Witam.
Porozkręcałem już wszystko co można było. Pokrywy Vanosów zrzucone, alternator itp, osłona miski i 5 śrub od dołu.
Nie mogę ruszyć głównej osłony rozrządu.
Tak mocno trzymałaby uszczelka? Jest jakiś haczyk/trick przy zdejmowaniu tej pokrywy?
Wersja do druku
Witam.
Porozkręcałem już wszystko co można było. Pokrywy Vanosów zrzucone, alternator itp, osłona miski i 5 śrub od dołu.
Nie mogę ruszyć głównej osłony rozrządu.
Tak mocno trzymałaby uszczelka? Jest jakiś haczyk/trick przy zdejmowaniu tej pokrywy?
a nakrętkę z wału sćiągnąłeś ?
musi jeszcze trzymac chociaz jedna sruba dobrze sprawdz umnie jak byl wymieniany rozrzad to tez mialem problem z ta pokrywa a trzymala jeszcze jedna sruba sprawdz dokladnie od spodu
Od spodu 5 z miski wyrzucone. Pod alternatorem mam podejrzenia że mogła jedna zostać. Ewentualnie tak zwulkanizowało ją do miski?
szybki77 zrzucałeś całą miskę? Czy tylko pokrywę/podstawę miski?
@szpoper nakrętka z wału zrzucona.
http://moto.allegro.pl/bmw-e38-3-0-v...858712469.html przyjzyj sie rysunkom 2 i 3 i zobacz co masz odkrecone a gdzie jeszcze musi trzymac moim zdaniem od spodu ci trzyma
Ta pokrywa jest od silnika bez VANOSa. Lepiej sprawdź po liczbie śrub -- http://bmwfans.info/parts/catalog/E3...r_timing_case/
2858712469[1].jpg (79.1 KB)
pokrywy ruznia sie tylko alternatorem a mocowane jest na tyle samo srob
Ta najbardziej po prawej mnie zastanawia, pod alternatorem, nie specjalnie kojarzę takową.
Zobaczę jutro.
Dzięki!
Pozwolę sobie podbić. Problem z pokrywą rozwiązany, jedna śruba mi się schowała.
Ślizgi całe, szczątki ślizgów musiały zostać po ostatniej wymianie jakiegoś magika...
Problem pozostaje cały czas nierozwiązany, przedstawiam go na zdjęciach.
Jeden z napinaczy nie napina łańcuszka między wałkami i można tam podłożyć palec.
Wyciągnięty łańcuszek? Walnięty Vanos? To jeden z objawów?
http://imageshack.us/photo/my-images/252/cimg0180c.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/839/cimg0179m.jpg/
Dokopałem się do jakiegoś filmiku gdzie jest to samo co u mnie.
http://www.youtube.com/watch?v=U0F31LfP2r4
http://www.youtube.com/watch?v=pU-yb...mHRbVg&index=8
Nie, bez przesady.
Widać wyraźnie, że napinacz jest schowany --> czyli to bardziej wina napinacza, a nie łańcuszka.
Sprawdź, czy ten drugi sprężynuje i wyciągaj wnioski...
[EDIT] dla uściślenia -- napinacz banku-1 ma tłoczek u dołu, a banku-2 u góry. (Bank-1 = strona pasażera w ruchu prawostronnym)
Więc schodziło by z niego ciśnienie? Tak powinno być?
Mam drugi używany taki i zachowuje się tak samo badając na sucho obydwa. Nie mam jak go wrzucić bo osoba od której go wziąłem źle go zdemontowała i nie ma tego wprowadzenia do głowicy przez które pompowany jest olej...
Moje podejrzenia stukania idą właśnie w tym kierunku tj. luźny łańcuszek na stronie pasażera.
Nie wiem czy w sprawie tego napinacza założyć nowy temat? Ktoś pomoże :) ?
Napinacze zmień profilaktycznie.Koszt aż taki znów drogi nie jest, a pewnie od nowości siedzą więc warto!!
Problem polega na tym, że wszyscy twierdzą że te napinacze się nie psują.
Zaczynam się zastanawiać, czy ten napinacz może nie napinać przez to że przytkany był smok? I nie dostawał tyle cisnienia ile powinien?
Trudno diagnozować na odległość, nie mam z tym doświadczenia.
Czy napinacz strony kierowcy wysuwa się samoczynnie i napręża wstępnie łańcuszek?
Normalnie napinacze hydrauliczne rozrządu mają sprężynkę, która minimalnie napręża łańcuch.
Naciśnij palcem na ten napinacz (strona kierowcy) z góry. Powinien trochę sprężynować -- wciśniesz, a on wraca do stanu wysuniętego.
Tak samo ten od strony pasażera, tylko naciskać trzeba dolny ślizgacz ku górze.
Zauważ, że strona kierowcy na Twoich zdjęciach działa tak jak opisuję -- tłoczek napinacza jest wysunięty.
Jest jeszcze zawór zwrotny na zasilaniu "góry" w olej -- non-return valve. Może on puszcza i przez to napinacz się zapada...
Oczywiście, że napinacze się psują i jak najbardziej podlegają wymianie, koszt jednego ok. 500zł
Jak jest sprawny to powinien pod naciskiem palca się wciskać i odbijać, jak jest problem z wciśnięciem lub potrzeba dużej siły do wciśnięcia to raczej kwalifikuje sie do wymiany, podobnie jak przestaje odbijać.
Auto oczywiście będzie jeździło nawet jak te dwa napinacze będą niesprawne ale chyba nie o to chodzi.
Napinacz wyjąłem już wcześniej i nie specjalnie odbijał. Po zamontowaniu z powrotem, moge go wcisnąć i nie odbija wogóle...
Zostaje w pozycji wciśniętej. Tak chyba nie powinno być prawda? Mimo nie nabicia ciśnienie oleju powinien odbijać choćby minimalnie prawda?
Pozdrawiam i dzięki za pomoc!
Napinacz musi zawsze odbijać.
Jak jest zamontowany to musi mieć siłę podnieść ten luźny kawałek łańcucha (strona kierowcy), a po stronie pasażera napinacz musi ten zwisający kawałek łańcucha naprężyć przynajmniej na tyle, żeby sobie nie wisiał.
BTW: Jeżeli był problem ze smarowaniem, to prawdopodobnie ślizgacz pracował na sucho i łańcuszek "pociągnął" tłoczek napinacza za sobą, co doprowadziło do przekoszenia i pewnie dlatego się zakleszcza.
Załącznik 5217
Jak Ci nie odbija to kwalifikuje się do wymiany, musi zawsze odbijać tak jak pisze hatecraft
Po założeniu trochę się wysunął. Ale śmiało mogłem go w górę wcisnąć z łańcuchem i w takiej pozycji został.
Z drugiej strony nie jestem w stanie takiego "manewru" wykonać
Panowie napiszcie mi jeszcze czy mogę kupić z Inter Carsu napinacz firmy SWAG?
Jeśli tak to który z nich?
http://sklep.intercars.com.pl/#/dyna...otitle=1&wsk=O
Dział: Łańcuch rozrz./napinanie/prowadzenie
Nie wiem czy lewa to u nich lewa od kierowcy po prostu :-)
Teoretycznie powinien być po katalogu od M62.
Szukać dobrej używki czy ASO? Jaki koszt w ASO ktoś ma jakieś dojście?
Aha ten drugi napinacz stoi teraz tak sztywno, że nie jestem w stanie go ucisnąć.
Natomiast drugi odbija przy końcu max. pół centymetra.
Tu znalazłem jeszcze jedną ofertę z FEBIego:
http://autolech.net/Start.asp?WCU=~TUpGRTEyNTEw
Składam to wszsytko do kupy powoli.
Główna pokrywa i boczna z napinaczem założona. Zastanawia mnie po drugiej stronie luźny łańcuch w okolicach ślizgu. Tak powinno być? Napnie się jeszcze ciśnieniem oleju?
Bez napinacza też był powiedzmy napięty, ale tylko na samym dole ślizgu w kształcie U. Po bokach na górze lekko odstawał.
Pozdrawiam