Myslałem że się nie będę tu wypowiadał, ale jednak...
Ten podatek to zwykły bandytyzm, jakich niestety jest mnóstwo w naszym popie...$@# kraju.
mam nadzieje że nie przejdzie, bo jeśli tak, to i tak zostanie zaskarzony do trybunału europejskiego (a to niestety wstyd, by porządek w naszym kraju robiono poza nim przez "obce" władze).
Jeśli to wejdzie, to niestety ludzie wyjdą z widłami na ulice ;(
A jeśli już chcecie robić utrudnienia w Warszawie, gdzie i tak miejscowi mają nieciekawie przez remonty - to wystarczy zrobić, co się dzieje ostatnio:
- jakieś złomy ze szrotu (niczyje) nad ranem porozwalać na najważniejszych ulicach w stolicy. Będzie całe miasto stało min. pół dnia i nawet te niebieskie koguty nie pomogą ;D ;D ;D
a tak poważnie
- większy efekt zrobi postawienie multum aut w "strategicznych miejscach" (czyli w pobliżu rządowców) i powłączanie alarmów - niech auta pół dnia albo i całą dobę wyją - jak wiemy straż miejska nic z tym nie możwe zrobi, prócz ustalenia i wezwania właściciela pojazdu :>
A wracając do warsztatów - znam różne serwisy, i rzeczywiście, część za sprowadzenie części dowala sobie taką marżę, że nogi miękną, ale są takie, że przy wartości części ok. 500pln dokładają sobie góra 20pln na przysłowiowe piwo.
Sam zawieszenie serwisuję w takim, co mi zamawiają części, as jedyną marżą na tych częściach jest flaszka lub piwo, które im czasem przywiozę.
A swoją drogą, to rzeczywiście - boję się wprowadzenia tego podatku, bo jak mam płacić 3000pln za to, że chcę mieć nadal e32, albo zamaży mi się e23 lub inny dinozaur...
Przecież na utrzymanie wyśmienitego stanu technicznego rocznie aż tyle na auto nie muszę wydawać 8/
I mam gdzieś, jeśli co niektórzy to moje zdanie skrytykują, póki co nie zarabiam >6tys. pln miesięcznie, by sobie pozwolic na taki "kaprys".