20 tysi za ta starą pieczkę mogę mu dać
Za 120 tys to mam F01 od @Beziego :dance:
Wersja do druku
20 tysi za ta starą pieczkę mogę mu dać
Za 120 tys to mam F01 od @Beziego :dance:
taa, ale gwarantuje ci ze czesciej bedziesz w serwisie z ta f01 niz z tym starym kapciem, 740 :)
Ale będę się czuł bardziej dowartościowany w F01 .:dance: E38 miałem dwie i już mi się znudziły i nie robią na mnie specjalnego a właściwie żadnego większego wrażenia. Ot stara BMWejka.
Co do awaryjności to przypuszczam ,ze w tej starej zacznie się sypać po kolei wszystko ze starości i zastania w jednej pozycji.
Tarczki w asb też pewnie poobsychały na amen.
A tam opowiadasz Miro, takie problemy to mogłyby być z autem które ma już spory przebieg np. 150 czy 200 tyś km i stało by latami po czym nagle zaczęło by intensywnie jezdzić. A tu mamy auto bez przebiegu gdzie wszystko jest nowiutkie i nie sądzę, żeby mogło się tam coś pozapiekać i rozwalić po odpaleniu. Myślę, że jeśli była cały czas w ciepłym garażu to wszystkie gumy i uszczelki też są w stanie fabrycznym.
Mi się własnie wydaje, że gumy i uszczelki najbardziej dostały po dupie..
Tutaj coś wiem to się wypowiem :) Guma po 15-20 latach nie ma nawet ułamka swoich właściwości, bez względu na sposób przechowywania. Substancja się utlenia i kruszeje. Nawet jeżeli na pierwszy rzut oka wygląda idealnie, to jak tylko trochę zapracuje to się okaże. Przechodzę to u siebie. Kupiłem E38 z symbolicznym przebiegiem (potwierdzonym), która de facto ostatnie lata stała w garażu. Efekt? Do zrobienia całe zawieszenie, niemal każda uszczelka, przewód. Matkę oszukasz, ojca oszukasz, ale życia nie oszukasz...
Swoją drogą gdyby mi ktoś to powiedział przed zakupem, to pewnie wybrałbym regularnie jeżdżone auto zamiast takiego, nawet gdyby miało gorzej wyglądać. Żona już się ze mną rozwieść chce przez BMW :)
Nie ma co przepłacać za przebieg, ale po prostu wliczyć sobie, że trzeba całe zawieszenie zrobić, ja uważam, że to akurat pikuś, no bo co z uszczelnieniem silnika ?!?
Jęczycie jak stara baba, jaki problem zrobic zawias, wyjać silnik i skrzynię i też wrzucić nowe uszczelki.
Cały świat rozbiera auta na czynniki pierwsze, bo na tym polega motoryzacja srarych aut.
Tu przynajmniej nie trzeba piaskowac budy i wydawac worka kasy na części, które trzeba kupić nowe, żeby auto chociaż przypominało stan tego z ogłoszenia.
zachowujecie się jakby ktoś miał się tym autem tluc światek, piątek, zima, deszcz, a tymczasem będzie cieszyć nowego właściciela samą obecnością.
spójrzcie na Jay Leno, nie widzę, żeby tak jęczał. Moje auto też stoi jakieś 360 dni w roku, ale te 5 dni palę i jadę na drugi koniec Polski, nic nie cieknie chodzi jak powinna. A jak coś padnie to zadzwonię po lawetę i wrócę do domu wynajętym plastikowym autem, z którym nie wiążą mnie żadne uczucia. Do starej motoryzacji trzeba dorosnąć, jeżeli się tego nie kocha to nie ma co wmawiać innym jaki to kolosalny błąd życiowy kupić 15 letnią siódemkę, w której nikt wcześniej nie pierdział w fotel.
watpie zeby leno chcial trzymac 740stke, nawet z symbolicznym przebiegiem
ale 750tke moze i ma, ale w jakiejs rzadkiej wersji
albo alpine
p.s. niestety, nie ma zadnego bmw nawet :)