http://pl.youtube.com/watch?v=cIepT_wLgMg&NR=1
Wersja do druku
kononowicz rzadzi http://pl.youtube.com/watch?v=6SfNJi...eature=related ni tendy droga. jak go naprawde wybiora na prezydenta bialegostoku to cos mi sie wydaje ze duzo ludzi tam nie zostanie.
Hrabio ... on mieszka jakiś kilometr ode mnie ...
:cool: szacunek. Neuf nie boisz sie? ja gdybym takiego sasiada to raczej spokojnie w nocy bym nie spal ;D
Kiedyś, nie tak dawno temu żył sobie pewien młody gość, który lubił jeść kapustę z grochem. Oczywiście wiadomo jaka reakcja następowała w jego organizmie, krótko po spożyciu owej skądinąd wyszukanej potrawy. Pewnego dnia spotkał dziewczynę i się w niej zakochał, ze wzajemnością. Kiedy zdecydowali się pobrać, młody człowiek uzmysłowił sobie że nie może już więcej jeść grochu z kapustą, i będzie to jego poświęcenie za znalezienie szczęścia osobistego. Po krótkim czasie ożenił się. Trzy miesiące minęły i młody człowiek powracając do domu z pracy, przechodził koło restauracji. Nie mógł nie zauważyć pociągającego i miłego dla nosa zapachu grochu z kapustą, aż zakręciło mu się w głowie, nie namyślając się długo wszedł do knajpki i zamówił jeden talerz... Jezu! jakie dobre! Szybko zamówił drugi i jeszcze trzeci talerz swojego przysmaku, wiedząc, że ma do domu jeszcze kawałek drogi, więc efekt tej potrawy powinien zostawić na świeżym powietrzu. Oczywiście po drodze sobie wesoło popierdywał, przybywając pod swoje drzwi całkiem bezpiecznie, że nic z gazów już nie zostało w kiszkach.
Żona przywitała go od progu i wyglądała na podekscytowaną:
- Kochanie mam dla ciebie niespodziankę!, którą dostaniesz przy obiedzie!
Po czym zawiązała mu chusteczkę na głowie, i niewidzącego nic pociągnęła do stołu. Musiał jej obiecać, że absolutnie nie będzie podglądał, aż ona nie zdejmie mu chusteczki z oczu. Gdy żona już miała odsłonić mu oczy, w tym samym momencie zadzwonił telefon. Mąż się ucieszył, bo nagle poczuł że znowu ma ochotę na wypuszczenie następnego bąka, żona jeszcze raz kazała mu obiecać, że nie będzie podglądał i poszła odebrać telefon, on wykorzystał ten moment podniósł jedną nogę i z ulgą wydał odstrzał. Nie tylko, że był on głośny, ale również i śmierdział jak tuzin zgniłych jaj. Facet miał problemy przez moment ze znalezieniem tchu, więc pomacał za serwetką i rozdmuchał powietrze wokół siebie, po tym jednym poczuł się znacznie lepiej, ale następny już czekał, nie zastanawiając się długo, mąż podniósł drugą nogę i sruuuuu!!! - następny bąkal wyleciał mu z hukiem. Tym razem był on jeszcze bardziej śmierdzący, więc musiał się odwachlowywać rękami przez dobrą chwilę zanim smród opuścił go. I znowu poczuł, że mu się zbiera, tym razem pierdnął tak głośno, że było słychać pobrzękiwanie szklanek, a kwiatki na stole mocno przywiędły. Cały czas przysłuchiwał się czy żona już kończy rozmowę i dotrzymując przyrzeczenia nie podglądał co żona przygotowała mu na obiad. Przez następne 10-ęć minut mąż podpierdywał sobie, a że smród był za każdym razem okropny, więc musiał się odganiać od niego serwetką. Kiedy usłyszał że żona odkłada słuchawkę szybko położył serwetkę na kolanach, uśmiechając się z zadowolenia i udając niewinnego. Żona przepraszając, że tak długo musiał czekać i upewniając się, że nie podglądał, zdjęła mu chusteczkę z oczu i wykrzyknęła radośnie:
NIESPODZIANKA!!!
Ku jego kompletnemu zdziwieniu, zobaczył stół zastawiony a przy nim tuzin gości siedzących i czekających na rozpoczęcie imprezy imieninowej tyle że wyglądali mało radośnie...
o jejku posikalem sie ze smiechu....POMOCY !!...hahahhaha :viva: :pada: :viva:
Dobre, ale czytając ten kawał tak myślałem że goście czekają :what: :hah: :hihi:
Juz baki pusciłem ze smiechu..... :D :D
Wiesiu rozwaliles system buahahhaha ;D
Samo życie! ;) Goście musieli mieć mocne nerwy, że się nie zważyli ze śmiechu po drugim razie :shock:
;D ;D ;D
To co? na następnym zlocie jako danie główne proponuję groch z kapustą po trzy talerze dla wszystkich!! buahahaha!!!
to by się długo pamiętało!! :pada: :pada:
Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Bo już mnie wk***!
hehe dobre :)
LOL ;D ;D
Wiesław zresetowałeś mi system od razu czuje się zdrowy od tego śmiechu hahaha :D
Elegancko ubrana kobieta weszła do salonu Mercedesa i od razu jej
uwagę przyciagnał piękny, czarny, błyszczacy, sportowy model.
Podeszła do niego, otworzyła drzwi i nachyliła się nad
fotelem obitym czarna miękka skóra. Kiedy go dotknęła,
nagle niespodziewanie wymksnał się jej głośny pierd.
Wyraźnie zawstydzona szybko się wyprostowała i obróciła, żeby
sprawdzic czy ktoś tego nie usłyszał.
I okazało się, ze cały czas tuz za jej plecami stal sprzedawca.
- W czym mogę pani pomóc zapytał?
Kobieta szybko rzuciala pytanie:
- Ile kosztuje ten samochód?
- Jeśli spierdziala się pani po jego dotnięciu,
to po usłyszeniu ceny z pewnościa się pani zesra.....
Zima. Do przydroznego baru wchodzi kierowca tira. Siada przy barze i mówi:
- Poprosze setke. Tfu! (spluwa na podloge). ********** matiz....
Barman sie zdziwil, ale nalal mu setke. Facet wychylil duszkiem I mówi:
- Barman, jeszcze seteczke. Tfu! ********** matiz...
Barman zdziwiony nalal setke. Facet wychylil i mówi:
- Jeszcze jedna setka. Tfu! Jebany matiz...
Barman mu nalewa i pyta:
- Ok, niech pan zamawia co pan chce, ale czemu za kazdym razem
pan spluwa i przeklina jakiegos matiza?
- Wie pan co? - mówi kierowca - Zakopalem sie w zaspie 30-tonowa Scania i ni c***a nie moge wyjechac. Podjezdza matiziak, wysiada kierowca i mówi, ze mnie wyciagnie. Ja mu na to: "panie, jak mnie pan wyciagniesz tym matizem, to ja panu ze szczescia laske zrobie!".
TFU! ********** MATIZ!
Jedzie biznesman S-klasą dwupasem... patrzy a na poboczu żebrak macha rękami. Gość sobie myśli " a co mi tam, raz mogę komuś pomóc".
Zatrzymuje się , bierze gościa i jadą.
Po paru kilometrach żebrak wyciąga kanapkę i zaczyna ją jeść. Biznesman oburzony mówi
" Panie zasyfi mi Pan całe auto tymi kanapkami"
na to żebrak:
" Dam Panu 500 dolców za każdą zjedzoną kanapkę "
Gość z Eski myśli sobie " 500 dolców piechotą nie chodzi a auto się posprząta " więc mówi:
" OK"
Po następnych paru minutach żebrak wyciąga fajke i zaczyna palić.
Oburzony bizesman woła:
" Panie to nowe auto, będzie mi tu śmierdzieć petami...wywalaj Pan tego papierosa "
Na to żebrak:
" Dam Panu 1000 dolców za każdego wypalonego papierosa"
biznesman się zastanowił i stwierdził że 1000 dolców piechotą nie chodzi a auto się da do prania i smród zniknie więc mówi:
" OK "
Jadą dalej. Po kwadransie żebrak pyta biznesmana :
" Zrobi mi Pan laskę ? "
Biznesman aż się zatrzymał na poboczu ze zdziwienia:
" Poj... Pana" wrzasnął " Jaką laskę" ????
żebrak na to:
" Daje Panu 10 000 dolców za laske "
Biznesman się zastanowił i stwierdził że i tak go tutaj nikt znajomy nie zobaczy a 10 000 dolców piechotą nie chodzi więc odparł :
" OK "
Zaczyna to co obiecał . Jedzie ostro z robotą. Żebrak w pewnym momencie się przeciąga na fotelu i mówi:
" Kurw... jeszcze w życiu się tak nie zadłużyłem "
Ja pier@#$%^E! :o
Wole byc zlicytowany niz taka przygodę mieć -::
;D ;D ;D
To zalezy czy siedzisz po stronie pasazera (zebrak) czy driver (biznesmen) :hah:Cytat:
Zamieszczone przez radoshb
tutaj na forum raczej sami driverzy :hah:
;)
Dlatego ja zabieram tylko AUtostopowiczki :D
Tak tak tylko autostopowiczki :) Ale przyznaj się ,że tylko te z kółka Spowid albo rodziny radia M.
No i Neuf nie wytrzymał .. :hah:Cytat:
Zamieszczone przez Neuf
One się nie depilują -::
Panowie bez takich szczegółów, bo zaraz jeszcze będzie dyskusja gdzie się nie depilują -:: -:: :D :D :D
Wiadomo ,że chodzi o plecy :)Cytat:
Zamieszczone przez Damias
Lubie głodko wydepilowane.... :DCytat:
Zamieszczone przez Neuf
... plecy :hah:
A jak baba ma jeszcze warkoczyki pod pachami i dobre Pekaes-y to już jest konkret :)
Takie fetysze to już chyba zboczenie... ;DCytat:
Zamieszczone przez Neuf
Jak o fetyszach zacznę pisać to to forum zostanie zamknięte :)
Nie zamkną! :D Trzeba bedzie tylko potwierdzić +18 przy logowaniu .. :cool:Cytat:
Zamieszczone przez Neuf
czyli jaki morał z dowcipu z żebrakiem?
Najpierw sprawdź czy gość jest wypłacalny a potem czyń usługę.
Oj naiwny ten bisnesman naiwny....
Co Ty gadasz?! -::Cytat:
Zamieszczone przez Wiesław
;)
pieknie Wiesiu pieknie ;D ;D ;D
http://pl.youtube.com/watch?v=QGt9pn...eature=related czesio wymiata
Dwie ikony polskiej sceny dobregoo humoru, choc każdy na swój wyjątkowy sposób! :D
Pewien facet dowiaduje się od sąsiada, ze codziennie, jak tylko wychodzi do pracy żona go zdradza z facetem imieniem Robert. Zaczaja się więc niedaleko własnego domu, zamiast pójść do pracy. Nie czeka długo gdyż wkrótce pojawia się Robert, wysoki na prawie dwa metry, ciało atlety, arystokratyczny typ, włoski garnitur skrojony na miarę, w ręku trzyma okazały bukiet kwiatów. Z daleka widzi jak jego rozpromieniona małżonka wpuszcza Roberta do środka. Mąż podbiega, drżącymi rękami otwiera zamek w drzwiach, bezszelestnie zakrada się i podgląda przez półotwarte drzwi sypialni. Robert zdejmuje marynarkę, pod koszulą widać wspaniale i muskularne ciało.
"Hmm.., niezły jest ten Robert" - myśli mąż z zazdrością.
Robert zdejmuje koszulę z najczystszego jedwabiu ukazując doskonały tors i twardy brzuch bez grama tłuszczu. Zdejmuje spodnie - ukazują się nogi jak u greckiego posagu oraz wspaniała męskość mogąca być przedmiotem zazdrości każdego mężczyzny.
"Hmm.., niezły jest ten Robert" - myśli mąż z szaloną zawiścią.
Teraz ubranie zrzuca kobieta. Ukazuje się niezbyt apetyczne ciało: rozstępy, obwisły biust...
"Cholerna paskuda" - myśli wściekły mąż, - "jaki wstyd przed Robertem...".
A to znacie? :
Leci bocian nad polem i klekocze:
- Orgazm!, orgazm!...
- Znacie?
- Nie?
- A szkoda, bo to niesamowite odczucie...
Mąż wraca późnym wieczorem do domu a tu żona z wałkiem do ciasta go wita...
- Ty łajdaku, masz na twarzy szminkę! i sruuu! go wałkiem i wali go ile wlezie.. - ty gnoju! ty zasrańcu! Ja ci dam dziwki!!!!
- Jeeezuuu!! - to nie szminka, to krew! Potrącił mnie samochód...
- No... masz szczęście.
Ponieważ wszędzie zbiera się punkty to poniżej propozycja dla zatrudnionych w koncernach:
ZBIERAJ PUNKTY ZA PODPIERDALANIE W PRACY:
1 PKT - Przypadkowe nieumyślne pod********nie;
5 PKT - Niby nieumyślne pod********nie;
10 PKT - Zwykła podpierdolka w cztery oczy z przełożonym bez świadków;
20 PKT - Anonimowy donos na samego siebie, mimo, iż nie jest się
winnym, byle zaistnieć;
30 PKT - Pod********nie w obecności świadków;
40 PKT - Samopodpierdolka w cztery oczy z przełożonym;
50 PKT - Samopodpierdolka przy świadkach;
60 PKT - Pod********nie do przełożonego w obecności podpierdalanego bez innych świadków;
70 PKT - Pod********nie w obecności podpierdalanego przy większej
ilości świadków;
80 PKT - Pod********nie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny;
90 PKT - Pod********nie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam podpierdalający;
100 PKT - Podpierdalanie w obecności podpierdalanego, pomimo, iż ten nie jest winny a czynu tego dokonał sam podpierdalający na spółkę z przełożonym, do którego się podpierdala i wmówienie podpierdalanemu jego winy.
Bonusy:
* pod********nie najlepszego kumpla - dodatkowo 10 PKT;
** pod********nie zanim czyn zostanie dokonany - dodatkowo 20 PKT;
*** dodatkowo 25 PKT - kiedy dzień wcześniej piło się z
podpierdalanym jego wódkę, w jego domu
Jak kiedyś byłem dowódcą plutonu i przyszedł do mnie jeden szeregowy i podp@#$%ł kolegów to przez miesiąc nie był w domu ;D Ja nienawidze konfidentstwa, ale w prywatnych firmach to bywa różnie :razz:Cytat:
Zamieszczone przez Bezi
Nie tylko w prywatnych. W państwowych czy samorządowych jest jeszcze lepiej. Nie tylko uprzejme donoszenie ale z nudów również przerost formy nad treścią :(Cytat:
Zamieszczone przez radoshb