A czy solidne auto nie jest zarazem ekologiczne? Wybiegnij myślami dalej i wtedy dojdziesz może do tego, że o ile wyprodukowanie takiego auta może być mniej eko, bo wymaga więcej energii, to późniejsza eksploatacja i zezłomowanie będzie bardziej przyjazne. Pozatym gdyby niektórym się w d**ach nie przewracało tak jak ma to miejsce i muszą mieć nowy samochód, meble, TV itp. co 2 lata to też by wyszło na dobre. Pomijając już kwestię, że większość ludzi podchodzi do tego w taki sposób, że skoro sąsiad może mieć to w dupie, to ja też. I potem trafia do pieca wszystko co popadnie z oponami włącznie, śmieci się nie segreguje, bo i po co, przecie tamten też nie. A czy to takie trudne odłożyć to na bok i wrzucić do odpowiedniego kubła?? U nas sporo ludzi wstydzi się tego, że segregują odpady, za granicą wstydem jest tego nie robić. Więc sorry batory, ciemnota i średniowiecze.
I nie jestem żadnym eko-terrorystą, wg mnie większość tej ekologicznej gadaniny to nabijanie kiesy firmom produkującym niektóre niby-eko produkty. Ale jeśli można zrobić coś co nie jest uciążliwe i trudne, a moze tylko pomóc to czemu nie?
Peace