Czy ktoś z Was wymieniał silnik w E38 z 3,5 na 4,4?
Proszę napisać czy oprócz zmiany silnika musiałbym coś jeszcze wymienić.
Jeśli zły dział to proszę o przeniesienie.
Wersja do druku
Czy ktoś z Was wymieniał silnik w E38 z 3,5 na 4,4?
Proszę napisać czy oprócz zmiany silnika musiałbym coś jeszcze wymienić.
Jeśli zły dział to proszę o przeniesienie.
A czy skrzynia nie jest też inna?
skrzynia podejdzie, potrzebujesz jeszcze przeplywke i kompa naturalnie
Zastanawiam się co zrobić,robić remont silnika i będę wiedział co mam,czy kupić drugi silnik (w ciemno) 3,5 lub 4,4 (o ile wszystko będzie pasowało)
skrzynia podejdzi ale w 3.5 montowali słabsza odmiane 5hp24 więc dobrze to przemyśl :) ale frajdy bedzie na pewno wiecej i jak pisali przepływka inna
nie baw sie w remont, kupuj uzywke tylko nie taka najtansza na allegro i najlepiej z gwarancja na np miesiac czy chociaz 2 tygodnie i po klopocie
Znalazłem 2 gości (zaufanych)ponieważ polecił mi ich kolega z forum,na oba silniki dają mi 30 dni gwarancji rozruchowej,jutro jadę do mechanika po zwrot pieniędzy,usłyszał parę ostrych słów i powiedział mi że zwróci pieniądze,jestem przekonany że on naprawiając mój silnik musiał coś zje......ć,będę informował Was o dalszym biegu wydarzeń :),ja rozumiem że silnik w każdej chwili może się zepsuć ale po remoncie zrobiłem tylko 100 kilometrów i silnik się zatarł choć olej był.
rzadko sie zdarza, zeby po 100km zatarl sie silnik - jesli jest po remoncie. Oczywiscie wnioskuje ze docierales go poprawnie. Natomiast niekoniecznie musi byc to wina mechanika - mogl tez powstac problem z wada fabryczna jakiegos elementu ktory wymieniales - co spowodowalo zatarcie silnika.
Co rozumiesz przez poprawne docieranie silnika, bo jest co najmniej kilka szkół na ten temat. Zreszta jakby go nie docierac po 100km nie ma prawa się zatrzeć. W jakies wady fabryczne nie wierze, z takim przypadkiem sie jeszcze w życiu nie spotkalem przynajmniej. Remont V8 to nie jest prosta sprawa dlatego ja bym sie w go nie bawił..
Wszystko jest możliwe,nie mówię że nie ale to mnie dziwi że nagle po odbiorze to się stało,dziś widziałem się z bratem i dowiedziałem się kilka rzeczy o tym mechaniku a dokładnie pojechał do niego bo miał problem z gazem a ten mechanik zakłada instalacje gazową,przy odbiorze brat dostał szoku bo mechanik krzyknął mu 750 zł za naprawę,brat więc zapytał co pan wymieniał itp to mechanik mówi wymieniłem to i to a brat pyta czy na pewno,mechanik twierdzi oczywiście....brat mówi to ja panu coś pokaże...parownik jest ten sam ponieważ zaznaczyłem go markerem,i jeszcze kilka innych rzeczy,jakiś czas później rozmawiałem z kumplami i twierdzą to samo że to oszust,niby zrobi samochód ale polowa części jest stara a bierze pieniądze za niby wymienione części,niektórzy się nie znają i ten numer mu przechodzi,brat nie zapłacił mu pieniędzy i zabrał samochód.A wracając do mojego problemu to jazda była spokojna,nie przeciągałem autka,nie przekraczałem 140 km/h.
To jest najgorsze co może się przytrafić druciarz a nie mechanik mi już taki naprawiał sprzęgło w Hyundai H1 wziął 1400 zł a po 30 km zaczęło mi się ślizgać auto trafiło do 2 mechanika który skasował 1600 ale za to zrobił porządnie. Widocznie nie znał się dobrze na silniku i skończyła się jazda po 100 km współczuję bo wiem co to znaczy.
Mój silnik to M62B35
Ja sam robiłem remont i jestem zadowolony :) Przejechałem przeszło 5 tyś km i nie ubyło nawet grama oleju. Ale tak jak ktoś wcześniej napisał, do v8 trzeba mieć łeb, kilka kluczy nie wystarczy żeby zrobić to dobrze. Choć m60 i 62 bez TU to proste silniki.
Żeby nie być gołosłownym :
http://img805.imageshack.us/img805/8616/dscn7674.jpg
Pozdro.
Rafciu co i z jakiego powodu robiłeś przy silniku?
Robiłem silnik ponieważ ktoś w nim bardzo rzadko zmieniał olej i wewnątrz powstały ogromne ilości czarnej mazi. Mazia ta sukcesywnie zalepiła filtr oleju, a ten zaczął puszczać olej zaworem bocznikowym. Zatem w główną magistralę olejową również poszedł syf. Pierwsze zaczęły klekotać szklanki popychaczy, następnie rozrząd zaczął mocno grucholić, aż w końcu popękały dwie szyny prowadzące łańcuch rozrządu. Na szczęście nie było jeszcze za późno i silnik udało się odratować. W silniku wymieniłem kompletny rozrząd z szynami, łańcuchami i napinaczami, panewki, pierścienie tłokowe, calusieńki komplet uszczelek, łącznie z uszczelniaczami zaworowymi, szklanki i pewno wiele innych pierdół o których już zapewne zapomniałem. Do tej pory silnik jest suchy jak pieprz i cichy jak na vanosa :)
Miałem zrobić o tym jakąś fotorelacje bo mam dużo zdjęć, ale nie wiem czy są chętni aby to oglądać.
a koszty sumaryczne panie???
Kolego chętni na pewno już są a pewnie jeszcze znajdą się następni.Wrzuć fotorelację do działu zrób to sam żeby była dla potomnych
Właśnie wróciłem z silnikiem z Katowic,mam nadzieję że będzie sprawny,kupiłem M62 3.5 i dostałem 30 dni gwarancji rozruchowej,ten gościu mówi że silnik ma przejechane 160 tysięcy km.