-
Bardzo późno w nocy pijany facet wraca do domu. Dzwoni do drzwi, ale żona nie chce mu otworzyć. Facet, czekając, mówi:- O...twórz kochaaanie... przyniosłem bu... bukiet najpiękniejszych róż na świecie dla naj...najpiękniejszej kobiety na świecie.Żona otwiera drzwi, facet wchodzi do mieszkania i idzie prosto do sypialni.- A gdzie róże? - pyta żona.- A gdzie... najpiękniejsza kobieta na świecie?
Autobusem jedzie małżeństwo. On patrzy za okno... ona zamyślona, mina poważna, głowa spuszczona w dół...On się odwraca powoli, patrzy na nią i pyta:- Co robisz?Ona odpowiada:- Nic. Myślę.Po chwili autobus bierze ostry zakręt i ona zsuwa się z fotela na podłogę autobusu.On patrzy się na nią i mówi:- Ale żeś wymyśliła.
Siedzi sobie szczur z chomikiem. Szczur narzeka:- Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty...- Bo ty szczurku, masz fatalny PR.
Przy łóżku umierającej żony siedzi mąż.-Może coś ci potrzeba kochanie - pyta smutnym głosem.-Chciałabym - odpowiada cichutko żona - żebyś mnie jeszcze raz przeleciał.-Oj, taka słaba przecież jesteś, no ale jak bardzo chcesz...I włazi do łóżka, robi co żona sobie zażyczyła a potem przytulony do niej zasypia ze zmęczenia. Budzi się po jakimś czasie, a żona w świetnej formie krząta się po kuchni przygotowując obiad. Facet zrywa się z pościeli i woła:-Kochanie co się stało? Przecież taka chora byłaś?-A to ten seks z tobą tak mi pomógł - informuje go z uśmiechem kobieta.Facet siada ciężko na stołku i smutnieje.-Co jest, nie cieszysz się, że wyzdrowiałam?-Nie o to chodzi - mówi mąż - tylko jakbym wiedział, że mam takie możliwości to babcię Zosię bym uratował i wujka Zdziśka.
:)
-
-
-
-
-
Czemu ten pluton tak krzywo stoi!? - pieni się kapral.
- Bo ziemia jest okrągła - mówi jeden z żołnierzy.
- Kto to powiedział?!
- Kopernik.
- Kopernik wystąp!
- Przecież umarł.
- Czemu nikt mi o tym nie zameldował?
Pewne małżeństwo miało problemy z bezdzietnością. Postanowili więc pojechać do USA, do najlepszego specjalisty w tych sprawach. Mieli tylko jeden problem: żadne z nich nie znało angielskiego. Specjalista dał im
jednak na migi znać, że się mają wziąć "do roboty" i to zaraz, w gabinecie.
Początkowo nieśmialo, ale po chwili rozkręcili się na dobre. Doktor przygląda się ze wszystkich stron i nagle woła
- Stop!
Idzie do biura i po chwili wraca z receptą. Po powrocie do kraju mąż poszedl do apteki prosząc o "Trytheotherhol".
- Co? - pyta aptekarka.
- Trytheotherol, tu pisze na recepcie - mówi facet.
- Niech no pan mi to pokaże - rzekła aptekarka.
- Aaa, pan to niewłaściwie przeczytał - tu pisze: Try the other hole.
Trzy leniwce kłóciły się, który jest najbardziej leniwy. Pierwszy mówi:
- Ja idę sobie kiedyś ulicą, patrzę - worek mamony leży! Ale nie chciało mi się podejść żeby go wziąć.
Drugi mówi:
- Ja idę sobie kiedyś brzegiem morza, patrzę - Pam Anderson chce żeby ją przerżnąć. No ale mi się nie chciaaało.
Trzeci zastanawia się przez chwilę i mówi:
- A ja byłem ostatnio na zajefajnej komedii w kinie. Wszyscy lali ze śniechu, a ja ryczałem przez cały film.
- No co ty, wyłeś na komedii?
- No tak, bo usiadłem sobie na jajkach i nie chciało mi się wstać żeby poprawić...
Na komisji lekarskiej, główny kat zwraca się do grupy potencjalnych obrońców ojczyzny:
- Czy są wśród was osoby głuche?
Tylko dwóch się przyznało, reszta udawała, że nic nie słyszy...
W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie du*y macie, że nie wiecie, która?
-
Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki
Idzie ksiądz ulicą obok komisariatu policji i zobaczył na drodze rozjechanego zdechłego psa.Bez namysłu wchodzi na komisariat i krzyczy do siedzących policjantów:
-wy tu sobie bezczynnie siedzicie, a na drodze leży zdechły pies! jeden z policjantów na to:
-hehe.. ja to myślałem że wy jesteście od pogrzebów..wszyscy się śmieją, a ksiądz na to:
-przyszedłem powiadomić najbliższą rodzinę.
-
Idzie turysta drogą, spotyka bacę i pyta:
- Baco, mogę przejść przez waszą łąkę, bo chcę zdążyć na pociąg o 10.40.
- A idźcie, a jak spotkacie mojego byka, to i na ten o 9.15 zdążycie.
- Co mówi pracujący absolwent Politechniki Warszawskiej do niepracującego absolwenta Politechniki Warszawskiej?
- ???
- Frytki z ketchupem czy bez?
-
Uśmiałem sie czytając opis telefonu ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
http://www.allegro.pl/item1033811681...20classic.html
Intactus
-