oczywiście że są:smile:
Wersja do druku
oczywiście że są:smile:
są ale dodatkowo mają na karku jeszcze valvetronic :)
ciekawe jak żywotność vanosa w e65, bo przecież pierwotnie w e38 miał być "wieczny"
ciekawe czy doszli technologicznie do tego.....
OK, a zatem można Ci przesłać VANOSy i naprawisz? :)
A ile to u Ciebie kosztuje? W końcu jeśli opracowałeś technologię, to należy Ci się odpowiednie wynagrodzenie.
Jeśli już o technologii rozmawiamy: zależy gdzie jest problem -- jeśli w osadzeniu wałka, to zatulejować i po kłopocie. Jeśli problem jest w o-ringach wewnątrz VANOSa, to tulejowanie może czasem nic nie pomóc i trzeba wymienić zużyte o-ringi wewnątrz nastawnika.
Zazwyczaj osadzenie wałka jest ok. Tylko nielicznym zdaża się wytarcie łoży. Powodem jest małe ciśnienie oleju na górze silnika bo nastawniki go nie utrzymują.
Cała operacja "regeneracji" nastawników polega na wymianie uszczelnienia. Jednak nie da się tego zrobić bezinwazyjnie, ponieważ uszczelnienie jest plastikowe i fabrycznie nastawniki są prasowane. Jedynym sposobem, aby to ustrojstwo naprawić jest roztoczenie zaprasowanego kołnieża, wyjęcie starego uszczelnienia i dorobienie nowego. O ile pierwsze dwa punkty są proste jak drut, o tyle przy wymyślaniu uszczelnienia troche trzeba pogłówkować. Najprościej było by wstawić ciśnieniowe simmeringi zbrojone metalem i po kłopocie, jednak okazauje się że ciśnienie mogło by je zwyczajnie wypychać z nastawnika, a to troszku niebezpieczne dla silnika. Ja osobiście opracowałem aluminiowy pierścień, z pakietem oringów i wkładek teflonowych wewnątrz nastawnika. Działa to jak narazie bez problemów, aczkolwiek przy wysokiej temperaturze otoczenia i nagrzanym oleju (5W50), słychać delikatne pukanie z pod prawego dekla.
oj chyba kolego boss nie za bardzo wiesz na czym polega rozrząd w n62 , valvetronic nic nie odwala roboty za wanosy, valvetronic to zmienny skok zaworów ssących i pełni rolę przepustnicy a wanosy to zmienne fazy rozrządu jak sie myle niech ktoś poprawi:smile:
tak sobie ostatnio myślałem że skoro wymiana oringów jest taka skomplikowana i nie daje pełnej gwarancji że będzie "fabryka" po zabiegu i skoro nowe vanosy kosztują majątek czy nie ma opcji zamówienia tego z innego kraju żeby wyszło dużo taniej ??
Rafciu!aJeśli tak jak piszesz, możliwa jest regeneracja vanosików i wiesz jak to zrobić, to może za opłatą jaką ustalisz, będziesz skłonny coś zaproponować.Byłoby super!!!Natomist, grzechu4don podał niezłą propozycję...Na pewno jest jakieś Państwo zwane rajem podatkowym, gdzie są servisy bmw....i tam może?Albo bezpośrednio u producenta...W sumie uważam, że ten stukający vanos jest błędem konstrukcyjnym, i jeżeli stuka już po przejechaniu 100tyś km przy prawidłowym serwisowaniu, to bmw powinno dokonać naprawy w swoim zakresie zxa darmo...Tak było jak mialem kiedys honde prelude...tam przykładowo błedy w konstrukcji tego auta jakie pojawiały się, albo które wychodziły po latach, były likwidowane na koszt producenta. Taka naprawa była zapisywana w kompie ASO i po numerze VIN można było sprawdzć czy zlikwidowano usterkę czy nie...W przypadku motoru m62tu, ta przypadłość czyli stukające vanosy to norma i można uważać je za wadę konstrukcyjną...Silniki, z których słynie BMW powinne być bezawaryjne przy dużych przebiegch...Na pewno nic w silniku nie powinno stukać.Pozdrawiam
Dodatkowo, znalazłem jakąś firmę regenerującą części do bawarek...Jeśli ktoś zna w miarę angielski, może znajdzie tam zregenerowane vanosiki...ceny podają tańsze...tak piszą od tych kupowanych w serwisie, od 52 do 85%.Adresik:http://data.bmrparts.com/bmwparts/BM...ock_VANOS.html