co do sprezyn to sprawa zalatwiona, fakt bylem pare dni bez auta ale mam zrobione tak, jak chciałem i teraz odleglosc od dolnej krawedzi felgi (stalowki przy oponie 195/65/15) do blotnika wynosi 58,5cm :) zawiozlem do zakładu, ktory produkuje sprezyny i mi je rozhartowali, scisneli na gorąco i zahartowali ponownie ;-) ale mam pewną obawę, co do amorka. z jednej strony po zlozeniu wszytskiego amortyzator wyłania się z "talerzyka" 11mm , czyli jest tak jak bylo przed ruszaniem czegokolwiek, a z drugiej strony niepokoi mnie fakt, ze wychodzi tylko 6mm :( a było przed rozbiórka identycznie.co mi radzicie, co mam zrobic, zeby było tak jak byc powinno? nakretka juz dalej nie chce isc, nie ma takiej opcji:( pomocy:) pozdro