Dzis myjac auto ostatni raz w starym roku , takie odkrycie mnie spotkalo .
http://images36.fotosik.pl/327/70fa54454da012bam.jpg
Niestety nie mam pojecia kiedy sie to stalo , i kto we mnie przywalil . Ciekawe ile mnie skrobna za naprawe ;(
Wersja do druku
Dzis myjac auto ostatni raz w starym roku , takie odkrycie mnie spotkalo .
http://images36.fotosik.pl/327/70fa54454da012bam.jpg
Niestety nie mam pojecia kiedy sie to stalo , i kto we mnie przywalil . Ciekawe ile mnie skrobna za naprawe ;(
Niespodzianka faktycznie przykra, ale dział nie ten...
Ja bym tego w ogóle nie ruszał. Nie widać bardzo a po co ładować kasę.
Nie no widac widac i tym bardziej widze ze lakier popekal i odslonil ocynk . Musze to zrobic bo zaraz purchle powychodza .
Zrobić trzeba bo lipnie wygląda auto z taką obcierką.Dobrze że drzwi nie ruszone.Jak dobry lakiernik to zrobi to wycieniuje na dole i nie trzeba bedzie malować błotnika całego.
Groszowe sprawy i mała robota. Miałem u mnie w aucie takie coś tylko 3 razy większe - udało się bez problemów. Nie powiem ile dana usługa kosztowała ponieważ płaciłem za kilka rzeczy na raz ( wymiana filtrów, płynów, paska, lakierowanie itp. ).
Nie masz co się martwić.
To co mówisz, że widać ocynk wydaje się, że to dopiero podkład. Ocynk jest głębiej.
Tzn? Co w tych jest zlego ?
strach na tym jezdzic :)
opony ma z kolcami a mieszka w Szwecji więc opony jako wzór i marka jak najbardziej OK. A co do ceny naprawy tego błotniczka to w kraju od 150 zł-300zł, a 500 zł BOSS to trochę wygórowana cena moim zdaniem
300 zł to już MAX ... i to u dobrego specjalisty ( nie fanatyka wysokich cen ).
150zl jasne mozna i tak (puszka sprayu 40 + szpachla 40zl + papier i jakis odtluszczacz) a potem wszyscy zdziwieni jakie to ulepy jezdza w PL...
Profesjonalne malowanie elementu to aktualnie 300zl do tego przygotowanie, ewentualna wstawka kawalka blotnika, demontaz i montaz nadkola itp. 500zl peknie jak nic.
Naprawa tego uszkodzenia to maxx 300 zł ,oczywiście można być nawiedzonym i płacić więcej :dirol:
Rafał , sposobem który podałeś to bym się w 70 zł zmieścił ;). Normalna cena to tak jak już pisali 300 zł max.
500 zł to nie mało ale jak słyszę to zasadniczo za element średnio biorą 350 zł i więcej. Osobiście wolę zapłacić ciut wiecej ale nie słyszeć że "miało być tanio" gdy zacznie sie coś babrać.
Prysne to sprajem i przekulam się do wyjazdu do polski.
ps. dodam po cichu, że gdyby miał za taką robotę lakiernikowi płacić 500 zł to wolałbym dołożyć i jechać do ASO :).