Sprawdziłem otworki - jest w nich tylko pył. Łatwo go przepchnąć. Do tego mega brudzi ręce - kosystencja jak sadza.
Wersja do druku
Sprawdziłem otworki - jest w nich tylko pył. Łatwo go przepchnąć. Do tego mega brudzi ręce - kosystencja jak sadza.
niejednokrotnie w tym wątku był polecany zestaw zimmermann wiercony + klocki ferodo, tylko jakie FDS czy FDB?
Dobry wybór to Zimmermann nawiercane zero pełnych tarcz, lub w moim przypadku Rotinger nawiercane i nacinane nie ma bata tarcze wytrzymują duże obciążenia jestem pewien tego na 100 % dzisiaj schodziłem ze 180 prawie do 40km/h kilka razy aż smród wydobywał się niemiłosiernie i co nic tarcze żyją i nie biją dałem im max 200km na spokojne dotarcie i tyle.
tarcze będą Zimmermann sport, pytanie jakie klocki ferodopremier czy ds-performance?
Jaki jest koszt tarcz Zimmermann sport ? na allegro sa różne ceny 334 przód i 328 tył.
Na allegro sie tarcz nie kupuje bo następny post jaki napiszesz to będzie ,że Ci tarcze biją :fat:
To gdzie najlepiej taki temat zaatakować ?. i co z klockami ?
http://www.brakeparts.pl/
ja tam kupowałem pelna obsługa i sprawna wysyłka. Zadzwoń spytaj lub sprawdz na stronie
aco do klocków tozalezy od preferencji.ja zainwestowałem w klocki Black HAwk perfomance HPS. Bardzo twarde koloki ale nie pylą.no i muszą sie rozgrzać aby 100% skutecznie hamowały
Edytuj posty!
Jak potrzebujesz tarcz zimmermann to odezwij się na priv ;)
mam teraz tarcze ATE , klocki przód Jurid ceramiczne , tył ATE ceramiczne i nie podoba mi sie skuteczność hamowania.
jest tak ze przy słabym hamowaniu wyraźnie słabszy hamulec, poprawia sie po mocniejszym naciśnięciu.
Z tylu klocki starły sie ze trzy razy szybciej niz z przodu.
Ale mam czyste felgi:pride:
Tylko Mikoda :)
Wysłane z mojego Hol-U19 przy użyciu Tapatalka
Ile ludzi tyle opini ;P
Bardzo wiele zależy od prawidłowego montażu i dotarcia jak to będzie zgodnie z "książką" wykonane i nie szalejesz nadmiernie to nawet tańsze tarcze wytrzymają ;) Dla mojej jazdy np Mikoda to o wiele ze mało, 3 razy próbowałem i za każdym razem wymiękły tarcze no ale ja hamulców nie oszczędzam ;)
MONTAŻ
Dużo dywagujemy o poprawnym montażu, więc może ktoś w końcu napisze nam wszystkim na czym polega poprawny montaż, bo ja ciągle nie mogę sobie wyobrazić co tam można spieprzyć. Widziałem tylko filmiki, że taki Zimmermann odrzuca reklamacje tylko w jednym przypadku - gdy tarcze są posmarowane. Niczego innego nie wymienili. Oczywiście krzywe piasty są też przyczyną, ale co jeszcze? Ktoś tutaj pisał, że on jak montuje tarcze, to nie w pół godziny, tylko w trzy. No to mnie zastanawia co tam takiego jest do zrobienia, żeby tyle czasu montować, poza oczyszczeniem powierzchni i pomiarem zegarem po założeniu.
Ja jak swoje montowałem, to w pudełku znalazłem ładną instrukcję. Napisane było tylko tyle, żeby nie smarować powierzchni piasta-przylgnia tarczy i po montażu zmierzyć bicie tarczy czujnikiem zegarowym, co też zrobiłem.
DOCIERANIE
Docieranie to też kwestia umowna. Jedni mówią kilkaset km, ale wiadomo, że kilkaset km na trasie a kilkaset km w mieście to duża różnica. Zna ktoś procedury?
Znowu z mojego doświadczenia... Moje Zimmermanny długo się docierały. Były matowe jako nowe. Zanim się ładnie dotarły, to poucierały klocek dosyć solidnie, a sprawność hamowania dopiero po 4.000km jazdy mieszanej (praktycznie 50/50 miasto/trasa) wprawiła mnie w zadowolenie. Wtedy też matowa część na wszystkich tarczach równo się dotarła w całym obrębie klocka.
Osobiście nie znam procedur i mam wrażenie, że nawet dla producentów są one również abstrakcją. Może jednak się mylę i są jakieś jednoznaczne normy kiedy tarcza jest w pełni dotarta. Ja osobiście oceniam to wizualnie - jak widzę, że klocek w pełni przeciera tarcze - wtedy nastąpiło dotarcie elementów.
Z autopsji (pokrzywiłem ATE i TRW) - zawsze szlifnijcie piasty i zmierzcie je czujnikiem zegarowym (na allegro do 100 zł się kupi). Do tego nie zawadzi przeszlifować felgi w miejscu kontaku z tarczą i tarczy od spodu na kontakcie z piastą (przy wymianie klocków).
Krzywa/o piasta = 1000 zł w plecy :D
przód ATE + klocki Ferodo tragedia! Klocki pylą i na dodatek piszczą, nie wiem czy to akurat mi się taki model trafił ale masakra, tył Bosch + klocki Bosch, nie pylą nie piszczą.
Już w kilku autach zmieniałem tarcze. Także w BMW. Nigdy ale to nigdy nic nie szlifowałem. Nigdy nie używałem żadnego zegara. Po prostu plug and play.
Teraz szykuje mi się wymiana z przodu więc zobaczymy. Zamierzam kupić Zimerman, Ate lub Textar.
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Tu znajdziesz dokładną instrukcję zarówno montażu jak i docierania, stosujemy się do tych zasad od 21 lat i po tysiącach przerobionych tematów ani jednej reklamacji także możesz wierzyć w poprawność instrukcji ;)
To akurat świadczy o tym, że nie działa Ci prawidłowo układ i po prostu klocki nie dochodzą równomiernie i równolegle do tarcz. Powłoka na części roboczej przy sprawnie działającym układzie znika po wstępnym docieraniu czyli 5-10km jeżeli nie to znak, że trzeba przejrzeć układ. Sam proces docierania/układania tarcz i klocków ma na celu utwardzenie tarcz i klocków poprzez stopniowe nagrzewanie i schładzanie.
Nie pokrzywiłeś tylko albo nieprawidłowo założyłeś albo spaliłeś ;)
Piszczą przy delikatnym hamowaniu czy może pisk nasila się przy hamowaniu z wyższych prędkości ?
Mi Zimmerman Sports pokrzywil sie po ok 4tys km. mierzone czujnikiem zegarowym odchylki w granicach 0,06mm. Podczas hamowania miedzy 120km/h a 80km/h strasznie trzesie chyba ze docisne pedal hamulca naprawde mocno wtedy nie jest tak odczuwalne. Zawieszenie 100% bez luzow i taka sama sytuacja z tymi samymi tarczami i klockami w e60.
W e60 pokusilem sie przetoczyc tarcze i poprawilo sie w 95%. Jest bicie ale minimalne.
Charzun skoro zmienianie tarcz, przetaczanie itp nie pomaga, to obstawiam, że masz luzy w zawiasie. Też mi brechą nic nie znaleźli, a jednak po wymianie kompletu wahaczy bicia zniknęły.
A co na reklamacji powiedzieli ? Od tak Ci się z tarczą nic nie stanie, jeżeli jest wadliwa to od nowości a potem to już różne mogą być przyczyny. Obstawiam, że po prostu przegrzane tylko teraz pytanie dlaczego czy w układzie coś nie tak, może blokowało coś a może tak jak kolega napisał coś nie tak z zawiasem chociaż tego bym się raczej nie czepiał.
W e60 przetaczanie pomoglo, a w e65 jeszcze nie toczylem lecz przymierzam sie do tego ;)
Dziwi mnie tylko fakt ze setne milimetra robia taki trzepot na kierze.
Prawie jak w tym filmiku: (30s)
https://www.youtube.com/watch?v=a8m9T9WhQYA
Przetaczanie na aucie ?
Ja przetoczyłem hmm w lipcu chyba !? I do dzisiaj jest dobrze. Ale tarcze na aucie juz były kilkanaście tyś km . Ogólnie nie wierze w takie cuda ale tym razem sie miło zaskoczyłem.
Na tokarce. W uchwyt tokarki mocowana byla piasta a do piasty przykrecona tarcza, w ten sposob mozna bylo idealnie rowno ustawic na czujnik.
Sama tarcza w tokarke wlozona miala w miejscu otworow do srub odchylki 0,02mm dlatego przyszedl pomysl z piasta.
Tak czy siak pomoglo.
Czyli wychodziło by na to, że sama w sobie tarcza jest ok a odchyłka pochodzi od innego elementu i na tokarce została zniwelowana ale jeżeli to zawias to może powrócić.
0,06mm i bije kierą? To ciekawe, bo podobno dopuszczalne bicie to 0,05mm. Przecież bicie na poziomie 0,06m, to pół kartki papieru. Przy tak dużej tarczy, po zamontowaniu naprawdę trudno, żeby bicie było 0,00 - jest to fizycznie niemożliwe, tym bardziej, że powierzchnie mają określone swoje bicie i nigdy nie wynosi 0,000 - piasta ma swoje (A), tarcza ma swoje (B) i zawsze się to w jakimś stopniu kumuluje (w najgorszym przypadku sumuje się A+B w najlepszym A-B). Dochodzą do tego znaczne bicia z racji wibracji przy hamowaniu wynikających z określonej nieidealnej sztywności zawieszenia/maglownicy i bicie wielkiej felgi + opony, która jest wyważona najczęściej z dokładnością 5g. Moim zdaniem nie możliwe jest, żeby 0,06mm na tarczy objawiało się to na kierownicy. charzun, może się mylę, ale logicznie nie ma to sensu, żeby tak mała wartość dawała takie efekty.
Ja u siebie z ciekawości zmierzę w weekend, to napiszę ile u mnie wyszło.
@Lewian, gdzie zamieściłeś tą instrukcję, bo pod wyrazem "Tu" nie ma linka. Czy może miałeś na myśli "Tu" w sensie "na forum"? Jeśli tak, to gdzie, bo szukałem i nie mogę namierzyć.
Ja w swoim samochodzie przerobiłem trzy opcje kiedy bije mi kiera - krzywa tarcza (u mnie była już zbyt cienka), wahacze "banany" wybujane i niewyważone koła (dwie wulkanizacje mi schrzaniły, trzecia dopiero zrobiła to właściwie - polecam doważanie na aucie).
A miernikiem zegarowym mierzyłem i wychodziło mi 0 ! A i tak biło :D Podobno mierzyć trzeba jak najlbiżej środka,a ja mierzyłem po środku. Tak czy siak coś tak przetoczyli i jest git.
Robiłeś w Rajhu, czy tam gdzie Ci podałem :) ??
Się powtórzę: po mojej przygodzie, obstawiam, że kolega Charzun ma luzy w zawiasie, które niekoniecznie są zauważalne na podnośniku, czy szarpakach. Przy hamowaniu z prędkości 120km/h na zawieszenie działają znacznie większe siły niż na szarpakach :)
Janku jak mogłeś mieć 0 jak nigdy nie ma 0,nawet nowiutka. Następnie to mierzy się na środku bieżni tam gdzie klocek przylega . A naprawdę co mnie dziwi ,że skoro było załóżmy te "0" to co oni tam przetoczyli ,ze teraz nie bije ?????? Co wy tam pijecie w tych Kattowitz ????? :bump2: :biggrin-new:
P.S. Gdzieś Ty był jak Cię nie było ??? :welcome:
Sam sie zastanawiam czemu tak wyszlo.. 0,06mm to nie wiele lecz wiem ze po zdjeciu kola, zaciskow, tarczy, następnie przetoczenie tarcz i zalozenie w odwrotnej kolejności pomoglo. Co na to wpłynęło nie wiem ale dobrze ze juz nie bije.. Lada moment bede robil to w e65 i zobaczymy.. jak nie to moze faktycznie mini luzy na wachaczach.
W Niemczech robiłem. Mam tutaj ziomka, co nie łoi za to jak za mokre zboże, a przy tym naprawdę ma fach w ręku. Na codzień pracuje zresztą w Oplu w Russelsheim też na montowaniu opon.
Jeszcze tej opcji nie przerabiałem, ale masz rację. To jednak bym wyczuł albo na kole kierownicy albo jakbym szarpał za drążek na podniesionym aucie, co też sprawdzałem u siebie. Poza tym myślę, ze by stukało.
Pochwal się jak efekty. Jak jutro się nie rozpada, to zmierzę u siebie bicie tarcz. Zobaczymy co wyjdzie. Bicie mierzy się według mnie najbardziej na zewnątrz tarczy - tam będzie ono największe jeśli coś jest krzywe albo źle zamontowane. Jutro sprawdzę pomiar na środku i najbardziej na zewnątrz, to napiszę jaka różnica.
Popatrzcie jaki sprytny sposób na sprawdzenie, czy fele są krzywe:
https://www.youtube.com/watch?v=Vzcc-9DXRN4
EDIT 8.10.2016:
Sprawdziłem bicie swoich tarcz. Prawy przód ma +0,03mm /-0,02, więc mieści się w tolerancji bicia 0,05mm (o tym jednak dalej). Lewy przód natomiast ma bicie 0,16mm przy samej krawędzi największej średnicy, więc już lipa. Tył aż mnie przeraził - prawa strona 0,25mm. No to zdjąłem tarczę... Patrzę, a tam odklejona farba z tarczy. Wcześniej robiłem łożysko po tej stronie i nie wyczyściłem tego. Teraz wziąłem nitro, wyczyściłem, poskładałem i pomiar... 0,04mm. Lewy przód też będę musiał tak zrobić. Przy okazji sprawdziłem bicie piast. Lewy przód 0,04mm, prawy tył 0,02mm. Tylna lewa tarcza bicie 0,02mm.
Sprawdziłem przy tym pomiar bicia przy samej piaście i na największej średnicy tarczy. Różnica dla tej krzywej tarczy jest spora - +0,05/-0,02 bliżej osi, +0,14/-0,02 najdalej osi. Po środku nie dałem rady zmierzyć, bo są wiercenia i czujnik przekłamuje po przeskoczeniu.
Podsumowując:
- lewy przód: 0,16 tarcza, 0,4 piasta
- prawy przód: 0,05 tarcza, piasty nie sprawdzałem
- lewy tył: 0,02 tarcza, piasty nie sprawdzałem
- prawy tył: 0,04 tarcza, 0,02 piasta
Wniosek: prawy przód do dokładnego wyczyszczenia, ewentualnie poprzekręcać tarczę na śrubach, żeby zniwelować bicie.
INSTRUKCJA, JAKBY KTOŚ ROBIŁ SAM:
Czujnik nie przykładamy do tarczy na "zero". Przykładamy go tak, że pokazuje połowę zakresu i w miarę możliwości idealnie prostopadle. Dokręcamy śruby, żeby docisnąć właściwie tarczę do piasty (bardzo ważne - czytaj następny akapit!!!). W moim podkładki nie były potrzebne, bo śruba dociągnęła tarczę. Następnie zerujemy licznik i sumujemy bicie plusowe i minusowe. Kręcimy powoli (bez szarpnięć) tarczą minimum 3x i za każdym razem muszą wyjść nam te same maksymalne wartości (oczywiście w ramach dokładności pomiaru czujnika). Jeśli tak nie jest, czujnik nie jest stabilnie zamontowany. U mnie na lewej tarczy było +0,14/-0,02, co dało 0,16mm bicia. Przy montażu nowych tarcz, jak bicie jest większe, to warto spróbować poobracać tarczę na śrubach, aż czujnik będzie wskazywał najmniejsze bicie. Nie przejmujcie się, że nie będzie można zamontować tej małej śrubki.
Sprawdziłem też różnicę w pomiarze na tarczy niedokręconej śrubami. Nie dokręcony prawy przód - 0,21mm, dokręcony 0,05mm.
O, znalazłem fajny filmik jak poprawnie montować tarcze i jeszcze ciekawy patent z płytkami korekcyjnymi:
https://www.youtube.com/watch?v=SSxCNbjKi-0
EDIT 10.10.2016:
Wyczyściłem przednią prawą stronę... Piasta po wyczyszczeniu ma bicie 0,02mm. Tarcza... miała 0,16mm, a ma... 0,04!
Także zanim wywalicie kasę na nowe tarczę, radzę dobrze wyczyścić powierzchnię piasty i tarczy, a następnie zarzucić je, dokręcić i sprawdzić jeszcze raz. Jak nie będzie dobrze, to obrócić tarczę na śrubach i znowu mierzyć. ZAWSZE DORKĘCAJCIE TARCZĘ MINIMUM TRZEBA ŚRUBAMI KOŁA NA KRZYŻ PRZED POMIAREM! Różnica na nieprzykręconej tarczy jest bardzo duża.
KrzysiekR podrzucił fajną stronkę na forum F01: https://hamulcesklep.pl/montaz-tarcz
Dokladnie tak bedzie stukac jak delikatnie zuzyta to od czasu do czasu na wiekszych wybojach (tak jest u mnie po "regeneracji" w firmie o ktorej pisalem w innym temacie) i od tego czasu zauwazylem delikatne drgania przy lekkim/srednim hamowaniu z wiekszych predkosci.
Z tym czyszczeniem ciekawa sprawa ;)
To i ja się wypowiem ogólnie unikaj wentylowanych z powodu ich awaryjności.
Większość aut ma co najmniej na osi przedniej wentylowane, jak wyobrażasz sobie tego uniknąć ?
To może ja dorzucę historyjkę od siebie. Kiedyś wyło mi łożysko z przodu. Najbardziej było słychać przy prędkości 80-100 km/h, biorąc zakręty w lewo. Mechanik "X" (z Ojcowskiej 2 w Warszawie) stwierdził, że to prawe przednie łożysko i je wymienił. Po wymianie nic się nie zmieniło. Znając naturę naszych aut przejeździłem kolejne 30 000 km w dalszym ciągu zastanawiając się "co to wyje". W międzyczasie wymieniłem przednie tarcze hamulcowe (jakieś 10 000 km po wymianie prawej piasty) na OZ wentylowane. Ładnie dotarłem i ciesząc się krótszą drogą hamowania dalej zastanawiałem się, co to wyje przy lewych łukach. W końcu inny mechanik (Bosch przy Prymasa) stwierdził, że owszem wyje łożysko, ale z lewej strony, natomiast to z prawej ma luzy. Okazało się, że przyczyną pierwotnego hałasu była piasta z lewej strony, która wydawała hałas akurat, kiedy była odciążana przy zakrętach w lewo. Po jej wymianie dźwięk, który towarzyszył mi niemal od zakupu auta zniknął bezpowrotnie, pozostał natomiast jeden problem. Mechanik "X" schrzanił coś z prawej strony (i tu sedno sprawy n. t. tarcz): po wymianie łożyska prawego koła okazało się, że prawa tarcza miała spore bicie. Nie wiem, jakim cudem można zamontować piastę krzywo. A może wada samej części. W każdym razie musiałem dotoczyć tarczę na samochodzie, bo z nowym łożyskiem nie chciała chodzić prosto. Zwyczajnie tarcza dotarła się do niepoprawnie wycentrowanej osi obrotu, związanej bezpośrednio z wadliwą częścią lub sposobem montażu. Kto kumaty niech sam oceni, co bardziej prawdopodobne. Dodam tylko, że nie montuję "chinoli" i innych wynalazków. Może komuś ta historia pomoże w diagnozie problemów chociażby z biciem w sterach. Morał z tej historii płynie taki, że naprawione nie zawsze znaczy sprawne a wywalone pieniądze nie zawsze przynoszą efekt (chyba, że pracujesz w "X").
Ze wszystkim się zgadzam, jedno mi tylko nie daje spokoju.
Piszesz ,że nie montujesz chinoli ale uwierz mi ,że mechanik X właśnie zamontował Ci chinola skoro po paru tysiącach km miało taki luz. Oczywiście nie musiałeś o tym wiedzieć a to co Ci powiedział to to co chciałeś usłyszeć. Tak to niestety wygląda ,że żeby mieć pewność ,ze wszystko jest dobrze to trzeba samemu zrobić albo mieć naprawdę zaufanego człowieka.
No właśnie miałem w łapie to prawe łożysko po demontażu i marka zgadzała się z deklarowaną przez mechanika "X". Za to stan pozostawiał wiele do życzenia. Pamiętam, że było podejrzanie tanie i zastanawiam się, czy nie wstawił mi używki.
P.S. Nie chcę nikomu robić niezasłużonej antyreklamy, więc dodam, że nie chodzi o Osowieckiego z Ojcowskiej 6 bo tam auta nie naprawiałem.
Hmm a co do za marka tej piasty jak można ? Hmm raczej ciężko wsadzić źłe, ale może wystarczyło, że nie dociągneli śrub