Rosjanie są niesamowici
http://www.youtube.com/watch?feature...v=tkCMkQJLimg#!
Wersja do druku
Rosjanie są niesamowici
http://www.youtube.com/watch?feature...v=tkCMkQJLimg#!
I nie Rosjanie tylko chyba Finowie albo Estończycy.
No gość poprostu lubi rzucać tak jak ja wszystko w normie.
Też uważam, że wszystko w normie, sam lubię się zimą tak pobujać, żeby nie wyjść z wprawy. Nie było tutaj żadnej sytuacji narażania życia i zdrowia.
też uważam że jeśli ktoś czuje się na siłach by robić takie coś to jest OK ;)
Prędkość nie duża, miejsca jak śniegu wokół:)
Ale fakt myślałem że na koniec filmiku ją skasuje...
Do takich warunków na drodze nawet szpera nie jest potrzebna by polatać bokiem.
W zeszłym tygodniu widziałem taxiarza w Sosnowcu , który identycznie się bujał, tylko teraz pytanie czy z pasażerami ? :D
a ja jade tak...
cos duzo licznik kilometrow nabija
TDS tez potrafi lecieć bokiem, może takie jest przesłanie tego filmu :)
na szperze super sie jeździ samochód bardzo fajny w prowadzeniu i bardzo przewidywalny. bez Szpery już dziwnie się jeździ według mnie. Chyba że ma to dyfer sprzęgłowy że przy większym gazie i tak dwa koła dostają moc może nie równą ale mają, bo na różnicówce (otwartym) wiele zrobić się nie da ani wejśc w poślizg ani wyjść.
BMW radość z jazdy !
Ja też się tak bawie ale 5er bo tam mam manual i szpere a w 7er nie dość że nie ma szpery to jeszcze automat
A to jeszcze jak byłem troszke młodszy i miałem nasrane w głowie a takie fajne to 7er było i tak spasione łzy mam w oczach jak patrze teraz na to ale czasu nie cofniemy : http://youtu.be/x7eAHJryLS0
No i co siwek pizzie stało się prócz złysienia opon? łzy możesz mieć jak ci sie przypomnie kłujący dym od niczego więcej nie powinieneś mieć.
Szkoda auta teraz nie robie takich rzeczy , chyba przeszły mi wariacje wieku młodzieńczego.
Film ukazujący jak się powinno czerpać przyjemność z zimy, zamiast marudziać że śnieg, ślisko itp. :)
U mnie nisko moment (V8), manual i fabryczny brak kontroli trakcji. Ostatnio po pracy jeszcze nie było odśnieżone to na 3 pasmowej grochowskiej dupka uciekała :)
Generalnie jak biało na drodzę i nie ma nikogo z przeciwka i na chodniku to można zamiastać :)
Siwek każdy był młody i każdy musiał się wyszaleć i nie wierzę że koledzy z forum którzy tak bardzo to negują nie upalali swoich aut mając te naście lat, nieważne co upalali czy był to maluch czy 750, no chyba że ktoś zrobił prawko w wieku 30 i sie nie załapał ;p Ja tez mam pare dowodów na to i nie powiem, że teraz na to patrze i myślę sobie jaki to głupi byłem ;p
http://www.youtube.com/watch?v=9Q4882gsHvQ
http://i49.tinypic.com/119b77a.jpg
Ja tak samo, koledzy są nałogowymi upalaczami, ale mnie się to nie widzi, to w ogóle do 7er nie pasuje.
A to psucie opon ma coś wspólnego ze sportową jazdą?
wszystkiego w życiu trzeba spróbować. mi również zdarzyło się przypalić laczka ale bez przesady , widząc śnieg na drogach bardziej ciesze się niż smucę i jestem zdania , że w sprzyjających warunkach przez takie zabawy warto poznawać zachowanie samochodu by uniknąć zaskoczenia na drodze.
naprawdę ? dobrze ,że nie wiedziałem :confused:
http://www.youtube.com/watch?v=IYyxjxPMZ-M
http://www.youtube.com/watch?v=y6zt75Maw3Q
Mam bmw od 8 lat i nigdy żadnej nie upalałem , drifty w śniegu to juz inna bajka..
http://www.youtube.com/watch?v=inY1TL3U57I i chyba wszystko w tym temacie
7er palenie gumy pasuje jak żydowi zdjęcie na tle krematorium
Prawda jest taka, że jako młody nastolatek upalałem co się dało, a dało się niewiele od malucha do poloneza, poprzez dużego fiata(najlepsza była łada). Podejrzewam, że jakbym miał wtedy jakiekolwiek BMW to bym to robił w BMW.
Teraz sobie tego nie wyobrażam, ale zimą czasem polatam bokami dla wprawy(miałem kiedyś duży poślizg i bez tych umiejętności byłoby słabo), ale upalać na suchym to szkoda mi auta, bo jednak wkładam w nie dużo środków zarówno materialnych jak i duchowych.
JEDNAKŻE: Mieszkając kilka lat w US i mając do dyspozycji całą flotę aut wypożyczonych od RAMA 1500 po Nissana 350Z, Corvette itd upalałem, ale to nie było moje kochane e32.
Podejrzewam, że konkluzja jest jedna, każdy by sobie polatał bokami, ale nie kosztem swojego BMW, a najlepiej nie swoim i najlepiej na torze.
Ale wpis Dzudzy jest mocny, trzeba przyznać :)
Niedługo to dostane bana na całe forum bo kilka razy "spaliłem gume" czy przejechalem zakręt bokiem, tez wsadzam w swoje auto kupe kasy i to że czasami na zakręcie przycisne gaz nie znaczy że o nie nie dbam czy je zajeżdżam, wg mnie w ogóle jeśli auto gubi trakcje z gazu to poza zuzyciem niektóych elementów nic zlego mu sie nie dzieje, nie jest to przytrzymywanie na hamulcu czy inne głupie rzeczy. A to że 7er się nie nadaje do takich rzeczy to prawda, ani mocowo ani zawieszeniowo nie pomaga w takich zabawach, poza tym E32 to nie biały kruk, jaka by nie była to odpowiednimi środkami można niemal z każdej zrobic ideał i jest to samochód jak każdy inny i słuzy do jeżdżenia a nie do wstawienia za szybe i oglądania (przynajmniej jeszcze nie). A co niektórzy z was to wypowiadaja się tak jakby swoją 7 nigdy nie przkroczyli 3 tysięcy obrotów "bo szkoda" "bo się nie nadaje" jeszcze raz powtarzam samochód to samochód i słuzy do jeżdżenia. Więcej luzu :)
No na pewno bo w automacie może siąść całą nie tania skrzynia a w manualu najszybciej sprzeglo które i tak jest częścią eksploatacyjna. A w USA upalaja automaty i to nawet tacy ludzie jak Jay Leno o którym nie można powiedzieć że nie dba albo zjeżdża swoje fury
Bez szpery po prostu trzeba miec troche wiecej wprawy i wchodzic juz z jakiejs predkosci w boczura, ze szperunkiem drifcik jest duzo duzo latwiejszy.
Jednak wracajac do tematu, e38 jakos zawsze staralem sie nie upalac, do tego mialem Omege, albo 535i :D
Ja poświęciłem jedno m62b44 i powiem tyle panowie nie warto miałem naprawde konesera a sprzedałem lumpa.
kurde to po co wy kupujecie auta? ja lubie tez czasem przypalic, szanuje i dbam o swoj samochod oraz nim poprostu jezdze, a ze cos niewypada, a co wypada? stac w garazu i sie modlic
O moja święta siódemko
przyjmij ta 4 warstwe wosku carambula
i ten nowy wtryskiwac a obiecuje pomalowac ci błotniki w kabinie
i pohamuj mnie od wyprawy do marketu aby ci drzwi na parkingu nie obili...
kurde zapamietam ten teks to konca życia "... to dla 7er nierwypada"
wydaje mi sie ze jak poznajesz babe to postarasz sie troche pojezdzic a nie kładziesz ją i patrzysz jak pachnie....