Wersja do druku
Panowie, prosze o pomoc.
Tak jak w tytule, stalo sie i tyle. Mam problem ze znalezieniem chocby jednej 7 na zlomie w londynie i juz, dlatego mam pytanko, czy bedzie pasowal wentylator od ktorejs z 5 tek???? Wiem tylko tyle ze musi byc 4 pinowy wentylator.
Z gory dziekuje za pomoc.
Może po nr częsci dojdziemy czy sa te same...
W zależności jaką masz 7-kę. Np z 750 pasuje tylko do 7-ek, ale sprawdziłem jedną losowo 5-kę sedan 523 z 1997r. i realOEM pokazuje, że do 7-ki też pasuje. http://realoem.com/bmw/partxref.do?part=64118372183. Podaj nr części tak jak napisał 'tomgtdek69' albo sam sprawdź na realOEM.
ale po co wymieniać cały wentylator??? mi padł zimą wiec masakra :( wystarczy ściągnąć deske ,wymatować wiatrak wymienić szczotki( trzeba sobie jakies dopasowac, ja pojechalam do goscia ktory robi alternatory)koszt 22 zł. Troche pracochłonne ale wiatrak smiga jak nowy.mozesz również na chwilę go wskrzesić tzn. otwórz maske odkreć wloty powietrza i przez dziurę od strony pasażera poruszaj łopatki.temat juz był opisywany przez Sebka :)
opcja bardziej pracochlonna ale u mnie bardzo skuteczna. rozbierasz deske (najlepiej we dwoch) zgodnie z opisem ktory jest na forum. wymontowujesz wiatrak i jedziejsz do sklepu/serwisu elektrycznego - u mnie okazalo sie ze wszystko z wiatrakiem bylo ok tylko smar z brudem poprostu go zatrzymaly wystarczylo przeczyscic i przesmarowac i smiga od ponad pol roku jak nowy. a jak wsadzisz uzywke to roboty tyle samo a nie wiesz w jakim stanie bedzie. a tak w serwisie czy to szczotki czy samo czyszczenie zrobia ci od reki - wracasz do domu montujesz i po sprawie.
Super panowie tylko ze padl mi ten wentylator w drodze do polski, poczulem swad spalonych kabli, wiec mysle sobie ze to nie beda szczotki ale raczej spalilo sie uzwojenie na silniku.
Dlatego mysle ze najlepsza opcja bedzie wymiana calego wentylatora.
Da się określić stan wentylatora mając go w ręku. Komutator ma być nieokopcony i nie może mieć głębokiego rowka po którym pracują szczotki. Rowek nie może być głębszy jak 0,8 mm. Jak ma większy to już długo nie po działa lub jest okopcony na czarno w pyle to znaczy koniec szczotek. Szczotki też da się sprawdzić, jakie są długie. Czy nie ma luzów i się luźno kręci.
Na twoim miejscu przy wymianie wentylatora sprawdził bym "jeż" i filtry kabinowe bo wentylatory padają od zaniedbania.
Pytanie odnośnie wentylatora.
Jak kupowałem 7, nie działał. Zaczął działać sporadycznie po napsikaniu plakiem do nawiewów. Wymieniłem na używany (dość dużo szczotki miał). Pochodził 5-miesięcy - i też padł. W związku z czym wziąłem ten pierwszy, wymieniłem szczotki - włożyłem, podziałał parę godzin - i przestał. Jaka jest przyczyna? Bo chyba nie samego wentylatora?
Bardzo ważna kwestia to filtry kabinowe. One często powodują znacznie szybsze zużywanie się wentylatora i uszkadzanie "jeża".
Dziwna sprawa. Auto postało parę godzin - wentylator zaczął działać. Pochodził parę minut - i nagle jakbym wyłączył nawiew z klimatronika - cisza. Bezpiecznik (poz. 32?) cały. Miał ktoś podobą sytuację?
Jeż do sprawdzenia. On steruje wentylatorem.
No ale druga sztuka? Nie może to być problem z panelem czy wiązką jakąś?
Miernik w dłoń i sprawdzanie czy dochodzi sterowanie do jeży i zasilania ale to już żarówką. Zmieniając siłę nadmuchu w górę napięcie na przewodzie sterującym ma rosnąć i nie może być mniejsze jak 5 v przy ustawionym nadmuchu na max. Jak nie ma sterowania to uszkodzony panel.
Sterowanie (jeśli wentylator kręci) działa normalnie - i reguluję siłę nadmuchu, kierunek, obieg no i temperaturę. Byłem ciekaw, czy ktoś miał takie cyrki już.
Jakie szczotki zamontowałeś do wentylatora? Zwykłe grafitowe, czy metalografitowe (miedziografitowe)? Jeśli te pierwsze to masz przyczynę. W takich wentylatorach powinny być zastosowane szczotki metalografitowe ze względu na to że są twarde i wolniej się zużywają. Grafitowe są bardzo miękkie i w przypadku montażu do wentylatora, który pracuje niemal bez przerwy, komutator dosłownie zjada te szczotki.
Możesz mieć przytarty (zakurzony, zaklejony) wentylator. Jego silnik wtedy pobiera nienaturalnie więcej energii. Jest spora szansa, że inżynierowie wpadli na pomysł, że silnik może ulec awarii i ostatecznie zatrzymaniu. W wziązku z tym zamontowali czujnik temperatury jeża (znaczy się regulatora obrotów). Jeśli auto postało i jeż zdążył ochłonąć, to możliwe, że silnik znów ruszył aż do ponownego przegrzania się jeża.
Sprytne, aczkolwiek złośliwe. Póki zaczął działać (zobaczymy jak długo), dziękuję za pomoc :)
Lepiej mieć zatrzymujący się wiatrak po przegrzaniu jeża niż spalonego jeża, wiązkę kabli oraz wiatrak...
Coś te Niemce jednak dobrego mogli wykombinować w swoich laboratoriach..
jakby ktos szukal jeza posiadam nie potrzebnego:>
co do wiatraka, jak moj stanal, zmienilem szczotki, za dwa dni stanal, okazalo sie ze szczotka jedna sie zawiesila(?;/:/:/) wyjalem, poprawilem, latalo dwa miesiace, az szczotki sie skonczyly, no i jak wyjalem okazalo sie ze komutator tez....wymienilem na uzywke, ale zanim ja zalozylem zawiozlem do warsztatu naprawiajacego silniki elektryczne. wymiana szczotek i przeglad kosztowal mnie 50zl dzial do dzis, cisza i spokoj:)