Handlarz i autoreklama ale fajnie pisze i mozna poczytac:)http://blog-skup-aut-bielsko.blogspo...rzenie-za.html
Wersja do druku
Handlarz i autoreklama ale fajnie pisze i mozna poczytac:)http://blog-skup-aut-bielsko.blogspo...rzenie-za.html
"trochę płaskownika, parę podkładek i będzie bezwypadek" ; ]
z jednej strony smieszne
z drugiej strony prawdziwe (i niestety smutne)
ale sie wyklepie i bedzie malyna :)
No i ja własnie w taki sposób widze 99% VAGów "przytarganych" z Niemiec ;p
artykuł dobry,i niech sobie ludzie uświadomią że za dobre auto z zachodu trzeba tez zapłacić!
Przecież i tak ludzie będą "oczami swoimi i sąsiadów" kupowali ,więc nic się nie zmieni.
Kupowanie oczami to jedno, ale chyba ludzie mają trochę oleju w głowie i nie trudno się domyślić, że nikt nie sprzedaje dobrego auta za 70% czy 80% wartości ( zdarzają się baaaardzo rzadko takie oferty jak kogoś przypyli i mysi szybko sprzedać auto ). Chociaż.... nie, nie mają oleju.
jak to ludzie mają oelj w głowie a zobacz w jakich kwotach na naszym forum zazwyczaj szuka sie 7er na ładne drogie zadbane auto nikt nie spojrzy bo przecież drogie a tamto o połowe tańsze z wierzchu wygląda podobnie i jakie ma alusy :)))
MEGA PRAWDA - podpisuje się pod tym obiema rękami i lewą nogą :cool::D
i kupują e65 za 25 tys zł i zakładają po 50 postów że wszystko się sypie i że to bardzo nie udany model ta e65, dużo bardziej awaryjne od e38 :to_pick_ones_nose3:
co dobre musi swoje kosztować !!! i basta
Tu można podpiąć TDS-a :D
Zeby sprzedac trzeba opuscic cene. Takie czasy,takie realia.
żeby samochód dobrze sprzedać musi być oryginalny wtedy znajdzie się amator,który zamarzy o takim a nie innym....a co do grupy vag nie bede się wypowiadał,jak kolega powiedział okazja za 10 koła kończy sie wlożeniem min drugich tylu,pozdrawiam zapalonych bmw:)no i troszke szczescia tez trzeba miec:)
Często widzę w de. co tam mają na lawetach...ostatnimi czasy coraz mniej rozbitków targają (chyba że mam pecha i nie widzę ;) ). Artykuł -SAMA PRAWDA
Po części zgadzam się z przedmówcami, po części nie.
Swoje BMW znalazłem na tym forum - ludzi określanych mianem "fanów" marki, a w szczególności 7er. I chwała :-)
Z drugie strony, okazało się niestety, że nawet wśród elity (bez wazeliny) znajdzie się zepsute jabłuszko, że tak to ładnie nazwę. :-)
Na szczęście można skorzystać z wiedzy zawartej na forum, swojego doświadczenia i znajomych mechaników. Powolutku dajemy radę.
Dzięki, Pasjonaci. :smile:
ps. a "jabłuszkom" na pohybel...:p
Sprzedaje obecnie auto (z ks,ASO,salon PL etc) ze znaczkeim "H" . Cena 50 tyś do negocjacji (48 tyś daje serwis w którym był kupiony jako nowy ,oraz obecny następca - nowy model). Codziennie jest tel i pierwsze słowa "zejdziesz pan z 5-6 tyś bo na allegro" .... Więc można dyskutować do woli . Zero zainteresowania stanem technicznym. Polak jak nie utarguje na wstępie to jest chory :D
Tylko jest mała różnica :
100 plnów ---> 14 letnie auto i bujanie się miesiącami.
2000 tyś ---> 4 letnie .... i alternatywa ASO :D
ASO daje 2 tys mniej niż chcesz a wolisz wystawiać ogłoszenia po 100zł każde? Nie pojmuję.
Uczmy sie pokory przy zakupie auta :) Nie ważne jaka marka i jaki rocznik ale wiadomo im starsze i tansze tym mniej oczekiwań ...
no niestety nie dla wszystkich jest to takie jasne... kiedyś brat sprzedawał Forda Escorta za jakieś 4 tysiące zł....zadzwonił "klient" i powiedział, że on jest zainteresowany tylko chciałby zatankować i zrobić co najmniej ze 100km żeby zobaczyć jak się jeździ a nastepnie pojechać do serwisu żeby wszystko posprawdzali i pytał o książkę serwisową....
Ciekawe które to ogłoszenia są za "100 zł każde" ??
Narazie wsadziłem całe 16 plnów w 2 ogłoszenia potrafisz to pojąć ???
Jeśli auto stoi jeść nie woła, to czemu mam oddawać odrazu 2 tyś mniej ?? Alternatywa jest więc zawsze można z niej skorzystać ....
Nauczmy się odróżniać pazerność za stówkę od normalnego zarobku 2 tyś .....
Część osób patrzy na to z tej perspektywy: Sprzedajesz 4-letnie auto bo kupiłeś nowe ( czego przeciętny Kowalski czy Nowak nie robi ), więc 2 tyś nie powinno być dla Ciebie problemem, a pozbędziesz się od razu poprzednika i nie musisz się bujać z ogłoszeniami. Tobie się nie spieszy, auto może postać i poczekać na lepszą ofertę niż tą z ASO. Absolutnie Cię rozumiem. Nie chodzi tu o szarpanie się o 100zł czy 200zł. Po prostu jedni wolą sprzedać od razu i mieć święty spokój ( tym bardziej wiadomo, że klienci raczej są wybredni i nie każdemu się chce przechodzić kilka razy próbę sprzedaży i wysłuchiwania uwag klientów ). A moja poprzednia riposta była tylko "drugą stroną medalu" stereotypowego Polaka.
Należy także pamiętać o szybkiej utracie wartości relatywnie nowych samochodów i tego że Aso też może sie wycofać,obniżyć swoją ofertę po pewnym czasie. Co chodzi że auto jeść nie chce to też sprawa dyskusyjna. Gdzieś to auto trzeba parkować, OC i przegląd też się kiedyś kończą, a żywą gotówkę można zainwestować.
Trzeba pamiętać ,że auto nie będzie stało latami.Warunki ma więc problemu nie ma .
Tak wiec trzeba życzyć tylko powodzenia i gratulować nowemu nabywcy pewnego autka.
ps. Jak sprzedasz, napisz kiedy i za ile poszło. Dowiemy się czy warto obstawać przy swoim czy tez jednak lepiej troszkę opuścić cenę.