczył dozwoloną prędkość :)
@Evan zgadzam się z kilkoma rzeczami z Tobą
- że popełniasz błędy czasami
- że większość polaków to mistrzowie szos
ale porównie lotniska z tym pokazem jest nietrafione.
Fundamentalnie należy stwierdzić, że regulamin określał poruszanie się aut z ograniczeniem prędkości zgodnie z ustawionymi znakami pionowymi i poziomymi oraz przepisami o ruchu drogowym i to zostało złamane.
Inaczej jest w przypadku rajdów, które w oparciu o zezwolenia znoszą obowiązek stosowania się do przepisów ruchu drogowego.
Nie porównywałem tego Pawełku.... lotnisko to był przykład cięzkiej nogi , a nie organizacji imprezy.
To jest nadinterpretacja :)
Oczywiście, że tak i tego nie neguję. Ale tak jak pisałem trzeba mieć też trochę wyobraźni i wiedzieć, że nikt 50km/h nie będzie tam jeździł.
Ta impreza ma już chyba 7 lat i zaczynała się na torze Poznań jako impreza zamknięta...organizatorom to było jednak za mało i chcieli zrobić polski Gumball....
to auto kiedyś prawie "zabiło" Stiga;)!!