Oczywiście są i miny z zagranicy, których sprawa ciągnie się długo w sądzie o zwrot pieniędzy.
Wersja do druku
Oczywiście są i miny z zagranicy, których sprawa ciągnie się długo w sądzie o zwrot pieniędzy.
Dzieki, mialem na wzgledzie wlasnie 4.6 HSE Nienawidze krzaczacej sie elektryki i padajacych automatow bardziej niz czegokolwiek.
Panele aluminiowe na tym p38 wystepuja jak w classicu?
Ten 4.6 jest calkowicie wolny od problemu wypadajacych tulei?
Znasz jakis przyklad przekladki na manual wykonanej na 4.6 na p38?
Dokładnie jak w innych LR panele są ameliniowe. 4,6 nie jest wolne od problemów z tulejami ale mniej narażone, wszystko zależy ile razy ktoś zagotował silnik :) Nie widziałem 4,6 w manualu, występowały w najuboższych diesel'ach. Swap pewno jest możliwy tym bardziej, że masz dostępną skrzynie LR R380 z disco. Nie wiem jak to od strony sterowników ale pewno da się go przekonfigurować. Osobiście powiem, że skrzynia automatyczna ZF w P38 jest naprawdę udanym rozwiązaniem, prędzej sypnie się sterownik niż ona sama. Nie ma co kombinować ze swapem. Z elektryki padają czasem silniczki sterowana nawiewów (działa to podobnie jak w E32 tylko się częściej wysypuje) padaja mikrostyki w zamkach i komp głupieje czy jest auto otwarte czy zamknięte a to z kolei jest powiązane z otwarciem czy zamknięciem auta czy nawet pneumatyką, padają czujniki wysokości. Upierdliwe bywa imo, nie jest odosobnionym przypadkiem choć już rzadszym przepychanie auta 100 metrów za stację benzynową żeby je odpalić po zatankowaniu :) (angielskie imo działało na tej samej częstotliwości co systemy kamer przemysłowych i nie dało się auta odpalić w pobliżu) i inne smaczki, za to znam parę Hasioków, które są w ciągłej eksploatacji, serwisowane gdzie należy i przyjeżdżają tylko na zmianę oleju lub filtrów bo reszta jest bezproblemowa, ogólnie masz jak dbasz, albo raczej masz jak dbał poprzednik.
Jak patrzę na Sporty takie jak wrzuciłeś Arman... ojezusie <3 zazdroszczę Wam takiego rozmachu przy wyborze auta. Udanego zakupu życzę i czekam na fotki i opis! :)
Akurat czytałem tak delikatnie fora o Land Roverach w języku ENG, później znalazłem forum polskie - dziwne rzeczy chodzą mi teraz po głowie.
http://mylr.pl/range-rover-sport/ran...tko-sie-psuje/
Ten jedne przypadek, to nie wyznacznik, nie wiadomo co chłop kupił, jak kto dbał... ale sam fakt żeby zregenerować turbinę, trzeba "budę od podwozia" odrywać? za samą*robociznę płacić 10k pln na dodatek?
Gdyby się to jeszcze tyczyło wersji przed liftowej, a tutaj gość ma problemy z wersją*po FL.
P.S trzeba mieć*dużą cierpliwość do przestudiowania 8 stron - zamiast pomóc chłopakowi który jest załamany swoim zakupem, to "dzieciaki" sobie jaja robią...
Znam osobiście większść osób z tego forum, światek LR jest bardzo mały, te wszystkie warsztaty też znam i większość ludzi którzy je prowadzą, parę lat pracy w serwisie LR robi swoje. O dźwiganiu budy już Ci mówiłem przy rozrządzie choć cena jest jakaś zawyżona. Do tego TDV8 to całkiem inny silnik niż V6, cholernie mocny, idzie jak benzyna ale drogi w utrzymaniu, o zawiesznieu też mówiłem, nieszczęsne tuleje, moim zdaniem ktoś kupił minę, dobił ją i potem sprzedał.
Domyślam się że V8 to całkiem inny koszt serwisu, zapewne również i mniej miejsca do wsadzenia "ręki" przy ewentualnych naprawach co później odbija się na cenie końcowej "usługi".
Wiem też że dzisiaj nie ma aut "niezawodnych", ale są takie jak np. VW Phaeton/Touareg 5.0TDI / VW/Audi 2.0TDI / A8 4.0TDI / itp. itd. które nie mają dobrej opinii i 100% nie ryzykowałbym z ich zakupem, tak samo jak nie ryzykowałbym z zakupem Audi ze skrzynią multitronic - opinia publiczna na ich temat mi wystarczy. Na pewno Toyota Yaris tez się psuję, czy Honda Accord lub Mazda 6 - ale na ogól mają świetną opinię (przykłady podałem skrajne, wiem).
Jest tutaj wielu naszych kolegów którzy mają "drobne" problemy z E65, ale żaden z nich nie piszę o tym że musi silnik wyjmować żeby naprawić turbinę, sam jestem w posiadaniu już drugiej E65 i w skali roku zainwestowałem w niego ponad 10k pln (730d). - ale to "grosz, do grosza" (oleje, filtry, ukł. hamulcowy, reg. konwertera itp.), tylko dlatego że dbam o każdy szczegół i chce żeby był idealny, a 90% z tych wydatków to tylko elementy eksploatacyjne. Mimo to uważam go za auto świetne, mega komfortowe, bezpieczne i z czystym sumieniem poleciłbym go bratu (gdybym go miał). Ja ze swojego egzemplarza jestem zadowolony, mimo wszystko - krótko mówiąc.
Natomiast nie mam milionów, jestem "przeciętniakiem" który szanuje swój każdy grosz, choć bardziej od pieniądza i jego oszczędzania cenię motoryzację i kocham auta po prostu. Swojego życia za kółkiem Fiata Pandy zmarnować nie zamierzam.
Do czego zmierzam - od zawsze podobało mi się RR Sport i dzisiaj kiedy mogę sobie pozwolić na jego zakup, po prostu nie chciałbym tego żałować. Widzę że się znasz i wiesz co piszesz, stąd opierając się na Twojej pozytywnej opinii nie skreślam tego auta, choć włącza mi się rozsądek kiedy czytam nie zbyt pochlebne informacje na temat auta którym jestem zainteresowany.
Sam przed zakupem F01 poważnie zastanawiałem się nad HSE Sport , i mimo tego że w UK jest ich tak dużo jak swego czasu fiat ów 126p w Polsce to niestety nie cieszą się zbyt dobrą opinią (mowa o używanych) bo tych których stać na nowego - mają gwarancje.
Taka opinia publiczna o silnikach typu V10 TDi, V8 TDi itd, to zazwyczaj opinia ludzi którzy nawet takim autem nie jechali. Fakt do wymiany turbiny w Phaetonie V10 tdi, trzeba wyjąć silnik, ale z tym trzeba się liczyć przy zakupie. Ja miałem phaetona 5.0 V10 tdi i byłem mega zadowolony, a najbardziej przy startowaniu na skrzyżowaniu ;)
Przeczytałem ten wątek na forum LR. Mózg rozj.... O_o
Im więcej czytam o nowych autach, tym bardziej kocham moje e38.