Jest tak jak pisze Kamiloo_ w Niemczech e32 , e38 i e65 to stare graty jakich nie chcą , chyba ,że ktoś ma sentyment. Nie wiem kiedy ostatnio widziałem e32 czy e38 , jak juz to e65 poliftowe , ale też mało kiedy.
Wersja do druku
Jest tak jak pisze Kamiloo_ w Niemczech e32 , e38 i e65 to stare graty jakich nie chcą , chyba ,że ktoś ma sentyment. Nie wiem kiedy ostatnio widziałem e32 czy e38 , jak juz to e65 poliftowe , ale też mało kiedy.
No i macie i nie macie racji :) W każdym bądź razie i tak rozchodzi się o kase ;)
Aż Milo się czyta zgodne odpowiedzi bez żadnych wyzwisk i ublizania itp:-) bo o to się rozchodzi że serwisy w Niemczech są drogie a Niemcy wygodni i nie chca sobie pozwolic na kaprysy takich leciwych aut tylko pasjonaci marki trzymają stare egzemplarze i jest także sprawa ubezpieczeń która są drogie jeżeli chodzi o starsze auta w angli z tego co się nie myle to ubezpieczenia są na osoby nie samochody i to też chyba nie grosze . tak jak pisze Elvis wiele razy byłem w Niemczech ale nigdy nie widzialem na mieście e38 lub e32 , tylko grube fury i nie koniecznie BMW lub ostatecznie skody lub toyoty
Wysłane z mojego IdeaTabA1000-F przy użyciu Tapatalka
Już też bez przesady. Często niemieszki jeżdzą starszymi samochodami zimą jako winterauto, a na lato mają cabrio (przynajmniej w tych rejonach które odwiedzam)
Dokładnie , jest tak wtedy jak co poniektóry się nie włączają do dyskusji na szczęście ,wiemy o kim mowa:RpS_razz:
Przez ostatnie ponad rok duużo się najeżdziłem po Niemczech , po Bavarii też , przez ten czas widziałem z 4 szt e32 , może 6-8 szt e38 (tylko benzyny) i pare e65 ,ale tylko po licie.
Brak dieslów e38 jest podyktowany brakiem filtra DPF , co blokuje wjazd do wielu miast. E65 ma więc ma szansę i stoją takie auta w komisach.
Druga sprawa żaden normalny Niemiec nie jeżdzi starą 7er , chyba ,że ma numery na lato (z datą na tablicy rejestracyjnej)
Takie 7 er jak my mamy w większości mają albo Turcy ,albo Polacy ,albo Ruscy.
Co do serwisu to dla normalnego Niemca ,serwis jest tani ,ale nikt z nich nie będzie wkładał kasy w starego trupa jakie są w większosci na tym forum , oczywiście bez urazy , bo moje BMW tez jest stare :chuncky: ale sentyment i pasja jest.
Aldik nie chodzi tutaj żeby się licytować ,ale jak widziałeś więcej wymienionych modeli 7er na drodze w Niemczech niż napisałem to gratuluję.
Wiem o co chodzi z tymi strefami w miastach ją mam nalepke na szybie zielona ale widzialem tazke 730D z żółtymi i niewiem czemu ją mam zielona a niektórzy żółtą..Za diesle są większe opłaty jakieś podatki , pozatym jak usłyszałem od taksiarza wolą benzyny wyjeżdzasz z miasta a tu autostrada i dajesz ogień a diesel dłużej się dogrzewa i szkoda turbin mniej jeździ diesli poprostu
Wysłane z mojego IdeaTabA1000-F przy użyciu Tapatalka
W e38 730 d musisz mieć żółtą naklejkę bo nie masz DPf, jak nakleisz zieloną i POLIZEI zauważy to wtedy pełny program :chuncky:
Sam się czaiłem po Wiesbaden bez naklejki ,ale sie udało :biggrin-new:
Szukaj w aucie czegoś takiego:
http://www.ebay.de/itm/Dieselpartike...4AAOSwcBhWYbJH
Najłatwiej rozpoznać po hmm... większym spalaniu i zielonej plakietce :)
Jeśli auto nie wychodziło seryjnie z DPFem, a ma zieloną plakietke to znaczy, że ma zamontowane to ustrojstwo. Niemiec by się nie odważył podrobić plakietki. Z tego co patrzyłem po autach w DE ostatnio to już mało się ostało diesli na żółtych plakietkach, sporo osób to montuje