Witam mam problem z ogrzewaniem jak silnik się na grzeje do pionu i włączam nawiew na szybę albo na maxa ogrzewanie to zaczyna śmierdzieć takim czymś dziwnym aż sucho w gardle.Oco chodzi? przeszkadza mi to bardzo:confused:
Wersja do druku
Witam mam problem z ogrzewaniem jak silnik się na grzeje do pionu i włączam nawiew na szybę albo na maxa ogrzewanie to zaczyna śmierdzieć takim czymś dziwnym aż sucho w gardle.Oco chodzi? przeszkadza mi to bardzo:confused:
możliwe że nagrzewnica gdzieś puszcza płyn chłodniczy, zapach jest troche słodki?
ale płynu nie ubywa i nigdzie nie jest mokro ale bardzo dziwny smród jakby taki słodki
wetknij drucik przez kratke nawiewu tylnego środkowego i na końcu załóż np.kawałek chusteczki do nosa :) poryraj i zobacz czy nie jest mokro,bo mi to wygląda na kapiącą nagrzewnicę :)
na weekend sprawdzę ale płynu nie ubywa a tak można jezdzi:confused:ć bo na małym nawiewie nic nieśmierdzi
ja mam podobny problem,płynu ubyło przez 2 miechy może z 0,5-1 cm na oko ze zbiorniczka,prawie nic niby :) ale jednak,diagnoza na plus bo oringi do wymiany,już leżą i czekają na wymianę :)
Mi nie ubywa albo niezauważaniem zwrócę uwagę na płyn to z tym nic narazie niebende robił:smile:
Nie chcę być złym wieszczem :) ale mnie na początku też tak delikatnie śmierdziało i stan płynu był zawsze...do grudnia do pierwszych mrozów a później kałuża za każdym razem gdy włączałem nawiew. Ostatnio założyłem nawet temat i doradzałem się co z tym fantem zrobić.Dzisiaj odebrałem auto od mechaniora- chudszy o 3 stówki. Zrobione, winne rurki od nagrzewnicy i przy okazji 2 węże od elektrozaworów były do wymiany bo sie po prostu zaczęły rozpuszczać ze starości hehe.Podobno było rozbierania, ale teraz dmucha porządnie i bez dziwnych aromatów.Oby u Ciebie była jakaś duperela...
Wystarczy ze się będzie lekko sączyć w zbiorniczku zbytnio nie zauważycie różnicy. Zapach jest lekko słodki ale drażniący przy tej dolegliwości mogą towarzyszyć tłuste opary na szybie. Na początek można zdjąć przedni tunel i boczki welurowe przy piecu już będzie wiele widać jeśli jest gdzieś wyciek napewno będzie widoczny osad. Podejrzewam nieszczelne oringi. Mnie czeka wymiana całego piecyka zaczęło się od słabego piszczącego nadmuchu nasmarowałem go ale silnik jest wyraźnie zużyty potem dmuchało słabo obecnie słabo dmucha i przednia szyba jest tłusta, mam już piecyk poliftowy ale czekam na odpowiedni dzień żeby się za to zabrać roboty wcale nie jest tak dużo :)
No to napewno gdzieś z zespołu grzewczego puszcza płyn chłodniczy a tym przypadku mocny nadmuch nie pomoże, a w moim przypadku słaby nadmuch jeszcze bardziej utrudnia jazde. w Takim stanie moje E32 nie nadawało by się do jazdy na codzień. Bo w środku długo się nagrzewa i szyba nie chętnie odparowuje.
Zdejmę tunel jak znajdę chwile czasu a jeszcze dlaczego mi z przodu wieje ciepłe z kratek a z tyłu dla pasażerów wieje zimne tak też miałem w swojej poprzedniej e32 to się jakoś włącza?i jak te nadmuchy dla pasażerów na nogi działają sorki za takie pytania ale ja po prostu nie wiem:confused:
tunel na tył środek tylko na zimno wieje :) na nogi tył ciepłe :) http://bmwe32.masscom.net/johan/rear...ear_vents.html
No właśnie moja też jedną zimę przeżyła w takim stanie jak mówisz i nagle nie miało czym oddychać i wiesz...:D. Dla porównania- nadmuch działał normalnie, regulacje etc.Wszystko oki poza tym zapaszkiem, no i niedawno wyszło szydło z worka.Czasem też wydawało mi się że szyba była tłusta..nie życzę Ci tego nie mniej wszystko wskazuje na jak to określił Maniac zespół grzewczy.
nie jest to bardzo trudne dzięki witrynie bmw e32 masscom dowiesz sie jak rozebrac i gdzie znajdują się śruby. Jakiś specjalnych narzędzi i umiejętności nie potrzeba oczywiscie bedziesz musiał spuscic plyn i dopiero dzialac mechanik podejżewam że za wymianę piecyka wziął by od 150 w góre lub też za jakies grzebanie do tego prawdopodobnie większość uchwytów i zaczepów zostałą by złamana i tak samo jak ty pewnie robił by to pierwszy raz.
Nie, piecyk został ten sam jednakże zaistniała konieczność sprawdzenia wszystkiego co się z nim łączy i od niego odchodzi..rozbierania owszem było, płyn oczywiście out,elektrozaworom też się dostało.Trzeba pamiętać ,że nasze auta mają po 20 kilka lat i zmęczenie materiału będzie dawać o sobie znać.Kosztowało mnie to 300zł razem z ponownym zalaniem i odpowietrzeniem układu, z nowymi przewodami do el.zaw oraz złożeniem do kupy(i to tak żeby wszystko działało ;)!!). Samemu możesz spróbować, ale nie wiem czy nie lepiej zlecić to komuś kto przerabiał temat nagrzewnic
mmm to za tyle sam bym oddał to komuś :)