Wersja do druku
Witam.
Moje 4.0d ostatnio dostało dziwnej dolegliwości. Od czasu do czasu w czasie jazdy z okolic silnika dobiega jakiś głośny świst (wycie) - tak jakby turbina, któremu towarzyszy lekki -zaznaczam lekki -spadek mocy. Zwykle dzieje się tak na rozgrzanym silniku. Na postoju tego wycia nie zaobserwowałem. Wszystkie przewody od turbin wyglądają ok. Jeśli auto podskoczy na wyboju objawy potrafią ustąpic. Czyżby któreś turbo kończyło swój żywot?
Ile pali samochód ? Zauważyłeś większe spalanie ? KOMPUTER powinien zdiagnozować co jej dolega. Kumpel mial podobne zachowanie w e39 530d okazalo się ,że Turbina. Za regeneracje 1000zł, Po włożeniu już zregenerowanej auto zaczeło palić 20l gnojówki na 100km. Trzeba bylo dopiero zregenerowaną zaadaptować po wlóżeniu , pokasowaś błędy starej turbiny oczyścić wąż od podciśnienia z oleju i wyczyścić kata bo pozostałości go zatkały po usterce.
Auto ma normalne spalanie 14 -15 litrów przy cały czas włączonej klimie i dośc energicznej jeździe.
Ja bym się zastanawiał dlaczego po przejechaniu na dziurze objaw zanika hmm turbina raczej powinna być "obojętne" na takie coś
Niekoniecznie trzeba adoptować (jak najbardziej zalecane) jak ktoś nie ma możliwości to przejeżdża się krótkimi odcinkami często gasząc auto (wszystko z zasadami dbania o turbo!), komputer sam nadpisze nowe parametry, to samo się tyczy nowych wtrysków.Cytat:
Zamieszczone przez Z00FY
A jeżeli chodzi o dźwięk turbiny niech kolega posłucha tylko uważnie jaki to jest świst jeżeli słyszy przy wysokich obrotach świt jakby lekko metaliczny to niech jak najszybciej podjemie temat bo turbo może jeszcze pojeździć kilka miesięcy a może za 2 dni się rozsypać i narobić dużych szkód!
Ewidentnie coś jest nie tak z Twoim autem. Tyle to nie pali moje 740d w mieście! Czy po ujęciu deko gazu gwizd ustaje? Jeżeli tak to wina turbiny.Cytat:
Zamieszczone przez tomassi99
Nie użytkuję 740d od dzisiaj więc wiem ile ono mi pali - spalanie jest w normie. Dlaczego jeśli po ujęciu gazu gwizd przestaje to znaczy że wina turbiny? Jeśli padała by turbina to raczej powoli i cały czas by była jaj niedyspozycja - a nie jak jej się widzi - raz wszystko ok a raz wyje. Coboss świst nie jest metaliczny i występuje już od niskich obrotów. Dzwięk podobny do pracującej turbiny ale nie jestem na 100% pewny że to ona. Słychac go tylko wtedy gdy auto jedzie a turbina pracuje również po zatrzymaniu auta, więc byc może to wcale nie turbo. Byc może coś podciśnienie przytyka i wtedy turbina jest źle sterowana. Sam już nie wiem.
Cześć! Możesz spróbować takiego patentu, który polega na tym aby jechać np. autostradą na manuaulu czwórką przy wysokich obrotach, np. ze 160 km/h przez dłuższy odcinek- z 10km.
Ktoś mi mówił, że jeśli jest jakiś syf, nagar na łopatkach turbiny to powinien odpaść i turbiny się naturalnie przeczyszczą...
Oby pomogło!
Niektórzy koledzy z forum widzieli jak rozpada się turbina w 740d. Metaliczny swist jest tylko przez pare sekund a potem za tobą chmura siwego dymu i to takiego ze wszystkie auta stoją. Jesli masz swist to prawdopodobie lozyslowanie turbo daje o sobie znać bądz wirnik ma za duże luzy. Robilem 2 miesiące temu obydwie turbiny więc jak masz pytanie to wal.
Roberto, auto Ci kopciło przy padającym turbo? Bo u mnie poza tym świstem z autem jest wszystko ok. Zero kopcenia, spalanie w normie, moc odpowiednia (choc przy tym świście jest jakby delikatnie słabszy - no ale to moje odczucie). Turbo Ci powoli się męczyło zanim padło czy od razu się rozleciało?
moze to jakis pasek ci swiszczy albo wisco sie zalacza :P
Paski i rolki zmieniane miesiąc temu - odpada. Wczoraj miała miejsce dziwna sytuacja związana z tym wyciem. Jechałem na trybie S i skrzynia nie wiadomo czemu zredukowała sobie bieg na niższy i zaczęło się wycie. Wrzuciłem w tym momencie tryb normalny - ale wycie nie przestało. Z powrotem na S i wycie zniknęło. Skrzynia?
bardziej wisco chyba. U mnie było tak ze lekko mi przykopcil przy kick downie, ale tak ze nie widzialem dymu tylko Olo jadący za mną mi o tym powiedział, z 80 km dalej nagła utrata mocy i swist turniny. W ciągu kilku sekund sie rozsypała i zaczeło palić olej w kolektorze. 2 za to maiała luz i tez trzeba bylo ją robić. A przy spiętym Visco faktycznie świszczy ale takim przyjemnym dzwiękiem.
Może dasz radę nagrać ten dźwięk :)
zobacz czy przewod od turbiny nie spadł . mi juz 2 razy zleciał ponoc jest na wcisk i nie ma tam zadnej opaski oryginalnie
Nie ma :/ mi też kiedyś spadł i efektem miałem pociachane łopatki turbiny od syfu bo oczywiście podłogi też nie mam :/Cytat:
Zamieszczone przez szczurek
Ale gdyby spadł przewód od turbo to kopciłby nieludzko na czarno i w ogóle silnik by mulił.
Z nagraniem może byc problem. Auto coraz bardziej pracuje jak V12 w dieselu więc zgodnie z zaleceniem Roberto zmienię wiskozę by wyeliminowac jedną z opcji. No i dokładnie sprawdzę te węże od turbin. Pytanie teoretyczne: Czy da się to zrobic bez kanału (od góry) tak aby rąk nie połamac?