Witam ! mam pytanie do posiadaczy E38 z silnikiem 2.5 TDS, mianowicie jak sie sprawuje ten piękny samochód z takim serduchem ???
Napiszcie jakies zalety wady itd :)
Z góry dziękuje i pozdrawiam :)
Wersja do druku
Witam ! mam pytanie do posiadaczy E38 z silnikiem 2.5 TDS, mianowicie jak sie sprawuje ten piękny samochód z takim serduchem ???
Napiszcie jakies zalety wady itd :)
Z góry dziękuje i pozdrawiam :)
Był już omawiany temat TDS'a kilka razy. Poszukaj sobie i napewno znajdziesz odpowiedź na swoje pytania;)
Mój sprawuje się idealnie :) mało pali, niezawodny, szczerze powiem że naprawdę cicho w środku jak na diesla ja osobiście polecam. Ale trzeba być cierpliwym z wyprzedzaniem :) waga auta robi swoje. Na trasy idealny. Jak złapiesz zadbanego TDS to warto ale podkreślam musi byc z pewnego żródła i zadbany.
Tak jak kolega napisał wyżej ,jak znajdziesz w dobrym stanie to kupuj da sie normalnie jeżdzić i najbardziej ekonomicznie jak na e 38 :)
Bez urazy dla nikogo ale... Jedyną wadą tego auta to właśnie ten TDS który przyspieszenia nie ma żadnego tak samo jak on rzekomo jest niezawodny:| ,jak można mówić o przyspieszaniu jak tds ma 143 konie i pewnie to jeszcze jest połączony z automatem.
I mylne jest to że spalanie ma najmniejsze z e38. Najmniejszy apetyt na paliwo potrzebuje 730d.
Niestety ale prawda jest taka że TDS nadal pozostaje najtańszą opcją w e38. Jedzie na wszystkim, naprawy są nieporównywalnie tańsze w stosunku do reszty silników. A to że nie zbiera się jak 740d? Niestety. Ale zależy kto czego potrzebuje. Ja też chciałem 740d, kupiłem 730d i nie zamieniłbym napewno na żaden inny. Poprostu mi to wystarcza
Wg mnie podobnie jest z 2.8. Akurat tak się składa że mam w domu Astrę która "wciąga bez mydła" tak TDS'a jak i 728 i 730d. A podejrzewam że i 730i da popalić. Więc?
Tak więc panowie zależy kto do czego potrzebuje auto. Jeśli szuka mocnych wrażeń to ani TDS, ani 728 czy 730d mu ich nie dostarczą. Za to pod względem spalania i kosztów utrzymania TDS jest daleko z przodu
Święte słowa szajboos. :)
Czytając to ma się wrażenie że naprawiłeś co najmniej kilka TDSów, w tym pewnie takich "jeżdżonych na wszystkim".
Podaj może realne koszty bieżących napraw z którymi się ma liczyć nowy nabywca takiego 725 jeżdżonego na błocie, bo jak na moje to będzie to taka mała górka pieniędzy w porównaniu z utrzymaniem i serwisowaniem 728 z lpg, którego dodatkowo nie trzeba tankować z konewki i rąk brudzić gnojówką ;)
A jakie to niby wielkie usterki powstają od jeżdżenia na "bele czym" TDS'em? Końcówki wtrysków? Wymiana to jakieś 800 zeta. Pompa wtryskowa - regeneracja 1500. No i częstsza wymiana filtra paliwa. Turbina nie pada od oranżadki więc to odpada. A nawet jak padnie to regeneracja kosztuje 800 PLN. Pękające głowice w TDS'ach to problem ludzi nie dbających kompletnie.
Więc przeliczając koszt założenia instalki LPG do tego 728 (koło 3500 pewnie albo więcej) to mamy pompę i turbo po regeneracji oraz wymienione końcówki. Więc jeśli ktoś ma tanią ropę to niestety wychodzi taniej TDS
Koszty instalacji znacznie spadły, M50/M52 gazuje się najtańszą sekwencją już z dużo niższego pułapu cenowego.
Niemniej jednak z "tanią ropą" nie dyskutuję. Te ceny za wtryski i pompe co wspomniałeś to takie dość optymistyczne. Pozostaje pytanie czy lepiej jeździć czymś co trzeba będzie kiedyś leczyć i wskrzeszać, czy zainwestować raz i mieć spokój, bez cyrków z laniem barszczu pod korek i do baniaków przed każdym wyjazdem, bo przecież musi starczyć żeby przejechać w obie strony "po taniości".
Temat TDS'a był omawiany pierdylion razy i nadal powraca jak bumerang. Jeśli ma być mega tanio, a nie trza rakiety i ma być bagażnik to TDS jak najbardziej. Jeśli robi się mało km to diesel jest raczej słabą opcją, wtedy LPG. Ale do tłuczenia km diesel wychodzi taniej jeśli kupi się zadbane auto (bo i takie się zdarzają)
Kupić dobrego tds'a, zainwestować w czipsa i 728i, astry i inne strzały mogą się schować.. Jeździłem e34 kombi w tedeesie, który po czipsie i innych małych modach wypluł ponad 180KM. Zdrowe kombi e34 525iA dostało klapsa od 0 do 200 km/h.. Nie wypowiadajcie się zatem o tadkach jeśli nimi nie jeździliście....
Kolego ja akurat jeździłem tds'em... i znam ludzi co tym jeździli w e34...
Nie porównuje się budy e38 do e34 czy e36 bo to śmieszne jest. A jeśli uważasz, że 725tds da radę 728i to zapraszam :D
A co do tego... każdy niedzielny kierowca dostanie baty, choćby i 530 jechał.
OK... czyli wracając do tematu. Ciężko znaleźć tds'a w dobrym stanie. Dwa: remont pompy paliwa to cena 1500-2000zł (tyle to kosztuje cały używany silnik 2,8). Zrobienie turbo to ok. 1200 zł. No i oczywiście te 143 KM nie pokulają dwóch ton przy wyprzedzaniu z należytą werwą.
300kg różnicy.. Poza tym nie porównałem e38 do e34 czy odwrotnie, ale porównałem silniki w tych samych budach E34.
Z silnikiem który miałem w swoim E34 (shamowane 181KM i 331Nm) każde seryjne 728i dostało by klapsa. To tak jakbyś postawił koło siebie E39 525D i E39 528i. Pomimo mniejszej mocy (aż o 30KM!) jadą podobnie już w katalogu ;)
Ja stawałem z takim samym autem ale innym silnikiem i mam doskonałe porównanie.... Ze zdrowym autem i z wprawionym kierownikiem.. Obracam się wystarczająco dużo czasu w świecie BMW by wiedzieć z kim się ustawić by wiarygodnie porównać.. Spokojna głowa ;)
Zdłubane m51 jest zaskakującym silnikiem.. Bezpiecznie zdłubane, jest silnikiem trwałym. Odrobinę czujności przy zakupie i czułości w eksploatacji posyła mit o TDS'ie BMW pomiędzy bajki.
IMO, E38z tym motorem to rzeczywiście niewypał. Ale nie ze względu na awaryjność, bo to plotki i zasłyszane historie od osób, które nie mają pojęcia jak kupić i dbać o diesla, ale ze względu na słabe osiągi do tak ciężkiego auta.. Można to poprawić inwestując w remont nastawnika i pompy, oraz w czipsa.. Wtedy silnik M51 jest realną alternatywą finansową dla silnika M52 w tej budzie
Zapomniałeś o jednym
Zasięg w dieslach w 7er jest wyraźnie większy niż benzyniaka. Takim TDS'em zrobisz trasę 1000km na jednym baku, a LPG będziesz tankować 3 razy za ten czas, więc po co niby brać jakieś dodatkowe baniaki, no chyba, że ktoś jedzie ze Zgorzelca na Ukrainę, ale to tym bardziej nie ma sensu, bo na miejscu tankujesz znowu do pełna taniej ropki i spokojnie wracasz do domu.
Zdrowy TDS jest w stanie zrobić na prawdę duży przebieg(dobrym przykładem jest auto Elvis'a) i tylko robiąc dużo kilometrów rocznie diesel ma sens, bo tak też został zaprojektowany
Co do wspomnianych napraw. Robisz turbo, wtryski i pompę, i latasz znowu bez obaw kolejne nie 200tys., a 500tys i więcej
Jak czytam wypowiedzi niektóych to nie wiem co myśleć.
Moim e 38 z TDSem zrobiłem osobiście około 240 tys km ,dbam o auto i jeżeli chodzi o silnik to np turbiny nie dotykałem ,wtrysków tez nie ,pompe dotykałem ,ale potem sie okazało ,ze niepotrzebnie. Jeżeli chodzi o głowicę to przyczyną padania jest niedbałośc o układ chłodzenia.
Moje auto ma w tej chwili przebbieg 800 tys km na jednym silniku
(sprawdzone w serwisie) ,dół motora jest pancerny nic nie było ruszane. I jeszcze dodam ciekawostke ,że cześc przebiegu tego 240 tys zrobiłem na paliwie zaa wschodniej granicy ,bo tam jeżdze i tankuje na normalnych stacjach ,więc paliwo nie jest takie wcale złe ,tzn niczego nie uszkadza.
Nie którzy tutaj sie smieją a sami mają silniki bezynowe i bojlery w bagażnikach ,żenada panowie ,jak chcecie sie śmiac z TDS to gazu nie zakładajcie do aut. Ja tankuje na normalnej stacji ON i śmigam.
Wole TDS a od 2,8 bo nie chce gazu ani problemów z cerwkami i szklankami
Wole TDS a od V8 ,bo nie chcę problemów z wibracjami motora i Vanosami
Wole TDS a od V 12 ,bo bez bojlera nie da się tym jezdzic ,tyle co musze
Podsumowując ,dalej twierdze ,ze dobry TDS jest dobrym pomysłem na komfortowe i tanie poruszanie sie e 38. W mojej ma chipa na 180 km i 340 Nm i myśle ,że 2,8 miałaby baty spokojnie :)
Na trasie na baku robie zawsze 1100 km w Polsce bo w niemczech mniej ze względu na inna prędkość :)
A i nie zapominajcie właściciele 4.0 D i 3.0 D ,że jedna mała awaria u was jakiej nie zyczę ,to wydatek porównywalny z duzą naprawę w TDSie :)
Pozdrawiam :)
Jako były posiadacz E39 td nie mogę złego słowa powiedziec o autku, Motor to D.D.E 2.2 o ile mnie pamieć nie myli śilniczek pracował cichutko równiutko. I nikt nie wierzył że to diesel:D Ale kilka prawd o Silniczku, Auto kupiłem z przebiegiem 240tys. od razu trzeba było zajrzeć do pompy, auto kulało na wolnych obrotach, po przeczytaniu kilku inf. o aucie wymieniona została pompa wody która ori, miała plastikowe wirniki wymieniona na normalną;) oczywiscie tamta miała już ledwo trzymajace sie smigiełka, przy sprzedazy z przebiegiem grubo ponad 300tys. auto nadal nie wymagało zadnego wkładu finansowego jedyne co zrobiłem przed sprzedaża to wymiana swiec zarowych:) Motor za bardzo atrakcyjna jednostke bynajmniej dlamnie zrobienie autem 1000km na jednym baku nie jest problemem, jesli nie potrzebujesz mocnych wrazeń a trasy maja ci upływać za kółkiem słuchając radyjka zamiast odwiedzac kolejna stacje lub znowu klnąć na spozniajacą sie lawete polecam:) Owszem jeśli cei stac na 3.0d nie mamy o czym dyskutować jednak z najtańszych opcji jest to motor nad ktorym warto sie zastanowic. Wsumie niczego nowego nie wniosłem ale podpisuje sie tymi bazgrołami pod słowami zwolennikow taniego i bezproblemowego podróżowania:P
Cursor jakie 3 razy na 1000km ja w 4.4 z przed liftu robie niecałe 500km na 70l butli :)
Widziałem pare razy auto Elvisa i od tego czasu stwierdzam że dobry tds nie jest zły :) - jeżeli komuś nie zależy na osiągach to brałbym bez zastanowienia..
Miałem TDS-a w E39 dawał radę i ja byłem zadowolony. Palił z kopa czy zimny czy ciepły, bez żadnych kłopotów. Przy silniku wymieniałem tylko wtrysk sterujący, który poprostu pociekł. Choć przyznam ,że był bardzo zadbanym i bezawaryjnym autem to drugi raz bym nie kupił. Dlaczego hmm bo teraz mam V8 benzynkę i poprostu mało było by mocy w TDS-e. Tak czy siak podzielam zdanie dobry TDS nie jest zły. Co innego to dobrego trafić, a tu mogą być duże kłopoty.
Ta, uwielbiam porównania typu maluch z silnikiem od samolotu vs porshe
to ktos sobie zrobi też hoi wi jaki tuning w 2.8 i wtedy sie sprawdza. A nie nieoryginal vs oryginal, co to w ogole za porownanie?
Seria TDS nie pociśnie 2.8, a jak ktoś se przerabia TDSka, to niech sobie też przerobi 2.8 i wtedy próbuje, a nie jedno zrobił i sie podnieca
No właśnie.. hoi wie jaki tuning.. Mój nie przekroczył 1k i auto jeździ do dziś..
M51 to bardzo stłumiona jednostka.. Celowy zabieg ze strony BMW... By przypadkiem nie klapsować prawie 3 litrowej benzyny ;)
Rozumiem że jesteś zawiedziony, ale przyjmij to po prostu na klatę.. ;)
Zdaję sobie sprawę z tego. Z każdym dniem trudniej o świeże e38 w dobrym stanie i za jakiś czas będzie to prawie nie możliwe tak jak teraz z e32. Pawie oczywiście.
Hmmm, wszyscy chwala tego TDSa, ale jakos nikt nie chwali 2.8....a co w nim wadliwego?
Mialem 528, M52 jak mnie pamiec nie myli, zgazowane - dostawala bardzo duze baty, olej na biezaco, plyny eksploatacyjne itp....i ?
I nic, jedyne co, to uszczelka pod pokrywa zaworow puscila - a poza tym nic.
Porownanie uwazam za trafne - to identyczny silnik w E39 jak i w E38.
Co wiecej - palila mi w trasie 10litrow gazu - a po miescie potrafila i 20.
Mialem ja z ponad rok - i na ten silnik nie moge powiedziec zlego slowa.
A inna sprawa - seryjna 728i łoi TDSa az milo - zrobisz chipa to juz 1k wiecej do eksploatacji auta.
Innymi slowy - do zamulania na trasie - moze byc - jesli ma sie tania rope - jesli nie, to nie widze sensu w zakupie 725TDS - z 8 w trasie spali - a to 15 litrow gazu(mowie o cenach normalnych)
Nikt nie mówi właśnie dlatego że spala tyle co 740 :)
Nikt nie mówi bo temat nie dotyczy 2,8i tylko 2,5tds. Ale jak już robimy mały OT to wtrącę jedno zdanie. Czasem mnie wkurza, że 4,0 pali niewiele więcej ;)
i tyle co nowa 760 ehh
Hehehehehehehe.