Wspomaganie skrzypi/trzeszczy/wyje/...

Witam, nie znalazłem na forum nic co dzieje się u mnie więc piszę nowy post.
Problem dotyczy wspomagania, po uruchomieniu auta przez jakieś 10-15 km jest wszystko OK, później każdy ruch kierownicą w prawo bądź w lewo aż boli. Słychać straszne skrzypienie czy wycie nie wiem jak to opisać. Jak auto postoi nawet 10-20 minut to ponownie jest ok.
Poziom płynu jest OK, widać że chyba nie jest zbyt świeży (czerwony nie jest raczej lekki brąz czy herbata :)) no i na korku widzę że uszczelka kiedyś była.

Co radzicie, czy wymiana płynu i korka może pomóc czy raczej pompa się kończy.
Miał ktoś takie objawy?

Tak, ja miałem takie objawy... i mam nadal ; ) Olej we wspomaganiu wymieniałem dwukrotnie, za każdym razem na gęstszy niż powinien być i ostatecznie wspomaganie chodzi odrobinę lepiej (nawet po dłuższym czasie) i trochę ciszej, ale to wciąż nie jest to.
Nie wiem co teraz, czy całą pompę wymieniać, czy ten mały przekaźnik od servotronica (który też ponoć lubi się psuć), bo kręcenie kierownicą dwiema rękami do najprzyjemniejszych nie należy...

Kurcze u mnie wspomaganie chodzi OK, fajera chodzi lekko ale ten dźwięk nie pasuje do 7....

A wymieniałeś olej? Wymień olej i zalej ceramizera do układów wspomagania, nic nie zepsujesz a jest szansa że przycichnie...
W mojej pełnoletniej 7 dźwięk wspomagania to tylko skromna sekcja pełnej orkiestry symfonicznej :D

oleju nie wymieniałem, zastanawiam się czy to coś da, czy nowy olej nie spowoduje tego że będzie bardziej wyło i czy od razu nie kombinować pompy. O ile moja się nadaje firma z Gdańska regeneruje taką za 300 - 400 zł ale nie wiadomo czy się uda więc może od razu szukać po regeneracji...

Oj widzę, że dalej walczysz z urokami wieku dziecięcego ;)

wydaje mi się że to uroki wieku starczego podzespołów :) stare to i wysypać ma się prawo :) ale tak, dalej walczę... jak to w aucie, jedno zrobisz to czekaj spokojnie na kolejne :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez gliwacz

Witam, nie znalazłem na forum nic co dzieje się u mnie więc piszę nowy post.
Problem dotyczy wspomagania, po uruchomieniu auta przez jakieś 10-15 km jest wszystko OK, później każdy ruch kierownicą w prawo bądź w lewo aż boli. Słychać straszne skrzypienie czy wycie nie wiem jak to opisać. Jak auto postoi nawet 10-20 minut to ponownie jest ok.
Poziom płynu jest OK, widać że chyba nie jest zbyt świeży (czerwony nie jest raczej lekki brąz czy herbata :)) no i na korku widzę że uszczelka kiedyś była.

Co radzicie, czy wymiana płynu i korka może pomóc czy raczej pompa się kończy.
Miał ktoś takie objawy?

---

wymień olej bo to chwila roboty i z 30 zł na olej atf a pużniej przysłuchaj się czy to nie czasami górne mocowania amortyzatorów zatarte łożyska dzwięk przy kręceniu jest okrutny:smile:

dzięki, jutro wymieniam olej i zobaczymy, w razie czego dam pompę do regeneracji... robił ktoś w Nagengast w Gdańsku? możecie polecić? Chcą od 300 do 400 zł, więc tragedii nie ma.

zamówiłem pompę, i tak by trzeba wymienić pewnie za chwile..

Zuch :)

P.S. Jak będziesz przejeżdżał koło Gdyni to wpadaj na kawkę ;)

:) zajadę przy okazji

k...a mać, w piątek rano wyjazd do Lublina. Zamówiłem na Allegro pompę wczoraj włożona - nie działa... Dzisiaj nowa od pewnego gościa. Założona - trzeszczy dalej, co to może być. Jest trochę lepiej, nie każdy ruch fajerą boli ale nie jest dobrze. Co tam może napierniczac ...????

a może ci trzeszczą poduchy amortyzatora albo przekładnia?

Jutro ciąg dalszy walki, zobaczymy to co piszesz

Może trzeszczy ci wspornik drążka środkowego ? Zgaś silnik i pokręć bez wspomagania kierownicą to będziesz słyszał ten dziwny dźwięk :)

E38 '96 M73 NIVO + SERVOTRONIC (PENTOSIN CHF 11S), BEZ S-EDC

Po przestaniu miesiąca u mechanika (zaczęło się od niewinnego wysłania amorów do regeneracji, potem przy okazji większość zawieszenia tył nowa, wymiana przewodów od NIVO bo się pociły, przewodów hamulcowych bo były niefajne itd. wymiana zbiorniczka wspomagania na nowy oryginalny z filtrem) i dolaniu co nieco Febi 6161 (nie było pod ręką Pentosinu, poprzednio układ zalany Pentosinem CHF 11 S jakieś 2-3 miesiące temu, servotronic niekiedy nie działał za mocno na zimnym silniku, potem "się rozkręcał") pojechałem triumfalnie 10 km na myjnię.

Przy umyciu przy wyjeżdżaniu z myjni dałem mocny skręt i gaz na 30% (znaczy ostry start) i nagle wspomaganie zaczęło wyć/buczeć przy niskich obrotach.
Stanąłem, wyłączyłem poczekałem 3 minuty, odpaliłem i przez 15 sekund był spokój. Pokręciłem kierownicą i wyje.
Co ciekawe powyżej 2000 rpm silnika wycie cichnie (pewnie rezonans znika).

Jutro zalewam świeżym Pentosinem i odpowietrzam.
Miał ktoś podobny problem? Pocieszcie mnie, że to nie pompę szlag trafił od Febiego 6161?

2 litry Pentosinu + porządne odpowietrzenie i odpukać wszystko ok. Może po rozbieraniu układu gdzieś jakiś bąbel powietrza się zakamuflował, może było źle odpowietrzone albo korek z nowego zbiorniczka (OE) nie przepuszcza powietrza jak trzeba. Kilometry pokażą.