-
Stan lakieru po zimie
Ciekaw jestem czy i w jaki sposób zima dała się we znaki waszym Buńkom. Ja szczerze mówiąc nie jeździłem przez cała zimę na myjkę bo gdybym umył auto to nie dałbym rady zamkom. Tamtej zimy po umyciu na myjce woda dostała się do zamków i do końca mrozów drzwi się nie chciały zamknąć (nie pomagały różne spray`e, smary itd). Teraz z dwojga złego chyba bym wolał nie zamykające się drzwi. Moja Buńka przez cała zimę była szara, a raczej siwa od soli. Z racji tego że od kilku dniu utrzymują się dodatnie temperatury postanowiłem ją umyć. Ku mojemu zdziwieniu moim oczom okazały się liczne małe plamki rdzy :-/ W tamtym roku po zimie nie było nic a nic na karoserii. Widać że sól zrobiła swoje :( Czekam na wasze opinie...
P.S. Nawiązując do problemu może znacie jakieś preparaty które usuwają takie plamki? dużo kropek mam na listwach chromowych które powyłaziły właśnie spod listew.
-
pasta do polerowania listew, stosuję to regularnie około co 3 miesiące. Na lakierze nie mam plamek... oprócz jednej purchawki... :x będzie trzeba zadziałać.
-
Ja powiem tak... Moja e32 stała grubo ponad 2 miesiące w garażu regularnie odpalana rogrzewana oraz wlewane jakieś dodatki do paliwa. Auto stało nawoskowane i zakonserwowane co trzeba :) jeżeli chodzi o mnie to wyjechałem na wiosne z lakierem bez najmniejszego uszczerbku w doskonałej kondycji. Jak były te śniegi to nie wyjechałem ani razu. A przed śniegami starałem się maxymalnie oszczędzać i utrzymywać w czystości. AMEN :D
-
Moja wersja: ;D
Moje e32 to auto przede wszystkim do całorocznego użytku.
Jeżdżę na okrągło, co ileś-tam (nie tyle regularnie, co w/g uznani/wyczucia/intuicji) jeżdżę na myjnię, na pełen pakiet mycia z woskowaniem + mycie podwozia.
To ostatnie nie wiem na ile skuteczne, ale skuteczne, bo przynajmniej sól z zakamarków wypłucze.
Lakier co prawda nie mam jakoś piękny, ale póki co nigdzie na wierzchu rudas się jeszcze (odpukać) nie pojawił.
A co do mrozów i zamków - no cóż, nawet przy -17 st.C nie bałem się umyć - po tym jechałem do domu z max. ogrzewaniem, a pod blokiem uszczelki ściereczką na sucho i preparatem ochronnym "guma" spryskałem i wpsiknąłem od razu odmrażacz do zamka. Rano ku mojemu zadowoleniu przy -21 st.C nie miałem problemu z otwarciem drzwi.
-
Ja podobnie jak kolega zIeLoNy3000 trzymam autko całą zimę w garażu. Odpalam raz na 2 tygodnie na 30 min, a po rozgrzaniu wyjazd i wjazd do garażu dla zdrowotności opon oraz przelecenie wszystkich przełożeń (PRND321) w skrzyni. Po takim odpaleniu tłumik zatykam naolejoną szmatą. Przed wstawieniem do garażu było oczywiście kompleksowe mycie wraz z podwoziem i trochę wosku. Oponki napompowane trochę ponad normę i gotowe. Wygląda na to, że moje e32 przezimowało bez najmniejszego uszczerbku.
-
...moja od listopada w garażu...jak u chłopaków wyżej :P ale się zakurzyła,działam przy niej często no i delikatne rysy się pojawiły to tu to tam i były też wcześniej i mnie denrwują...polerka będzie robiona...
-
-
Moje auto najgorsze mrozy przestało w garażu bo nie dało się z niego wyjechać :(
Teraz jak przyszła odwilż to byłem auto dokładnie umyć i stoi czyste w garażu. Nie widać jakichś strat pozimowych.
-
Kurcze nie którzy to mają dobrze. Ja też bym chciał autko zakonserwować i przezimować w garażu, ale co tu zrobić gdy auto jest potrzebne? Nie będę jeździł taksówką przecież. Na drugi sezon kupie sobie jakąś siene albo cokolwiek innego przednionapędowego bo jazda z tylnym napędem w zimę to jakieś nieporozumienie. Wystarczy trochę śniegu i jazda kończy się przed garażem. Siostra ma starą Corse i jeździ po największych zaspach :) Nie będę przecież woził w bagażniku worków z cementem bo i takie propozycje słyszałem :)
-
Ja tam nie miałem żadnych problemów z zimą. A przeżyłem ich z E38 prawie dwie. Auto myte co najmniej raz w tygodniu, średnio co 3 miesiące jakieś nabłyszczanie lakieru i konserwacja skóry. No i przy każdym myciu wszystkie uszczelki przelatywałem preparatem silikonowym, do tego przedmuchanie kompresorem zamków, lusterek, zawiasów i nie zdarzyły mi się niemiłe niespodzianki