Ciągle kulejące obroty jałowe..?

Witam
Wydaje mi się, że ciągle wolne obroty są zbyt małe. Wymieniłem już uszczelki pod kolektorem, separator, uszczelkę za przepustnicą oraz rurkę z o-ringiem która łączy separator. Po Carsofcie ciągle błąd składu mieszanki na sondzie lambda (2). Wymieniłem ją i silnik naprawdę zrobił się żwawszy ,czuję że mam moc-:), reaguje na delikatne naciśnięcie gazu. Jednak wolne obroty po zatrzymaniu i postoju np. na światłach spadają tak z 700 do 550 obr.Teraz żadnych błędów mi nie wywala w Carsofcie, Inpy nie mogę w dalszym ciągu odpalić. Czy ktoś ma jakiś pomysł? Może któryś z czujników? (temp,)

Do wymycia przepustnica i regulator biegu jałowego na początek.

Przepustnica oraz regulator wymyte i wyczyszczone podczas wymiany uszczelek kolektora.

Jakie obroty pokazuje komp a nie licznik? To co jest na liczniku jest mało istotne.

inpe spokojnie mozna odpalic na interfejsie Carsoft 6.5 . http://forums.bimmerforums.com/forum....php?t=1312104 w tym temacie dowiesz sie wszystkiego . Sam tak smigalem zanim nie kupilem normalnego interfejsu .

Obroty na kompie tak 500-590 obr/min. Dziś rano odpaliłem Becie i za pierwszym razem obroty ok. 900, po kilku sekundach zaczęły spadać do zera ale silnik nie zgasł- odczułem wrażenie jakby nie pracował na wszystkich zaworach. (świece wymieniałem niedawno). Gdy pomogłem gazem, to znów wstaje i ponownie w dól. Trwało to 3-5 min póki silnik nie złapał temperatury. przy końcu niebieskiego pola na wskaźniku temp wszystko jest ok. Silnik naprawdę żwawy, rwie do przodu jak nigdy (chyba po wymianie tej sondy lambda). Zastanawiam się nad wymianą drugiej. Nie wiem, gdzie szukać przyczyny, gdy odpinam przepływkę to również obroty lecą w dół.Dziś podepnę jeszcze raz Carsofta i zobaczę czy nie ma błędów. Wieczorem, dam znac czy coś się pojawiło. Czekam na cenne rady-:)

Kolego, sprawdź jeszcze czujnik położenia wałka oraz działanie przepływomierza. Uupewnij się, że na pewno nie masz nieszczelności w dolocie (nawet po wymianie uszczelek). Poza tym skasuj adaptację. Opłaca się wymienić od razu dwie sondy. Jedna, mimo, że nadal działa, może mieć wyraźne oznaki starzenia się i jest powolna. Tym niemniej, nie biorą one udziału w porannym rozruchu auta. Skup się na ciśnieniu paliwa oraz właściwej dawce powietrza. Właściwe obroty jałowe dla M60 i M62 to 600 +/-50.

Brunoz - zmierzam ku wymianie tej drugiej sondy lambda. Klemy przed chwilą odpiąłem, zobacze później co się będzie działo po odpaleniu-przejadę ze 100km na Pb. Mam chaos w głowie i myślę jeszcze o czujniku temperatury silnika (ECU) lub czujniku wału. Chyba nic nie pomyliłem, jeśli chodzi o czujniki? Ktoś wie gdzie znajduję się ten czujnik temp silnika w M60B40?

Czujnik temperatury silnika znajdziesz wkręcony w blok po prawej stronie za kolankiem przepustnicy. w B44 jest pionowo do góry.
Gdyby Ci nie działał, miałbyś spore problemy z odpaleniem ciepłego silnika. Weź na próbę go odłącz i uruchom ciepły silnik. Jak będzie długo piłował to oznacza, że czujnik jednak jakąś informację podawał. Poza tym możesz odblokować sobie ukryte testy w zegarach i w którymś teście jest dokładny wskaźnik temperatury silnika brany właśnie z tego czujnika. Dla B40 powinno to być około 85 stopni a dla M62 około 105.


EDIT: a mógłbyś może nagrać te kulejące obroty komórką? Może da się na słuch wybadać o co kaman.

Uwalony czujnik obrotow walka i temperatury spokojnie wyszedl by tobie jako blad na Carsofcie . Wiec nie tam bym szukal winy ...
A wogole jakie bledy wychodza na carsofcie ?

Na razie skasowałem adaptację przez odpięcie klem. Po tym zabiegu odpaliłem na pb i jest cool. (Zobaczę co będzie jutro rano, jak troszkę się ochłodzi przez noc ). Do kompa na razie się nie podpinałem, przejadę jakieś 100 km na Pb i wtedy się wepnę . Przestudiowałem natomiast kilka tematów na tym forum i teraz myślę, ze to cos ma wspólnego z lpg, chyba rozjeżdża mi się mapa ECU lub puszczają wtryski lpg. Nie wiem czy w dobrym kierunku zmierzam, ale tak mi się wydaje. Do lpg równiez mam interfejs, więc też sprawdzę. Mam Valteki 3 Ohm na których jest przejechane około 80-100tyś . Przed tym wszystkim ciągle wywalało mi sondę i zły skład mieszanki, dlatego w końcu zdecydowałem się na wymiane sondy i naprawdę gdy założyłem nową sonde to autko dostało mocy. Co myslicie o gubieniu tej mapy ?

No jest to bardzo prawdopodobne. Poza tym waldemary są raczej średnimi wtryskami. A po przebiegu 80tkm to już na pewno mają dość.
Możesz spróbować je zregenerować (choć polecam wymianę na coś nowego, najlepiej lepszego) i skalibrować. Dobry gazownik poradzi sobie z regulacją LPG.

I potwierdzam: zła regulacja LPG powoduje masakryczne rozjeżdżanie się map. Po 100km na źle wyregulowanym LPG masz wszystko rozlegulowane, że tylko reset adaptacji pomoże.

Brunoz,co do temp z zegarów to zawsze mam 90-92 stopnie. W takim razie będę sprawdzał co się dzieje z tą mapą,bo chyba automatyczna kalibracja lpg nie pomoże, a i wtryskiwacze lpg mogą rzeczywiście mieć dość. Jakie wtryski lpg polecasz do Stag'a 300? Ja na te Valteki nie narzekałem, naprawdę wszystko było ok, aż do teraz -:)
Aaa, przypomniało mi się jeszcze, że po wymianie tych uszczelek pod kolektorem, przepustnicy i tego korka zaślepiającego tez na odłączonym aku, gdy odpaliłem autko to tez ładnie pracował i wszystko było ok, dopiero po przejechaniu kilkudziesięciu km zaczęło się coś krzaczyć -:)

No to masz na bank rozjeżdżające się mapy LPG. Jak na początku po skasowaniu jest ok na Pb a potem po jeżdzie rozłazi się i zaczyna prychać, kuleć, gasnąć itp. to na pewno są to mapy.

Valteki typ 34 są ponoć dość dobre. Nie wiem co obsługuje Stag. Głównym wyznacznikiem jest tu impedancja/rezystancja cewek wtrysków. Jak uciągnie 3Ohm to sądzę że większość wtrysków ma taką impedancję. Na szczęście w E38 są dość długie czasy wtrysków, rzędu 3,5 - 4 ms na jałowym więc większość sobie z nimi poradzi. Valteki, szczególnie te słabsze są nieprecyzyjne i mogą nierówno dawkować paliwo (może przez to rozjeżdżać się mapa lub kuśtykać i trząść się silnik).

Ja mam Iplus. Ludzie polecają też Hana 2000 oraz droższe Keihiny. Wszystko zależy od tego, ile chcesz zainwestować w instalację. Myślę, że Hany z powodzeniem by u Ciebie się sprawdziły.


Mówię Ci jako osoba, która walczy już kawał czasu z regulacją LPG u siebie - sprawdź czy na pewno wszystkie elementy na Pb działają dobrze (lambdy, przepływomierz, inne czujniki) i spraw, żeby auto na benzynie jeździło idealnie. Pojeździj na benzynie w całym zakresie obciążeń i obrotów jakieś 50km żeby ustawiły się korekty/adaptacje krótko i długoterminowe a następnie pojedź (na benzynie) do sprawdzonego gazownika celem porządnego ustawienia map LPG. Zastanów się też czy nie lepiej zrobić to przy okazji wymiany wtryskiwaczy LPG.

Żebyś nie musiał kombinować załóż waldemary 34te. Są OK.



~wysłane poprzez Tapatalk

Jak już kupię nowe wtryski lpg to trzeba je kalibrować czy zakładam i wszystko powinno być ok?

/wtryski raczej będą skalibrowane. Natomiast dla świętego spokoju powinieneś jechać na regulację LPG bo te wtryski mogą mieć inną wydajność itp.

Witam, zrobiłem już 60 km na Pb i jak na razie jest wszystko w porządku, z odpalaniem nie ma problemu, obroty w testach zegarów 620-600 obr/min. Dociągnę jeszcze do 100km włączę lpg i będę obserwował co się dzieje. Jestem skłonny kupić te valteki 34-choć tanie tez nie są . Napiszę znów po obserwacjach na lpg co się dzieje . Pozdrawiam

No ale jak już zbierzesz mapy Pb na 100km tras, to po co włączać rozregulowany LPG?
Nie rób tego aż do ustawienia przez gazownika. Inaczej cały Twój trud pójdzie na marne.

Gazownik powinien patrząc na dobrze ustawione mapy Pb (a dokładniej czasy wtrysków Pb) ustawić tak czasy wtrysków dla LPG, żeby te Pb nie musiały się zmieniać. Wtedy system będzie pracował idealnie na Pb i na LPG. Np. Jeśli masz na jałowych 4ms na Pb, to musisz tak ustawić czas (mnożnik) wtrysku LPG, żeby komputer Pb nadal generował 4ms i nadal było OK. Jeśli ustawisz mnożnik na mniejszy (i tym samym za krótki czas wtrysku LPG), to komp Pb będzie wydłużał czas wtrysku Pb na tyle, żeby sondy lambda pokazywały prawidłowy skład. No i jak nauczy się, że ma podawać takie dziwne wartości to potem jak przełączysz na Pb to okaże się, że czasy rzędu 6ms są za duże i leje się paliwo a auto nie jedzie. Tu podałem przykład dla obrotów jałowych, ale wyobraź sobie taką mapę dla każdych obrotów z zakresu i dla każdych możliwych czasów wtrysków. Jak instalacja LPG będzie cały czas podawała za bogato, to czasy dla Pb będą za krótkie i auto będzie kulało, prychało i umierało.

Żeby dobrze to ustawić we własnym zakresie to jest to dość trudne, bo trzeba to zrobić na testach drogowych. Pewnych pól z mapy Pb nie wywołasz na postoju. Dlatego dobry gazownik na fotelu pasażera oraz długi odcinek zamkniętej autostrady jest idealny do takich testów.

Witam u mnie było to samo to na 100% wina gazu, rozjeźdza się mapa,po skasowaniu kompa i ustawieniu gazu mam spokój na jakieś 7 tys a później dalej to samo,już mnie to wkurza ale co zrobić-tak chyba właśnie działa stag na bmw

Witam
Dziś założyłem zregenerowane listwy lpg. Po skalibrowaniu i przejechaniu 10km widzę, że obroty są ok . Jednak żeby sprawdzić wszystko myślę, że muszę przejechać około 100-150km na lpg.