Wersja do druku
Szukałem podobnego tematu lecz nić nie mogłem odszukać.
Samochód stał ok 2 tygodni i dziś przy próbie odpalenia zapalił za 1 razem jak to zwykle bywało lecz po zgaszeniu nie chciał odpalić.
Po sprawdzeniu miernikiem ładowania okazało się że coś mu się odwidziło i ładuje tylko 12,2 v więc stanowczo za mało.
Jutro jade do mechanika,mam nadzieje ze na wymianie szczotek się skączy.
Ktoś miał podobny przypadek ??
Klemy czyste? Akumulator sprawny? Może wina kabli a może to gorsze czyli to co w temacie :/
coboss akumulator jest nowy ma 110Ah , klemy są ok. Dowiedziałem się ze mój alternator nie ma szczotek i jest chłodzony wodą ;/ więc albo diody albo regulator.
A - sprawdź napięcie jakie daje alternator BEZPOŚREDNIO na jego + i -
B - sprawdź napięcie na + i - w komorze silnika
C - sprawdź napięcie BEZPOŚREDNIO na akumulatorze
W najgorszym możliwym przypadku diagnoza zakończy się na punkcie A.
Naprawa 200zl takiego alternatora jak poszły diody:) Więc nic strasznego. Tylko Trzeba doliczyć płyn chłodniczy, bo trzeba wyciągnąć chłodnice visco itp.:)
płyn spuścić, przefiltrować, zalać ponownie. Nie wiem jak w 4.0 D ale w m62b44 nie trzeba ściągać chłodnicy, wystarczy visko i osłona chłodnicy. Diody często padają i cena za wymianę samych diód jak pisze przemo9999, regulator około 150 - 200 zł.
Juz się dowiadywałem regulator napięcia oryginał bosch'a 330zł zamiennik 165zł
Ale skoro ma słabe ładowanie to powinna się świecić kontrolka z akumulatorem... a tu nic
Dziś przejechałem ok 80km i gasiłem go z 6 razy i zawsze odpalał może dla tego że akumulator ładował się całą noc ;p
Wieczorem jak silnik ostygnie będę próbował jeszcze raz.
Jutro mam już wizytę u mechanika zaklepaną więc zobaczymy jaki będzie finał.
Myślałem że wszystko wróciło do normy,samochodem jeździłem przez kilka dni i było ok zero kłopotów z odpaleniem aż do dziś.
Odpaliłem przejechałem jakieś 30km niby wszystko oki- dojeżdżam do mechanika auto zgasiłem popatrzał pogrzebał posprawdzał,wyjeżdżam z warsztatu auto gaszę wracam i nie mogę odpalić;|
Więc klemy podpinam z innego auta i odpala dojeżdżam do domu wszystko działa,gasze,odpalm po godzinie to samo i auto odpala normalnie ;|
Juz nie wiem co może być-raz odpala raz nie i ma znaczenia czy silnik rozgrzany czy też nie.
Ma takiej fochy swoje;/
Ktoś miał coś podobnego ??
chyba rozrusznik się kończy :)
sprawdz połączenie wzbudzenia rozrusznika, może luźna wsuwka?!