Czy spalanie gazu powinno się pokrywać z wskazaniami komputera? U mnie jest przekłamanie o jakieś 4-6l tj. więcej spala gazu.
Wersja do druku
Czy spalanie gazu powinno się pokrywać z wskazaniami komputera? U mnie jest przekłamanie o jakieś 4-6l tj. więcej spala gazu.
Po 2 latach używania gazu w 730 mogę powiedzieć jedno - z gazu jest tylko jeden plus - oszczędność ( i to nie zawsze i nie do końca )
Zawsze są jakieś mniejsze lub większe problemy z gazem - te wszystkie instalacje, reduktory , wtryski itp to totalny szajs - nikt za bardzo nie sprawdza ich trwałości , a producenci mogę reklamować je jak zechcą - i tak nikt tego nie sprawdza ... Np - reduktor Kme Gold - do 350 koni - a nie może opędzić bmw 325 e36 ... wtryski valtek - które u kolegi po 8 t5yś totalnie się rozkalibrowały ... wtryski magicjet - u kolegi po 5 tyś wymagały wymiany na nowe ... itp itd ...
Ktoś zakłada gaz za np 4 tyś do takiej 740 jak kolega i chce żeby wszystko chodziło fajnie ... Ale najczęściej tak nie jest ...
Bo - są 3 miejsca w których gazownik może popełnić błąd :
1 - dobór elementów do danego samochodu
2 - montaż
3 - regulacja
Najczęsciej gazownicy źle dobierają podzespoły , dobijają to złym montażem , a dokańczają dzieła prymitywną regulacją ...
Dlatego Ci kolego współczuję - bo sam to przechodziłem - ąz do momentu kiedy sam się za to nie wziąłem , bo gazownicy to najgorsze paproki tej ziemi , a najgorsze jest to, że za bardzo nic im nie można zrobić ( poza obiciem twarzy )
Ja uważam, że pierwszą przyczyną problemów z instalacjami LPG jest wybór właściciela auta. Niestety wszyscy montują gaz dla oszczędności i szukają najtańszych rozwiązań. Nikt podczas montażu instalacji nie zapyta "a ile taki wtryskiwacz wytrzyma?"
Dopiero jak ktoś wybuli na takiego np. PRINSa to zaczyna mieć do czynienia z bezproblemową jazdą na gazie ale nie dlatego, że jest to PRINS tylko dlatego, że tam siedzą porządne wtryskiwacze za kilkaset złotych sztuka a nie Valteki 30 zł sztuka.
Problemy z gazem wynikają wprost z ceny podzespołów. Oprócz tego montaż jest również adekwatny do ceny. Ktoś kto zakłada gaz mając o tym jakiekolwiek pojęcie nie założy sobie reduktora za 200 zł i wtrysków po 30 zł tylko wybierze towar z górnej półki... A takiego towaru nie sprzeda zwykłemu klientowi, bo do takiego nie dociera, że instalacja ma kosztować 6 tysięcy złotych jak jego szwagier do takiego samego silnika założył za 2800.
Przykładowo monter instalacji gazowych (obecny na tym forum) ma u siebie w V8 instalke za ok 8 tysiecy złotych (montaż we własnym zakresie, także myślę, że dla klienta było by to ok 9 tysiecy). I wtedy można sobie jeździć bez stresu, że przy 200 gaz zamarza albo żeby wyprzedzić tira trzeba przełączyć na benzyne...
Nie ma dobrze i tanio!
Ale tylko w przypadku instalacji :) Jak na początku zapłacisz przyzwoicie za podzespoły to potem jest dobrze i tanio o ile nie tankujesz po krzakach ;)
ale gwarantuję Ci, że 90% gazowników nawet gdyby zakładało graty warte 10tyś zł to i tak by to skopała ...
ja jestem po przejsciach gazowych i jestem zdania ze Wiktor dobrze prawi.. Nie ma tanio i dobrze. Dopiero poznałem zasade dzialania LPG, jakie sa rodzaje i co jest za co. Gdybym teraz instalował gaz, z ta wiedzą , którą posiadłem napewno zażyczyłbym sobie droższych gratów..
Panowie - zrozumcie, że jak gazownik jest paprok ostatni - to nawet gdyby dostał technologię z NASA to i tak coś by w niej skopał ...
Poza tym - mało kto do e38 z początku produkcji wartego 15 tyś zł założy gaz za 8 tyś ...
sadze ze sa i tacy ludzie. bo co zrobic jesli e38 okasze sie autem, ktorego juz innym nie bedziesz chciał zastapic?:))Cytat:
Zamieszczone przez xsilver
ostatnio dzwonił do mnie człowiek mający bmw 7 z motorem 4,4 pyta gaz a ja pytam jaki segment cenowy on na to do mnie do co bym proponował więc się pytam
ile pani robi km rocznie
odpowiada min 35 000km
ile pan zamierza tym autem jeździć
odpowiada że min 4 lata
pytam czy chce pan instalacje gazową która jest bez problemowa czy tania
odpowiada że tania
klijenta informuję że valteki goldy i inne syfy mają gwarancje na max 20 000km i o czymś to świadczy i instalacja z taniej półki cenowej nie wytrzyma 140 000km a nawet połowy tego przebiegu
na co że znajomy zakładaj do takiej samej i jeździ dobrze
powiedziałem że proponuje LR OMEGAS za 5500 PLN na co otrzymałem odpowiedz za DROGO
powiedziałem że za 3200 założył bym mu stag 300+ , valteki red + 2 x zavoli (oczywiście bym tego nie założył) i tłumacze że faktycznie jest 2200zł taniej ale w ciągu tych 140 000km będzie musiał wymienić 6 reduktorów (koszt 1800zł) i przynajmniej raz wtryskiwacze (400zł) i 12 razy kalibrować wtryski (500zł) nie wspominając o nadmiarowym przepale gazu i wiecznym problemie i stracie czasu na warsztat
klient na to że kolega ma i jeździ dobrze tyle czasu i że drogo
powiedział że pojedzie tam gdzie kolega zakładał bo w Siedlcach 2800zł
miałem do wyboru albo być konkurencyjny i założyć mu syf pod maską by był zrażony gazem do końca życia lub albo olać temat bo nie chcę mieć auta na sumieniu które padnie od gazu
OLAŁEM TEMAT
JA wybrałem raz a konkretnie fakt kosztuje , za to leje gaz gdzie popadnie (czytaj tam gdzie taniej) nie muszę się przejmować syfem w gazie , nie muszę się obawiać że przy 280 mam uboga mieszankę i innych problemach
CO DO TEMATU DO BMW ALBO PRINS ALBO OMEGAS
NIE MA TANIO I DOBRZE !
Nie znam się na instalkach LPG, ale E38 to moje drugie auto z LPG, pierwsze które nadal posiadam to VW passat GT 16V 150 km, instalacja Landi Renzo, auto mam już parę ładnych lat, z LPG nigdy nie miałem problemów - instalowane u mnie w Koszalinie, jedyną rzeczą była 2 krotna regulacja w ciągu 4 lat oraz wymiana pierdoł typu filterki czy coś tam.
Teraz moje E38 kupiłem z półtora roczną sekwencją BRC Sequent 56, słyszałem kilka opini że BRC to jakiś tam składak, śmieć i takie tam. Moje osobiste zdanie jest takie że nie czuję i nie wiem że śmigam na gazie, chyba oprócz tankowania bo muszę się naczekać aż 72 litry się zapełni.
Nie mam żadnych problemów typu falujące obroty czy problemy z wyprzedzaniem tirów, dławienie się czy zamarzanie gazu przy 250 km/h - ZGROZA, gdzie Wy koledzy zakładacie te instalki , zresztą mój passat też przy 200 nie zamarzał.
Podsumowując, mogę chyba powiedzieć że działanie instalacji w 95% zależy od tego kto ją montuje jakie ma o tym pojęcie i wiedzę oraz jak do tego się przykłada, reszta to kwestia firmy czy podzespołów i takie jest moje zdanie.
bitek-bitek jeśli masz instalacje brc na japońskich wtryskach i 2 reduktorach to będziesz zadowolony