Witam mam pytanie do was na jakie obroty wchodzi u was silnik jak jest zimny, np. po nocy. Bo u mnie wchodzi w granice 2 tys i spadają do normy ok 750.
Wersja do druku
Witam mam pytanie do was na jakie obroty wchodzi u was silnik jak jest zimny, np. po nocy. Bo u mnie wchodzi w granice 2 tys i spadają do normy ok 750.
I bardzo dobrze :)
Też mi się tak wydaje tylko co może być za to winne
Lepsze wrogiem dobrego :)
Jeśli płynnie prawie od razu obroty opadają do stabilnej wartości w przedziale 600-750 to bym nic nie robił. Mam nadzieję, że zapalasz bez dodawania gazu.
OK...dzisiaj sprawdzilem jak jest u mnie...otóż przy temp. -10 z rana po odpaleniu obroty idą na 1200 i utrzymują się przez jakieś 10 sekund a następnie powoli spadają i utrzymują sie przez jakiś czas,tak około minuty na okolo 1050 i powolutku w miarę rozgrzewania spadają aby ostatecznie zostać na 750.Pozdrawiam.
Też na to zwróciłem dziś baczniejszą uwagę :)
Temperatura na dworze -12 i było mniej więcej tak jak napisał arturo193. Obroty początkowe 1200-1300 i po chwili opadły. Oczywiście odpalałem bez dodania gazu.
Derreg, przeczyść silnik krokowy.
miałem dokladnie tak samo u siebie. po przeczyszczeniu krokowego problem z głowy
Silnik krokowy na wierzchu oriętuje się ktoś czy ten silnik krokowy powinien być zamknięty? Bo mój minimalnie jest otwarty poruszałem nim to chodził trochę nie mrawo po spryskaniu wd już lepiej się telepie
musi przy lekkim ruszaniu aż "odbijać" się w środku , czyli latać bardzo luźno inaczej nie działa prawidłowo , najlepiej działa myjka ultradzwiękowa , bądź nafta najlepiej ciepła .
Silnik wyczyszczony ładnie się odbijał ale nic z tego, odpalam i obroty znów do 2 tyś i opadły i się trzymały w normie. Gdy obroty opadły odpalam ponownie i w granice 1100 i opadły do normy. Wygląda na to jakby po dłuższym postoju musiał nabić sobie jakieś ciśnienie nie wiem co jest grane jakieś pomysły. Lewego nie ma, Przepustnica zamknięta, obroty nie falują.
Teraz chodziłem odpalać auto po godzinie czasu i obroty doszły gdzieś 1200-1300 i opadły, dodam że auto zimne po nocy chodziło 3 razy po 15 sekund więc temp raczej nie ma znaczenia.
Pod kompa i zobaczyć co widzi komp rano. Są parametry odpowiedzialne za regulację biegu jałowego. Sporo można na ten temat podejrzeć.
Może czujnik temperatury płynu chłodniczego szwankuje...ale to takie tylko przypuszczenia.
Też o nim pomyślałem ale po odpaleniu auta za pierwszym razem po nocy weszły na 2000 i jak zeszły zgasiłem nie wiem czy chodził 10 sekund i ponowne odpalenie już było na 1100 obr i ok. Na pewno temperatura nie zmieniła się jakoś drastycznie na nim
A gdzie jest ten czujnik bo jest ich chyba wszystkich z 3 czarny,brązowy i niebieski coś mi się tak o uszy obiło
Miałem podobny problem. Obroty przy odpaleniu wskakiwały na 2000, po czym powoli spadały do odpowiedniej wartości. Problem nasilał się wraz ze spadkiem temperatury otoczenia (w lecie problem nie występował). Dodatkowo, dopóki silnik się dobrze nie rozgrzał, zdarzało się że na wolnych obrotach silnik zaczynał kuleć. Tak jakby nie dostawał dostatecznej ilości paliwa. Po rozgrzaniu problem znikał.
Jako, że ostatnio profilaktycznie wymieniam po kolei wszystkie ważne czujniki znalazłem winowajcę problemu. Uszkodzony okazał się czujnik temperatury powietrza dolotowego, który w m62 znajduje się w puszce filtra powietrza. Po wymianie wszystko wróciło do normy. Mam wrażenie, że silnik zaczął też płynniej pracować.
Numer czujnika dla m62 - 13 62 1 739 510.
Tak wyglądał dziś start zimnego silnika, po półtoratygodniowym staniu:
http://youtu.be/lD3r_3-2Ta4
hmm to moje m60b30 na manualu to ma duzo niższe obroty od waszych jak odpali to ma gora 900 a jak zlapie temp to spada na ponizej 500:(